Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Napięcie budowane w kryminałach głównie opiera się na tym, że mamy ofiarę, ale nie wiemy, kto jest sprawcą. A tutaj już na początku mamy i ofiarę i sprawcę. A jednak książka jest ciekawa i nie do końca tak oczywista.
Największym plusem w tej książce jest dla mnie ciekawa fabuła. Z drugiej strony zbyt częste i jak dla mnie nic nie wnoszące opisy z życia bohaterów wstrzymywały nieco akcję i czytanie stawało się dla mnie nieco nużące. W połowie książki akcja nabiera większego tempa i czytanie staje się przyjemniejsze.
Kameleon był moim pierwszym spotkaniem z serią o inspektorze Banksie i największym minusem w tej książce był dla mnie właśnie on - główny bohater. Zazwyczaj solidaryzujemy z głównymi postaciami, darzymy je sympatią. Natomiast zachowania, słowa, myśli Banksa były dla mnie niezrozumiałe i wzbudzały ogólną niechęć do jego osoby. Dlatego myślę, że Kameleon był moim pierwszym, a zarazem ostatnim spotkaniem z inspektorem Banksem.
Niemniej jednak książka mi się podobała.

Napięcie budowane w kryminałach głównie opiera się na tym, że mamy ofiarę, ale nie wiemy, kto jest sprawcą. A tutaj już na początku mamy i ofiarę i sprawcę. A jednak książka jest ciekawa i nie do końca tak oczywista.
Największym plusem w tej książce jest dla mnie ciekawa fabuła. Z drugiej strony zbyt częste i jak dla mnie nic nie wnoszące opisy z życia bohaterów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W sumie to nie wiem jak ocenić tę książkę, bo z jednej strony bardzo mi się podobała a z drugiej strony dostrzegam w niej kilka nieścisłości.
Książka opowiada historię małego chłopca i jego rodziny. Opowiada o dziecku, które pomimo braku upośledzenia nie odezwało się jeszcze ani słowem.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Poznajemy punkt widzenia Shababa. Od czasu do czasu również jego matki. Dzięki takiej narracji możemy zobaczyć w jaki sposób myśli i odbiera różne sytuacje główny bohater. Poznając jego punkt widzenia mamy szansę zrozumieć zachowanie Shababa, które dla jego bliskich jest kompletnie niezrozumiałe.
I chociaż oceniam taki sposób narracji jak najbardziej na plus, tak czasami opisy te wydawały mi się zbyt nierealne. Poznajemy Shababa jako czteroletniego chłopca, a czytając miałam niekiedy wrażenie, że historię opowiada starszy chłopiec ze względu na to, że nie wydaje mi się prawdopodobne aby tak małe dziecko miało takie przemyślenia albo pamiętało tak dokładnie sytuacje z tak wczesnego etapu swojego życia.

To co jest też dla mnie niezrozumiałe to m.in. pretensje babci do jej córki, czyli matki Shababa. Jasne, kobieta miała wady i nie była matką idealną ale jako jedyna broniła swojego syna, jako jedyna wierzyła, że jej syn nie jest upośledzony a na końcu została potraktowana praktycznie na równi z ojcem naszego głównego bohatera.

Jednocześnie bardzo spodobała mi się końcówka. A właściwie ostatnie zdanie. Nie ma tutaj cukierkowego zakończenia (chociaż było blisko) co czyni tę książkę bardziej autentyczną.

Jednak pomimo kilku nieścisłości książka porusza ważny temat. Może pomóc w uświadomieniu sobie, że czasami to co nieistotne, niedostrzegalne dla dorosłego człowieka, dla dziecka może być bardzo ważne. Zwykły uśmiech czy miłe słowo - niby nic ale dla dziecka to cały świat. Dziecko potrzebuje wiedzieć i czuć, że bliscy go kochają i akceptują. Czasami więc warto się zastanowić zamiast od razu karać - dlaczego dziecko sprawia problemy. Może właśnie dlatego, że czuje się niekochane. Może właśnie dlatego, że stara się nam powiedzieć: hej, popatrz - tutaj jestem.

