Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Już dawno nie przeczytałam tak beznadziejnej książki. Była tak beznadziejna, że postanowiłam napisać na jej temat kilka słów. Ogólnie TRAGEDIA. Jak po raz czterysta dwudziesty szósty przeczytałam w książce "Moja Poppy, jak jak Cię kocham" to mnie złapała biała gorączka. Mimo wszystko dotrwałam do końca (czytając po dwa, trzy zdania z każdej strony - wystarczyło!). Książka jest przede wszystkim mega nudna, najgorsze i rozlazłe romansidło jakie było mi kiedykolwiek czytać. Nic mnie nie wzruszyło, a uczucia towarzyszące lekturze to irytacja, zażenowanie i złość. Ta jedna gwiazdka ode mnie to chyba za ładną okładkę tylko.

Już dawno nie przeczytałam tak beznadziejnej książki. Była tak beznadziejna, że postanowiłam napisać na jej temat kilka słów. Ogólnie TRAGEDIA. Jak po raz czterysta dwudziesty szósty przeczytałam w książce "Moja Poppy, jak jak Cię kocham" to mnie złapała biała gorączka. Mimo wszystko dotrwałam do końca (czytając po dwa, trzy zdania z każdej strony - wystarczyło!). Książka...

Minęło już dużo czasu, od kiedy wystawiłam ocenę jakiejś książce, tym bardziej napisałam o niej opinię. "Jeszcze jeden dzień" jest tak beznadziejną książką, że muszę o niej napisać. Już od samego początku ta książka krzyczała do mnie "nie czytaj mnie!". Zresztą co innego mogła krzyczeć, skoro na pierwszych stronach książki dowiadujemy się że boski podrywacz Giacomo wącha znalezioną w tramwaju rękawiczkę od nieznajomej dziewczyny... I jeszcze trzyma ją w worku żeby zapach się nie ulatniał... Srsly?? Później nie jest lepiej. Koniec banalny i przewidywalny. Jestem wielce zdziwiona napisem na okładce, że jest to "powieść ulubionego pisarza włoskich trzydziestolatków". Trzydziestolatką jestem, to może sęk w tym, że nie włoską. Daję dwie gwiazdki - pierwsza za pomysł, druga za to, że jednak skończyłam to czytać.

Minęło już dużo czasu, od kiedy wystawiłam ocenę jakiejś książce, tym bardziej napisałam o niej opinię. "Jeszcze jeden dzień" jest tak beznadziejną książką, że muszę o niej napisać. Już od samego początku ta książka krzyczała do mnie "nie czytaj mnie!". Zresztą co innego mogła krzyczeć, skoro na pierwszych stronach książki dowiadujemy się że boski podrywacz Giacomo wącha...

Pomysł fajny,początek też. Nie wiem kto zawinił,ale wszystko zakończyło się oceną trzech gwiazdek.

Pomysł fajny,początek też. Nie wiem kto zawinił,ale wszystko zakończyło się oceną trzech gwiazdek.