Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[69]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,4 / 10
744 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1650
Opinie: 109
Cykl:
Sherlock Holmes (tom 9)
Średnia ocen:
7,4 / 10
379 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 997
Opinie: 18
Cykl:
Sherlock Holmes (tom 7)
Średnia ocen:
7,7 / 10
597 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1403
Opinie: 28
Cykl:
Sherlock Holmes (tom 8)
Średnia ocen:
7,5 / 10
404 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1032
Opinie: 15
Średnia ocen:
8,0 / 10
304 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 957
Opinie: 18
Cykl:
Sherlock Holmes (tom 3)
Średnia ocen:
7,7 / 10
136 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 258
Opinie: 9
Cykl:
Sherlock Holmes (tom 2)
Średnia ocen:
7,2 / 10
897 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1456
Opinie: 39
Cykl:
Sherlock Holmes (tom 1)
Średnia ocen:
7,5 / 10
3245 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5284
Opinie: 207
Średnia ocen:
8,2 / 10
1558 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3344
Opinie: 78
Średnia ocen:
7,4 / 10
103 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 239
Opinie: 15
Średnia ocen:
7,0 / 10
44 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 78
Opinie: 3
Średnia ocen:
7,7 / 10
372 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1130
Opinie: 29
Średnia ocen:
8,1 / 10
207 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 330
Opinie: 13
Średnia ocen:
7,5 / 10
203 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 376
Opinie: 10
Średnia ocen:
8,4 / 10
71 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (11 plusów)
Czytelnicy: 121
Opinie: 9
Zobacz opinię (11 plusów)
Popieram
11
Średnia ocen:
7,5 / 10
893 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1487
Opinie: 71
Średnia ocen:
7,1 / 10
25 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 65
Opinie: 3
Cykl:
Muminki (tom 9)
Średnia ocen:
7,7 / 10
907 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1626
Opinie: 52
Cykl:
Plastuś (tom 2)
Średnia ocen:
6,8 / 10
451 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 810
Opinie: 23
Średnia ocen:
8,1 / 10
3330 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4696
Opinie: 141
Czy opinia moja jest spoilerem? Powiem szczerze - sama nie wiem! Dalsze czytanie uzależnione więc jest od waszej woli. ;)
Nieczęsto zdarza mi się obcować z książkami, które pozostawiają w duszy trwały ślad i mimo usilnych prób usunięcia go z duszy i pamięci ślad ten pozostaje, wpędzając mnie w głębszą zadumę. Oczywiście takich pozycji było kilka (-naście, - dziesiąt) i już po dobrym tygodniu od przewrócenia ostatniej kartki „Idioty” Fiodora Dostojewskiego wiem, że i ta taką właśnie stanowić będzie na mojej liście pozycję - absolutnie wyjątkową.
Książkę dostałam od kogoś, kto jej nie potrzebował, a może gotów był ją nawet wyrzucić, tak więc bardzo się cieszę, że jednak postanowił ją ofiarować mnie.
Początkowo losy prostego, kochanego księcia Lwa Nikołajewicza Myszkina, który wrócił po latach leczenia padaczki i innego jeszcze skrzywienia mentalnego z zagranicy, szły mi, przyznaję, opornie. Tym bardziej, że nie mogłam nawet spodziewać się do czego dąży fabuła, jaki jest cel intryg (stare wydanie, które posiadam nie zawiera opisu, ja zaś uznałam za ciekawy eksperyment nie szukać go i czytać na chybił trafił, kierując się tylko dobrym wspomnieniem o „Zbrodni i karze”). Początkowo zdawało mi się, że tam wszystko jest bez sensu, ale niebawem okazało się, że ten chaos rzeczywistości, w której nic nie jest na właściwym miejscu, gdzie każdy stara się zachowywać „jak należy”, a mimo to każdy krok bohaterów zmierza wprost w przeciwnym kierunku jest czymś nie tylko zamierzonym, ale i dobrze przemyślanym.
Bardzo szybko przywiązałam się do głównego, a zarazem (choć niesłusznie tak nazywanego) tytułowego bohatera powieści, który ujął mnie chrystusową wręcz postawą, a jednak nie było w jego dobroci niczego irytującego, żadnej lizusowskiej, przesłodzonej nuty. Tylko szczerość, dziecięca ufność i skłonność do poświęceń za cierpiących. Właśnie owa skłonność pcha bohatera zarówno w pajęczynę knowań ludzi nieszczerych, karierowiczów, błaznów i jeszcze gorszych typów, jak i w objęcia pewnej damy, którą Myszkin od razu uznaje za, nazwijmy to, pokrewną duszę i postanawia ją ocalić od cierpienia, które zdaje się ją trapić.