W sumie to nie wiem jak ocenić tę książkę, bo z jednej strony bardzo mi się podobała a z drugiej strony dostrzegam w niej kilka nieścisłości.
Książka opowiada historię małego chłopca i jego rodziny. Opowiada o dziecku, które pomimo braku upośledzenia nie odezwało się jeszcze ani słowem.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Poznajemy punkt widzenia Shababa. Od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W książce „Chłopiec na szczycie góry” jesteśmy świadkami przemiany Pierrota. Małego chłopca - prawie mdlejącego na widok zabijanej kury - w Pietera. Nastolatka, który próbuje zgwałcić dziewczynę. Przemiana drastyczna i brutalna. Można wręcz powiedzieć, że szokująca.
Co sprawiło, że do tej przemiany doszło?

Chłopiec na szczycie góry to dla mnie opowieść o wolności. A raczej jej braku.
Każdy z nas ma jakieś przekonania, wartości. Każdy z nas ma wybór jak się zachowa. Czy wybierze dobro czy zło. Ale czy wybór ma również dziecko?

Chłopiec na szczycie góry to dla mnie opowieść o potrzebie uwagi i potrzebie bycia ważnym. I o tym do czego brak zaspokojenia tych potrzeb może doprowadzić.

Chłopiec na szczycie góry to dla mnie opowieść o tym jak łatwo można ludźmi manipulować, a przede wszystkim dziećmi.

Ale Chłopiec na szczycie góry to dla mnie również opowieść o próbie wybaczenia. Nie tyle innym ale sobie. A może przede wszystkim sobie…

Historia jak to u Johna Boyna - napisana prostym, subtelnym językiem, ale przepełniona całą gamą emocji. Zdecydowanie polecam.

W książce „Chłopiec na szczycie góry” jesteśmy świadkami przemiany Pierrota. Małego chłopca - prawie mdlejącego na widok zabijanej kury - w Pietera. Nastolatka, który próbuje zgwałcić dziewczynę. Przemiana drastyczna i brutalna. Można wręcz powiedzieć, że szokująca.
Co sprawiło, że do tej przemiany doszło?

Chłopiec na szczycie góry to dla mnie opowieść o wolności. A...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Nikt nie powinien czytać tego thrillera sam po zmroku", "można ją czytać tylko wtedy, gdy okna i drzwi są zaryglowane".
Czytam zazwyczaj książki w porach nocnych, bo dopiero wtedy w domu zalega cisza i mogę się w pełni skupić. Tak było też i z "Niechcianymi". Efekt był taki, że co po chwila spoglądałam na firanki czy się nie ruszają, za oknem wypatrywałam czyjejś obecności, a podróż do kuchni w całkowitych ciemnościach uruchamiał moją wyobraźnię do granic możliwości.
Tak, zdecydowanie nie polecam czytać tej książki po zmroku. :D

Intrygująca fabuła, specyficzny klimat, znakomicie budowane napięcie i duże zaskoczenie na końcu. W pierwszym rozdziale mamy już niejako podane zakończenie (choć nie do końca), ale to zamiast zepsuć książkę, powoduje, że staje się ona jeszcze lepsza. Myślę, że zakończenie jest tutaj bardzo dużym atutem i gdyby nie ono „Niechciani” nie wywarliby na mnie aż takiego wrażenia. Niemniej jednak książka jest naprawdę ciekawie napisana i godna polecenia.

