-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
„Czy prehistoryczne zwierzęta przetrwały? Dinozaury i potwory mórz i jezior” jest rewelacyjną książką autorstwa Karla Shukera, jednego z autorytetów kryptozoologii. Książka w bardzo ciekawy sposób zgłębia temat i pozwala nam w lepszy sposób dowiedzieć się więcej o straszliwych potworach z głębin. Pozycja ta jest niezwykle bogato ilustrowana, dzięki czemu w jeszcze lepszy sposób zapoznamy się z tym porywającym tematem. Dowiemy się wiele o tajemniczych zwierzętach, które miały ponoć wyginać wiele milionów lat temu. Czy faktycznie pradawne zwierzęta uważane za wymarłe w czasach prehistorycznych mogą przeżyć do czasów obecnych?
W niniejszym tomie przeczytamy, chociażby o licznych dinozaurach i zwierzętach żyjących w morzach i jeziorach. Według wielu badaczy i naukowców, potwory te mogły przetrwać po dziś dzień i stać się początkiem wielu legend. Karl Shuker z wielką pasją i zaangażowaniem opowiada o tych morskich potworach, które wzbudzają liczne dyskusje na całym świecie. Autor poddaje liczne dowody na istnienie kongijskiego „smoka” mokele-mbembe, przez morskie węże, po megalodony, rekiny z mrocznych toni.
Autor usiłuje odpowiedzieć na wiele intrygujących pytań związanych z tymi niesamowitymi stworzeniami. Książka to istne kompendium wiedzy z zakresu kryptozoologii, wzbogacona dodatkowo ilustracjami wybitnego artysty, Williama M. Rebsamena. Całość czyta się niezwykle szybko, co za tym idzie, nie ma miejsca na nudę. Język autora jest lekki i bogaty, a przedstawiane fakty potrafią nie raz porządnie zaskoczyć. Z pewnością jeszcze nie raz sięgnę po pozycje tego typu, gdyż stwierdzam, że jak najbardziej warto.
„Czy prehistoryczne zwierzęta przetrwały? Dinozaury i potwory mórz i jezior” jest książką ciekawą, w szczególności powinna przypaść do gustu fanom archeologii i kryptozoologii. Czytelnikom z otwartym umysłem, którzy nie są zamknięci na nowe teorie i hipotezy, lektura powinna dostarczyć dobrej zabawy. Całość napisana jest lekkim i przystępnym językiem, książkę czyta się szybko, a lektura daje dużo satysfakcji. Opisy licznych wodnych stworzeń takich jak Nessie, Ogopogo czy budzący lęk stwór z syberyjskiego jeziora Chajyr sprawiły, że od lektury wręcz nie mogłem się oderwać. Serdecznie polecam.
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/03/czy-prehistoryczne-zwierzeta-przetrway.html
„Czy prehistoryczne zwierzęta przetrwały? Dinozaury i potwory mórz i jezior” jest rewelacyjną książką autorstwa Karla Shukera, jednego z autorytetów kryptozoologii. Książka w bardzo ciekawy sposób zgłębia temat i pozwala nam w lepszy sposób dowiedzieć się więcej o straszliwych potworach z głębin. Pozycja ta jest niezwykle bogato ilustrowana, dzięki czemu w jeszcze lepszy...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Zabójcze maszyny” jest to niezwykle ciekawa książka autorstwa Philipa Reevea, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Autor został uhonorowany wieloma nagrodami, między innymi Carnegie Medal, Guardian Children’s Fiction Prize czy Los Angeles Times Book Award. Okładka przyciągnęła od razu moją uwagę i dlatego postanowiłem zagłębić się w zawartość książki. Philip Reeve wcześniej był mi nieznany, lecz po pierwszych stronach wiedziałem już, że książka przypadnie mi do gustu. Uniwersum stworzone przez autora jest ogromne i można się w nim zatracić już od pierwszych stron. Podczas lektury natkniemy się na liczne stwory czy dziwaczne wynalazki techniczne. Ogromny świat przedstawiony przez autora kryje jeszcze o wiele więcej tajemnic do odkrycia...
Ludzka cywilizacja została zniszczona w sześćdziesiąt minut, pozostały po niej jedynie zgliszcza i ruiny. W tysiące lat później nastała zupełnie nowa era ruchomych miast. Miasta te były prawdziwymi drapieżcami na gigantycznych gąsienicach, przemierzały wyludnioną Ziemię i szukały czegoś do pożarcia. Jak zwykle większe miasto polowało na mniejsze i słabsze, aby przeżyć w tym bezwzględnym świecie. Pewnego razu Wielki Mistrz Cechu Historyków Londynu zostaje zaatakowany sztyletem przez tajemniczą zabójczynię. Z opresji dostojnika niespodziewanie ratuje młody czeladnik, który rusza w pogoń za napastniczką. W ferworze walki oboje wypadają z pędzącego miasta i lądują na niebezpiecznych ziemiach Terenu Polowań.
Książka niezwykle przypadła mi do gustu, dzięki szybkiej akcji i niesztampowym zwrotom fabularnym. Głównych bohaterów szybko można polubić, a ich los śledzi się z zapartym tchem. Tom i Hester wśród brutalności i nieustannego niebezpieczeństwa muszą walczyć o życie i przyszłość zniszczonego świata. Język autora jest niezwykle barwny i bogaty, a zrealizowana z ogromnym rozmachem adaptacja filmowa pozwala jeszcze bardziej wczuć się w realia powieści. Jest to jedna z lepszych powieści science-fiction w ostatnim czasie na polskim rynku wydawniczym. Dla fanów gatunku jest to lektura wręcz obowiązkowa.
„Zabójcze maszyny” jest niezwykle udaną powieścią, która potrafi zapewnić miły czas spędzony z lekturą. Lekkie pióro i szybka akcja sprawiają, że od czytania trudno się oderwać. Powieść SF idealnie wpisuje się w ramy gatunku, a wierni fani nie powinni poczuć się zawiedzeni. W książce nie zabraknie dziwacznych istot, zaawansowanych rozwiązań technicznych czy wielkich maszyn. Philip Reeve nie raz potrafi zaskoczyć nas ciekawymi i niesztampowymi rozwiązaniami, które pozostawiam już Wam do okrycia. Jak najbardziej polecam.
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/03/zabojcze-maszyny-philip-reeve.html
„Zabójcze maszyny” jest to niezwykle ciekawa książka autorstwa Philipa Reevea, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Autor został uhonorowany wieloma nagrodami, między innymi Carnegie Medal, Guardian Children’s Fiction Prize czy Los Angeles Times Book Award. Okładka przyciągnęła od razu moją uwagę i dlatego postanowiłem zagłębić się w zawartość książki. Philip...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Królowie Wyldu” jest pierwszym tomem z cyklu The Band autorstwa Nicholasa Eamesa. Jeżeli lubicie Abercrombiego oraz Pratchetta to ta książka przypadnie Wam do gustu. Jest to porywający i epicki cykl, który już od pierwszej strony wciągnie Was w swój magiczny i niebezpieczny świat. Jest to rewelacyjna epicka fantasy, która trzyma w napięciu do samego końca. Humor zaserwowany przez autora jest po prostu wyborny, a bohaterów z krwi i kości nie sposób nie polubić.
Clay Cooper wraz z towarzyszami będzie musiał po raz kolejny wyruszyć na niebezpieczną i tajemniczą misję, Gabriel jego dawny druh prosi go o pomoc w uwolnieniu swojej córki, Rose. Dziewczyna została uwięziona w prawdziwym leżu potworów, które nazwane zostały hordą z Wyldu. Wyprawa ratunkowa jest naprawdę niebezpieczna i Cooper wraz z towarzyszami musi liczyć się z tym, że mogą już z niej nie wrócić. Czy uda im się zakończyć misję powodzeniem, czy poniosą sromotną klęskę i stracą życie? Zapraszam Was do lektury, a z pewnością się przekonacie.
