rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po poprzednim, chyba najsłabszym tomie ten jest sporo lepszy. Sytuacja bardzo zagmatwana i do końca trzyma w napięciu, chociaż nadal ma swój "Chyłkowy" schemat: jak zawsze nasi prawnicy są wodzeni za nos przez swoich klientów. Czuć już od dawna zmęczenie materiału. W dodatku autor stara się tu na siłę wepchać czytelnikom pewne idee. Trochę to było irytujące; ale może to dobrze, że książka budzi emocje i skłania do myślenia.

Po poprzednim, chyba najsłabszym tomie ten jest sporo lepszy. Sytuacja bardzo zagmatwana i do końca trzyma w napięciu, chociaż nadal ma swój "Chyłkowy" schemat: jak zawsze nasi prawnicy są wodzeni za nos przez swoich klientów. Czuć już od dawna zmęczenie materiału. W dodatku autor stara się tu na siłę wepchać czytelnikom pewne idee. Trochę to było irytujące; ale może to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od dobrych kilku tomów seria zjada własny ogon. Cokolwiek by ci prawnicy nie robili, to i tak cały czas są wodzeni za nos i ostatecznie główny sprawca osiąga cel. Do tego ten Langer już męczący się zrobił; ileż on może wygrywać i być nietykalnym? Historia nadal trzyma w napięciu, ale zrobiła się mocno powtarzalna. A ten ślub kościelny... dziwnie się to czytało, naciągane mocno. Żarty i inwektywy też coraz słabsze. Pierwsze 5-7 tomów było świetnych, teraz czytam już tylko z przyzwyczajenia, bez ekscytacji. Oczywiście Mróz nie urwie kurze złotych jaj i nie przerwie cyklu, ale powinien, bo spadł z poziomu mocno. Chyłka już nie taka świeża jak kiedyś.

Od dobrych kilku tomów seria zjada własny ogon. Cokolwiek by ci prawnicy nie robili, to i tak cały czas są wodzeni za nos i ostatecznie główny sprawca osiąga cel. Do tego ten Langer już męczący się zrobił; ileż on może wygrywać i być nietykalnym? Historia nadal trzyma w napięciu, ale zrobiła się mocno powtarzalna. A ten ślub kościelny... dziwnie się to czytało, naciągane...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wonder Woman: Bogowie i śmiertelnicy William Moulton Marston, George Pérez, Harry G. Peter, Greg Potter, Len Wein
Ocena 6,8
Wonder Woman: ... William Moulton Mar...

Na półkach: , ,

Zawartość zbioru:
Wonder Woman (Volume 2) #1
Wonder Woman (Volume 2) #2
Wonder Woman (Volume 2) #3
Wonder Woman (Volume 2) #4
Wonder Woman (Volume 2) #5
Wonder Woman (Volume 2) #6
Wonder Woman (Volume 2) #7
(1987)

Bogowie i śmiertelnicy to jedna z lepszych historii z tamtych lat i śmiało można czytać ją i dzisiaj. To na jej podstawie nakręcono pierwszy film z Gal Gadot w roli Diany. Jest to jeden z dwóch dobrych fragmentów runu George'a Pereza. Drugim jest moment, gdy przyjaciółka Vanessy Kapatelis odbiera sobie życie oraz późniejsze wydarzenia związane z tą bohaterką, prowadzące do Wojny Bogów. Tam mamy spory ładunek emocjonalny, idzie się nawet wzruszyć. Cała reszta runu już mocno się zestarzała; historyjki są dość proste, momentami naiwne. No i to, co w starych komiksach mnie denerwuje: bohaterowie cały czas na bieżąco komentują to, co się dzieje. Także tylko początek i koniec serii Pereza do dziś się trzymają.