"Nikt nie powinien czytać tego thrillera sam po zmroku", "można ją czytać tylko wtedy, gdy okna i drzwi są zaryglowane".
Czytam zazwyczaj książki w porach nocnych, bo dopiero wtedy w domu zalega cisza i mogę się w pełni skupić. Tak było też i z "Niechcianymi". Efekt był taki, że co po chwila spoglądałam na firanki czy się nie ruszają, za oknem wypatrywałam czyjejś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Po przeczytaniu opisu z tyłu książki byłam zaciekawiona fabułą.
Po przeczytaniu pierwszych stron byłam zaintrygowana.
Po kilkunastu stronach książka totalnie mnie wciągnęła.

W tej książce jest wszystko co najlepszy thriller powinien (moim zdaniem) mieć. Niesamowity klimat, intrygująca fabuła, napięcie od pierwszej do ostatniej strony, wiele zwrotów akcji, zaskoczeń, zagadek, tajemnic. Mnóstwo pytań, które zadajemy sobie wraz z główną bohaterką i tak samo jak ona mamy totalny mętlik w głowie. Co jest prawdą, a co tylko naszym wymysłem. Komu zaufać - rodzinie/bliskim czy sobie?
W tej książce nic nie jest takie jak mogłoby się wydawać.
Nic nie jest takie jakie powinno być.

Jakie tajemnice skrywają mieszkańcy owianej mgłą wyspy, czy legendarny morderca wrócił by znowu zabijać, czy Noah żyje, czy to co wydaje się prawdziwe jest takie w rzeczywistości, czy wspomnienia mogą okazać się nieprawdziwe?

Prawda czasami okazuje się zbyt okrutna.
Ale lepsza taka prawda niż żadna...

Polecam.

Po przeczytaniu opisu z tyłu książki byłam zaciekawiona fabułą.
Po przeczytaniu pierwszych stron byłam zaintrygowana.
Po kilkunastu stronach książka totalnie mnie wciągnęła.

W tej książce jest wszystko co najlepszy thriller powinien (moim zdaniem) mieć. Niesamowity klimat, intrygująca fabuła, napięcie od pierwszej do ostatniej strony, wiele zwrotów akcji, zaskoczeń,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie oczekiwałam wiele a i tak się rozczarowałam.
To było moje trzecie spotkanie z tym autorem i tak jak Grobowa Cisza mnie urzekła, tak z każdą kolejną powieścią było co raz gorzej.
Historia banalna, zamiast jakichś celowych działań, wiele przypadkowości w śledztwie.
Zero napięcia, zwrotów akcji, zaskoczenia. Praktycznie nic się nie dzieje. Śledczy zadawali pytania, by kilkanaście/kilkadziesiąt stron później zadać je ponownie. W tej samej formie, z takimi samymi skutkami. A raczej ich brakiem.
Na początku też trudno było mi się wciągnąć, bo krótkie, proste zdania doprowadzały mnie do szału.
Dopiero kilkanaście stron przed końcem, akcja odrobinę nabiera rumieńców, coś zaczyna się w końcu dziać, ale...szału nie ma.
Oczekiwałam czegoś więcej. O wiele więcej.

Nie oczekiwałam wiele a i tak się rozczarowałam.
To było moje trzecie spotkanie z tym autorem i tak jak Grobowa Cisza mnie urzekła, tak z każdą kolejną powieścią było co raz gorzej.
Historia banalna, zamiast jakichś celowych działań, wiele przypadkowości w śledztwie.
Zero napięcia, zwrotów akcji, zaskoczenia. Praktycznie nic się nie dzieje. Śledczy zadawali pytania, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Tej książki się nie czyta. Ją się przeżywa. Czuje się ją całym sobą.

Jestem pod wielkim wrażeniem, gdyż John Boyne poruszył mnie tą historią do głębi. Sprawił, że miałam wrażenie, że czytam o ludziach których znałam i których kochałam i których los nie był mi obojętny. Książka mnie wzruszyła, choć to i tak mało powiedziane. Piękna historia napisana w niezwykły sposób. Tak naprawdę tej książki nie da się opisać czy zrecenzować, bo żadne słowa nie są w stanie w pełni oddać emocji, które towarzyszą podczas czytania. Każde wypowiedziane/napisane słowa stają się tutaj niczym.