Książka niezwykle przypadła mi do gustu i sprawiła, że świetnie się bawiłem podczas czytania. Akcja mknie w szybkim tempem, a hordy kanibali, wszelkiej maści bogów oraz łowców głów co rusz stają na drodze naszych bohaterów. Nie nudziłem się podczas lektury, dzięki barwnemu językowi i bohaterom z krwi i kości. Humor zaserwowany na kartach książki również jest najwyższych lotów i niejednokrotnie możemy uśmiać się niemal do łez. Nicholas Eames przedstawił szeroką gamę bohaterów, dzięki czemu każdy znajdzie swojego ulubionego. Cykl przypadł mi do gustu i z pewnością nie omieszkam sięgnąć po kolejny tom.
„Królowie Wyldu” zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i sprawiła, że z pewnością powrócę do świata wykreowanego przez autora. Losy Claya Coopera i spółki wciągnęły mnie do czytania i wręcz nie mogłem się od nich oderwać ani na moment. Okładka jest klimatyczna i mocno zachęca do zapoznania się z treścią tej pasjonującej opowieści. Świat jest barwny, akcja szybka, a bohaterowie potrafią nie raz zakończyć. Cykl ten plasuje się wysoko wśród moich ulubionych. Walka, rozlew krwi, knowania i spiski towarzyszą nam przez cały czas, wywołując nie raz mocniejsze bicie sera. Gorąco polecam.
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/krolowie-wyldu-nicholas-eames.html
„Królowie Wyldu” jest pierwszym tomem z cyklu The Band autorstwa Nicholasa Eamesa. Jeżeli lubicie Abercrombiego oraz Pratchetta to ta książka przypadnie Wam do gustu. Jest to porywający i epicki cykl, który już od pierwszej strony wciągnie Was w swój magiczny i niebezpieczny świat. Jest to rewelacyjna epicka fantasy, która trzyma w napięciu do samego końca. Humor...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Czarne dziury bez tajemnic” autorstwa Stevena S. Gubsera i Fransa Pretoriusa to książka, która zabiera nas w ciekawą podróż opowiadającą o zjawisku czarnych dziur. Podczas lektury zapoznamy się z mało znanymi zjawiskami, które w ogromnym stopni wpływają na powstawanie czarnych dziur. Autorzy w ciekawy i przystępny sposób piszą o tym fenomenalnym zjawisku, które jest tak stare, jak wszechświat. Czy mały pyłek, jakim jest człowiek, może mieć jakikolwiek wpływ na ten straszliwy ogrom Wszechświata?
Steven Gubser i Frans Pretorius w przystępny sposób przybliżają czytelnikom liczne ciekawostki dotyczące czarnych dziur. Całość została napisana lekkim i barwnym językiem, bez nadmiernego epatowania fachowym żargonem. Autorzy opisują choćby poszukiwania fal grawitacyjnych, powstałe podczas zderzania się dwóch czarnych dziur. W publikacji nie zabraknie wielu ciekawostek, które przybliżają nam to pasjonujące zjawisko. Autorzy starają się wyjaśnić czytelnikowi fenomen powstania czarnych dziur oraz odpowiadają na wiele pytań egzystencjalnych.
Podczas lektury poznamy historię badań nad czarnymi dziurami oraz ich naturę. Książka została napisana ciekawie, realistycznie i bardzo rzeczowo. Zjawiska związane z czarnymi dziurami potrafią być często nużące, jednak nie tym razem. Autorzy w niesztampowy sposób podeszli do tematu i sprawili, że całość została napisana językiem naukowym, lecz przystępnym dla zwykłego czytelnika. Lektura tej publikacji to prawdziwa przyjemność. Po zakończeniu lektury zostajemy wzbogaceni o dużą dawkę wiedzy, dzięki której nabierzemy dalszej ochoty do zgłębiania tajemnic Wszechświata.
„Czarne dziury bez tajemnic” zaskakuje ilością wartościowej treści, która potrafi wciągnąć do lektury. Autorzy odwalili kawał dobrej roboty, oddając w ręce czytelników pozycję dopracowaną i ciekawą. Steven Gubser i Frans Pretorius starają się odpowiedzieć również na wiele nurtujących, filozoficznych pytań, co dodatkowo sprawia, że lektura jest godna uwagi. Z pewnością sięgnę jeszcze nie raz po pozycje tego typu, gdyż stwierdzam, że jak najbardziej warto. Serdecznie polecam.
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/czarne-dziury-bez-tajemnic-steven-s.html
„Czarne dziury bez tajemnic” autorstwa Stevena S. Gubsera i Fransa Pretoriusa to książka, która zabiera nas w ciekawą podróż opowiadającą o zjawisku czarnych dziur. Podczas lektury zapoznamy się z mało znanymi zjawiskami, które w ogromnym stopni wpływają na powstawanie czarnych dziur. Autorzy w ciekawy i przystępny sposób piszą o tym fenomenalnym zjawisku, które jest tak...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Wrota Abaddona” autorstwa James S.A. Coreya to już trzecia część serii, która niebywale przypadła mi do gustu. Powieść jest rasowym klasykiem SF, który charakteryzuje się niebanalnym pomysłem i kunsztownym wykonaniem. Wykreowany świat jest wprost wyborny, dzięki barwnym opisom i mnogości wszelakich ras. Jest to wybitne dzieło literatury światowej, które serwuje nam wysublimowane wrażenia czytelnicze. Zagłębmy się zatem w ten niesamowity cykl, który po prostu wciąga od pierwszej do ostatniej strony.
Układ Słoneczny nadal kryje wiele tajemnic, które mogą jeszcze zmienić losy wielu ludzi. Jim Holden i załoga Rosynanta należą do ogromnej flotylli statków naukowych, mających zbadać tajemniczy artefakt. Wielka intryga powoli wychodzi na jaw, a Holden znajduje się w samym centrum wydarzeń. Emisariusze ludzkości probują zbadać, czy Wrota Abaddona stanowią okazję, czy wielkie zagrożenie dla naszego gatunku. Największe niebezpieczeństwo jak zwykle czai się w ukryciu...
Książka jest klasyką SF, która zawiera wiele oryginalnych pomysłów potrafiących nie raz zaskoczyć. James S.A. Corey posługuje się bogatym językiem, który przyciąga jak magnes do lektury. Wątki fabularne zaskakują podczas czytania, dzięki czemu lekturę kończy się w szybkim tempie. Książka posiada nawiązania do największych klasyków gatunku, przez co mamy gwarancję dobrej zabawy. Postać Melby przypadła mi do gustu i sprawiła, że śledziłem jej historię z dużą ciekawością. Wsiąknąłem w świat wykreowany przez autora bez reszty i zatopiłem się w krwawy i mroczny świat. Z przyjemnością powrócę do niego ponownie.
„Wrota Abaddona” to powieść science-fiction potrafiąca dać wiele do myślenia. Autor pokazuje szeroki wachlarz swojej wiedzy technicznej, jak i ogromnej wyobraźni. Planety i liczne miejsca przedstawione przez Coreya zostały opisane niezwykle realistycznie, zostając w pamięci czytelnika na długo po odłożeniu książki. Wątki pobudzają do myślenia, a akcja mknie w szybkim tempie. Historia Holdena i załogi Rosynanta, mocno utkwiła w mojej pamięci i zachęciła do sięgnięcia po kolejne książki autora. Serdecznie polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/wrota-abaddona-james-sa-corey.html
„Wrota Abaddona” autorstwa James S.A. Coreya to już trzecia część serii, która niebywale przypadła mi do gustu. Powieść jest rasowym klasykiem SF, który charakteryzuje się niebanalnym pomysłem i kunsztownym wykonaniem. Wykreowany świat jest wprost wyborny, dzięki barwnym opisom i mnogości wszelakich ras. Jest to wybitne dzieło literatury światowej, które serwuje nam...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Szara siostra” jest drugim tomem z cyklu „Księgi Przodka”, po raz kolejny wsiąkamy w mroczny świat, pełen magii i licznych niebezpieczeństw za sprawą dużej pomysłowości autora. Pierwszy tom przypadł mi do gustu i dlatego postanowiłem zapoznać się również z tą pozycją. Nie zawiodłem się. Mark Lawrence potrafi tworzyć barwnych bohaterów i niesztampowe zwroty fabularne, co dobitnie pokazał na kartach tej książki. Autor rozwija historię z poprzedniego tomu, jak również dodaje sporo nowych i ciekawych elementów.