Zawartość zbioru:
Wonder Woman (Volume 2) #1
Wonder Woman (Volume 2) #2
Wonder Woman (Volume 2) #3
Wonder Woman (Volume 2) #4
Wonder Woman (Volume 2) #5
Wonder Woman (Volume 2) #6
Wonder Woman (Volume 2) #7
(1987)

Bogowie i śmiertelnicy to jedna z lepszych historii z tamtych lat i śmiało można czytać ją i dzisiaj. To na jej podstawie nakręcono pierwszy film z Gal Gadot w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę mnie zaskoczyło, że tym razem scenarzysta, jakim jest John Byrne nie tylko pisał, ale i rysował ten komiks. Zaskoczyło niestety negatywnie, gdyż nadał on Dianie twarde, ostre, agresywne rysy, które nie bardzo w moim odczuciu do niej pasują. Dodatkowo jest to komiks z połowy lat 90", więc dzisiaj i rysunki i historia nie robią już takiego wrażenia po tylu nowszych i lepszych arcach, runach i kryzysach. Ale dobrze się czyta i ogląda. W końcu to Wonder Woman.

Trochę mnie zaskoczyło, że tym razem scenarzysta, jakim jest John Byrne nie tylko pisał, ale i rysował ten komiks. Zaskoczyło niestety negatywnie, gdyż nadał on Dianie twarde, ostre, agresywne rysy, które nie bardzo w moim odczuciu do niej pasują. Dodatkowo jest to komiks z połowy lat 90", więc dzisiaj i rysunki i historia nie robią już takiego wrażenia po tylu nowszych i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wreszcie, po kilku latach skończyłem trylogię - czytałem naokoło (1, 3, 2). Tutaj jest akcja i miejscami ciężki, duszny klimat osamotnienia i zagrożenia, czyli dla mnie najlepsze momenty Metra. Jest też bijąca ze wszystkich stron beznadzieja, czyli jak zwykle. Jednak jednym z głównych bohaterów jest tym razem niespełniony pisarz-filozof, który często snuje swoje dywagacje w stylu: co po nas zostanie? W pierwszej części Glukhovsky też trochę filozofował, ale jakoś lepiej to wplótł w historię, a tutaj jest to raczej nudne. Nie jest to też historia drogi, jak pozostałe części; obszar metra, jaki tu zwiedzamy jest dość niewielki w porównaniu do chociażby jedynki. Jest też dziewczynka zakochana w starszym mężczyźnie, niby dojrzała i ostrożna, ale często totalnie naiwna i czasem mnie denerwowała. Wraca też na chwilę Artem.
Pierwsza część była świetna, trzecia trochę mnie wymęczyła, ale trochę czasu już minęło i sam nie wiem, gdzie uplasować drugą - czy jest lepsza od trójki czy nie? Na pewno sporo krótsza i nie zdążyła zmęczyć. Czytało się dobrze.
Patrząc na załączone mapy metra widać, że autor w swojej trylogii nie zwiedził nawet połowy z nich; chyba warto będzie zajrzeć też do jakichś pozycji z Uniwersum Metro.

Wreszcie, po kilku latach skończyłem trylogię - czytałem naokoło (1, 3, 2). Tutaj jest akcja i miejscami ciężki, duszny klimat osamotnienia i zagrożenia, czyli dla mnie najlepsze momenty Metra. Jest też bijąca ze wszystkich stron beznadzieja, czyli jak zwykle. Jednak jednym z głównych bohaterów jest tym razem niespełniony pisarz-filozof, który często snuje swoje dywagacje w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

COŚ W RODZAJU EGZORCYZMU
Jest to dłuższy wstęp, w którym autor streszcza jeden z pomysłów na niewydane opowiadanie.

WIECZNA ZMARZLINA 7/10
Nagrodzona Hugo. Dwójka ludzi przebywa w aktualnie opuszczonym, ale samowystarczalnym kurorcie na planecie, gdzie zima trwa bardzo długo, a zlodowacenia potrafią szybko przejmować teren. Mężczyzna ma tu do załatwienia pewną tajemniczą sprawę z przeszłości.
Po wstępie Zelaznego spodziewałem się czegoś innego po tym opowiadaniu. Mam też poczucie, że nie wszystko zostało tu do końca wyjaśnione. Ale opowiadanie dość ciekawe i kończy się zaskakująco. Jeden z finalnych motywów zastosowano później w filmie "Avatar" Camerona, tak mi się wydaje.

LOKI 7281 6/10
Tytułowy LOKI to myślący komputer, który stopniowo przejął kontrolę nad życiem swojego właściciela-pisarza i zamierza... no właśnie. Trochę krótkie i mało rozbudowane, ale jest OK.

