-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
2019-12-29
2019-11-27
Wyzwanie listopadowe zakładało przeczytanie książki popularnonaukowej. Zdecydowałam się na książkę Agnieszki Maciąg, chociaż do literatury popularnonaukowej zaliczyć jej nie można. Ale nie jest to beletrystyka, więc aż tak nie złamałam listopadowego wyzwania. Myślę sobie, że ta książka trafi do tych, którzy choć trochę czują się dobrze w tych zagadnieniach, które porusza pani Agnieszka. Czyli trochę magii, rzeczy nie do końca wytłumaczalnych racjonalnie. Ja się w tym odnalazłam, bo energia, jaka się tworzy między ludźmi w ich wzajemnych relacjach bardzo mnie interesuje.
Wyzwanie listopadowe zakładało przeczytanie książki popularnonaukowej. Zdecydowałam się na książkę Agnieszki Maciąg, chociaż do literatury popularnonaukowej zaliczyć jej nie można. Ale nie jest to beletrystyka, więc aż tak nie złamałam listopadowego wyzwania. Myślę sobie, że ta książka trafi do tych, którzy choć trochę czują się dobrze w tych zagadnieniach, które porusza...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-30
Wiem, wstyd to przyznać, ale to moje pierwsze spotkanie z twórczością Olgi Tokarczuk. Myślę sobie jednak, że dobrze się stało, że przeczytałam jej książkę teraz a nie wcześniej. Nie jestem pewna, czy wówczas byłabym pod takim wrażeniem, jak teraz. Świetna książka. Zaskakująca, mroczna, a jednocześnie spokojna. Ciekawe przemyślenia. Najbardziej spodobała mi się teoria na temat imion :)
Wiem, wstyd to przyznać, ale to moje pierwsze spotkanie z twórczością Olgi Tokarczuk. Myślę sobie jednak, że dobrze się stało, że przeczytałam jej książkę teraz a nie wcześniej. Nie jestem pewna, czy wówczas byłabym pod takim wrażeniem, jak teraz. Świetna książka. Zaskakująca, mroczna, a jednocześnie spokojna. Ciekawe przemyślenia. Najbardziej spodobała mi się teoria na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-19
Do tekstu sięgnęłam w ramach wrześniowej odsłony Wyzwania czytelniczego Lubimy Czytać. Nie mogę sobie przypomnieć, czy "Wizytę starszej pani" czytałam. No i cóż. Pytanie zasadnicze - jaką wartość mają dla nas pieniądze, ile dla nas znaczą, co jesteśmy w stanie zrobić, żeby je dostać. No i na ile jesteśmy w stanie się usprawiedliwić, że działamy w imieniu sprawiedliwości... Świetny pretekst do dyskusji.
Do tekstu sięgnęłam w ramach wrześniowej odsłony Wyzwania czytelniczego Lubimy Czytać. Nie mogę sobie przypomnieć, czy "Wizytę starszej pani" czytałam. No i cóż. Pytanie zasadnicze - jaką wartość mają dla nas pieniądze, ile dla nas znaczą, co jesteśmy w stanie zrobić, żeby je dostać. No i na ile jesteśmy w stanie się usprawiedliwić, że działamy w imieniu sprawiedliwości......
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-26
Po książkę sięgnęłam w ramach sierpniowego wyzwania Lubimy Czytać. Książka nie jest zła, ale dosyć długo ją "męczyłam". Nie porwała mnie, ale może moje podejście do niej było złe. Można przeczytać.
Po książkę sięgnęłam w ramach sierpniowego wyzwania Lubimy Czytać. Książka nie jest zła, ale dosyć długo ją "męczyłam". Nie porwała mnie, ale może moje podejście do niej było złe. Można przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-28
Trochę oszukana ta lektura, bo przeczytałam tylko tytułowe opowiadanie. Bardzo dawno nie widziałam filmu, ale odniosłam wrażenie, że to zupełnie coś innego niż film. Muszę to nadrobić i film obejrzeć jeszcze raz.