Nona Grey poznając kolejne arkana wiedzy w Klasie Mistycznej, próbuje obrać własną drogę w życiu. Nona ma do wyboru wiele dróg w klasztorze Słodkiej Łaski, jednak każda okupiona jest innym cierpieniem. Wrogowie czają się wszędzie i nikomu już nie można ufać. Dziewczyna będzie potrzebowała pomocy wiernych przyjaciół, czy jednak ci ją nie zdradzą w godzinie próby? Walka na śmierć i życie jest nieunikniona. Czy Nonie uda się wyjść z tych niebezpiecznych zawirowań obronną ręką?
Niniejszy tom cyklu niezwykle przypadł mi do gustu i świetnie się bawiłem podczas jego lektury. Świat przedstawiony potrafi zaintrygować, a bohaterowie z krwi i kości zaskakują niejednokrotnie. Całość książki prezentuje się na plus, a wątki fabularne zaskakują z przewróceniem każdej stroną. Mark Lawrence posługuje się barwnym i lekkim językiem, co sprawia, że czytanie wręcz pochłania do ostatniej strony. Książka potrafi zaciekawić swoim bogactwem, na szczególne uznanie zasługuje bogato skonstruowany świat. Okładka od razu przyciąga wzrok i rewelacyjnie prezentuje się na półce. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom i zapoznam się z dalszymi losami Nony Grey.
„Szara siostra” zaciekawiła mnie i sprawiła, że z ochotą sięgnę również po kolejny tom cyklu. Rewelacyjnie bawiłem się podczas lektury, głównie za sprawą szybko pędzącej akcji, która niejednokrotnie wzbudzała mocniejsze bicie serca. Lawrence pisze ciekawie i dostarcza czytelnikom mnóstwo wartkiej akcji, przy której nie sposób się nudzić. Wątki fabularne to mocna strona tej pozycji, dzięki czemu nie znajdziemy miejsca na ani moment nudy. Zachęcam, Was do zapoznania się z tym cyklem, warto. Gorąco polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/szara-siostra-mark-lawrence.html
„Szara siostra” jest drugim tomem z cyklu „Księgi Przodka”, po raz kolejny wsiąkamy w mroczny świat, pełen magii i licznych niebezpieczeństw za sprawą dużej pomysłowości autora. Pierwszy tom przypadł mi do gustu i dlatego postanowiłem zapoznać się również z tą pozycją. Nie zawiodłem się. Mark Lawrence potrafi tworzyć barwnych bohaterów i niesztampowe zwroty fabularne, co...
więcej mniej Pokaż mimo to
„W poszukiwaniu źródła — korzenie cywilizacji na Ziemi” jest książką autorstwa Łukasza Kulaka, która obszernie bada hipotezę istnienia w dawnych dniach cywilizacji Atlantydy i MU. Środowiska akademickie częstokroć odrzucają tę hipotezę, jednak wiele przemawia za jej prawdziwością. Po zapomnianym świecie naszych przodków pozostało niezwykle wiele artefaktów i monumentów, które pozwalają przynajmniej w pewnym stopniu poznać ten zapomniany już niemal mityczny świat. Autor przedstawia wiele przekonujących dowodów potwierdzających istnienie prehistorycznych cywilizacji o charakterze globalnym, które posiadały niezwykle zaawansowany poziom technologiczny, przewyższający nawet nasz współczesny.
Katastrofa na skalę globalną została już naukowo dowiedziona przez wielu naukowców z całego świata. Wielki potop sprzed 12 000 lat zmiótł z powierzchni ziemi wiele wysoko rozwiniętych cywilizacji i cofnął nas do kamienia łupanego. Niektórym ludziom udało się przeżyć i ocalić resztki dawnej wiedzy z ogromnego potopu, ci nieliczni wybrani zostali później określeni jako bogowie, gdyż posiadali utraconą wiedzę. Megalityczne budowle z Göbekli Tepe, Baalbek, Egiptu, Gizy czy Meksyku dobitnie pokazują, że w dawnych czasach musiała istnieć wysokorozwinięta kultura, która pozwoliła naszym przodkom na wzniesienie tego typu budowli. Istnieje również wiele dowodów świadczących o tym, że te prastare cywilizacje dysponowały również niezwykle potężną bronią, zbliżoną do naszych bomb atomowych. Łukasz Kulak w bardzo drobiazgowy sposób bada te liczne poszlaki, które pozwalają nam poznać świat sprzed tysięcy lat.
„W poszukiwaniu źródła — korzenie cywilizacji na Ziemi” miło mnie zaskoczyła i sprawiła, że poznałem sporo nowych, ciekawych faktów. Książka w obszerny sposób przedstawia wiadomości o kulturach Atlantów i mieszkańcach kontynentu Mu. Większość wymienionych informacji w książce to zaledwie hipotezy, jednak jak najbardziej warte poznania i przeanalizowania. Kulak na poparcie swoich hipotez przedstawia również wiele badań naukowców, co dodatkowo uwiarygodnia wysnuwane tezy. Pozycja ta otwiera nam oczy na wiele arcyciekawych zagadnień, które mogą nam przybliżyć naszą tajemniczą i zawiłą historię. Polecam.
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/w-poszukiwaniu-zroda-korzenie.html
„W poszukiwaniu źródła — korzenie cywilizacji na Ziemi” jest książką autorstwa Łukasza Kulaka, która obszernie bada hipotezę istnienia w dawnych dniach cywilizacji Atlantydy i MU. Środowiska akademickie częstokroć odrzucają tę hipotezę, jednak wiele przemawia za jej prawdziwością. Po zapomnianym świecie naszych przodków pozostało niezwykle wiele artefaktów i monumentów,...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Bunt Starych Bogów” autorstwa Tomasza Stężały zabiera nas w pasjonującą podróż pełną barwnych bohaterów i ciekawych wątków historycznych. Autor w niniejszej pozycji pokazuje bardzo obrazowo liczne konflikty zbrojne stoczone w dziejach starożytnej Europy. Stężała pokazuje, w jaki sposób przebiegały wielkie bitwy lub liczne obrzędy religijne. Autor podaje bardzo dużo faktów historycznych, archeologicznych, jak i kulturowych. Z zapartym tchem śledziłem historię o rodzinie Odoniców.
W 1244 roku na rodzinę Odoniców spadają kolejne nieszczęścia, liczni wrogowie znów knują i spiskują, a Ruthard Odonic będzie musiał po raz kolejny zawierzyć dawnym przyjaciołom, podczas gdy Jezuchryst stanie w szranki ze starymi bogami. Krzyżacy wraz z krzyżowcami posuwają się nadal w głąb Prus, wycinając w pień broniących się pogan. Prusacy wraz z siłami z Litwy i Jaćwieży stawiają dzielnie czoła krzyżowcom i nie wiadomo, która ze stron w efekcie zatriumfuje. Starzy bogowie bronią się resztkami sił przed kolejnymi najazdami wrogów, którzy chcą ich wymazać z kart historii...
Niniejsza publikacja tak samo, jak „Wojna Bogów” zachowuje wierne odwzorowanie licznych szczegółów historycznych. Tomasz Stężała w porywający sposób połączył wiele faktów z fikcją literacką, oddając w ręce czytelników znakomitą książkę. Wojna, która odmieniła oblicze Europy, została ukazana na kartach powieści niezwykle ciekawie, aż nie sposób się oderwać od lektury. Całość została napisana lekkim i barwnym językiem dzięki, czemu lektura książki to prawdziwa przyjemność. Koniec panowania pogańskich bogów został ukazany nad wyraz realistycznie, niemal namacalnie.