Do tego piękna okładka, która urzekła mnie od pierwszego spojrzenia.
Polecam. Na pewno się nie zawiedziecie.

Tej książki się nie czyta. Ją się przeżywa. Czuje się ją całym sobą.

Jestem pod wielkim wrażeniem, gdyż John Boyne poruszył mnie tą historią do głębi. Sprawił, że miałam wrażenie, że czytam o ludziach których znałam i których kochałam i których los nie był mi obojętny. Książka mnie wzruszyła, choć to i tak mało powiedziane. Piękna historia napisana w niezwykły sposób. Tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W sumie to nie przeczytałam całej książki, a jedynie te działy, które mnie interesowały ze względu na konkretną osobowość rodzinną.
Moim zdaniem książka jest napisana bardzo dobrym językiem, przez co dobrze się ją czyta, można wynieść z niej wiele wartościowych rzeczy dotyczących naszych rodzin i nas samych. Często miałam takie momenty, że czytałam i myślałam - o, faktycznie, to się zgadza.
Myślę, że dzięki tej książce można wiele rzeczy zauważyć, z których wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy, albo nie wiedzieliśmy z czego dane zachowania, sytuacje wynikają.
Osobowości rodzinne to cenne źródło refleksji, ale też możliwość zrozumienia innych.

W sumie to nie przeczytałam całej książki, a jedynie te działy, które mnie interesowały ze względu na konkretną osobowość rodzinną.
Moim zdaniem książka jest napisana bardzo dobrym językiem, przez co dobrze się ją czyta, można wynieść z niej wiele wartościowych rzeczy dotyczących naszych rodzin i nas samych. Często miałam takie momenty, że czytałam i myślałam - o,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka napisana prostym, zrozumiałym dla laika językiem, dlatego dobrze się ją czyta. Książka ciekawa, lecz chyba trochę oczekiwałam czegoś innego. Czegoś więcej. Niemniej jednak warta przeczytania.

Książka napisana prostym, zrozumiałym dla laika językiem, dlatego dobrze się ją czyta. Książka ciekawa, lecz chyba trochę oczekiwałam czegoś innego. Czegoś więcej. Niemniej jednak warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Przerażająco smutna historia.
Historia o ludziach w tłumie,a mimo to ludzi przerażająco osamotnionych.
To niejako opowieść o nas samych. Zabieganych w zawrotnym tempie życia, którzy cały czas gdzieś pędzą, gdzieś się spieszą, ale czy ktoś zadał sobie pytanie - do czego nas to prowadzi?
Delphine de Vigan po raz kolejny przedstawia świat, na który nie chcemy zwracać uwagi. Na świat pełen bólu, niesprawiedliwych ocen, samotności, porzucenia, krzywdy, niesprawiedliwości. Świat pełen złożoności, w którym nic nie jest takie proste jakby się mogło wydawać.
Ukryte godziny to historia o ludziach, którzy się pogubili. O ludziach, którzy mimo to próbują się w tym życiu odnaleźć, choć kosztuje ich to bardzo wiele. A sił mają coraz mniej.
Czy główni bohaterzy się spotkają? A jeśli, to co z tego wyniknie?
Delphine de Vigan pisze książki o prawdziwym życiu, o prawdziwych ludziach, o prawdziwych potyczkach. W jej książkach nie ma szczęśliwych zakończeń... tak jak w życiu- nigdy nie wiadomo, co się wydarzy następnego dnia.

