-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2022-12-31
2022-12-05
"Na oczach wszystkich" Katarzyny Włodkowskiej to wstrząsający reportaż o ofiarach "polskiego Fritzla", który przez dwa lata więził żonę w piwnicy, znęcał się nad nią, gwałcił. Znęcał się też nad córkami - czteroletnią Alicją i roczną Wiktorią. Starszą molestował i zmuszał do współdziałania podczas nękania Ewy, jej matki, a jego żony.
Historia przerażająca. Nie do uwierzenia. Jak coś takiego mogło wydarzyć się w XXI w., w cywilizowanym kraju?
Autorka w reportażu szuka odpowiedzi na wiele pytań: Co się wydarzyło? Kto i w czym uczestniczył? Kto wiedział o bestialstwie Mariusza i rodzinnej patologii? Dlaczego sąd kilkukrotnie nie uwierzył Ewie? Dlaczego mieszkańcy milczeli? Co zostaje po traumatycznych doświadczeniach w ofiarach? Jaki wpływ mają te historie na dziennikarzy śledczych i kryminalnych?
I pytanie najważniejsze: KTO ZAWIÓDŁ? A zawiedli wszyscy. Sąsiedzi, którzy widzieli biedę, ale znali tylko miłego Mariusza mówiącego im dzień dobry. Policja wzywana kilkukrotnie i bagatelizująca zbadanie tego, co dzieje się na terenie posiadłości Sapałów. Sąd, bo kilkukrotnie nie uwierzył w zeznania Alicji i Ewy. Wreszcie matka i teściowa rozpijająca dzieci, podejrzewana o zbliżenia seksualne z własnymi synami.
Czy jest na to wszystko wytłumaczenie? Autorka reportażu próbuje nakreślić dzieje Kaszubów. Odkrywa przed czytelnikami brak akceptacji, mieszanie się wciąż tej samej krwi, co skutkuje licznymi modyfikacjami genetycznymi. Hermetyczność, alkohol, bieda to tylko niektóre z elementów wskazujące na genezę tego, w jaki sposób Mariusz stał się oprawcą własnych dzieci i żony.
Po przeczytaniu "Na oczach wszystkich" czuję ogromny, dojmujący ból spowodowany krzywdą dzieci, brakiem wiary w głos gnębionej kobiety. Pojawia się we mnie niewiara w system prawny. Obrzydzenie do nas, ludzi. Wiemy, widzimy, a mimo to milczymy. Dulszczyzna w tym reportażu osiąga apogeum. Straszne jest też to, że mało kto potrafi przyznać: myliłem się, przemilczałem, mimo że coś widziałem, podejrzewałem. Po tej lekturze zostaję z ogromnym bólem, niewiarą, obrzydzeniem, uwikłaniem w złą historię, która przez lata daje o sobie znać w kolejnych pokoleniach.
"Na oczach wszystkich" Katarzyny Włodkowskiej to wstrząsający reportaż o ofiarach "polskiego Fritzla", który przez dwa lata więził żonę w piwnicy, znęcał się nad nią, gwałcił. Znęcał się też nad córkami - czteroletnią Alicją i roczną Wiktorią. Starszą molestował i zmuszał do współdziałania podczas nękania Ewy, jej matki, a jego żony.
Historia przerażająca. Nie do...
2022-11-05
"Hex" Thomasa Olde Heuvelta opowiada o losach mieszkańców amerykańskiego miasteczka Black Spring, nad którym od 350 lat ciąży klątwa. Wiedźma Katherine van Wyler pojawia się i znika tam gdzie i kiedy chce. Dopóki ma zaszyte powieki i usta, mieszkańcy wydają się w miarę bezpieczni. Jednak ten kto się tu urodził lub przybył i zobaczył wiedźmę, już nigdy na dłużej z Black Spring nie wyjedzie.
Powieść różni się od pierwotnej wersji, którą pisarz napisał w języku ojczystym. Nie wiem, jak kończy się "Hex" 1.0 (holenderska wersja), wiem za to, jakie wywarła na mnie wersja 2.0. Na początku miałam wrażenie, że będzie standardowo: miasteczko, klątwa, wiedźma i wracanie do tego, jak to wszystko się zaczęło w wieku XVII. Jednak ze strony na stronę okazywało się, że nie tyle o samą wiedźmę tu chodzi, a o mieszkańców małej społeczności, ich patrzenie na świat, średniowieczne poglądy mimo wszelkich technicznych dobrodziejstw. O gęstniejącą atmosferę wzajemnych oskarżeń.
Istna lawina średniowiecznej ciemnoty rusza, kiedy pięciu młodych chłopaków wpada na pomysł stworzenia stronki Otwórz Oczy i zaczyna w niebezpieczny sposób pogrywać z wiedźmą. To wszystko ma ich uwolnić i pozwolić wyrwać się w świat. Wkrótce jednak uruchamia spiralę coraz bardziej okropnych wydarzeń i okrutnych wyborów.
Heuvelt w "Hex" doskonale gra na emocjach czytelnika. Jego Katherine przeraża bez głosu i bez wejrzenia. Nie sposób nie otrzeć się o coraz bardziej lepką, gęstą od obłudy i pełnej zła atmosferę panującą między mieszkańcami Black Spring. Ta powieść straszy ciasnotą poglądów, wybielaniem się przed światem, egoistycznymi wyborami. Pod powłoką zabobonnego lęku i baśniowej atmosfery Heuvelt bezlitośnie obnaża czerń ludzkiej duszy. A ta, jak się okazuje, od wieków średnich pozostaje niezmiennie bezrefleksyjna. Prowadząca do nieuchronnej katastrofy.