„Bunt starych bogów” przypadła mi do gustu niemal tak mocno, jak „Wojna bogów". Książka posiada niezwykłą dbałość o najmniejsze detale historyczne, które sprawiają, że czytanie potrafi na prawdę wciągnąć. Barwne postacie z krwi i kości oraz wartka akcja sprawia, że ani się obejrzymy, a przewrócimy ostatnią stronę. Podczas lektury nie zabraknie krwawych wojen, zaskakujących zdrad czy płomiennych romansów. Jest to monumentalna powieść historyczna, która z pewnością spodoba się miłośnikom gatunku. Jak najbardziej polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/bunt-starych-bogow-tomasz-stezaa.html
„Bunt Starych Bogów” autorstwa Tomasza Stężały zabiera nas w pasjonującą podróż pełną barwnych bohaterów i ciekawych wątków historycznych. Autor w niniejszej pozycji pokazuje bardzo obrazowo liczne konflikty zbrojne stoczone w dziejach starożytnej Europy. Stężała pokazuje, w jaki sposób przebiegały wielkie bitwy lub liczne obrzędy religijne. Autor podaje bardzo dużo faktów...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Zdumiewające zdolności roślin. Przygodowa podróż botaniczna od A do Z” autorstwa Christiny Harrison i Lauren Gardiner Lauren zabiera nas do ekscytującego i zaskakującego świata roślin. Autorki w dosadny sposób ukazują, że rośliny również posiadają swoją inteligencję i mogą nas jeszcze nie raz czymś zaskoczyć. Książka potrafi nie raz zaciekawić i wciągnąć do lektury, świetnie bawiłem się podczas czytania tej pozycji i ani razu się nie nudziłem. Zbadajmy zatem ten zaskakujący i bogaty świat roślin, opisany barwnym i bogatym językiem.
Wiedza z zakresu biologii poszerza się w szybkim tempie, dzięki czemu możemy w lepszym stopniu zrozumieć skomplikowany i różnorodny świat roślin. Autorki pięknym językiem opisują liczne, skomplikowane procesy z życia roślin, pozwalając w przystępny sposób dowiedzieć się, jak rośliny potrafią przetrwać w szybko zmieniającym się świecie, zapewniając tym samym przetrwanie własnemu gatunkowi. Dzięki tej arcyciekawej pozycji przeczytamy o wielu przebiegłych sposobach roślin na przetrwanie. Wiele bardzo dziwnych faktów sprawi, że zupełnie inaczej spojrzysz na wszystkie otaczające cię rośliny. Dowiemy się, chociażby o drzewie pamiętającym dinozaury, czy o właściwościach miłorzębu do przetrwania wybuchu bomby atomowej. Z pewnością sięgnę jeszcze nie raz po książki tego typu, gdyż stwierdzam, że warto.
„Zdumiewające zdolności roślin. Przygodowa podróż botaniczna od A do Z” pozytywnie mnie zaskoczyła i sprawiła, że spędziłem udany czas z lekturą. Autorki posłużyły się barwnym piórem, dzięki czemu czytanie przebiegło niezwykle przyjemnie. Christina Harrison i Lauren Gardiner Lauren opisały budowę roślin i ich rodzaje, drobiazgowo z dbałością o najmniejsze szczegóły. Jest to niezwykle pasjonująca pozycja, która powinna przypaść do gustu nie tylko wielbicielom roślin, lecz wszystkim czytelnikom uwielbiającym liczne ciekawostki ze świata. Dodatkowo wydanie książki również zasługuje na duży plus, dzięki twardej oprawie i ciekawym ilustracjom. Jeżeli interesuje Was życie roślin lub lubicie książki pełne ciekawostek, jest to pozycja jak najbardziej dla Was. Serdecznie polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/zdumiewajace-zdolnosci-roslin.html
„Zdumiewające zdolności roślin. Przygodowa podróż botaniczna od A do Z” autorstwa Christiny Harrison i Lauren Gardiner Lauren zabiera nas do ekscytującego i zaskakującego świata roślin. Autorki w dosadny sposób ukazują, że rośliny również posiadają swoją inteligencję i mogą nas jeszcze nie raz czymś zaskoczyć. Książka potrafi nie raz zaciekawić i wciągnąć do lektury,...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Wojny bogów” autorstwa Josepha P. Farrella jest książką, która zabiera nas w zamierzchłe czasy i przedstawia pradawną wojnę bogów, która miała ogarnąć całą naszą planetę. Farrell wspomina również o niezwykle rozwiniętej technicznie rasie, która miała całe wieki temu stworzyć człowieka, jak i pierwsze cywilizacje. Joseph P. Farrell wzmiankuje dodatkowo o wielkiej, kosmicznej wojnie mającej wybuchnąć miliony lat temu w naszym Układzie Słonecznym. Czy rzeczywiście zostaliśmy stworzeni przez Obcych, przybyszów z gwiazd? Czy prastare eposy, jak Mahabharata, Ramajana czy epos Erra opisują faktyczne wydarzenia sprzed tysięcy lat?
Większość wiekowych mitów opisuje niszczycielską wojnę bogów, która miała ogarnąć niemal cały świat. Bogowie ci mieli użyć w swych wojnach broń atomową o ogromnej sile rażenia, oręż tak potężny, że wzmianki o jego potędze przetrwały do czasów obecnych. Książka Josepha P. Farrella przedstawia wiele naukowych badań, które podsuwają ciekawe i szokujące wnioski. Odkrycia archeologiczne z całego świata też zdają się potwierdzać, że tysiące lat temu doszło do tego mrożącego krew w żyłach konfliktu. Liczne odkrycia zdające się na pierwszy rzut oka nie pasować do powszechnie przyjętej wizji historii poddają możliwość, że nasza przeszłość mogła zostać ukształtowana właśnie przez tych pradawnych bogów.
Autor porównuje wiele artefaktów przedstawiających bogów pozaziemskiego pochodzenia, ukazanych w wielu świętych tekstach czy znaleziskach archeologicznych. Według przekazów byty te były zdolne do niszczenia całych cywilizacji, dzięki swej potężnej broni. Joseph Farrell stawia wiele ważkich pytań, na które akademiccy naukowcy boją się odpowiedzieć. Czym jest wizerunek broni babilońskiego boga Ninurty i skąd jego zadziwiająca zbieżność z laboratoryjnym modelem wyładowania plazmowego? Co opisują sumeryjskie teksty o zniszczeniu Tiamat — planety gigantów — przez Marduka? I czy sumeryjskie Tablice Przeznaczenia były w rzeczywistości bronią masowego rażenia? Bronią, której zdobycie było przyczyną kosmicznej wojny…
„Wojny bogów” niezwykle mnie wciągnęła i sprawiła, że poznałem sporo nowych, ciekawych informacji. Książkę przeczytałem szybko i z dużym zainteresowaniem, gdyż autor pisze lekkim językiem, dzięki czemu całość możemy przyswoić w łatwy sposób. Wiele wskazuje na to, że ta potężna broń bogów może się nadal znajdować gdzieś na naszej planecie. Wiele rządów światowych nadal próbuje odzyskać tą utraconą technologię, która dała pradawnym bogom niemal nieograniczoną władzę nad naszą planetą...
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2019/01/wojny-bogow-joseph-p-farrell.html
„Wojny bogów” autorstwa Josepha P. Farrella jest książką, która zabiera nas w zamierzchłe czasy i przedstawia pradawną wojnę bogów, która miała ogarnąć całą naszą planetę. Farrell wspomina również o niezwykle rozwiniętej technicznie rasie, która miała całe wieki temu stworzyć człowieka, jak i pierwsze cywilizacje. Joseph P. Farrell wzmiankuje dodatkowo o wielkiej,...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Pozdrowienia z epoki kamiennej” autorstwa Ericha von Dänikena po raz kolejny próbuje udowodnić, że naszą planetę w dawnych wiekach odwiedziła pozaziemska cywilizacja. Nieustępliwy badacz historii ludzkości sprzedał już jak do tej pory 63 miliony egzemplarzy swoich książek, które zostały przetłumaczone na 28 języków. Omawiane w książkach von Dänikena istoty miały w dużym stopniu wpłynąć na cywilizację człowieka, „bogowie" którzy tajemniczo zniknęli i przepowiedzieli swój powtórny powrót.
