Brytyjski zoolog. Pracuje jako niezależny autor i konsultant, specjalizując się w kryptozoologii - dziedzinie zajmującej się zwierzętami, których istnienie jest powszechnie odrzucane ze względu na brak naukowych dowodów. Jest znany na całym świecie jako badacz wszystkich aspektów zwierzęcego życia i niewyjaśnionych fenomenów. Regularnie odbywa podróże zagraniczne, pojawia się często w programach radiowych i telewizyjnych. Michael Newton powiedział: "Shuker jest dzisiaj rozpoznawalny na całym świecie jako autor i naukowiec, którego przedmiotem zainteresowania są wszystkie aspekty zwierzęcego życia i niewyjaśnione fenomeny. Jawi się jako naukowy spadkobierca i kontynuator Bernarda Heuvelmansa".
Ukończył zoologię na Uniwersytecie w Leeds oraz zoologię i fizjologię porównawczą na Uniwersytecie w Birmingham. Jest członkiem wielu naukowych i autorskich stowarzyszeń. Shuker jest autorem setek artykułów i trzynastu książek. Jest konsultantem w sprawach zoologii dla Księgi Rekordów Guinnessa. Gatunki kolczugowców (Loricifera),Pliciloricus shukeri, zawdzięczają mu swoją nazwę.
Miejscowe ludy zamieszkujące dany obszar od niezliczonych pokoleń najprawdopodobniej wiedzą więcej o stworzeniach, które zamieszkują ich reg...
Miejscowe ludy zamieszkujące dany obszar od niezliczonych pokoleń najprawdopodobniej wiedzą więcej o stworzeniach, które zamieszkują ich region, niż odwiedzający go badacze, którzy rzadko wypuszczają się poza jego ograniczony teren.
Przy całej sympatii do tematu i kilku prób nie udało mi się strawić tej książki. Bardzo ciężko się to czyta (na szczęście tom. 2 jest nieco lepiej napisany). W pracy najbardziej wartościowe są chyba rysunki... Autor co rusz odwołuje się do twórczości Heuvelmans’a. Znacznie lepszym pomysłem byłoby więc wydać prace tegoż autora.
Oj, długo czekałem na drugi tom, długo... Był w planach wydawniczych na maj 2019, później jesień, coraz późniejsza jesień, aż w końcu wydano go 19 listopada.
Warto było czekać? No pewnie! Uprzedzam - jest sporo literówek (pewnie wynik pośpiechu),ale nie wpływają za bardzo na jakość czytania. A jest o czym czytać... Nie ma niestety nic o hominidach (no, kawałeczek na samym końcu) - będzie nowa książka. Jest za to obszerny rozdział o kryptydach latających - od kongamato po thunderbirdy. I równie ciekawe rzeczy o kryptydach lądowych - tygrysy workowate, wilki workowate, niedźwiedź z Nandi, waheela, mamuty, dziwne nosorożcotapiry z wysp Indonezji... Miód dla mnie, spragnionego kryptozoologii jak dzik tłustej poczwarki strzygonii choinówki.
Bardzo gorąco polecam.