-
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński25 -
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant2 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać566 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-05
2022-12-28
Do świąt Bożego Narodzenia zostało jeszcze trochę czasu, ale już trwają przygotowania do nachodzącej Gwiazdki. Józef ponownie otwiera swój magiczny sklepik, a Józefina wytrwale pracuje nad planem, dzięki któremu biznes jej brata odniesie wreszcie spektakularny sukces. Kiedy Józef niespodziewanie dostaje list z zagranicy i wyjeżdża ze Świerczynek, pieczę nad Krainą Zeszłorocznych Choinek ma sprawować jego siostra, dawna miłość i pewien mały chłopiec. Przed Dorotą wielkie zmiany – jej salon fryzjerki ma szanse stać się częścią popularnej sieci. Helena próbuje na powrót odnaleźć się w miejscowości, z której przed laty wyjechała, w czym pomaga jej niezawodna Nina, nadal wzdychająca do mającego ją wkrótce odwiedzić Daniela. Danuta i Beata wciąż toczą boje o zeszyt z rodzinnymi przepisami. Tymczasem w miasteczku pojawia mający dar przekonywania Filip wraz z dwiema córki oraz tajemniczy przybysz, którego bardzo interesuje pewna bombka ze sklepu Józefa.
Książki świąteczne dla mnie powinny być radosne i otulać niczym ciepły kocyk. Tutaj mi tego zabrakło. Za dużo w tej książce było kłótni, hałasu i krzyków. Na pierwszy plan wysuwa się plejada damskich charakterów podszytych życiowym niespełnieniem. A od tego już tylko krok do nieporozumień oraz mniejszych i większych złośliwości.
„Statystycznie rzecz biorąc, w okresie przedświątecznym klnie się najwięcej”, ale nie w świątecznych powieściach obyczajowych. Tutaj wszystko powinno być ładne, błyszczące i oblane tonami lukru, tak aby nasze serca wypełniła miłość i radość.
Tym razem magia nie zadziałała.
Do świąt Bożego Narodzenia zostało jeszcze trochę czasu, ale już trwają przygotowania do nachodzącej Gwiazdki. Józef ponownie otwiera swój magiczny sklepik, a Józefina wytrwale pracuje nad planem, dzięki któremu biznes jej brata odniesie wreszcie spektakularny sukces. Kiedy Józef niespodziewanie dostaje list z zagranicy i wyjeżdża ze Świerczynek, pieczę nad Krainą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-09
Dzięki tej książce przeniesiecie się do urokliwego miasteczka, w którym to przyjdzie Wam poznać paru ciekawych bohaterów. Są to ludzie tacy jak my, mają swoje życie, gdzie oprócz marzeń, nie brakuje też problemów i zmartwień. Ich historie przeplatają się w kolejnych rozdziałach, a im bliżej Wigilii tym bardziej się splatają i tworzą spójną całość.
Stworzenie koncepcji Krainy Zeszłorocznych Choinek, gdzie choinki mogą żyć w innym świecie po tym jak zostaną wyrzucone na śmietnik po świętach to genialny pomysł. W końcu choinka ma w sobie coś magicznego, jej żywot nie może zakończyć się tak banalnie. Mam w planie po Świętach uraczyć moich chłopców tą legendą. Może też będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie :)
Fabuła powieści dostarcza wiele emocji od smutnych po radosne i zmusza do refleksji. Jednych bohaterów można polubić bardziej innych mniej. I niby cała historia niczym się nie wyróżnia to jednak jest magiczna. Pokazuje, że nie zawsze to co wydaje się lepsze jest dla nas dobre. Problem zawsze można rozwiązać, a błędy przeszłości wymazać rozmową i wybaczeniem.
Dzięki tej książce przeniesiecie się do urokliwego miasteczka, w którym to przyjdzie Wam poznać paru ciekawych bohaterów. Są to ludzie tacy jak my, mają swoje życie, gdzie oprócz marzeń, nie brakuje też problemów i zmartwień. Ich historie przeplatają się w kolejnych rozdziałach, a im bliżej Wigilii tym bardziej się splatają i tworzą spójną całość.
Stworzenie koncepcji...
2021-12-20
"Serce z piernika" to typowa opowieść świąteczna, wprowadzająca idealnie w klimat świąt Bożego Narodzenia. Mamy tutaj pierniki, zapach cynamonu, przypraw korzennych, ciepłej herbaty oraz przede wszystkim magię świąt!
Główną bohaterką powieści jest Klementyna. Kobieta, która nigdy nie miała łatwego życia. Po urodzeniu została porzucona przez własną matkę, a opiekę nad nią przejęła babcia Agata, która zmaga się z problemami natury psychicznej. Starsza pani lubi nagle pakować walizki i pędzić na pociąg. Jej działania z pozoru są pozbawione sensu, jednak mają swoje uwarunkowanie w dramatycznych wydarzeniach z przeszłości, które rozegrały się podczas II wojny światowej.