Przedstawione w niniejszej publikacji naukowe badania podsuwają ciekawe i zaskakujące wnioski, odpowiedzi na zadawane od tak dawna pytania. Liczne odkrycia niepasujące do powszechnie przyjętej wizji historii są pomijane przez wielu historyków z renomowanych uniwersytetów, ze strachu przed zmianą skostniałych dogmatów. Jednymi z takich odkryć są, chociażby monumentalne budowle, które coraz częściej odkrywa się na całym świecie. W Anatolii odkryto monumentalne budowle, które są o 6000 lat starsze od piramid w Gizie. W Brazylii na terenach Mato Grosso odkryto ślady nieznanej, potężnej cywilizacji. W okolicach Belgradu odkryto kulę kamienną, na której z dużą dokładnością wygrawerowano gwiazdozbiory z epoki kamiennej. Wiele legend z całego świata wspomina o tajemniczych istotach, które ostrzegły ludzkość przed zbliżającym się potopem. Ujawniono również ślady ogromnego systemu tuneli łączącego wszystkie kontynenty świata oraz tajemnicze krainy we wnętrzu Ziemi, zwane potocznie Aghartą.
Książka przedstawia liczne fakty, które dobitnie pokazuję, że w dawnej przeszłości, ludzkość miała styczność z niezwykle rozwiniętą cywilizacją, która została zniszczona przez szereg potężnych kataklizmów. Wiele cywilizacji na świecie przedstawia mit o potopie oraz postacie przypominające kosmonautów, które dzierżą dziwne, osobliwe przyrządy. Coraz częściej odkrywane są monumentalne świątynie ozdobione misternymi płaskorzeźbami, które przedstawiają postaci potężnych „bogów”, jak choćby Quetzalcoatla, Olokuna czy Dagona, które miały ogromny wpływ na kształtowanie się losów ludzkości. Całość pisana jest lekkim i ciekawym językiem, dzięki czemu lekturę można ukończyć w szybkim czasie. Książka Ericha von Dänikena zawiera wiele ciekawych informacji i anegdot, które powinny przypaść do gustu osobą o otwartych umysłach, które pasjonują się historią i przeszłością człowieka.
Podział książki na rozdziały sprawił, że w prosty sposób możemy odnaleźć interesujące nas informacje. Autor w klarowny sposób przedstawia różne odkrycia i sprawia, że możemy dowiedzieć się wiele wcześniej nieznanych informacji. Znaleziska Ozyrejonu w Abydos czy chociażby Dysku z Nebry pokazują, że wszystkie tajemnicze odkrycia zdają się łączyć w całość. Unaoczniając, że historia człowieka jest o wiele bardziej skomplikowana i zawiła niż nam się z początku wydawało. Z pewnością w niedługim czasie na światło dzienne wypłynie jeszcze więcej spektakularnych i zatrważających znalezisk.
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/11/pozdrowienia-z-epoki-kamiennej-erich.html
„Pozdrowienia z epoki kamiennej” autorstwa Ericha von Dänikena po raz kolejny próbuje udowodnić, że naszą planetę w dawnych wiekach odwiedziła pozaziemska cywilizacja. Nieustępliwy badacz historii ludzkości sprzedał już jak do tej pory 63 miliony egzemplarzy swoich książek, które zostały przetłumaczone na 28 języków. Omawiane w książkach von Dänikena istoty miały w dużym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tajemnice przeszłości częstokroć pomijane i przemilczane przez współczesną naukę coraz częściej zaczynają wychodzić na światło dzienne. David Hatcher Childress po raz kolejny przytacza wiele dowodów na istnienie wysoko rozwiniętej cywilizacji w zamierzchłych czasach. Cywilizacji, która według wielu naukowców nie powinna istnieć. Autor stawia wiele kontrowersyjnych i niewygodnych pytań, które przez wielu chętnie zostałyby pominięte. Elektrownie faraonów, wojny atomowe starożytności czy statki powietrzne króla Salomona miały ponoć istnieć naprawdę, a nie być jedynie wymysłem dawnych kronikarzy.
Starożytne cywilizacje dysponowały według autora technologią dorównująca naszej. Ich rozwój w dziedzinach inżynierii, metalurgii, energetyki czy atomistyki stał w ówczesnym czasie na bardzo wysokim poziomie. Słynny badacz zagadek przeszłości stara się w niniejszej publikacji odsłonić rąbka tajemnicy i ukazać choć część dowodów potwierdzających dla wielu niewygodną prawdę. Oficjalna nauka nie przyjmuje takich informacji do wiadomości i je zwyczajnie pomija nie wdając się w zbytnie szczegóły. Bardzo ciekawym przypadkiem potwierdzającym wojny atomowe starożytności jest zniszczenie miasta Mohendżo Daro, które nosi oczywiste oznaki użycia broni atomowej. Wszystkie te niesamowite wynalazki używane przez ludy starożytności były ewidentną spuścizna cywilizacji wcześniejszych: Atlantydy, imperium Ramy, imperium Ozyrysa czy Kumari Kandam. Zapomniane cywilizacje, które zostały zniszczone przez ogromny kataklizm mający miejsce pod koniec ostatniej epoki lodowcowej około 12000 lat temu zostawiły nikłe ślady dawnej świetności.
Zaginione, megalityczne miasta i struktury wyłaniają się z mroków prehistorii dając jasny dowód, że w dawnych czasach istnieli potężni budowniczowie i konstruktorzy. Zapierające dech w piersi budowle: Yonaguni, Göbekli Tepe, Puma Punku czy Tiahuanaco wzbudzają niedowierzanie i zachwyt, jak w tak odległych czasach było możliwe wzniesienie tych monumentalnych struktur. Do budowy, których były potrzebne bloki skalne warzące częstokroć kilkaset ton. "Geniusz techniki bogów" jest pozycją ciekawą, napisaną lekkim i przystępnym językiem, dzięki czemu książkę czytamy błyskawicznie. Opisy licznych, mitycznych urządzeń zawarte w tej publikacji są czasami wręcz nierealne. Arka Przymierza, która miała być elektrycznym konwerterem o wielkiej mocy, elektryczne baterie sprzed 2000 lat czy komputer z Antikythery z I wieku p.n.e. sprawiają, że należy na nowo podejść do tematu powszechnie nauczanej historii.
Oszałamiające odkrycia pradawnych uczonych pokazują jaką potężną wiedzą dysponowali. Wiedzą, która była zaledwie mglistym wspomnieniem dawno utraconego dziedzictwa, które w wielu aspektach przekraczała tą, którą obecnie dysponujemy. Jest to kolejna z książek pokazująca ile jeszcze tajemnic kryje przed nami historia. Dlatego musimy cofnąć się o wiele dalej w przeszłość jeżeli chcemy mieć choć mgliste pojęcie o tym skąd pochodzimy. Jak najbardziej polecam lekturę tej pozycji miłośnikom historii, archeologii oraz osobą ciekawym otaczającego nas świata. Historia lubi się powtarzać i miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie nie podzielimy losu potężnej Atlantydy i Kumari Kandam...
https://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/11/geniusz-techniki-bogow-david-hatcher.html
Tajemnice przeszłości częstokroć pomijane i przemilczane przez współczesną naukę coraz częściej zaczynają wychodzić na światło dzienne. David Hatcher Childress po raz kolejny przytacza wiele dowodów na istnienie wysoko rozwiniętej cywilizacji w zamierzchłych czasach. Cywilizacji, która według wielu naukowców nie powinna istnieć. Autor stawia wiele kontrowersyjnych i...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Wojna Kalibana” jest drugim tomem z serii, który wymyka się wszelakim porównaniom, zaskakując czytelnika już od pierwszej strony. Wykreowany świat przez autora jest niesztampowy, umiejący wciągnąć od pierwszej do ostatniej strony. Jest to wybitne dzieło literatury światowej, serwujące czytelnikom lekturę na wysokim poziomie. Ten niesamowity cykl po prostu wgniótł mnie w fotel i nie pozwolił, choć na moment oderwać się od lektury.
