Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mówienie komuś szczerze, że przytył nie oznacza fatfobii, tylko bycia szczerym. Obawa przed czarnoskórą osobą nie jest rasizmem, ale znajomością statystyk. Masakra, że ktoś taki próbuje pomagać innym.

Mówienie komuś szczerze, że przytył nie oznacza fatfobii, tylko bycia szczerym. Obawa przed czarnoskórą osobą nie jest rasizmem, ale znajomością statystyk. Masakra, że ktoś taki próbuje pomagać innym.

"Jeżeli masz jakiś pomysł na który my nie wpadliśmy, to daj nam znać za friko, ale jak potrzebujesz jakiejś gotowej umowy, to wpadnij i zapłać nam więcej."

"Jeżeli masz jakiś pomysł na który my nie wpadliśmy, to daj nam znać za friko, ale jak potrzebujesz jakiejś gotowej umowy, to wpadnij i zapłać nam więcej."

Gość sugeruje oszukiwanie klienta na rzeczach o które klient wyraźnie pyta, a więc mu na tym zależy, bo szkoda mu poświęcić 2 minuty na sprawdzenie specyfikacji. Niemoralny facet, ha tfu.

Gość sugeruje oszukiwanie klienta na rzeczach o które klient wyraźnie pyta, a więc mu na tym zależy, bo szkoda mu poświęcić 2 minuty na sprawdzenie specyfikacji. Niemoralny facet, ha tfu.

Nie można traktować autora poważnie, kiedy sugeruje leczenie homeopatią jako sprawdzoną metodę - "bo tak", natomiast odrzuca inne sprawdzone metody, jak chociażby hipnoterapię, bo "w Biblii tak napisano".

Wiele innych rzeczy mimo wszystko w tej książce jest prawdziwych, ale jak mam w nie wierzyć teraz? Może chociaż ktoś inny zaoszczędzi trochę kasy.

Nie można traktować autora poważnie, kiedy sugeruje leczenie homeopatią jako sprawdzoną metodę - "bo tak", natomiast odrzuca inne sprawdzone metody, jak chociażby hipnoterapię, bo "w Biblii tak napisano".

Wiele innych rzeczy mimo wszystko w tej książce jest prawdziwych, ale jak mam w nie wierzyć teraz? Może chociaż ktoś inny zaoszczędzi trochę kasy.

Została opisana w 1 tomie tych książek.

Została opisana w 1 tomie tych książek.

Praktyczne podejście do tematu zamartwiania się i lęków.

Autor przedstawia jak zazwyczaj wygląda relacja z tą stroną naszej osobowości, dzięki czemu łatwo jest się odnaleźć w sytuacji. A następnie pokazuje absurdy w tym wszystkim, tłumaczy wszystko w bardzo prosty sposób, daje kilka sposobów w jaki sposób poradzić sobie z danym problemem i dlaczego to działa, często dając porównania czy dodatkowe historie z jego życia lub prowadzonej terapii. Bardzo przydatna.

Praktyczne podejście do tematu zamartwiania się i lęków.

Autor przedstawia jak zazwyczaj wygląda relacja z tą stroną naszej osobowości, dzięki czemu łatwo jest się odnaleźć w sytuacji. A następnie pokazuje absurdy w tym wszystkim, tłumaczy wszystko w bardzo prosty sposób, daje kilka sposobów w jaki sposób poradzić sobie z danym problemem i dlaczego to działa, często dając...

Jest to książka bardziej opowiadająca o pamięci, o tym jak działa, co ma na nią wpływ, aniżeli poradnik. Nawet kiedy w powietrzu kroiła się jakaś sensowna podpowiedź, trik czy podejście, to temat gdzieś się rozmywał.

Jeżeli interesuje kogoś to co opisałem w 1 zdaniu i nie ma pojęcia o takich rzeczach, to warto uzupełnić podstawy. Praktyczności natomiast tutaj nie odnalazłem.

Jest to książka bardziej opowiadająca o pamięci, o tym jak działa, co ma na nią wpływ, aniżeli poradnik. Nawet kiedy w powietrzu kroiła się jakaś sensowna podpowiedź, trik czy podejście, to temat gdzieś się rozmywał.

Jeżeli interesuje kogoś to co opisałem w 1 zdaniu i nie ma pojęcia o takich rzeczach, to warto uzupełnić podstawy. Praktyczności natomiast tutaj nie odnalazłem.

Ogólnikowa treść i sugestie.

Ogólnikowa treść i sugestie.

Dobra książka, która daje bardzo dużo praktycznych sposobów na zwiększenie produktywności - dostajemy dokładnie to, co książka oferuje. Dobre zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych w temacie.

W niektórych miejscach jednak książka wyraźnie trąci reklamą, stąd warto podejść do niej o ile ma się wbudowany w głowie odpowiedni filtr. W dodatku kilka sposobów na podbicie produktywności raczej przeciwdziała jej - tak mówi mi moje doświadczenie i wiedza.

Dobra książka, która daje bardzo dużo praktycznych sposobów na zwiększenie produktywności - dostajemy dokładnie to, co książka oferuje. Dobre zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych w temacie.

