Opinie użytkownika
Książkę znalazłem u ojca na półce i mimo, że lat ma już ładnych kilka, to jakością przewyższa większość współczesnych książek, zwłaszcza fantasy, które zalały rynek niczym fala tsunami. Człowiek teraz brodzi w tym bagnie i tylko z rzadka uda się dorwać coś co chętnie doczyta do końca.
Ratunkiem mogą być powieści historyczne z lat 70. i 80. Ta na pewno jest godna...
Ogólnie jestem bardzo wdzięczny Panu Martinowi, że umila oczekiwanie na Winds of Winter innymi pozycjami z uniwersum, ale byłbym wdzięczny gdyby wreszcie zlitował się i zabrał za robotę nad tym, na co wszyscy czekają!
Co do książek to oczywiście bardzo dobre. Tym bardziej, że pozwalają znowu wrócić do Westeros. Widać, ze autor miał od dawna pomysł na to co działo się za...
Prześwietna książka! Dowód na to, że aby zrobić dobre s-f nie trzeba wcale angażować zielonych ludków. Największą pracę wykonuje w tej książce humor, który pozwala na swobodne przebrnięcie przez kolejne rejestry marsjańskiego poradnika przetrwana, wypełnione techniczną gadką. Można by spodziewać się, że to się nie sprawdzi, ale jednak pomysł na książkę w postaci logów w...
więcej Pokaż mimo toLepiej, dużo lepiej niż w Pierwszym Prawie Magii. Autor nakreśla coraz bardziej wyraziste charaktery głównych bohaterów, co cieszy zwłaszcza jeśli przebrnęło się przez bezbarwność Czarnej Kompanii lub beznadzieję Władcy Wilków. Widać, postęp w rzemiośle pisarskim oraz, że świat rozwija się wraz z autorem. Nadal jednak nie mogłem pozbyć się uczucia, że książka trąci trochę...
więcej Pokaż mimo toPo książkę sięgnąłem trochę z desperacji. Miałem zamiar odpocząć jakiś czas od fantastyki, ponieważ ostatnimi czasy wszystkie tytuły fantasy, po które sięgałem przynosiły mi wielkie rozczarowanie. Z dużą obawą więc udałem się do sklepu i uznałem, że zakupię ową książkę z głęboką nadzieją, że drzewa, które przerobiono na stronice tej książki nie zostało ścięte na darmo. No...
więcej Pokaż mimo toChciałoby się powiedzieć szybka, łatwa i przyjemna, ale niestety przez tą brydżową nomenklaturę miewałem uczucie zniecierpliwienia. Nie wiem też czy to tylko moje odczucie, czy może książka była w tym duchu napisana, ale miałem dziwne uczucie, że czytam jakiś rodzaj komedii, w stylu Gangu Olsena. Może przez to, że śmierć pana Shaitana była tak nagła, niespodziewana no i......
więcej Pokaż mimo to
UWAGA SPOILERY
Jest to trzecia książka pana Nesbo, po którą sięgnąłem i przyznam szczerze, że przygody Harrego Hola zaczynają wydawać mi się dosyć schematyczne. Zawsze jakaś panienka, zawsze jakieś problemy w otwartym prowadzeniu śledztwa, zawsze jakiś dołek, podczas którego leje się gęsto Jim Beam, a potem nagłe olśnienie i szybkie porzucenie alkoholu. Może gdyby te...
Książka całkiem "przyjemna". Czyta się szybko i chętnie typuje się ostatecznego winnego, szukając na kolejnych stronach dowodów na jego winę, co moim zdaniem w zabawie z kryminałami jest najfajniejsze. I może to jest też trochę problem tej książki, że ostatecznie dała niewielką szansę wytypować prawidłowo, ale to kto przeczyta sam się przekona. W porównaniu do Karaluchów,...
więcej Pokaż mimo toBardzo fajna książka, która dowodzi, że życie pisze najlepsze scenariusze. Książka przybliża najbardziej spektakularne sukcesy jak i porażki Mossadu, oraz pozwala nam dostrzec jak naprawdę wygląda światowa polityka, która dzieje się poza światłami jupiterów. Czyta się szybko i z zaciekawieniem.
Pokaż mimo toZawsze przyjemnie wraca się do Azeroth, nawet jeśli scenarzyści gry odwalili większość roboty, a jedynym wysiłkiem autora było obszerniejsze opisanie wydarzeń. Jest to jednak raczej książka dla fanów, którzy znają uniwersum niż dla przypadkowego czytelnika.