Klementyna opiekuje się także kilkuletnią córką, Dobrochną. Dziewczynka jest niezwykle inteligentnym i rezolutnym dzieckiem. Niestety, wychowuje się bez ojca.
Nasza bohaterka zawodowo zajmuje się cukiernictwem, ma założoną swoją własną firmę i specjalizuje się w piernikach – tworzy ręcznie malowane piernikowe serca, chatki oraz kamieniczki.
Książka zaczyna się dość pesymistycznie, życie naszych bohaterek nie jest usłane różami. Kończy się jednak optymistycznie, jest to bowiem opowieść o pokonywaniu przeszkód, jakie pojawiają się na naszej drodze. To także historia silnej kobiety, która nie straciła radości i nadziei, choć życie nigdy jej nie rozpieszczało. I wreszcie jest to opowieść o magii świąt, aromatycznych wypiekach przygotowywanych prosto z serca i przeznaczeniu. To książka, która w cudowny sposób pomoże wprowadzić nas w świąteczny i magiczny nastrój, a to za sprawą Ducha Nadchodzących Świąt, Losu oraz Piernikowej Magii:)
"Serce z piernika" to typowa opowieść świąteczna, wprowadzająca idealnie w klimat świąt Bożego Narodzenia. Mamy tutaj pierniki, zapach cynamonu, przypraw korzennych, ciepłej herbaty oraz przede wszystkim magię świąt!
Główną bohaterką powieści jest Klementyna. Kobieta, która nigdy nie miała łatwego życia. Po urodzeniu została porzucona przez własną matkę, a opiekę nad nią...
2020-01-05
Na niektóre wydarzenia w swoim życiu nie mamy większego wpływu. Na inne mamy, ale jest on odmienny od tego, czego oczekuje od nas rodzina, czy otoczenie. W tak patowej sytuacji znalazła się dopiero co pełnoletnia Michalina, która zmuszona jest opuścić rodzinny dom, tuła się po bramach, nie dojada, a zima staje się coraz bardziej sroga. Nieoczekiwana pomoc kwiaciarki Gabrysi okazuje się być początkiem zmian. A może to wizyta w Kościele sprawiła, że znalazł się tytułowy ,,Anioł do wynajęcia", chcący zaopiekować się nieco zagubioną dziewczyną?
„Anioł do wynajęcia” to historia o tym, iż każdy z nas może być aniołem dla drugiej osoby. Wystarczy drobny gest, dobre słowo. Anioły pojawiają się w naszym życiu na każdym kroku, czasem tylko na chwilkę, niekiedy zostają w nim na dłuższy czas, kiedy indziej na zawsze. Musimy jednak chcieć je zauważyć. Zwolnić kroku i rozejrzeć się wokół siebie, by ich nie przegapić, by nie przemknęły obok nas niezauważone. W życiu wszystko ma swoją kolej. Niektórzy twierdzą, iż wszystko zapisane jest w gwiazdach, inni po prostu, iż nie ma przypadków, sęk w tym by z sytuacji które nam się przydarzają wyciągnąć dla siebie naukę i mądrość na przyszłość.
„Anioł do wynajęcia" to taka ciepła, wzruszająca i bardzo świąteczna opowieść. A bohaterów tej książki nie da się nie lubić! Bardzo chciałabym poznać Michalinę, Konstantego, a przede wszystkim Panią Nelę, która mimo ciętego języka, rozczulała mnie jak żadna inna postać tej opowieści.
Na niektóre wydarzenia w swoim życiu nie mamy większego wpływu. Na inne mamy, ale jest on odmienny od tego, czego oczekuje od nas rodzina, czy otoczenie. W tak patowej sytuacji znalazła się dopiero co pełnoletnia Michalina, która zmuszona jest opuścić rodzinny dom, tuła się po bramach, nie dojada, a zima staje się coraz bardziej sroga. Nieoczekiwana pomoc kwiaciarki Gabrysi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-18
Książka jest trochę słodko-gorzka. Jest o życiu, jest kilka momentów naprawdę zabawnych, ale i parę miejsc do zadumy. Sama fabuła nie wydaje się jakoś szczególnie nowatorska, a jednak okazuje się, że cały urok tkwi w tej właśnie prostocie. Poznajemy mieszkańców kamienicy przy ulicy Weissa w Kalwarii Zebrzydowskiej. Każde z nich ma swoje troski, zmartwienia i marzenia. Zajęci własnymi sprawami, nie dostrzegają cudzych potrzeb. Ale nieoczekiwanie zdarza się coś, co zmusza wszystkich do spojrzenia na dobrze znaną im rzeczywistość z zupełnie nowej perspektywy.
Autorka z nutką humoru, masą uczuć i gorączką przedświątecznych zakupów wprowadza nas w klimat Świąt, jednocześnie zwracając uwagę żeby nie zamykać się w czterech ścianach, ale dostrzegać także to co dzieje się poza progiem naszego mieszkania.