Jim Holden sprawił spore zamieszanie w stosunkach między planetarnych, co może mieć opłakane skutki dla całego rodzaju ludzkiego. Ziemia i Mars starają się utrzymać, kruchy pokój, lecz jest to tylko czasowe rozwiązanie. Superżołnierze i zaawansowana technologia, sprawiają, że jeden nieostrożny ruch może wyeliminować wszelkie planety Układu Słonecznego. Wszyscy podejrzewają się nawzajem i jakby tego było mało, w zarzewie konfliktu wplątuje się jeszcze obca cywilizacja. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak to wszystko się skończy...
Powieść jest prawdziwą klasyką gatunku SF, która charakteryzuje się świeżym pomysłem i ciekawymi wątkami fabularnymi. James S.A. Corey potrafi zaciekawić czytelnika, a wątki fabularne zdają się od samego początku zagmatwane, lecz później zaczynają się powoli zazębiać. Całość czyta się bardzo szybko, dzięki ciekawemu języki, który powinien przypaść do gustu miłośnikom takich klimatów. Sceny kosmicznych walk opisano są w tej książce dość dokładnie i obrazowo, co przyspiesza akcję i tym samym samą lekturę. Jest to udana kontynuacja, która zachęca do zapoznania się z kolejnymi tomami cyklu.
„Wojna Kalibana” to powieść science-fiction dająca wiele frajdy z lektury, gdzie Corey pokazuje szeroki wachlarz swojej wiedzy i umiejętności pisarskich. Autor zawiera w swej książce wiele współczesnych odkryć nauki, jak również opiera swą opowieść o liczne teorie, które zostały wysnute przez licznych naukowców. Planety przedstawione przez autora zostały opisane całkiem realistycznie, zostając w pamięci czytelnika na długo po odłożeniu książki. Historia Jima Holdena, mocno utkwiła w mojej pamięci i zachęciła do sięgnięcia po kolejny tom cyklu „Ekspansja". Polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/10/wojna-kalibana-james-sa-corey.html
„Wojna Kalibana” jest drugim tomem z serii, który wymyka się wszelakim porównaniom, zaskakując czytelnika już od pierwszej strony. Wykreowany świat przez autora jest niesztampowy, umiejący wciągnąć od pierwszej do ostatniej strony. Jest to wybitne dzieło literatury światowej, serwujące czytelnikom lekturę na wysokim poziomie. Ten niesamowity cykl po prostu wgniótł mnie w...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Plaga mieczy” autorstwa Milesa Camerona wciągnęła mnie już od pierwszej strony w fantastyczny świat, gdzie z wypiekami na twarzy chłonąłem kolejne losy dobrze już znanych bohaterów. Czwarty tom jest równie ciekawy co poprzednie i nie pozwala się nudzić choć przez chwilę. Jest to kawał porządnego fantasy, gdzie szybka akcja miesza się z rewelacyjnym humorem. Czerwony Rycerz po raz kolejny wplątuje się w liczne tarapaty i zwariowane przygody. Czy szalony awanturnik wyjdzie z nich obronną ręką, a może liczni nieprzyjaciele okażą się sprytniejsi?
Czerwony Rycerz zakończył jedną wojnę, lecz na horyzoncie widnieje już kolejna. Mężczyzna brał już udział w wielu bitwach, walczył przeciwko licznym magom oraz smokom. Jednak jak to zwykle bywa, najgorsi są spiskowcy i intryganci. Na dworach królewskich dochodzi do licznych spisków i intryg, które mogą się skończyć krwawym rozlewem krwi wielu niewinnych mieszkańców. Czerwony Rycerz nie byłby sobą, gdyby nie postarał się jak zwykle namieszać i odwrócić bieg wydarzeń...
Książka po raz kolejny przypadła mi do gustu i został jak najbardziej usatysfakcjonowany. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, a spora dawka akcji sprawia, że lektura to prawdziwa przyjemność. Cameron potrafi stworzyć ciekawe wątki fabularne, które potrafią zaskoczyć, aż do samego końca. Postać Czerwonego Rycerza budzi zainteresowanie podczas czytania, a liczne potyczki i spiski dodają całości niepowtarzalnego klimatu. Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki Camerona.
„Plaga mieczy” jest udaną kontynuacją, która powinna przypaść do gustu wszystkim fanom fantasy. Sceny walk są mocną stroną tej pozycji, a lekki i barwny styl autora dobrze oddaje realia powieści fantasy. Akcja mknie w zawrotnym tempie, bohaterowie są nieprzewidywalni, a zakończenie potrafi zaskoczyć. Czego można więcej oczekiwać? Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników cyklu „Syn zdrajcy”, jak również fanów twórczości Milesa Camerona. Serdecznie polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/10/plaga-mieczy-miles-cameron.html
„Plaga mieczy” autorstwa Milesa Camerona wciągnęła mnie już od pierwszej strony w fantastyczny świat, gdzie z wypiekami na twarzy chłonąłem kolejne losy dobrze już znanych bohaterów. Czwarty tom jest równie ciekawy co poprzednie i nie pozwala się nudzić choć przez chwilę. Jest to kawał porządnego fantasy, gdzie szybka akcja miesza się z rewelacyjnym humorem. Czerwony Rycerz...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Zbudzone furie” jest kolejnym już tomem z cyklu „Takeshi Kovacs” autorstwa Richarda Morgana. Porywające tajemnice i zaskakujące wątki fabularne po raz kolejny wstrząsną czytelnikami, a niespodziewane sekrety dotyczące nieszablonowego świata wzbudzą nie raz mocniejsze bicie serca. Takeshi Kovacs znów wraca do domu, na Świat Harlana, gdzie na oceanicznej planecie tylko pięć procent powierzchni wystaje nad niebezpieczne morza.
Takeshi Kovacs dawno temu utracił prawdziwą miłość, a teraz podąża drogą zemsty, aby sprawiedliwości stało się zadość. Świata Harlana rządzony jest przez Pierwsze Rodziny, korporacje oraz yakuzę, które trzymają cały świat silną ręką nieznającą sprzeciwu. Mężczyzna musi wykazać się nie lada umiejętnościami, jeżeli chce osiągnąć cel. Świat Harlana opanowany jest przez chaos, gangsterów i nieustające wojny o wpływy i dominację. Kto wyjdzie zwycięsko z tego starcia? Czy Kovacsowi znów uda się ocalić życie i dokonać upragnionej zemsty?
Niniejszy tom cyklu przypadł mi chyba najbardziej do gustu z obecnie wydanych. Świat przedstawiony potrafi zaciekawić, a bohaterowie z krwi i kości przyciągają do lektury. Postać Takeshi Kovacsa potrafi wzbudzić sympatię i z przyjemnością śledziłem jego dalsze losy. Całość książki prezentuje się interesująco i wciągająco, a wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć. Autor posługuje się lekkim językiem, co sprawia, że od czytania wręcz nie można się oderwać. Świat Harlana potrafi zaciekawić swoim bogactwem, a liczne walki dodają całości pikanterii. Okładka od razu przyciąga wzrok i nie można przejść obok niej obojętnie. Z przyjemnością sięgnę po kontynuację i zapoznam się z dalszymi losami Kovacsa. Jest to książka dostarczająca mnóstwo emocji i wrażeń.