STRASZNA PIEŚŃ 3/10
Pół-opowiadanie, pół-esej o tym, co by odkryto, gdyby dokładnie zbadać Saturna. Do tego jakby studium umysłu unoszących się pęcherzowych stworzeń, które miałyby go zamieszkiwać. Nieciekawe gdybanie.

SAM ZASKOCZONY 7/10
Najlepsze w tym tomie. Statek przemytników przejmuje dryfujący w kosmosie kawał złomu. Wkrótce nawiązuje z nimi kontakt inny statek, któremu na tym złomie zależy. Dobrze napisane, przyjemnie się czyta.

DZIENNA KREW 6/10
Opowiadanie o wampirach, ale w niecodziennym ujęciu, także nawet nieźle się czyta.

KONSTRUOWANIE POWIEŚCI SCIENCE FICTION
Kolejny esej o procesie pisania, skupia się głównie na powieści "Oko kota".

GROMADY Z TYTANA 5/10
Krótkie i znowu o Saturnie. Statek badawczy monitoruje pewien od lat obserwowany obiekt na jednym z pierścieni planety. Trochę lepsze niż "Straszna pieśń", tylko że praktycznie nic się tu nie wyjaśnia.

MANA Z NIEBA 7/10
O czarodziejach z Atlantydy, żyjących we współczesności i wciąż poszukujących tytułowej many, której używają do zaklęć i przedłużania sobie życia. Na protagonistę zaczyna ktoś polować. Zelazny miał szansę rozwinąć to w powieść i myślę, że historia by jeszcze skorzystała, ale i tak jest dobra.

NOCNI KRÓLOWIE 6/10
Krótkie i znowu o wampirach. A raczej o kolesiu prowadzącym sklep z artykułami do walki z nimi i innymi fajansiarzami.

KONIEC WYPRAWY 4/10
Krótka historia potwora, który właśnie pokonał grupę bohaterów i rozmawia z ostatnim z nich, dogorywającym. Takie sobie.

24 WIDOKI GÓRY FUDŻI, HOKUSAIA 3/10
Niby Hugo i nominacja do Nebuli, ale zawiodłem się na tym opowiadaniu. Bohaterka, prawdopodobnie wdowa podróżuje po Japonii, odwiedzając miejsca z drzeworytów Hokusaia i jednocześnie ucieka przed pewnym zagrożeniem. Sam trzon fabuły, który z czasem poznajemy jest dość ciekawy, zakończenie też niezłe. Ale jest to przykryje grubą warstwą mało ciekawych opisów, mini-historyjek i przemyśleń bohaterki. Filozofowanie, abstrakcja i japońska mitologia, której nie kumam. Sporo też nawiązań do literatury, m.in. do Don Kichota czy mitologii Cthulhu. Jest kilka dobrych scen, ale generalnie mnie wynudziło.

FANTASY I SCIENCE FICTION: Z PUNKTU WIDZENIA PISARZA
I znowu esej.



Jest to, jak dotąd najsłabszy zbiór Zelaznego. Tutaj dość często ponosi go wyobraźnia, zaczyna tak bajać i abstrakcyjnie opisywać, że ja nie wiem, o co chodzi :). Powiedzmy, że nie zawsze nadążam za jego wyobraźnią. Ale momentami jest nieźle i da się czytać.

COŚ W RODZAJU EGZORCYZMU
Jest to dłuższy wstęp, w którym autor streszcza jeden z pomysłów na niewydane opowiadanie.