Książkę czytałam z przyjemnością. Duży plus za wzruszające zakończenie - bo musi przecież zadziałać magia Bożego Narodzenia:)
Książka jest trochę słodko-gorzka. Jest o życiu, jest kilka momentów naprawdę zabawnych, ale i parę miejsc do zadumy. Sama fabuła nie wydaje się jakoś szczególnie nowatorska, a jednak okazuje się, że cały urok tkwi w tej właśnie prostocie. Poznajemy mieszkańców kamienicy przy ulicy Weissa w Kalwarii Zebrzydowskiej. Każde z nich ma swoje troski, zmartwienia i marzenia....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-01
W życiu piękne są tylko chwile… Wiele z nich jednak przegapiamy zbyt skupieni na ciągłym biegu, narzekaniu, niepowodzeniach. W życiu bardzo łatwo się zagubić, ale są takie momenty i tacy ludzie, którzy pomagają nam się odnaleźć. Właśnie tak można podsumować „Wieczór taki jak ten”- bo to pokrzepiająca opowieść o ludziach zagubionych i doświadczonych przez los. O ich wzlotach, upadkach, ale także o nadziei i odnajdywaniu szczęścia w codzienności.
„Wieczór taki jak ten” miał być pozycją idealną na święta – jest śnieg i ozdoby świąteczne w szerokim tego słowa znaczeniu, ale klimat Świąt został trochę przytłoczony przez życiowe bagaże bohaterów. Każda z postaci ma nauczyć czegoś czytelnika i zatrzymać w przedświątecznej gorączce, żeby dostrzec to co najważniejsze. I fakt, zatrzymała mnie, ale wolałabym mniej smutku, a więcej radości.
W życiu piękne są tylko chwile… Wiele z nich jednak przegapiamy zbyt skupieni na ciągłym biegu, narzekaniu, niepowodzeniach. W życiu bardzo łatwo się zagubić, ale są takie momenty i tacy ludzie, którzy pomagają nam się odnaleźć. Właśnie tak można podsumować „Wieczór taki jak ten”- bo to pokrzepiająca opowieść o ludziach zagubionych i doświadczonych przez los. O ich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-21
Akcja "Uwierz w Mikołaja" rozpoczyna się na kilka dni przed świętami. Poznajemy historię kilkorga, na pozór niezwiązanych ze sobą bohaterów. Każdy z nich ma swoje świąteczne marzenia i wspomnienia, każdy wyczekuje czegoś innego. Wnuczka Agnieszka marzy o wigilijnej wieczerzy z ukochaną babcią, mała dziewczynka o wielkiej choince z prezentami, a rozrywkowe rodzeństwo o wycieczce do ciepłych krajów z dala od świątecznego kiczu. Właścicielka domu opieki chce wspaniałych, domowych świąt dla swoich pensjonariuszy, a mężczyzna zarządzający centrum handlowym chce mieć wszystko pod kontrolą, z dala od ludzi.
Im bliżej wigilii, tym bardziej zazębiają się wątki, łączą postaci, splatają i weryfikują marzenia. A my poznajemy kolejne wydarzenia z życia bohaterów, otrzymując w gratisie prawdziwą bombkę, znaczy bombę, emocjonalną. Jest radośnie, wzruszająco, romantycznie. Bywa smutno i przejmująco. Można się porządnie wkurzyć, rozczulić lub wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem.
Jest przewidywalna, jest lukrowo i oczywiście z happy end'em :) Ale jeśli tęsknisz do świąt lub chcesz zwyczajnie wprawić się w ich magiczny klimat, otwórz i zaczytaj się w "Uwierz w Mikołaja."
Akcja "Uwierz w Mikołaja" rozpoczyna się na kilka dni przed świętami. Poznajemy historię kilkorga, na pozór niezwiązanych ze sobą bohaterów. Każdy z nich ma swoje świąteczne marzenia i wspomnienia, każdy wyczekuje czegoś innego. Wnuczka Agnieszka marzy o wigilijnej wieczerzy z ukochaną babcią, mała dziewczynka o wielkiej choince z prezentami, a rozrywkowe rodzeństwo o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książki świąteczne dla mnie powinny być radosne i otulać niczym ciepły kocyk. Tutaj mi tego zabrakło. Za dużo w niej było nieszczęść i nieporozumień. Gdyby książka nie była reklamowana jako powieść świąteczna, pewnie oceniłabym ją wyżej. Sięgając po książkę ze świąteczną okładką chcę żeby wszystko było ładne, błyszczące i oblane tonami lukru, tak aby nasze serca wypełniła miłość i radość.
Tym razem magia nie zadziałała.
Książki świąteczne dla mnie powinny być radosne i otulać niczym ciepły kocyk. Tutaj mi tego zabrakło. Za dużo w niej było nieszczęść i nieporozumień. Gdyby książka nie była reklamowana jako powieść świąteczna, pewnie oceniłabym ją wyżej. Sięgając po książkę ze świąteczną okładką chcę żeby wszystko było ładne, błyszczące i oblane tonami lukru, tak aby nasze serca wypełniła...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to