„Zbudzone furie” po raz kolejny mnie nie zawiodła i sprawiła, że na pewno sięgnę po następny tom. Świetnie bawiłem się podczas czytania, głównie za sprawą bohaterów z krwi i kości, którzy nie raz zaskakują swoimi wyborami. Richard Morgan pisze ciekawie i dostarcza czytelnikom mnóstwo sposobności do przemyśleń. Wątki fabularne nie raz zaskakują, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę błyskawicznie. Zachęcam Was do zapoznania się z tym niesztampowym cyklem, warto. Gorąco polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/10/zbudzone-furie-richard-morgan.html
„Zbudzone furie” jest kolejnym już tomem z cyklu „Takeshi Kovacs” autorstwa Richarda Morgana. Porywające tajemnice i zaskakujące wątki fabularne po raz kolejny wstrząsną czytelnikami, a niespodziewane sekrety dotyczące nieszablonowego świata wzbudzą nie raz mocniejsze bicie serca. Takeshi Kovacs znów wraca do domu, na Świat Harlana, gdzie na oceanicznej planecie tylko pięć...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Liga smoków” to książka porywająca, która pozostaje w pamięci czytelnika na wiele dni po zakończeniu lektury. Smoki wykreowane przez autorkę są realistyczne, nieszablonowe i przyciągają uwagę. Temeraire wiernie służy Williamowi Laurencowi w walce przeciwko Napoleonowi Bonaparte, a książka w niesamowity sposób łączy fantastykę z powieścią historyczną z czasów napoleońskich. Naomi Novik jest autorką nietuzinkową, która pozwala pogrążyć się w świecie pełnym wojen, smoków, jak i magii.
Francuzi przegrywają wojnę z Rosją, a kapitan William Laurence i smok Temeraire depczą po piętach wycofującym się wojskom Napoleona. Przywódca francuski posiada jednak nie jednego asa w rękawie. Od teraz smoki mają uzyskać większe prawa i przywileje, co od razu wzbudziło duże zainteresowanie wielu osób na całym świecie. Laurence i Temeraire również przysłuchują się tym rewelacją, jednak zachowują czujność...
Akcja książki jest niezwykle wartka i nie sposób się nudzić podczas lektury. Bohaterowie zostali wykreowani z krwi i kości, a smok Temeraire po raz kolejny potrafi przykuć uwagę czytelnika. Naomi Novik znów zaserwowała zabawne dialogi i wiele ciekawych zwrotów fabularnych. Jego opiekun Laurence również potrafi zaciekawić swoimi poczynaniami, za co należą się autorce spore brawa. W książce oprócz dużej dawki akcji nie zabraknie również miłości, przyjaźni, zemsty czy licznych intryg. Magiczny klimat powieści niezwykle przypadł mi do gustu, a Temeraire stał się jednym z moich ulubionych smoków. Autorka dzięki tak fantastycznemu cyklowi stała się jedną z moich ulubionych pisarek.
„Liga smoków” to ciekawa lektura, która w emocjonujący sposób kończy ten niesztampowy cykl. Podczas tych wielu tomów zdążyłem się zżyć z bohaterami i dlatego mam dużą nadzieję, że autorka powróci jeszcze do tego magicznego świata. Zgrany duet Temeraire i Laurence'a jest nie do podrobienia, za którym na pewno będę tęsknił. Naomi Novik jest pisarką jedyną w swoim rodzaju, która już od pierwszych stron potrafi urzec swoją pomysłowością i unikalnymi bohaterami. Szybka akcja oraz duża dawka humoru sprawiła, że błyskawicznie przemknąłem przez wszystkie tomy serii. Wam również szczerze polecam ten cykl.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/10/liga-smokow-naomi-novik.html
„Liga smoków” to książka porywająca, która pozostaje w pamięci czytelnika na wiele dni po zakończeniu lektury. Smoki wykreowane przez autorkę są realistyczne, nieszablonowe i przyciągają uwagę. Temeraire wiernie służy Williamowi Laurencowi w walce przeciwko Napoleonowi Bonaparte, a książka w niesamowity sposób łączy fantastykę z powieścią historyczną z czasów napoleońskich....
więcej mniej Pokaż mimo to
„Czaszkowiercy” to kolejny tom rewelacyjnego cyklu Kronik Nieciosanego Tronu, który zapowiada się równie porywająco, jak poprzednie książki Briana Staveleya. Bohaterowie wzbudzają duże emocje, a akcja pędzi w zawrotnym tempie, nie pozostawiając miejsca na nudę. Świat fantasy został stworzony wyjątkowo realistycznie, a bohaterów niezwykle trudno zakwalifikować do jednoznacznie dobrych lub złych. Po raz kolejny zostajemy wciągnięci do świata, gdzie wojna i miłość przenikają się wzajemnie. Wszak na wojnie i w miłości wszystko jest dozwolone...
Pyrre Lakatur została postawiona przed niebywale ciężkim zadaniem. Kobieta musi zabić osobę, którą żarliwie kocha, jeżeli chce przejść ostatnią próbą w swoim zakonie. Problem w tym, że Pyrre tak naprawdę nikogo nie kocha, a nawet jeżeli znajdzie się taka osoba, czy będzie w stanie ją zabić? Zakon nie toleruje braku posłuszeństwa i w razie niepowodzenia dziewczyny pozbawi ją życia, poświęcając jej istnienie Bogu Śmierci. Czy kobiecie uda się dokonać słusznego wyboru i ocalić życie?
Kolejny tom Kronik Nieciosanego Tronu odebrałem pozytywnie i niezwykle przyjemnie mi się go czytało. Jest to fantasy przez duże F, gdzie akcja goni akcję, a prastara magia towarzyszy nam na każdym kroku. Mnogość ciekawych bohaterów potrafi zaciekawić, a lekkie pióro autora uprzyjemnia czas spędzony z książką. Różnorodność bohaterów i wątków fabularnych sprawia, że nie będziemy się nudzić podczas czytania ani przez moment. Brian Staveley po raz kolejny powraca do dobrze nam znanego świata i znów zachęca, abyśmy pozostali w nim na dłużej. Zakończenie zaskakuje, pozostawiając lekki niedosyt i chęć na dalszą lekturę.
„Czaszkowiercy” zaskoczyła mnie pozytywnie i sprawiła, że z pewnością nie raz jeszcze sięgnę do książki spod pióra Staveleya. Losy Pyrre Lakatur wciągnęły mnie od pierwszej do ostatniej strony. Okładka, jak i wydanie zasługują na duży plus i tak naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Podczas lektury będziemy wędrować po mrocznym, przesiąkniętym okrucieństwem świecie, gdzie główna bohaterka, będzie musiała wykonać niełatwe zadanie. Przeczytamy o zmaganiach na granicy życia i śmierci...
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/10/czaszkowiercy-brian-staveley_1.html
„Czaszkowiercy” to kolejny tom rewelacyjnego cyklu Kronik Nieciosanego Tronu, który zapowiada się równie porywająco, jak poprzednie książki Briana Staveleya. Bohaterowie wzbudzają duże emocje, a akcja pędzi w zawrotnym tempie, nie pozostawiając miejsca na nudę. Świat fantasy został stworzony wyjątkowo realistycznie, a bohaterów niezwykle trudno zakwalifikować do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Govert Schilling podjął się opisania ciekawej teorii, która dla wielu osób może wydać się nieco kontrowersyjna. Książka zawiera opisy z zakresu astrofizyki planetarnej, kosmologii czy fizyki cząstek elementarnych. Autor poddaje pewną hipotezę, która wzmiankuje, jakoby w odległym zakątku Wszechświata dwie masywne gwiazdy zakończyły życie w wybuchu supernowej, w efekcie czego pozostał po nich podwójny układ żarłocznych czarnych dziur. Umierające czarne dziury w postaci fal grawitacyjnych dotarły do granic naszej Galaktyki, a po upływie ponad miliarda lat odcisnęły mocne piętno na naszej planecie. Govert Schilling bazując na odkryciach naukowych Alberta Einsteina, napisał tę fascynującą książkę, która przybliża nam największe tajemnice odległego kosmosu.
Odkrycie fal grawitacyjnych jest niebywale istotne dla środowiska naukowego i często porównuje się je do odnalezienia cząstki Higgsa. Astronomia jako nauka w dzisiejszych czasach bardzo ewoluuje i zaczyna się zajmować zagadnieniem szeroko pojętego kosmosu z wielu różnych stron. Govert Schilling jest niezwykle ciekawskim naukowcem i popularyzatorem astronomii, który w niniejszej książce niezwykle ciekawie opisuje odkrycie fal grawitacyjnych. Od lektury wręcz trudno się oderwać, a to za sprawą ciekawego języka i przystępnie podanych faktów. Po zakończeniu lektury zostałem wzbogacony o dużą dawkę wiedzy i nabrałem ochoty do dalszego zgłębiania tajemnic kosmosu.