WIECZNA ZMARZLINA 7/10
Nagrodzona Hugo. Dwójka ludzi przebywa w aktualnie opuszczonym, ale samowystarczalnym kurorcie na planecie, gdzie zima trwa bardzo długo, a zlodowacenia potrafią szybko przejmować teren. Mężczyzna ma tu do załatwienia pewną tajemniczą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeżeli oddzielić tę książkę od jej dziedzictwa, nie porównywać jej do dzieł Larssona i czytać tak, jak każdy inny kryminał, to nawet się broni. Oczywiście nie ma takiego smaku i klimatu co oryginalne Millennium. Nie czuć tutaj ciężkiego klimatu mrocznej Szwecji, Lisbeth też jest mniej interesująca niż kiedyś. Moim zdaniem Lagercrantz wybrał mniej interesujące tematy niż Larsson: cyberprzestępstwa, komputery kwantowe, sztuczna inteligencja, sawanci i czarne dziury. Mało wciągające, a trzeba przebrnąć przez pierwsze 150-200 stron, dopiero wtedy akcja się rozkręca. Stieg też potrafił się rozpisać, ale u niego jakoś bardziej to ciekawiło. W dodatku przez bogactwo wątków, szczegółów i powiązań szybko straciłem rozeznanie, kto jest kto, kto tu jest siostrą kogo, itp. Na szczęście autor kilka razy podsumowuje to, co już wiemy. I generalnie mi się podobało, choć momentami się dłużyło.

Jeżeli oddzielić tę książkę od jej dziedzictwa, nie porównywać jej do dzieł Larssona i czytać tak, jak każdy inny kryminał, to nawet się broni. Oczywiście nie ma takiego smaku i klimatu co oryginalne Millennium. Nie czuć tutaj ciężkiego klimatu mrocznej Szwecji, Lisbeth też jest mniej interesująca niż kiedyś. Moim zdaniem Lagercrantz wybrał mniej interesujące tematy niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

WARIANT JEDNOROŻCA 7/10
Jednorożec gra w szachy w barze. Ciekawe jest i opowiadanie i geneza jego powstania.

OSTATNIA Z DZIKICH 7/10
Główny bohater i jego myślący samochód bojowy wraz z grupą innych wojaków polują na stado zdziczałych samochodów. Kontynuacja opowiadania "Diabelski samochód" z innego zbioru.

RECITAL 6/10
Ostatni występ słynnej niegdyś artystki zorganizowany przez jej najwierniejszego fana. Opowiadanie ciekawe, choć stanowi raczej eksperyment literacki.

NAGI MATADOR 5/10
Pewien człowiek poznaje kobietę i wplątuje się w awanturę. Autor inspirował się Hemingwayem. Ja nic jego nie czytałem, więc trudno mi ocenić.

RZECZY, KTÓRE DOSTRZEGAMY TYLKO KĄTEM OKA: TRZY ODRUCHY.
Jest to krótki esej autora na temat procesu pisania. Nie interesował mnie, nie oceniam.

BLASK NAD CHANDRĄ 7/10
Ciekawa historia powstania i upadku tytułowej więziennej planety. Wspomniana tu postać Francisa Sandowa występuje też w dwóch powieściach Zelaznego.

IDŹ W NOC, A GWIAZDY NIECH CI NIE TOWARZYSZĄ 7/10
Zahibernowany człowiek zostaje - w pewnym sensie - obudzony i - w pewnym sensie - rozmawia z budzącymi. Ciekawe i zaskakujące.

TYLKO NIE HEROLD 6/10
Trochę dołująca wariacja mitu o puszce Pandory.

GALAKTYCZNY MOST POMOCY 4/10
Historia o międzyplanetarnej korespondencji przybranych rodziców z przybranym synem. Opowiadanie w formie dwóch listów.

MOC, KTÓRA PRZEZ OBWÓD PRĄD PROWADZI 6/10
Inteligentna maszyna, używana do badania dna morskiego. Opowiadane na przemian z perspektywy jej i jej operatorów. Nie mam pewności, ale chyba jest to prolog do kolejnego utworu, czyli...

POWRÓT KATA 8/10
Nagrodzone Hugo i Nebulą. Zaginiona, obdarzona sztuczną inteligencją maszyna powraca na Ziemię, by zemścić się na swoich twórcach - przynajmniej wszystko na to wskazuje.

OGIEŃ I/LUB LÓD
EXEUNT OMNES
O tych opowiadaniach nie mam nic do powiedzenia. Bardzo krótkie i nie zapadły mi w pamięć.

BARDZO DOBRY ROK 6/10
Też krótkie, ale ciekawe opowiadanie o podróżniku w czasie, który wciąż wraca do tego samego roku.

