Opinie użytkownika
Nie wiem jak ocenić książkę czytaną ukradkiem za młodu :P babcia miała tego całą biblioteczkę :P
Pokaż mimo to
Po tej lekturze mogę stwierdzić, że mój słownik wzbogacił się o kilka synonimów erotycznych zabaw. Przypomina mi film: "Duchy moich byłych" z Matthew McConaughey'em.
Takie sobie romansidło.
Jak dla mnie zbyt długie i obszerne opisy losów życia poszczególnych bohaterów. Jak zginie ofiara - wiadomo od początków, kto zabił - element zaskoczenia, ale dochodzi się do tego po tak długich opisach, historiach i kolejach losów, że traci się chęć czytania. Ostatni rozdział najbardziej pasjonujący. Wstawki z języka francuskiego i typowo angielski charakter pisania.
Pokaż mimo toStyl poetycki odpowiadał mi w tej książce jedynie z tego powodu, że czytało się ją bardzo szybko. Mało akcji, dużo picia, a ja nigdy w życiu Guinnessa nie piłam nawet:) nuda
Pokaż mimo toFabuła w porządku, wartka akcja. Nie miałam przekonania co do zombie, które pojawiały się w opisie na okładce, bo nie lubię takich klimatów, ale okazało się, że to bardzo przyjemna i wciągająca lektura. Duża czcionka, szybko się czyta.
Pokaż mimo to
Bardzo dobra, a zarazem bardzo smutna książka. Liczyłam na kryminał, dostałam dramat, ale nie żałuję tej lektury.
Historia o ludziach, ich emocjach, widzianych oczami dziecka..., o matce, którą nie można nazwać matką..., o cierpieniu.
Polecam, z jednoczesnym ostrzeżeniem, że wrażliwi mogą nie wytrzymać pod koniec, chociaż jakiś happy end jest.
Wątek kryminalny był, ale obszernie opisane życie prywatne bohaterki nie w "moim języku". Dla znających topografię Wa-wy, lubiących lekkie pióro.
Pokaż mimo toLepsza od części pierwszej, choć następny policjant w rodzinie to jak dla mnie zbyt wiele.
Pokaż mimo toSzatan z siódmej klasy dla trzydziestolatek. Tak, trzydziestolatek, bo nie polecam tej książki facetom - stanowczo zbyt skomplikowana:)
Pokaż mimo toBajka jakich wiele, facet, który jedzie za kobietą na drugi koniec świata, a widział ją tylko raz. Może po prostu nie wierzę w takie historie...
Pokaż mimo to
Mam taką zasadę - jeśli biorę do ręki książkę i zaczynam ją czytać, to muszę skończyć, choćby nie wiem co. I tutaj jest pies pogrzebany.
Nie powiem, że była to lektura beznadziejna, ale na początku mocno wyczerpująca, szczególnie dla kogoś, kto nie śledzi mechanizmów mediów, a na pewno nie w amerykańskich realiach.
Fabuła zaczyna się rozwijać około 300-setnej strony (a to...
Przyznaję, wzięłam ją z półki odruchowo, na szybko, bo nie miałam za wiele czasu, ale to tylko winny się tłumaczy...
Romansidło pełną gębą, on ją kocha, ona jego też, ale nie mogą być razem, a jak już mogą to i tak nie mogą (w skrócie).
Hollywoodzkie zakończenie, ale nie happy end. Tylko dla ludzi, którzy się mocno nudzą.
nie jestem przekonana do takich zakończeń i fabuły, jak dla mnie z trzech części najgorsza
Pokaż mimo toZaznaczam jako "dobra" choć to typowy przykład bajeczki, z domieszką seksu w wielkim mieście w wersji casual, czyli na mniej bogato. Smutna prawda o związkach lub wesoła bajka o marzeniach kobiet. Nie wiem, za którą z opcji się opowiedzieć, sięgnęłam po nią trochę pod presją pani w bibliotece. Zaczynam wątpić w powołanie bibliotekarek... Polecam zdesperowanym:)
Pokaż mimo to