Bać się nie bałam, ale w trakcie lektury zupełnie inaczej patrzyłam na przelatujące nad domem ptaki.
Trochę oszukana ta lektura, bo przeczytałam tylko tytułowe opowiadanie. Bardzo dawno nie widziałam filmu, ale odniosłam wrażenie, że to zupełnie coś innego niż film. Muszę to nadrobić i film obejrzeć jeszcze raz.
Bać się nie bałam, ale w trakcie lektury zupełnie inaczej patrzyłam na przelatujące nad domem ptaki.
2019-06-21
Z wielkim zainteresowaniem przyglądam się włoskiemu rynkowi książki. Jeśli mam możliwość, zaglądam do tytułów, które pojawiają się na polskim rynku. To moje drugie spotkanie z Andreą Camillerim. Zrewidowałam swoje poglądy i chyba jeszcze bardziej polubiłam komisarza Montalbana. Dobra litertura. A "Pole Garncarza" przeczytałam w ramach wyzwania Lubimy Czytać na czerwiec - a więc o miejscu, które chciałabym odwiedzić. Może niekoniecznie miałam na myśli komisarza Montalbano, ale Włochy - jak najbardziej już tak.
Z wielkim zainteresowaniem przyglądam się włoskiemu rynkowi książki. Jeśli mam możliwość, zaglądam do tytułów, które pojawiają się na polskim rynku. To moje drugie spotkanie z Andreą Camillerim. Zrewidowałam swoje poglądy i chyba jeszcze bardziej polubiłam komisarza Montalbana. Dobra litertura. A "Pole Garncarza" przeczytałam w ramach wyzwania Lubimy Czytać na czerwiec - a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-03
Książka po którą sięgnęłam w ramach wyzwania "Lubimy czytać". I bardzo się z tego cieszę. Książka przewrotna, trzymająca w napięciu, dająca do myślenia. Dosyć długo nie mogłam się domyślić ostatecznego finału. Lubię takie powieści, kiedy białe okazuje się czarne, a czarne niekoniecznie czarne. To tak jak w życiu. Pozory mówią jedno, a rzeczywistość drugie. Napisane sprawnie, więc czyta się miło i szybko. Z napisów na okładce wnioskowałam, że będę się o wiele bardziej bać, ale "poziom strachu" był na poziomie dla mnie do przyjęcia. Polecam.
Książka po którą sięgnęłam w ramach wyzwania "Lubimy czytać". I bardzo się z tego cieszę. Książka przewrotna, trzymająca w napięciu, dająca do myślenia. Dosyć długo nie mogłam się domyślić ostatecznego finału. Lubię takie powieści, kiedy białe okazuje się czarne, a czarne niekoniecznie czarne. To tak jak w życiu. Pozory mówią jedno, a rzeczywistość drugie. Napisane...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-20
Wróciłam do tej książki z kilku powodów, chociaż myślałam, że do Niziurskiego już nie wrócę. Biografia Edmunda Niziurskiego, mojego ulubionego autora powieści dla młodzieży, ukazała się dopiero co i pomyślałam, że warto byłoby ją przeczytać. Przy okazji chciałam to połączyć z kwietniowym wyzwaniem na Lubimy czytać, dzięki któremu mogłabym sobie przypomnieć którąś z powieści pana Edmunda. Padło na Marka Piegusa, bo zawsze ta książka mi się podobała. Bałam się tego powrotu, bo pamiętam, że gdy na studiach pisałam pracę o Niziurskim i czytałam jego powieści dosyć krytycznym okiem, byłam rozczarowana, że nie działają na mnie tak jak kiedyś. Ale teraz, kiedy wróciła lektura niezobowiązująca, radość z lektury powróciła. Zauważyłam jednak (chyba wcześniej na to nie zwróciłam uwagi), że tytułowy Marek Piegus nie jest wcale głównym bohaterem. Przez większą część powieści jest nieobecny. Czytało się miło. Być może powrócę do innych tytułów.