Przerażająco smutna historia.
Historia o ludziach w tłumie,a mimo to ludzi przerażająco osamotnionych.
To niejako opowieść o nas samych. Zabieganych w zawrotnym tempie życia, którzy cały czas gdzieś pędzą, gdzieś się spieszą, ale czy ktoś zadał sobie pytanie - do czego nas to prowadzi?
Delphine de Vigan po raz kolejny przedstawia świat, na który nie chcemy zwracać uwagi....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Profesor to książka, w której jesteśmy świadkami walki z czasem. Walki z własnym strachem, lękiem, z własnymi słabościami. To walka także o własną tożsamość. Bo czym byłoby życie, kiedy nie wiedzielibyśmy jak się nazywamy? Kiedy nie zdawalibyśmy sobie sprawy co się z nami dzieje? Czy takie życie miałoby sens?
Co zrobilibyśmy otrzymawszy wiadomość, że za niedługo stracimy nawet... siebie?
Profesor zamierza się zabić, ale staje się świadkiem czegoś, co nie pozwala mu pociągnąć za spust.
Tak zaczyna się wyścig z czasem. I gdy policja staje się bezradna, profesor nie zamierza się poddać. On nie ma nic do stracenia, a walka toczy się o wysoką cenę.
Profesor - to nie tylko świetna fabuła, ciekawi bohaterzy, czy trzymające napięcie od początku do końca.To także niezwykła podróż w głąb człowieka. Jego lęków, obaw, słabości, pragnień, pożądań, chorej miłości, fantazji. To podróż w najmroczniejsze zakątki duszy człowieka.
Czasu jest coraz mniej i gdy powoli życie odziera z wszystkiego co człowiek posiada, to jedyne co pozwala utrzymać mu się przy życiu to własna tożsamość. Świadomość kim się jest. Ale to także człowiekowi można brutalnie odebrać. Czy tak stanie się również w Profesorze? Czy pomimo utraty wszystkiego - godności, szacunku - uda się zachować własną tożsamość?
Przekonajcie się sami. ;)

Profesor to książka, w której jesteśmy świadkami walki z czasem. Walki z własnym strachem, lękiem, z własnymi słabościami. To walka także o własną tożsamość. Bo czym byłoby życie, kiedy nie wiedzielibyśmy jak się nazywamy? Kiedy nie zdawalibyśmy sobie sprawy co się z nami dzieje? Czy takie życie miałoby sens?
Co zrobilibyśmy otrzymawszy wiadomość, że za niedługo stracimy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Obecnie jest masa książek dla młodzieży, w których głównym wątkiem jest miłość.
Życie bohaterów jest rozczarowujące, smutne, nijakie itp, aż do czasu, gdy na swoje drodze nie spotkają swojej wielkiej miłości. I nagle ich życie, które nie miało sensu - nagle je zyskuje.
Miłość jako lekarstwo. Miłość jako wyzwolenie. Miłość jako ratunek.
Jednak w przełożeniu na prawdziwe życie, to wszystko dla mnie jest jedną, wielką bajką z rzeczywistością nie mającą zbyt wiele wspólnego.
I tutaj również mamy taką kolorową,słodką opowieść.
Mamy najprzystojniejszego i najbardziej pożądanego chłopaka w szkole. Na dodatek jest synem milionera. Z drugiej strony mamy ładną dziewczynę, która pomimo swojego młodego wieku, przeszła już w życiu wielką tragedię.
Jak się potem okazuje, życie chłopaka również nie należy do raju ( jakby się mogło wydawać).
W książce jest więc miłość, ale jest również cierpienie, ból, strata, śmierć.
Czy więc można tę książkę w swoim wyrazie nazwać - naiwną? Ktoś by powiedział, że nie. Przecież życie tych dwóch ludzi, wcale nie wygląda jak w bajce.
I zgadzam się z tym. Ich życie nie jest bajką, lecz sposób w jaki autorka opisała ich zmagania z losem - nie przekonały mnie.
Bohaterzy doświadczyli więcej niż jeden dorosły, ale autorka moim zdaniem, nie potrafiła tego przekazać. Bólu, strachu, smutku. Brakuje mi w niej autentyczności. Wszystko wydaje się takie proste.
Plusem dla mnie jest to, co autorka chciała tą książką przekazać.
Ludzie często usłyszawszy diagnozę - nowotwór - poddają się. W tych trudnych chwilach, ważna jest chęć walki. Ważna jest nadzieja. W tej książce - ta nadzieja jest.
Nie powiem, że nie uroniłam ani jednej łzy, bo rzeczywiście - pod koniec bardzo się wzruszyłam.
Plusem dla mnie są również przemyślenia Westona, które przewijają się cały czas przez książkę.
Podsumowując. Jest to dobra książka. Pokazuje, że nie warto się poddawać, choćby szanse na powodzenie były znikome. Pomysł dobry, lecz wykonanie gorsze.

