Na początku się martwiłam, że sam Watson będzie rozwiązywać sprawy kryminalne, bo jak Watson bez Holmesa. To Holmes jest detektywem, ale na szczęście wrócił zza grobu w wielkim stylu.
Osobiście wolę jak książka zawiera jedną historię dochodzeniowo-śledczą, a nie zbiór.
Jednak pierwszy raz pojawia się wątek, że Sherlock z Watsonem popełniają przestępstwo, odmawiają pomocy i chronią morderczynie, bo zamordowany był draniem.
Nie jest to jedyna historia w tym zbiorze, która chroni sprawcę. Bardzo podoba mi się, że w końcu sprawcami okazują się kobiety i nie są to delikatne damy z IX w.
Minus jest tak że układ opowiadań jest ciągle taki sam.

Na początku się martwiłam, że sam Watson będzie rozwiązywać sprawy kryminalne, bo jak Watson bez Holmesa. To Holmes jest detektywem, ale na szczęście wrócił zza grobu w wielkim stylu.
Osobiście wolę jak książka zawiera jedną historię dochodzeniowo-śledczą, a nie zbiór.
Jednak pierwszy raz pojawia się wątek, że Sherlock z Watsonem popełniają przestępstwo, odmawiają pomocy i...

13 opowiadań opisanych przez dr Watsona, to jest 13 spraw kryminalnych, które rozwiązał Sherlock Holmes.

Najbardziej w pamięci utkwiła mi zwłaszcza jedna. Zaginięcie Księcia. To była chyba najciekawsza sprawa z wszystkich zebranych w tym zbiorze.

Cieszę się że wróciłam do przygód Sherlocka, a to wszystko dzięki przeczytaniu Enoli Holmes.

Lubię zagadki kryminalne, ponieważ razem z bohaterami można się pobawić w detektywa i spróbować rozwikłać zagadkę, zanim jeszcze skończy się czytać książkę lub opowiadanie.

13 opowiadań opisanych przez dr Watsona, to jest 13 spraw kryminalnych, które rozwiązał Sherlock Holmes.

Najbardziej w pamięci utkwiła mi zwłaszcza jedna. Zaginięcie Księcia. To była chyba najciekawsza sprawa z wszystkich zebranych w tym zbiorze.

Cieszę się że wróciłam do przygód Sherlocka, a to wszystko dzięki przeczytaniu Enoli Holmes.

Lubię zagadki kryminalne,...

Czyta się ok.
+
- ciekawe sprawy, różnorodność przestępstw
- dedukcja Holmesa
- język niezawiły
- lepiej czyta się krótsze przygody naszego detektywa, niż "dłuższe" historie

-
-po pewnym czasie książka robi się nużąca
- autor ma skłonności do niedomówień. Waston miał żonę w poprzednich opowieściach, a tu nagle powrócił do mieszkania z detektywem (autor po prostu ot, tak wymazał Panią doktorową)
Moriarty - niby wielki, ogromny wróg, ale nic się o nim nie dowiadujemy (stacja podobna jak z Panią Waston)
- Zaczęło mnie nieco denerwować, gdy w kilku spawach nawiązywane było do postępowania kobiet. Czyli: przed ślubem pisały za młodych lat z jakimś innym mężczyzna. Pokazanie takiego listu wywołałoby skandal, rozwód i nieszczęście. Ten motyw przewija się kilkukrotnie. Zapewne takie były czasy, ale dla mnie jest to nie pojęte, by mąż rozliczał żonę za lata, w których jeszcze się nawet nie znali. No cóż, na takie były realia.

Podsumowanie:
Ok, bez szaleństw. Kilka spraw banalnych, kilka spraw naprawdę ciekawych. Denerwuje ten brak konsekwencji - postać pojawia się i znika, a czytelnik musi się domyśleć, co się z nią stało.