MOJA PANI Z DIOD 6/10
O włamywaczu, który współpracuje z małą, inteligentną maszyną płci żeńskiej (o ile maszyna może mieć płeć :D). Owa "pani" jest w nim zakochana - i bardzo zazdrosna!

I PO TOM TYLKO ZBIEGŁ, BY WAM DAĆ ŚWIADECTWO 4/10
I kolejne krótkie opowiadanie o uciekinierze z "Latającego Holendra".

KONIE LIRA 5/10
Baśniowe opowiadanie z ciekawym klimatem, ale wydaje mi się za krótkie, za mało rozbudowane.

NOC O 999 OCZACH
Kolejny eksperyment pisarski. Nie wiem, jak ocenić.

ANIOŁ, CZARNY ANIOŁ 7/10
Cały wszechświat jest kontrolowany przez tajemniczą organizację, która decyduje kto, co i kiedy umrze. Wykonywaniem owego zadania zajmują się tajni agenci, tytułowe czarne anioły. Jest to historia jednego z nich, wezwanego z emerytury na jeszcze jedną misję.

WALPURGISNACHT 5/10
Dziwaczne opowiadanie. W cmentarne nagrobki zostają wgrane wszystkie wspomnienia i myśli zmarłych, a odwiedzający mogą porozmawiać z nimi w formie hologramów.

INTERES GEORGE'A 5/10
Rycerz dogaduje się ze smokiem dla pieniędzy. Niezbyt odkrywcze, ale nieźle się czyta.

GARŚĆ PARAMETRÓW SCIENCE FICTION: SPOJRZENIE STRONNICZE.
Kolejny esej. Też nijak mi go oceniać.


Wróciłem do tego zbioru po kilku latach i teraz bardziej go doceniam.

WARIANT JEDNOROŻCA 7/10
Jednorożec gra w szachy w barze. Ciekawe jest i opowiadanie i geneza jego powstania.

OSTATNIA Z DZIKICH 7/10
Główny bohater i jego myślący samochód bojowy wraz z grupą innych wojaków polują na stado zdziczałych samochodów. Kontynuacja opowiadania "Diabelski samochód" z innego zbioru.

RECITAL 6/10
Ostatni występ słynnej niegdyś artystki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy tom był na tyle słaby, że potrzebowałem 4 lat(!!!), żeby zebrać się do drugiego. Tymczasem próżno było szukać tego wydania, bo dawno się rozeszło - ten tom jest najpopularniejszy, bo dopiero w nim robi się ciekawie. W końcu udało mi się wyrwać go gdzieś na aukcji za potrójną cenę... a 2 miesiące później zrobili dodruk! No cóż...
Generalnie historia dużo lepsza, niż w Rolandzie, z którego prawie nic nie zapamiętałem, ale też zdarzają się słabsze momenty, przy których robiłem przestoje. King uwielbia wszystko rozwlekać; nawet mało znaczących, 3-cio planowych bohaterów opisuje dokładnie, wgryzając się w ich psychikę. Dla mnie to zwykłe lanie wody i przez to niewiele się dzieje w jego książkach. Ale finał tej był świetny i wreszcie mam ochotę na więcej! Wygląda na to, że dopiero w trzecim tomie zaczyna się prawdziwa przygoda.

Pierwszy tom był na tyle słaby, że potrzebowałem 4 lat(!!!), żeby zebrać się do drugiego. Tymczasem próżno było szukać tego wydania, bo dawno się rozeszło - ten tom jest najpopularniejszy, bo dopiero w nim robi się ciekawie. W końcu udało mi się wyrwać go gdzieś na aukcji za potrójną cenę... a 2 miesiące później zrobili dodruk! No cóż...
Generalnie historia dużo lepsza, niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No to po kolei:

JEGO WIELKI WYŚCIG 3/10
Pierwsze opowiadanie Zelaznego, zainspirowane wypadkiem kierowcy F1 Wolfganga von Tripsa. Utwór krótki i widać wyraźny przerost formy nad treścią.

JEŹDŹCY 4/10
Niewiele lepiej, niż pierwsze. Autor tak opisuje wiele rzeczy, że często nie wiem, o co chodzi. Litościwie krótkie.