W niektórych miejscach jednak książka wyraźnie trąci reklamą, stąd warto podejść do niej o ile ma się wbudowany w głowie odpowiedni filtr. W dodatku kilka sposobów...

Nie do końca jest tym, czego oczekiwałem, aczkolwiek mogę winić tylko siebie. "Biblia" jest tytułem pasującym w 100%, ja sam zaś liczyłem bardziej na "wstęp" czy "podstawy".

Sama książka natomiast daje kilka przydatnych porad, pomysłów, spojrzeń i doświadczeń. Jak najbardziej można z tego czerpać, książkę czyta się łatwo, wiedza jest rzetelna.
Ciężko jednak jest mi wyobrazić grupę osób, do których ta książka jest adresowana. Dla mnie, jako stosunkowo początkującego, trochę zbyt mało podstawowego "mięcha".

Nie do końca jest tym, czego oczekiwałem, aczkolwiek mogę winić tylko siebie. "Biblia" jest tytułem pasującym w 100%, ja sam zaś liczyłem bardziej na "wstęp" czy "podstawy".

Sama książka natomiast daje kilka przydatnych porad, pomysłów, spojrzeń i doświadczeń. Jak najbardziej można z tego czerpać, książkę czyta się łatwo, wiedza jest rzetelna.
Ciężko jednak jest mi...

Świetne wprowadzenie i wytłumaczenie z obrazkami podstawowych mechanizmów działania mikroświata w naszych mózgach.

Świetne wprowadzenie i wytłumaczenie z obrazkami podstawowych mechanizmów działania mikroświata w naszych mózgach.

Świetne wprowadzenie i wytłumaczenie z obrazkami podstawowych mechanizmów działania mikroświata w naszych mózgach.

Świetne wprowadzenie i wytłumaczenie z obrazkami podstawowych mechanizmów działania mikroświata w naszych mózgach.

Nazwałbym tę książkę "psychoterapią dla duszy, skuteczną psychoterapią". Nie czytałem jej z tego względu, lecz tym się okazała. No i zdecydowanie jest czymś, czego potrzebowałem. Książka pozwoliła lepiej mi zrozumieć samego siebie, polubić siebie, szanować siebie i wymagać tego od innych. Oczywiście nie dokonał się żaden cud, nie rozstawiam ludzi po kątach. Ale zdecydowanie jest to krok w dobrą stronę.

Co do odblokowania się wewnętrznego artysty... cóż, nie miałem go zablokowanego, lecz wystraszonego. Nadal się boi, ale ma ochroniarza w postaci mojej dorosłej osoby. To dobry układ. Na pewno wrócę do tej książki.

Nazwałbym tę książkę "psychoterapią dla duszy, skuteczną psychoterapią". Nie czytałem jej z tego względu, lecz tym się okazała. No i zdecydowanie jest czymś, czego potrzebowałem. Książka pozwoliła lepiej mi zrozumieć samego siebie, polubić siebie, szanować siebie i wymagać tego od innych. Oczywiście nie dokonał się żaden cud, nie rozstawiam ludzi po kątach. Ale zdecydowanie...

Jeżeli ktoś nie siedzi w temacie samorozwoju, to znajdzie tutaj kupe sposobów na poprawę motywacji, koncentracji, radzenia sobie w wielu sytuacjach. Jeżeli ktoś siedzi w temacie, to i tak pewnie coś znajdzie dla siebie, bo technik jest dużo.

Jeżeli ktoś nie siedzi w temacie samorozwoju, to znajdzie tutaj kupe sposobów na poprawę motywacji, koncentracji, radzenia sobie w wielu sytuacjach. Jeżeli ktoś siedzi w temacie, to i tak pewnie coś znajdzie dla siebie, bo technik jest dużo.

Każdy, kto posiada mózg już posiada informacje zawarte w tej książce, nie rozwinie ona w tobie żadnej umiejętności do pisania piosenek czy tekstów. Porady w stylu "zacznij od tekstu, a potem pisz muzykę lub zacznij od muzyki i potem pisz tekst, jak Ci wygodniej" (serio, a da się inaczej?), "nie spóźniaj się na spotkania ze współpracownikami/współautorami, bo będzie to ich denerwować" (serio?).
W dodatku kilka błędów, w stylu "słuchu muzycznego nie da się wyćwiczyć, z tym się rodzi". Stanowczo odradzam.

Każdy, kto posiada mózg już posiada informacje zawarte w tej książce, nie rozwinie ona w tobie żadnej umiejętności do pisania piosenek czy tekstów. Porady w stylu "zacznij od tekstu, a potem pisz muzykę lub zacznij od muzyki i potem pisz tekst, jak Ci wygodniej" (serio, a da się inaczej?), "nie spóźniaj się na spotkania ze współpracownikami/współautorami, bo będzie to ich...

Och, naprawde ludzie tak sie tym rajcuja? Wiecej tu czczej gadki, niz zombie. Konkretnych momentow z zombie mozna chyba policzyc na palcach rak. Duzo pieprzenia o niczym, o przetrwaniu, o fortyfikowaniu sie. Jezeli ktos napala sie na zombie, to niestety, ale zawiedzie sie. Z drugiej strony, jednak czyta sie szybko, a jak jakims cudem trafi sie opis historii z zombie, to jest bardzo konkretny.

