Cytaty
Jeśli ktoś płacze dlatego, że drugiemu jest źle, Pan Bóg cieszy się tym płaczem, bo takie łzy ciekną po twarzy jak perły, które nurek wyławia z ciepłego morza w Zatoce Perskiej. To są piękne łzy.
Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.
Kiedy człowiek zaufa Bogu, nawet jeśli dostaje po ryju to w tym zaufaniu wie, że nikt nie może mu nic zrobić.
- Czy wielka jest różnica między grobem a ustępem? - Nie. Bo jeśli czas tam iść, to trzeba iść.
Ograniczenie lektury uważam za czyn bardziej ascetyczny niż ograniczenie ilości potraw.
Grzech jest jak wietnamska podróbka, która kosztuje trzy razy więcej niż obiecywano.
Ach! Biedne kobiety, jakże są pogardzane!...A przecież o wiele więcej kobiet niż mężczyzn kocha Dobrego Boga i podczas Męki Naszego Pana kobiety miały więcej odwagi niż apostołowie, ponieważ nie ulękły się obelg żołnierzy i ośmieliły się otrzeć godne uwielbienia Oblicze Jezusa...Bez wątpienia właśnie dlatego pozwala On, by pogarda była ich udziałem na ziemi, ponieważ sam wybrał...
RozwińSławić będą Pana ci, którzy Go szukają. Szukając bowiem, znajdą Go, a znajdując - będą Go sławić
Z nawróceniem związana jest konieczność, aby Bóg znowu znalazł się na pierwszym miejscu. A także, aby na nowo pragnąć wsłuchiwać się w słowa Boga, aby uznać je za coś realnego i pozwolić im oświecać nasze życie. Musimy odważyć się na nowo na eksperyment z Bogiem - pozwolić Mu wejść z Jego działaniem w nasze społeczeństwo
Czegokolwiek doświadczysz, nigdy nie bądź zgorszony człowiekiem. To tak jakbyś gardził Bogiem.
Praszka nie stanął przed sądem. Tuż przed rozprawą, a zaraz po wizycie burmistrza Czeczotki, znaleziono go martwego w kabatach. Popełnił samobójstwo. Przez obdarcie ze skóry. Trochę mnie to zdziwiło, ponieważ nieczęsto ludzie w ten sposób pozbawiają się żywota, nawet jeśli mają odpowiednie narzędzia. Zwłaszcza gdym bezskutecznie wysilał imaginację, jak można zedrzeć sobie skórę...
RozwińNie rozumiem, jak możemy kochać to życie, tak ze wszech miar niepewne!
Modlitwa bowiem wewnętrzna nie jest to, zdaniem moim, nic innego, jeno poufne i przyjacielskie z Bogiem obcowanie i wylana, po wiele razy powtarzana rozmowa z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje.
Ale wolałbym mieć przesrane w prawdziwym Kościele i u prawdziwego kapłana, niż ma mnie głaskać po główce jakiś ekumeniczny palant i opowiadać, że wcale nie trzeba wierzyć w Boga, żeby być chrześcijaninem, i że nic się muszę wysilać - cokolwiek bym zrobił, Jezus mnie i tak kocha, i żaden szatan nie dybie, żeby mnie sprowadzić na złą drogą, bo w ogóle nie ma żadnych złych dróg, s...
Rozwiń