STALOWA PIJAWKA 6/10
Były robot-strażnik, który wysysa energię z innych robotów. I jeszcze wampir na dokładkę. Nawet niezłe.

PRZERAŻAJĄCO PIĘKNA RZECZ 4/10
W umyśle wielbiciela teatru zamieszkuje bliżej nieokreślony byt, również pasjonat sztuki.

PSYCHOUCZESTNIK 7/10
czyli psychiatra, który w ramach terapii wchodzi do czyichś snów, tworzy je, przekształca i kontroluje. Wkrótce spotyka panią psychiatrę, niewidomą od urodzenia, która też chce zostać psychouczestnikiem. Sporo skojarzeń z filmem "Incepcja". Wyszło też w formie powieści. Dobre, tylko nie bardzo zrozumiałem zakończenie.

NADCHODZI MOC 5/10
Człowiek, który tęskni za mocą, którą utracił i ktoś, kto daje mu nadzieję na jej odzyskanie.

AUTO DA FE 5/10
Corrida z samochodami. Pomysł niezły, wykonanie takie sobie. W ramach walki obijanie silnika kluczem.

ALEJA POTĘPIENIA
Nie czytałem, bo znam wersję książkową. Bardzo dobra.

Z KAŻDYM TWOIM ODDECHEM 7/10
Ulubione opowiadanie autora i najlepsze w tomie. Po wymarciu ludzkości światem opiekują się dwie maszyny; jedna na orbicie, druga pod ziemią i walczą one o dominację. Każda z półkul ma też swojego nadzorcę, a on do dyspozycji tysiące żołnierzy. Nadzorca północy, niejaki Frost zaczyna fascynować się ludzką kulturą i postanawia zostać człowiekiem. Ciekawy pomysł, przyjemnie się czyta.

MASZYNA Z OŚRODKA WIOSENNEGO SERCA 5/10
Pół człowiek, pół maszyna pracuje w ośrodku eutanazji. Jedna z "kuracjuszek" się w nim zakochuje.

GRA 4/10
Jakieś indywidua grają w grę, która polega na wprowadzaniu zmian w historii świata i obserwowaniu ich efektów. Mogło być ciekawsze.

NAGRODY NIE BĘDZIE 6/10
Gość z amnezją przychodzi na wystąpienie prezydenta, chronionego przez telepatów, wyłapujących każdą próbę zamachu.

CZY JEST TU JAKIŚ DEMONICZNY KOCHANEK? 5/10
Pewien dziwny facet, po namowie przechodnia idzie do kina na kontrowersyjny film.

OSTATNI OBROŃCA CAMELOTU 5/10
Czasy współczesne. Lancelot od tysiąca lat nie umiera, tylko wędruje w poszukiwaniu Graala. Dowiaduje się, że zaczarował go Merlin, który jest pogrążony w letargu od prawie tysiąca lat i wkrótce ma się przebudzić. Słabo znam legendy arturiańskie, więc mnie nie wciągnęło.

RUBIN 7/10
Opowiada o rytuale małżeńskim u kosmitów. Ciekawe i zaskakujące.

PÓŁJACK 4/10
Znowu pół facet, pół maszyna, który ukrywa połowę ciała pod specjalną "rękawiczką".


Zbiór jak to zbiór, są opowiadania dobre, średnie i słabe. Generalnie nieźle, ale "Wariant jednorożca" lepszy.

No to po kolei:

JEGO WIELKI WYŚCIG 3/10
Pierwsze opowiadanie Zelaznego, zainspirowane wypadkiem kierowcy F1 Wolfganga von Tripsa. Utwór krótki i widać wyraźny przerost formy nad treścią.

JEŹDŹCY 4/10
Niewiele lepiej, niż pierwsze. Autor tak opisuje wiele rzeczy, że często nie wiem, o co chodzi. Litościwie krótkie.

STALOWA PIJAWKA 6/10
Były robot-strażnik, który wysysa...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Żelazne zamczysko Fletcher Pratt, L. Sprague de Camp
Ocena 5,4
Żelazne zamczysko Fletcher Pratt, L. ...