Ową damą jest obłąkana, moralnie skrzywiona przez swojego opiekuna, piękna Nastasja Filipowna. Początkowo nie pojmowałam motywów postępowania księcia względem niej, ale potem stało się dość jasnym, że Myszkin ujrzał w niej odbicie jakby własnej choroby, z której zdołał wyjść i czując litość do ludzi swojego pokroju – nierozumianych, chorych, może nawet cierpiących – natychmiast postanowił zrobić wszystko, by ją z takiego stanu wydobyć. Okazało się jednak, że szaleństwo Nastasji było znacznie dalej posunięte, niż mógł przypuszczać...
Dama zaczęła niszczyć jego – zakochanego w niej miłością szczerą, ale związaną raczej ze zrozumieniem i współczuciem niż z romantyzmem (nie znaczy to bynajmniej, że jego uczucia były słabe) oraz Rogożyna zakochanego w niej w sposób bardzo namiętny wręcz paradoksalnie dochodzący do nienawiści. Do tego wszystkiego doszła jeszcze rozpieszczona panienka z dobrego domu, której jedynym problemem było to, że była znudzona i źle jej było w uniformie konwenansów – Agłaja Iwanowna Jepanczyn, która zadurzyła się w księciu (czy też nie? Jej kaprysy trudno doprawdy pojąć!), a i Nastasja postanowiła ich połączyć (sama czuła się zbyt „nieczysta” dla kogoś takiego jak Myszkin). Myszkin zaś kochał obie panie na swój sposób – Nastazję cierpieniem, Agłaję bardziej może romantycznie (zdaje mi się).
Pozwolę sobie wyrazić opinię na temat Agłaji niepochlebną – bawiła się nieszczęsnym księciem, uprzyjemniając sobie nudę, ciągle z niego drwiła, wystawiała na próby swoich kaprysów świadoma jego prostoty i swojej niesamowitej atrakcyjności (wydaje mi się, że Agłaja też była nieco niezdrowa umysłowo i to przyciągnęło księcia).
To Nastasja, którą początkowo gardziłam, bardziej, moim zdaniem, zasługiwała na uwagę, a przede wszystkim uczucia, ciepło. Wychowana bez rodziców (ich dom spłonął, ojciec popełnił samobójstwo) przez opiekuna Tockiego (który trzymał ją pod kluczem i, można się domyślić, że molestował), obłąkana i choć tak nikczemna w swoim szaleństwie zasługiwała na lepszy los, ale zbyt była chora, zbyt niestała, żeby choć próbować do niego dążyć – wprost przeciwnie – wciąż udowadniała, na przekór samej sobie, że jest bezwstydna i nic niewarta.
Jednak, czyż Myszkin mógł wybrać egoizm, zamiast altruizmu? Miłość dla przyjemności, zamiast miłości w imię wyższych idei? Cóż... przeczytajcie, a się dowiecie! ;)
A „biednego rycerza” żal, bo ledwie odzyskał zdrowie, a już padł ofiarą Nastasji, Rogożyna i Agłai oraz niezliczonej rzeszy dziwaków, których intencji nie potrafił przejrzeć lub też wiecznie ich postępowanie usprawiedliwiał i chyba to czyniło go idiotą w oczach innych ludzi – to, że był od nich tak różny, tak szczery i prostolinijny, że aż przez to śmieszny.
Intrygi, wspaniałe sylwetki psychologiczne bohaterów oraz ich duża różnorodność, a mimo to nie bylejakość dalszoplanowych postaci, a także oryginalność i chaotyczność, przeplatających się wypadków, skandali, dziwactw i rozmów niby o niczym – to wszystko, a najbardziej chyba współczucie dla Myszkina i smutna świadomość, która mnie nie opuszczała, że to wszystko nie skończy się dla niego dobrze, trzymała mnie przy „Idiocie” i sprawiła, że książka bezsprzecznie zasłużyła sobie na miano jednej z moich ulubionych. Polecam serdecznie!
Czy opinia moja jest spoilerem? Powiem szczerze - sama nie wiem! Dalsze czytanie uzależnione więc jest od waszej woli. ;)
więcej Pokaż mimo toNieczęsto zdarza mi się obcować z książkami, które pozostawiają w duszy trwały ślad i mimo usilnych prób usunięcia go z duszy i pamięci ślad ten pozostaje, wpędzając mnie w głębszą zadumę. Oczywiście takich pozycji było kilka (-naście, - dziesiąt) i już...