„Zmarszczki czasoprzestrzeni. Einstein, fale grawitacyjne i przyszłość astronomii” jest książką porywającą, która powinna przypaść do gustu w szczególności pasjonatom kosmologii. Książka ta zawiera wiele ciekawostek i informacji z zakresu astronomii oraz fizyki, jednak fakty naukowe zostały podane w sposób jak najbardziej przystępny. Po lekturze możemy, choć w pewnym stopniu pojąć, w jaki sposób funkcjonuje otaczający nas wszechświat, co zasługuje na jak największy plus. Naukowcy pokroju Goverta Schillinga pozwalają nam zrozumieć, skąd się wzięliśmy i gdzie tak naprawdę zmierzamy. Wszyscy pochodzimy z odległych gwiazd i dlatego powinniśmy postarać się lepiej zrozumieć otaczający nas wszechświat. Serdecznie polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/09/zmarszczki-czasoprzestrzeni-einstein.html
Govert Schilling podjął się opisania ciekawej teorii, która dla wielu osób może wydać się nieco kontrowersyjna. Książka zawiera opisy z zakresu astrofizyki planetarnej, kosmologii czy fizyki cząstek elementarnych. Autor poddaje pewną hipotezę, która wzmiankuje, jakoby w odległym zakątku Wszechświata dwie masywne gwiazdy zakończyły życie w wybuchu supernowej, w efekcie czego...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Podziemne życie” jest rewelacyjną książką, która zabiera czytelnika w niesamowitą podróż w głębiny naszej planety. Ten mało poznany świat niesamowitych żywych organizmów, które miliony lat temu skolonizowały to ekstremalne środowisko, czeka na odkrycie. Geomikrobiolodzy starają się zbadać ten nieznany świat i dowiedzieć się, czy życie na Ziemii pochodzi właśnie z wnętrza naszej planety. Tullis C. Onstott odkrywa przed czytelnikami liczne odkrycia naukowe, które pokazują, że we wnętrzu naszej planety może rozwijać się życie. Podczas licznych badań okazało się, że egzotyczne formy życia, egzystują w warunkach, w których jeszcze niedawno nikt nie spodziewałby się znaleźć biosfery. Czy zatem istnieje możliwość, że podziemna kraina Agharty naprawdę znajduje się pod naszymi stopami?
Naukowcy wciąż dokonują kolejnych zdumiewających odkryć, jak choćby to dokonane przez Grahama Pearsona mówiące o tym, że głęboko pod naszymi stopami mogą znajdować się ogromne oceany, a nawet istnieje możliwość występowania tam życia. Nauka jednak ciągle nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób na naszej planecie powstało życie. Według licznych mitów i legend to właśnie we wnętrzu Ziemi ma znajdować się biblijny Ogród Edenu, z którego pochodzili nasi przodkowie. Tullis C. Onstott w ciekawy sposób opisuje liczne odkrycia i opowiada o możliwości istnienia podziemnego życia. Książka zawiera wiele ciekawostek, o których przeczytałem z dużym zainteresowaniem. Autor pisze w sposób lekki i ciekawy, dzięki czemu lektura to prawdziwa przyjemność. Z pewnością sięgnę po podobne publikacje, gdyż są jak najbardziej warte uwagi.
„Podziemne życie. W poszukiwaniu ukrytej biosfery Ziemi, Marsa i innych planet” nie zawiodła mnie i wyniosłem z niej sporo ciekawej wiedzy. Jest to ciekawa pozycja z dziedziny geomikrobiologii, która zmusza do refleksji nad licznymi zagadnieniami. Książka ta pozwala spojrzeć z szerszej perspektywy na świat nauki i zrozumieć, w jaki sposób on funkcjonuje. Podczas lektury przeczytamy również o kilku znanych naukowcach, pokazując, jak wiele wnieśli swymi badaniami do naukowego świata. Całość za sprawą swej lekkiej formy potrafi zaciekawić nawet czytelnika, który nie jest specjalistą w geomikrobiologii. Autor zachęca tym samym do dalszego poszerzania wiedzy o naszej własnej planecie. Jak najbardziej polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/09/podziemne-zycie-w-poszukiwaniu-ukrytej.html
„Podziemne życie” jest rewelacyjną książką, która zabiera czytelnika w niesamowitą podróż w głębiny naszej planety. Ten mało poznany świat niesamowitych żywych organizmów, które miliony lat temu skolonizowały to ekstremalne środowisko, czeka na odkrycie. Geomikrobiolodzy starają się zbadać ten nieznany świat i dowiedzieć się, czy życie na Ziemii pochodzi właśnie z wnętrza...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Bestie i potwory mitologii greckiej. Leksykon” to książka autorstwa Bartłomieja Grzegorza Sali, przedstawiająca ponad siedemdziesiąt mitologicznych stworzeń ze starożytnych podań greckich. Stwory opisane w publikacji zostały zaobserwowane niezwykle drobiazgowo, wraz ze swoimi mocami oraz wadami. Autor w bardzo obrazowy sposób przedstawia świat greckich potworów, które potrafią zaskoczyć i przerazić bogactwem i realizmem swych charakterów. Książka powinna zafascynować wszystkich miłośników historii, mitologii oraz fantastyki.
Na kartach niniejszej książki przeczytamy o burzliwych losach potworów czy przerażających bestii. Hellada, była pełna bogactw i przepychu, gdzie potężne bóstwa i potwory toczyły swe nieustanne walki o władzę i dominację. Hefajstos wytwarzał urzekającą biżuterię oraz mocarny oręż, Afrodyta zozpościerała swój miłosny czar, a Zeus bacznym okiem pilnował świata bogów. Na swej drodze poprzez mitologiczny świat spotkamy również straszliwego Minotaura czy piękne i zwiewne nimfy. Nad wszystkimi tymi tworami czuwały wszystko wiedzące mojry, które decydowały o losach ludzi i bogów.
Bartłomiej Grzegorz Sala potrafi zaciekawić czytelnika i dobrze już znane historie opisuje w odmienny, interesujący sposób. W książce przeczytamy o wielu greckich mitach, poznamy liczne odstręczające stwory. Autor opisuje losy Hellady pasjonująco i interesująco. Mity o olbrzymach, sturękich czy bogach potrafią wciągnąć od pierwszej do ostatniej strony, równie mocno niczym pierwszorzędna powieść przygodowa. Książka zachęca, aby sięgnąć po kolejne źródła i dowiedzieć się nieco więcej o dramatycznych losach greckich potworów. Pozycja ta została wydana bardzo starannie, w twardej oprawie sprawiając, że chce się powracać do niej po wielokroć. Duża ilość ciekawych informacji zebrana w niniejszej publikacji sprawia, że nie sposób się nudzić ani przez moment tej fascynującej lektury.
„Bestie i potwory mitologii greckiej. Leksykon” zaciekawiła mnie już od pierwszej strony i sprawiła, że wsiąknąłem w fantastyczny świat potężnych potworów. Książka świetnie sprawdza się do poszerzenia swojej wiedzy z zakresu mitologii, jak również jest idealną pozycją dla wszystkich miłośników fantasy. Bartłomiej Grzegorz Sala spisał się bardzo dobrze i oddał w ręce czytelników pozycję dopracowaną, wciągając jeszcze mocniej w świat mitologii greckiej. Jest to idealna książka dla fanów fantasy oraz mitologii. Polecam.
„Bestie i potwory mitologii greckiej. Leksykon” to książka autorstwa Bartłomieja Grzegorza Sali, przedstawiająca ponad siedemdziesiąt mitologicznych stworzeń ze starożytnych podań greckich. Stwory opisane w publikacji zostały zaobserwowane niezwykle drobiazgowo, wraz ze swoimi mocami oraz wadami. Autor w bardzo obrazowy sposób przedstawia świat greckich potworów, które...
więcej Pokaż mimo to