Na półkach: , ,

Pierwsze dwie księgi cyklu ("Ragnarok" i "Matematyka magii") były całkiem niezłe, ale kolejne trzy, zawarte w tym tomie są dużo gorsze. Po kolei:

ŻELAZNE ZAMCZYSKO
Bohaterowie trafiają do świata Xanadu z poematu "Kubla Khan" Samuela T.Coleridga. Ja nic o tym utworze i jego świecie nie wiem i czułem się totalnie zagubiony. Tym bardziej, że od początku autorzy wrzucają nowych bohaterów, którzy wydają się zaznajomieni z magią i prawami w tej historii. Miałem wrażenie, że brakuje wstępu do tej księgi. Sama historia też nie porywa; tylko wątek utraty pamięci Belphebe mnie interesował, a tytułowe zamczysko z żelaza, które trzeba wciąż oliwić pojawia się tylko na początku i już nie wraca.

ŚCIANA WĘŻY
Jeszcze gorzej. Tym razem świat mitów fińskich, o których też mam blade pojęcie i prawie nic z tej księgi nie pamiętam. Tytuł ponownie słabo dobrany; owa ściana węży to drobna przeszkoda, o której czytelnik zapomina po kilku stronach.

ZIELONY MAG
No i jeszcze mitologia irlandzka. Teraz to już nic mi w głowie nie zostało. Chyba było jakieś polowanie na potwora z Loch Ness? Ale chyba niezbyt interesujące, skoro nic z lektury nie pamiętam. Jakieś nijakie te ostatnie historie.

Podsumowanie cyklu: pierwsze dwie księgi spoko, a potem równo w dół.

Pierwsze dwie księgi cyklu ("Ragnarok" i "Matematyka magii") były całkiem niezłe, ale kolejne trzy, zawarte w tym tomie są dużo gorsze. Po kolei:

ŻELAZNE ZAMCZYSKO
Bohaterowie trafiają do świata Xanadu z poematu "Kubla Khan" Samuela T.Coleridga. Ja nic o tym utworze i jego świecie nie wiem i czułem się totalnie zagubiony. Tym bardziej, że od początku autorzy wrzucają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fantasy z domieszką horroru, pachnie Wiedźminem. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania.

Fantasy z domieszką horroru, pachnie Wiedźminem. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uff, ciągnęła mi się ta część. Tutaj autor w większości zrezygnował z elementów przygodowych i postawił na ratowanie świata. I jest jeszcze bardziej ponuro niż wcześniej. Było kilka świetnych scen, ale w większości mi się dłużyło. Trylogia jest zamknięta, ale końcówka stanowi dobry punkt wyjścia. Może Głuchowski kiedyś jeszcze coś skrobnie?

Uff, ciągnęła mi się ta część. Tutaj autor w większości zrezygnował z elementów przygodowych i postawił na ratowanie świata. I jest jeszcze bardziej ponuro niż wcześniej. Było kilka świetnych scen, ale w większości mi się dłużyło. Trylogia jest zamknięta, ale końcówka stanowi dobry punkt wyjścia. Może Głuchowski kiedyś jeszcze coś skrobnie?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Co ja się będę rozpisywał: Rewelacja! Najlepszy tom cyklu! Przebił nawet moje ulubione "Zaginięcie". Chociaż jeden z motywów Mróz użył już w cyklu o Forście. Widać, że po skończeniu tego cyklu autor tęskni za górami.

Co ja się będę rozpisywał: Rewelacja! Najlepszy tom cyklu! Przebił nawet moje ulubione "Zaginięcie". Chociaż jeden z motywów Mróz użył już w cyklu o Forście. Widać, że po skończeniu tego cyklu autor tęskni za górami.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Średnia książka. A głównego bohatera to autor wymęczył tym razem aż za bardzo. Tylko parę niezłych momentów i maestro Gosztyła ratują całość.

Średnia książka. A głównego bohatera to autor wymęczył tym razem aż za bardzo. Tylko parę niezłych momentów i maestro Gosztyła ratują całość.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetny tom i rewelacyjne zakończenie. Autor mógłby na nim zakończyć cykl. Ale ja chcę więcej!!!