Czyta się ok.
+
- ciekawe sprawy, różnorodność przestępstw
- dedukcja Holmesa
- język niezawiły
- lepiej czyta się krótsze przygody naszego detektywa, niż "dłuższe" historie

-
-po pewnym czasie książka robi się nużąca
- autor ma skłonności do niedomówień. Waston miał żonę w poprzednich opowieściach, a tu nagle powrócił do mieszkania z detektywem (autor po prostu ot, tak...

Lubię historie o Sherlocku Holmesie, niektóre z nich czytałam po kilka razy. Tom opowiadań wydawnictwa Algo, który wpadł mi niedawno w ręce, również spełnił swoją rolę, zapewniając mi przyjemną i lekką rozrywkę na kilka wieczorów. Mimo to w trakcie czytania co jakiś czas czułam, że coś mi w niektórych z tych tekstów "zgrzyta" i na pewno nie chodziło o ich treść, a raczej o tłumaczenie niektórych fragmentów.
No ale może się czepiam.

Lubię historie o Sherlocku Holmesie, niektóre z nich czytałam po kilka razy. Tom opowiadań wydawnictwa Algo, który wpadł mi niedawno w ręce, również spełnił swoją rolę, zapewniając mi przyjemną i lekką rozrywkę na kilka wieczorów. Mimo to w trakcie czytania co jakiś czas czułam, że coś mi w niektórych z tych tekstów "zgrzyta" i na pewno nie chodziło o ich treść, a raczej o...

Autor nie pozbawia nas jednak tak szybko towarzystwa detektywa i ogłasza jego powrót. Mamy tutaj kolejny zbiór opowiadań, w których Holmes z nieodłącznym towarzyszem, w osobie doktora Watsona, rozwiązują następne emocjonujące zagadki kryminalne. Niejednokrotnie pomagają policjantom ze Scotland Yardu, gdy Ci stają się bezradni wobec problemu. Usługi detektywistyczne przydawały się nawet rządowi Wielkiej Brytanii, aby uniknąć międzynarodowych skandali oraz wyciekowi tajemnic państwowych.

Autor nie pozbawia nas jednak tak szybko towarzystwa detektywa i ogłasza jego powrót. Mamy tutaj kolejny zbiór opowiadań, w których Holmes z nieodłącznym towarzyszem, w osobie doktora Watsona, rozwiązują następne emocjonujące zagadki kryminalne. Niejednokrotnie pomagają policjantom ze Scotland Yardu, gdy Ci stają się bezradni wobec problemu. Usługi detektywistyczne...

Najlepszymi opowiadaniami w tej książce były "Tańczące sylwetki" i "Trzej studenci". Były dla mnie 10/10, a trochę mniej 9/10 to "Przedsiębiorca budowlany z Norwood" i "Zniknięcie młodego lorda".

Najlepszymi opowiadaniami w tej książce były "Tańczące sylwetki" i "Trzej studenci". Były dla mnie 10/10, a trochę mniej 9/10 to "Przedsiębiorca budowlany z Norwood" i "Zniknięcie młodego lorda".

Przyjemna lektura oraz naprawdę ciekawy wątek z tańczącymi ludzikami. Niestety jednak pojawiają się również pod koniec lektury dość płytki opis "analizy" kobiecej psychiki i jej mechanizmów.

Przyjemna lektura oraz naprawdę ciekawy wątek z tańczącymi ludzikami. Niestety jednak pojawiają się również pod koniec lektury dość płytki opis "analizy" kobiecej psychiki i jej mechanizmów.

Świetne opowiadania kryminalne w starym stylu.

Świetne opowiadania kryminalne w starym stylu.

Świetne postacie, obraz epoki, sposób narracji, historia.
Bardzo przyjemna lektura.

Świetne postacie, obraz epoki, sposób narracji, historia.
Bardzo przyjemna lektura.

Totalnie nie potrafiłam się wkręcić

Totalnie nie potrafiłam się wkręcić