Obecnie jest masa książek dla młodzieży, w których głównym wątkiem jest miłość.
Życie bohaterów jest rozczarowujące, smutne, nijakie itp, aż do czasu, gdy na swoje drodze nie spotkają swojej wielkiej miłości. I nagle ich życie, które nie miało sensu - nagle je zyskuje.
Miłość jako lekarstwo. Miłość jako wyzwolenie. Miłość jako ratunek.
Jednak w przełożeniu na prawdziwe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lubię czytać książki, z których coś wynoszę. Które pokazują mi rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałam. Pozwalające zobaczyć pewne rzeczy z innej perspektywy.
Opis na okładce i nawiązanie do "Małego Księcia" obiecywały, że przeczytawszy tę książkę - spojrzę na świat inaczej. Tak się nie stało, lecz niewątpliwie jest to dobra książka.
Książka już od pierwszych stron jest naszpikowana głębokimi przemyśleniami na temat życia, ludzkich zachowań. Na początku - ogromny plus, jednak pod koniec stało się to już męczące.
Książka jest krótka, dlatego też myślałam, że szybko ją przeczytam, jednak już po kilku słowach wiedziałam, że się pomyliłam. Co kilka zdań przystawałam i analizowałam przeczytane przed chwilą słowa.
"Powrót młodego księcia" pokazuje, że warto zatrzymać się choć na chwilę i spojrzeć na siebie, na własne zachowania, reakcje. W świecie, w którym każdy gdzieś pędzi, często zapominamy o tym, co jest tak naprawdę ważne.
Pokazuje, że to co bierzemy za rzeczywistość jest tylko i wyłącznie naszym wyobrażeniem o rzeczywistości.
Pokazuje, że łatwo jest mówić, lecz gdy dochodzi do działania postępujemy ( również nieświadomie) wbrew naszym słowom.
Książka zawiera wiele wartościowych spostrzeżeń. Niby banalnych, ale jednak często przez nas zapominanych i niedostrzeganych.
Uważam, że warto przeczytać "Powrót młodego księcia". To na pewno nie będzie stracony czas. Nie stracimy nic, a zyskać możemy wiele.

Lubię czytać książki, z których coś wynoszę. Które pokazują mi rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałam. Pozwalające zobaczyć pewne rzeczy z innej perspektywy.
Opis na okładce i nawiązanie do "Małego Księcia" obiecywały, że przeczytawszy tę książkę - spojrzę na świat inaczej. Tak się nie stało, lecz niewątpliwie jest to dobra książka.
Książka już od pierwszych stron...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Oko Kaina, to niewątpliwie książka, która wciąga i zaskakuje.
Napięcie od pierwszej do ostatniej strony gwarantowane.
I UWAGA: zanim zaczniesz czytać, przygotuj się na to, że zdołasz się od niej oderwać dopiero po przeczytaniu całej książki.
Oprócz najważniejszego składnika jakim jest treść, to na duży plus zasługuje przyciągająca wzrok okładka i intrygujący opis.
Jedynym jak dla mnie minusem jest to, że opisy poszczególnych bohaterów są niespójne.
Podsumowując - książka z ciekawą fabułą. Niesamowicie wciągająca. No i końcówka, która zaskakuje.
Polecam.