Świetny tom i rewelacyjne zakończenie. Autor mógłby na nim zakończyć cykl. Ale ja chcę więcej!!!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacja! Najlepszy tom cyklu! Wreszcie wszystko dopięte na ostatni guzik, wszystkie wątki z poprzednich części wyjaśnione, wszystkie wiszące na ścianach strzelby wypaliły. Świetne jest to, że autor cały czas igra z czytelnikiem. Kiedy już myślisz, że coś wiesz, to najpewniej jesteś w błędzie, do samego końca nie wiadomo, o co tak naprawdę chodzi. A zakończenie bardzo eleganckie, trochę w stylu Cobena. Brawa!

Rewelacja! Najlepszy tom cyklu! Wreszcie wszystko dopięte na ostatni guzik, wszystkie wątki z poprzednich części wyjaśnione, wszystkie wiszące na ścianach strzelby wypaliły. Świetne jest to, że autor cały czas igra z czytelnikiem. Kiedy już myślisz, że coś wiesz, to najpewniej jesteś w błędzie, do samego końca nie wiadomo, o co tak naprawdę chodzi. A zakończenie bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Usłyszałem o filmie, a potem przypadkiem zdobyłem książkę.
Bardzo ciekawa i wciągająca, główny bohater jest do schrupania. Oczywiście, nie miałem cienia wątpliwości, jak książka się skończy. Obserwacja zmagań Marka na marsjańskiej pustyni jest całkiem emocjonująca. Autor mógłby napisać całość w formie dziennika, pomijając wydarzenia na Ziemi. Wtedy byłby to normalny Robinson C.
Pamiętajcie: NAJPIERW książka, POTEM film.

Usłyszałem o filmie, a potem przypadkiem zdobyłem książkę.
Bardzo ciekawa i wciągająca, główny bohater jest do schrupania. Oczywiście, nie miałem cienia wątpliwości, jak książka się skończy. Obserwacja zmagań Marka na marsjańskiej pustyni jest całkiem emocjonująca. Autor mógłby napisać całość w formie dziennika, pomijając wydarzenia na Ziemi. Wtedy byłby to normalny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Drugi tom sporo lepszy od pierwszego (7*) i z tego, co wiem taka tendencja się utrzymuje. Spodziewam się, bo Zaginięcie czyta się jednym tchem. Sprawa jest ciekawsza (chociaż finał niezbyt zaskakujący), wątki obyczajowe też się ładnie rozkręciły, do tego ciekawe zwroty akcji. Podobały mi się też odniesienia do innych książek Mroza.
No i ta Chyłka...
Nie myj się, już jadę!

Drugi tom sporo lepszy od pierwszego (7*) i z tego, co wiem taka tendencja się utrzymuje. Spodziewam się, bo Zaginięcie czyta się jednym tchem. Sprawa jest ciekawsza (chociaż finał niezbyt zaskakujący), wątki obyczajowe też się ładnie rozkręciły, do tego ciekawe zwroty akcji. Podobały mi się też odniesienia do innych książek Mroza.
No i ta Chyłka...
Nie myj się, już jadę!

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z całej trylogii trzecia część podobała mi się najmniej, ale i tak jest świetnie. O ile część pierwszą można uznać za normalny kryminał, o tyle druga to już raczej thriller spiskowy, trochę w stylu Bourne'a. Zamek natomiast to już rzecz bardzo polityczna. Autor poświęca dużo miejsca na rozprawianie o tajnych służbach i tym podobnych. Za długie to-to, do tego Lisbeth w tym tomie najmniej się udziela, chociaż ma na końcu mocne wejście. Ale ten proces! Normalnie nalot dywanowy!
Nie można nie docenić ogromu pracy autora.
Spokojnie mogę uznać trylogię Millennium za kryminały świetne, jedyne w swoim rodzaju. Szkoda, że to już koniec.
O rly?

Z całej trylogii trzecia część podobała mi się najmniej, ale i tak jest świetnie. O ile część pierwszą można uznać za normalny kryminał, o tyle druga to już raczej thriller spiskowy, trochę w stylu Bourne'a. Zamek natomiast to już rzecz bardzo polityczna. Autor poświęca dużo miejsca na rozprawianie o tajnych służbach i tym podobnych. Za długie to-to, do tego Lisbeth w tym...

więcej Pokaż mimo to