Wróciłam do tej książki z kilku powodów, chociaż myślałam, że do Niziurskiego już nie wrócę. Biografia Edmunda Niziurskiego, mojego ulubionego autora powieści dla młodzieży, ukazała się dopiero co i pomyślałam, że warto byłoby ją przeczytać. Przy okazji chciałam to połączyć z kwietniowym wyzwaniem na Lubimy czytać, dzięki któremu mogłabym sobie przypomnieć którąś z powieści...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-25
Bardzo dawno nie czytałam Akunina. I chociaż zawsze lektura jego książek należy do przyjemnych, po tak długiej przerwie przyjemność była o wiele wiele większa. I gdy dodać do tego mojego ulubionego Fandorina - nic więcej nie trzeba. Radość z lektury duża, natomiast treść książki dosyć ponura. Zwłaszcza koniec zaskakujący i - nie wierzę - że tak by się to mogło skończyć. Tym, którzy znają twórczość Akunina, książki polecać nie trzeba. A jeśli ktoś chciałby zacząć przygodę z jego powieściami, warto chyba zacząć od wcześniejszych.
Bardzo dawno nie czytałam Akunina. I chociaż zawsze lektura jego książek należy do przyjemnych, po tak długiej przerwie przyjemność była o wiele wiele większa. I gdy dodać do tego mojego ulubionego Fandorina - nic więcej nie trzeba. Radość z lektury duża, natomiast treść książki dosyć ponura. Zwłaszcza koniec zaskakujący i - nie wierzę - że tak by się to mogło skończyć....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-02-03
Wiedziałam, że to będzie dobra książka. W trakcie lektury człowiekowi po głowie krąży tyle myśli, tyle emocji... A kiedy dochodzi do ostatniej strony, myśli: "jak to? już?". Czytałam tę książkę przez pryzmat własnych doświadczeń i przeżyć i być może dlatego emocjonalnie czuję się w tej chwili tak, jak się czuję.
Jakub Małecki ma niezwykłe wyczucie słowa. Pięknie buduje zdania. Wspaniale się czyta. Bardzo polecam.
Wiedziałam, że to będzie dobra książka. W trakcie lektury człowiekowi po głowie krąży tyle myśli, tyle emocji... A kiedy dochodzi do ostatniej strony, myśli: "jak to? już?". Czytałam tę książkę przez pryzmat własnych doświadczeń i przeżyć i być może dlatego emocjonalnie czuję się w tej chwili tak, jak się czuję.
Jakub Małecki ma niezwykłe wyczucie słowa. Pięknie buduje...
2019-01-07
Książkę dostałam dawno temu w prezencie. Nie wiem, dlaczego ta powieść tak długo na mnie czekała, ale widocznie dopiero teraz nadszedł jej czas. Jestem z jednej strony bardzo zadowolona, z drugiej trochę przerażona. Książka jest świetnie napisana. I nawet taki laik jak ja, jest w stanie ogarnąć intrygę, więc to wielki plus dla autorów. A dlaczego przerażona? Myślę sobie, że to co się wydarzyło w tej powieści mogłoby wydarzyć się w rzeczywistości. I to rodzi strach. Warto przeczytać!
Książkę dostałam dawno temu w prezencie. Nie wiem, dlaczego ta powieść tak długo na mnie czekała, ale widocznie dopiero teraz nadszedł jej czas. Jestem z jednej strony bardzo zadowolona, z drugiej trochę przerażona. Książka jest świetnie napisana. I nawet taki laik jak ja, jest w stanie ogarnąć intrygę, więc to wielki plus dla autorów. A dlaczego przerażona? Myślę sobie, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka o magii ma w sobie sporo magii. Bardzo przyjemnie się czyta, pełno w niej zaskoczeń i zawirowań. Piękna opowieść o poszukiwaniu prawdziwej miłości. I co tu więcej pisać? Warto przeczytać :)
Książka o magii ma w sobie sporo magii. Bardzo przyjemnie się czyta, pełno w niej zaskoczeń i zawirowań. Piękna opowieść o poszukiwaniu prawdziwej miłości. I co tu więcej pisać? Warto przeczytać :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to