Oko Kaina, to niewątpliwie książka, która wciąga i zaskakuje.
Napięcie od pierwszej do ostatniej strony gwarantowane.
I UWAGA: zanim zaczniesz czytać, przygotuj się na to, że zdołasz się od niej oderwać dopiero po przeczytaniu całej książki.
Oprócz najważniejszego składnika jakim jest treść, to na duży plus zasługuje przyciągająca wzrok okładka i intrygujący opis....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Już od pierwszych stron czuć napięcie. Mała dziewczynka nie wraca do domu. Zaczynają się poszukiwania. Ale to dopiero wstęp. Początek powolnego odkrywania tajemnicy, jakie skrywa przed światem to małe miasteczko.
Ktoś morduje młodą dziewczynę. Nastolatkę, o której każdy mówi tylko dobre słowa. Jednak ta dobra i idealna dziewczyna wiedziała coś, co zmieniło ją na zawsze. Zobaczyła coś, z czym nie potrafiła sobie poradzić i za co musiała umrzeć...
Ale czy aby na pewno?

Niesamowity klimat. Napięcie wzrastające wraz z każdą przewróconą kartką. I pytanie - kto zabił i dlaczego? Co się takiego stało, że wesoła i radosna dziewczynka, zmieniła się w tajemniczą i smutną dziewczynę.
Te pytania nie pozwalają odłożyć książki na półkę, dopóki nie dostanie się odpowiedzi.

Dawno aż tak bardzo, nie wciągnęła mnie żadna książka.
No i ten koniec, który wcale nie jest jednoznaczny...

Nie mogę się doczekać, by sięgnąć po następną pozycję tej autorki.

Już od pierwszych stron czuć napięcie. Mała dziewczynka nie wraca do domu. Zaczynają się poszukiwania. Ale to dopiero wstęp. Początek powolnego odkrywania tajemnicy, jakie skrywa przed światem to małe miasteczko.
Ktoś morduje młodą dziewczynę. Nastolatkę, o której każdy mówi tylko dobre słowa. Jednak ta dobra i idealna dziewczyna wiedziała coś, co zmieniło ją na zawsze....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Długo "polowałam" na tą książkę i w końcu udało mi się ją dopaść.
Na początku trudno było mi w nią wejść. Ale z każdą stroną, historia co raz bardziej mnie pochłaniała. Ta książka ma coś w sobie. Styl Ch. Martina ma swój charakter. Coś, co go wyróżnia spośród innych.
Jest to niezwykle wzruszająca książka. Mówiąca o poszukiwaniu własnej tożsamości, o odkrywaniu własnego "ja". Pokazująca, że świadomość kim się jest, jest bardzo ważna.
Ukazująca wielką miłość, ale też ogromny ból.
W pogoni za prawdą. Za prawdą o sobie.

Długo "polowałam" na tą książkę i w końcu udało mi się ją dopaść.
Na początku trudno było mi w nią wejść. Ale z każdą stroną, historia co raz bardziej mnie pochłaniała. Ta książka ma coś w sobie. Styl Ch. Martina ma swój charakter. Coś, co go wyróżnia spośród innych.
Jest to niezwykle wzruszająca książka. Mówiąca o poszukiwaniu własnej tożsamości, o odkrywaniu własnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Niesamowita książka. Mająca swój własny, niepowtarzalny klimat.
Pokazująca, że istnieje wiele światów. Światów, które są obok nas, ale ich nie dostrzegamy. Przechodzimy obok i nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielu rzeczy nie widzimy.
Skłaniająca do refleksji. Nad światem, nad życiem, nad sobą.
I to wspaniałe zakończenie. Te ostatnie słowa.