"Hex" Thomasa Olde Heuvelta opowiada o losach mieszkańców amerykańskiego miasteczka Black Spring, nad którym od 350 lat ciąży klątwa. Wiedźma Katherine van Wyler pojawia się i znika tam gdzie i kiedy chce. Dopóki ma zaszyte powieki i usta, mieszkańcy wydają się w miarę bezpieczni. Jednak ten kto się tu urodził lub przybył i zobaczył wiedźmę, już nigdy na dłużej z Black...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-26
2020-01-20
Do "Lśnienia" S. Kinga zabierałam się nie raz nie dwa i jakoś zawsze znalazło się coś ważniejszego do przeczytania. Mało tego, próbowałam zacząc od tzw. nie do końca właściwej strony i najpierw zapoznać się z ekranizacją w rezyserii S. Kubricka. Niestety i tu z reguły odkładałam oglądanie na potem. Nareszcie udało mi się przysiąść i poznać ten tak przez wielu chwalony horror.
Jestem pod dużym wrażeniem. Od kisążki trudno się oderwać. Fabuła wciąga na tyle, że chce się mieć ją pod ręką w każdej chwili przerwy na czytanie. Czy straszy? Nie ma tu wymyślnych stowór i potworó, za to na pęczki duchów i demonów czających się w każdym człowieku.
To historia przegranej walki, nałogach, niedomówieniach rodzinnych, wpływie bliskich na osobowość i psychikę, obraz kształtowania charakteru i poglądów, jaki wpajają rodzice dzieciom poprzez np. zachowania, nie zawsze właściwe. Wszystko to rozgrywa się w nawiedzonym hotelu Panorama, okryte śniegiem i mrozem, choć w środku rozgrywa się gorąca walka dobra ze złem, walka o życie i bycie.
King z duzym pietyzmem zbudował każdą z postaci. Jack, Wendy, Danny i Dick są pełnokrwiści. Jakcka jest mi ogromnie żal, zmarnowane życie, potencjał twórczy, demony niespełnienia, Wendy może ciut nie do końca odkryta, tajemnicza, no i uroczy, dzielny, "lśniący" Danny, który ma swoistego anioła stróża w postaci Dicka Halloranna.
Dalsze losy Danny'ego można śledzić w powieści "Doktor sen", po którą na pewno sięgnę.
Póki co sam horror polecam, chociaż wydanie z "Kolekcji Mistrza Grozy", po które sięgnęłam na początku lektury pozostawia wiele do życzenia. Drobny druk męczący wzrok, brak trzydziestu stron (końcówki części pierwszej i niemal całej drugiej), inne trzydzieści zrepetowane. Na szczęście można sięgnąć po wcześniejsze wydania lub wersję e-bookową.
Do "Lśnienia" S. Kinga zabierałam się nie raz nie dwa i jakoś zawsze znalazło się coś ważniejszego do przeczytania. Mało tego, próbowałam zacząc od tzw. nie do końca właściwej strony i najpierw zapoznać się z ekranizacją w rezyserii S. Kubricka. Niestety i tu z reguły odkładałam oglądanie na potem. Nareszcie udało mi się przysiąść i poznać ten tak przez wielu chwalony...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-24
2018-06-23
Pani Justyna skomasowała w jednej książce kilka świetnych anegdot, historii o czytaniu, wizerunków bibliotek znanych i mniej znanych szerszemu gronu odbiorców. Moim zdaniem dużym plusem jest też fakt, że dla tych, którzy nie czytali jeszcze "Ex libris" Fadiman czy "Moja historia czytania" Manguela ta książka o czytaniu, czytelnikach, bibliotekach i książkach będzie zapewne stanowiła impuls, by sięgnąć i do wyżej wspomnianych lektur.
Z miłą chęcią otrzymałanbym tę książkę w prezencie i częściej do niej wracała. Świetna lektura. Lekkie pióro. Ogromna przyjemność podczas czytania.
Pani Justyna skomasowała w jednej książce kilka świetnych anegdot, historii o czytaniu, wizerunków bibliotek znanych i mniej znanych szerszemu gronu odbiorców. Moim zdaniem dużym plusem jest też fakt, że dla tych, którzy nie czytali jeszcze "Ex libris" Fadiman czy "Moja historia czytania" Manguela ta książka o czytaniu, czytelnikach, bibliotekach i książkach będzie zapewne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015
Są książki, które szokują, wprawiają czytelnika w zdumienie: jak coś takiego mogło sie wydarzyć, powodują, że łzy same płyną. "Mocne słowa" Kimberly Brubaker Bradley to właśnie taka opowieść.
Historia dwóch sióstr, dziesięcioletniej Delli i szesnastoletniej Yuki. Ich uzależnionej mamy. Opowieść o odpowiedzialności, jaką na swoich barkach dźwiga dziecko, a jakiej nigdy dźwigać nie powinno. Historia wykorzystywania seksualnego, próby targnięcia się na własne życie.
Opowiadana prze Dellę. Z perspektywy dziecka-"wilczycy", które chce zawalczyć o normalność, miłość, bezpieczeństwo, o swoją watahę.
"Mocne słowa" nie rozpieszczają czytelnika. Stawiają ważne, niewygodne pytania. Pytania potrzebne w dzisiejszym świecie. Pytania, które bolą, ale mają moc uzdrawiania.
Są książki, które szokują, wprawiają czytelnika w zdumienie: jak coś takiego mogło sie wydarzyć, powodują, że łzy same płyną. "Mocne słowa" Kimberly Brubaker Bradley to właśnie taka opowieść.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria dwóch sióstr, dziesięcioletniej Delli i szesnastoletniej Yuki. Ich uzależnionej mamy. Opowieść o odpowiedzialności, jaką na swoich barkach dźwiga dziecko, a jakiej nigdy...