Och, naprawde ludzie tak sie tym rajcuja? Wiecej tu czczej gadki, niz zombie. Konkretnych momentow z zombie mozna chyba policzyc na palcach rak. Duzo pieprzenia o niczym, o przetrwaniu, o fortyfikowaniu sie. Jezeli ktos napala sie na zombie, to niestety, ale zawiedzie sie. Z drugiej strony, jednak czyta sie szybko, a jak jakims cudem trafi sie opis historii z zombie, to...

Ciezko by bylo nie skrobnac czegos przy trzech tomach tej ksiazeczki. A zarazem ciezko okreslic jednym zdaniem te trzy tomy. A po co sie ograniczac, podzielmy to na 3, hej!

1. Niesamowita czesc. Co tu wiecej dodawac?
2. Niesamowita czesc. Co tu wiecej dodawac?
3. Jak wyzej, choc juz troche inna. Chyba za sprawa zmiany pogladow religijnych, ktore to mnie zaczynaly kluc. Jestem ateista i staram sie byc jak najbardziej tolerancyjny, ale denerwowalo mnie ciagle sugerowanie na sile, ze cos sie stalo, bo "bog tak chcial". A Rambo, inteligentny i swietnie wyszkolony zolnierz, bedacy wieloletnim buddysta co? Chlonal to jak gabka wode. Za to nalezy sie malenki minusik, ale poza tym - jak najbardziej polecam.

Ciezko by bylo nie skrobnac czegos przy trzech tomach tej ksiazeczki. A zarazem ciezko okreslic jednym zdaniem te trzy tomy. A po co sie ograniczac, podzielmy to na 3, hej!

1. Niesamowita czesc. Co tu wiecej dodawac?
2. Niesamowita czesc. Co tu wiecej dodawac?
3. Jak wyzej, choc juz troche inna. Chyba za sprawa zmiany pogladow religijnych, ktore to mnie zaczynaly kluc....

Dobre wskazowki co do treningu w domu, ktore z odrobina inteligencji mozna przerobic na praktycznie kazde cwiczenie. Jedyny duzy minus, to ten, ze "pistolety" niszcza kregoslup, stad tez odradzam.

Dobre wskazowki co do treningu w domu, ktore z odrobina inteligencji mozna przerobic na praktycznie kazde cwiczenie. Jedyny duzy minus, to ten, ze "pistolety" niszcza kregoslup, stad tez odradzam.

Moja opinia bedzie nieco bardziej pochlebna, ale nie kazdy musi sie zgadzac oczywiscie. Jak dla mnie, to Paolini wykonal konkretny kawalek roboty i wyszedl poza schematy. W momencie, kiedy doszlo do spotkania miedzy Eragonem, a królem[no hej, nie spojleruje, przeciez do tego i tak musialo dojsc..]Paolini znalazl takie rozwiazanie problemu, ktorego sie po prostu nie spodziewalem, a jednoczesnie strasznie logicznie ono przemawialo, ze nie zrobilem oczu ze zdziwienia i pomyslalem "co za pierdola". Za to duzy plus. Wiekszosc osob jeszcze narzeka, ze przez polowe ksiazki jest nuda, bo jest opowiedziane co sie dzieje po wielkiej bitwie. Jak dla mnie jest to duzy plus, bo zawsze ciekawi mnie co sie bedzie dzialo po skonczeniu glownego watku, co nie czesto jest rozwijane az tak bardzo[przynajmniej ja nie spotykam sie z tym az tak czesto]. Jednak pozostal mimo wszystko pewien niedosyt, chcialoby sie jeszcze moc poczytac o przygodach, ktore moglyby nastapic. I ciekawi mnie jeszcze, kim do cholery byla Angela, oraz pewien starzec z bodajze drugiej powiesci, u ktorego Eragon sie zatrzymal uciekajac.

Moja opinia bedzie nieco bardziej pochlebna, ale nie kazdy musi sie zgadzac oczywiscie. Jak dla mnie, to Paolini wykonal konkretny kawalek roboty i wyszedl poza schematy. W momencie, kiedy doszlo do spotkania miedzy Eragonem, a królem[no hej, nie spojleruje, przeciez do tego i tak musialo dojsc..]Paolini znalazl takie rozwiazanie problemu, ktorego sie po prostu nie...

Cholernie ciekawa ksiazka. Jak dotad, ksiazki Stine'a rozkladalem sobie na kilka dni, by za szybko nie skonczyc, a ta przeczytalem jednym haustem. Ksiazka trzyma w napieciu ciagle i jedynie te elementy bycia zywym trupem psuja ten utwor, gdyby nie to byla by... idealna?

Cholernie ciekawa ksiazka. Jak dotad, ksiazki Stine'a rozkladalem sobie na kilka dni, by za szybko nie skonczyc, a ta przeczytalem jednym haustem. Ksiazka trzyma w napieciu ciagle i jedynie te elementy bycia zywym trupem psuja ten utwor, gdyby nie to byla by... idealna?