Niesamowita książka. Mająca swój własny, niepowtarzalny klimat.
Pokazująca, że istnieje wiele światów. Światów, które są obok nas, ale ich nie dostrzegamy. Przechodzimy obok i nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielu rzeczy nie widzimy.
Skłaniająca do refleksji. Nad światem, nad życiem, nad sobą.
I to wspaniałe zakończenie. Te ostatnie słowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niewątpliwie ciekawy pomysł na fabułę. Książkę czyta się dobrze, choć jak dla mnie czegoś w niej brakuje. Czego? Nie wiem...
Liczyłam na więcej akcji, więcej napięcia, a tu przez większość książki śledzimy parę śledczych, którzy głównie co robią to jeżdżą od jednego domu do drugiego, przy czym, gdy siedzą w jednym domu to dostają informacje i znowu wracają do tego pierwszego domu. I tak można by powiedzieć w kółko.
Również rozmowy śledczych z podejrzanymi - no nie wiem, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić by w rzeczywistości tak to wyglądało.
Gdyby książka była cała taka jak końcówka, w której w końcu akcja nabrała tempa, napięcie w końcu stało się wyczuwalne, to oceniłabym ją na bardzo dobrą. Jednak jak dla mnie jest ona jedynie na te 6 gwiazdek.

Niewątpliwie ciekawy pomysł na fabułę. Książkę czyta się dobrze, choć jak dla mnie czegoś w niej brakuje. Czego? Nie wiem...
Liczyłam na więcej akcji, więcej napięcia, a tu przez większość książki śledzimy parę śledczych, którzy głównie co robią to jeżdżą od jednego domu do drugiego, przy czym, gdy siedzą w jednym domu to dostają informacje i znowu wracają do tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Charlotte Link już od dłuższego czasu była na mojej głównej liście do przeczytania. I w końcu, po urodzinowym prezencie w moje ręce dostało się - Przerwane milczenie.
Jak już zaczęłam czytać - tak już nie mogłam przestać.
Bardzo ciekawy thriller. Świetna fabuła. Bohaterzy bardzo autentyczni. No i to co mnie w dużej mierze zaciekawiło- elementy psychologiczne.
"Poruszające studium psychologiczne" jak zostało napisane na okładce. Poruszające, ale też powiedziałabym - niezwykłe.

Z chęcią sięgnę po inne książki autorstwa pani Link.

Charlotte Link już od dłuższego czasu była na mojej głównej liście do przeczytania. I w końcu, po urodzinowym prezencie w moje ręce dostało się - Przerwane milczenie.
Jak już zaczęłam czytać - tak już nie mogłam przestać.
Bardzo ciekawy thriller. Świetna fabuła. Bohaterzy bardzo autentyczni. No i to co mnie w dużej mierze zaciekawiło- elementy psychologiczne.
"Poruszające...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Mroki" to książka, która różni się od większości pozycji dostępnych na rynku. Brak konkretnej akcji, miejsca, czasu. Za to mamy - można by powiedzieć zlepek myśli, przemyśleń.Coś, co na dłuższą metę nie jest w stanie stworzyć większej, jednolitej całości. Ale tylko na pierwszy rzut oka.
Po zamknięciu książki byłam pod ogromnym wrażeniem jak wszystkie te fragmenty się ze sobą uzupełniły. Jak wszystko ze sobą współgrało.
W książce najbardziej chyba podobały mi się rozmowy z Wiktorem.
Wiele trafnych i ciekawych spostrzeżeń. To jest to czego oczekiwałam od tej książki. I mimo, że moje oczekiwania były jeszcze większe, to nie zawiodłam się. Uważam, że warto po nią sięgnąć.
Polecam

"Mroki" to książka, która różni się od większości pozycji dostępnych na rynku. Brak konkretnej akcji, miejsca, czasu. Za to mamy - można by powiedzieć zlepek myśli, przemyśleń.Coś, co na dłuższą metę nie jest w stanie stworzyć większej, jednolitej całości. Ale tylko na pierwszy rzut oka.
Po zamknięciu książki byłam pod ogromnym wrażeniem jak wszystkie te fragmenty się ze...

więcej Pokaż mimo to