Pokaż mimo toCałkiem przyjemna książeczka, szybko się czyta, a intryga dostatecznie wyrafinowana. Zdarzają się jednak też wątki, pobudki i skutki dosyć rozmyte, przez co niejasne. Ciekawie została przedstawiona Tajlandia jako Sodoma naszych czasów. Jedyny mój zarzut jaki mogę mieć to do postaci. Może to tylko moje wrażenie, ale wszystkie wydały mi się... takie same. Może poza pewnymi...
więcej Pokaż mimo toOceniam na 8 gwiazdek pewnie tylko dlatego, że właśnie są to "niedokończone" opowieści. Przez długi czas, mimo szacunku dla Tolkiena, byłem zdania, że Pieśń Lodu i Ognia przewyższa Władcę Pierścieni i pod pewnymi względami na pewno tak jest, niemniej pełny blask jakim emanują dzieła Tolkiena można docenić dopiero po przeczytaniu Silmarillionu i Niedokończonych opowieści....
więcej Pokaż mimo to
Tak słabej książki/ek (w końcu to 3 tomy) dawno już nie czytałem. Chyba od czasu Władcy Wilków. Świat wykreowany przez autora może i ma potencjał ale jest tak beznadziejnie marnotrawiony, że aż strach.
Po pierwsze - nazewnictwo. Do szewskiej paski doprowadzały mnie nazwy miejscowości i niektórych postaci. Jak można nazwać jakiegoś bohatera "skrzynka"? "świeca"? "pies...
Nie wiem na ile moja opinia jest rzetelna, ponieważ książkę czytałem z dużymi interwałami, ale trochę mi smutno. Jednym z powodów jest fakt, że oto dotarłem do końca cyklu o straży miejskiej i nie będzie mi dane przeżywać kolejnych przygód w towarzystwie Marchewy, sierżanta Tyłeczek i innych. Druga przyczyna mojego smutku, to niestety jakość tego pożegnania. Może to wpływ...
więcej Pokaż mimo toTrochę słabsza niż inne książki pana Pratchetta, które miałem okazję dotąd przeczytać, ale i tak dostarczyła mi sporo rozrywki. Najwięcej sympatii odczułem wobec porucznika Bluzy, który prowokował bardzo wiele zabawnych scen. Prawdę mówiąc, to sama końcówka zaniżyła mi nieco opinię o książce, ponieważ chyba autor trochę zagalopował się z tą ilością kobiet. Niemniej jak...
więcej Pokaż mimo toJak dotąd książki o straży miejskiej nie zawodzą. Osobiście nie lubię książek o podróży w czasie ale dostatecznie dużo "bardzo dobrych kłamstw" sprawiło, że nie dręczył mnie paradoks dziadka. Prawdę mówiąc w ogóle o nim nie pamiętałem. Książka jak zwykle nasączona jest humorem jak gąbka wodą i spotkanie z młodym sierżantem Colonem oraz Nobbym Nobsem musiało skończyć się...
więcej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze, że tak z... 2/3 książki jakoś niespecjalnie mnie porwały. Oczywiście raz czy dwa na 10 stron zdarzał się żarcik, który wywoływał u mnie skurcz mięśni twarzy i pojawienie się tzw. banana, niemniej byłem trochę zawiedziony. Trochę jak ciągłe próby odpalenia malucha. Kaszle, kaszle i kaszle i kiedy już wydaje się, że zaskoczył, znowu gaśnie. Potem widocznie...
więcej Pokaż mimo toPrzygody strażników Ankh-Morpork należą do moich ulubionych z serii i ta książka również mnie nie zawiodła. Może nie była tak dobra jak poprzednia dotycząca przygód Samuela Vimesa, kapitana Marchewy i reszty paczki, ale i tak zapewnia sporą dawkę rozrywki i humoru. Krasnoludy paradujące w kieckach, ucieczki w zamarzniętych kalesonach oraz całkiem bogaty wykład medyczny z...
więcej Pokaż mimo toJak dla mnie po prostu czad. Ogromna ilość informacji o wydarzeniach z historii Westeros. Dużo miejsca poświęcono zwłaszcza trzem wiekom panowania królów ze smoczego rodu. Kiedy pierwszy raz pochłonąłem wszystkie ówczesne książki sagi Pieśni Lodu i Ognia pomyślałem, że byłoby bosko gdyby powstał taki odpowiednik Silmarillionu dla tego uniwersum, i oto moje życzenie się...
więcej Pokaż mimo to
W sumie już trochę czasu minęło odkąd ją przeczytałem, ale niesmak pozostał, dlatego przeklejam ten komentarz z innego portalu. Kto wie, może uratuje czyjeś 3 godziny życia przed zmarnowaniem...
Książka raczej słaba. Kiepskie dialogi, postacie mało wyrafinowane i jakieś bezpłciowe, no i opisy... Starcia przeciwników obfitowały głównie w dwie rzeczy - masę odciętych głów i...