Pole garncarza
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Montalbano (tom 13)
- Tytuł oryginału:
- Il campo del vasaio
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2014-09-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-04
- Data 1. wydania:
- 2011-09-27
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373924864
- Tłumacz:
- Monika Woźniak
- Tagi:
- literatura włoska
Niedaleko Vigaty, w miejscu zwanym “polem garncarza” odnaleziony zostaje worek ze zwłokami niezidentyfikowanego mężczyzny. Niedługo później na komisariacie zjawia się oszałamiająco piękna kobieta, która martwi się brakiem wiadomości od męża, oficera marynarki, pływającego na statkach dalekomorskich. Czy to możliwe, aby chodziło o tę samą osobę? I co wspólnego ma z tą dziwną sprawą boss lokalnej mafii, a przede wszystkim zastępca Montalbana, Mimì Augello, który z niewiadomego powodu robi się tak nieznośny, że zraża do siebie wszystkich kolegów i przyjaciół? Zranionego zdradą przyjaciela i błądzącego po omacku komisarza na na właściwy trop do rozwiązania zagadki doprowadzi dopiero… cytat z Ewangelii Mateusza
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mafia, risotto di zucca i włoski humor
Czy można czytać kryminał o poćwiartowanych zwłokach zapakowanych w plastikowy worek i się śmiać? Oczywiście! Takie cuda serwuje czytelnikowi włoski, niemłody już autor przesympatycznych powieści z dreszczykiem, Andrea Camilleri. „Pole garncarza” to swoista hybryda uświęconych przez tradycję literatury popularnej motywów, autorskich chwytów i rubasznego, swojskiego poczucia humoru okraszonego niesamowitą ilością przekleństw rzucanych w imię dobra prowadzonego dochodzenia. Aby móc mówić o recenzowanej książce, należy na nowo zdefiniować pojęcie powieści kryminalnej, której fabuła kręci się nie tyle wokół zbrodni i śledztwa, co swoistej mentalności jej bohaterów, angażując do tego słowno-sytuacyjny komizm. Dobra kuchnia, mafijne porachunki i przepojona seksualnością fabuła to oś, na której Camilleri rozciągnął mało nowatorską historię zbrodni doskonałej, poprowadzonej w iście hollywoodzkim stylu.
POLICJA I ZBRODNIA
Bardzo starannie odrąbali mu wszystkie palce u nóg i rąk, odcięli uszy, zmasakrowali twarz, sprawiając, że stała się nie do rozpoznania, i wyrwali zęby, których nie odnaleźliśmy. Obcięli mu głowę, ręce, nogi na wysokości pachwin, prawe ramię i przedramię.
Do rozwiązania zagadkowego i brutalnego morderstwa Camilleri zatrudnia grupę prowincjonalnych policjantów á la żandarmi z Saint-Tropez. Głównodowodzącym komisarzem jest podstarzały, gargantuiczny, przenikliwy i bezkompromisowy Salvo Montalbano, postać totalna, stworzona w najdrobniejszym szczególe, trochę przerysowana, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dużą rolę w odkrywaniu modus operandi sprawcy autor powierza charakterom wykreowanych policjantów. Trudno odszukać w kryminalnym kanonie drugich takich swojaków – choć nie parają się nowoczesnymi technikami śledczymi, nie zdejmują odcisków palców, są nieporadni i mało profesjonalni, wzbudzają sympatię i pewność, że prędzej czy później winni zostaną osądzeni. Autor zabawia się tu motywem zbrodni doskonałej oraz kostiumem femme fatale, przywołując wspomnienia czarno-białych dreszczowców i mrocznych, gotyckich romansów. Gra z konwencją, przejaskrawienie tajemniczego i w sumie przerażającego morderstwa implikuje zupełnie odmienne wrażenia płynące z lektury niż wskazywałby na to rodowód „Pola garncarza” jako kryminału.
KUCHNIA
Menu: zestaw morskich przekąsek; pierwsze danie: spaghetti w sosie koralowym; drugie danie: homar ‘alla marinara’ (pieczony żywcem na ruszcie, doprawiony czosnkiem, solą i odrobiną pietruszki). Do tego trzy butelki wina.
Andrea Camilleri to pisarz utalentowany w sposób szczególny. Choć tematem nadrzędnym w powieści jest enigmatyczne i brutalne morderstwo, autor równie wiele fabularnego miejsca poświęca temu, z czego Włosi słyną najbardziej – hedonizmowi jako głównemu składnikowi codziennej rutyny. Stąd też „Pole garncarza” przesycone jest aromatem świeżo pieczonych, doprawionych pietruszką ryb, duszonych pulpecików nunnato i słodkich cannolo wypełnionych kremowym serkiem z dodatkiem amaretto. Wytrawnym smakoszem jest szczególnie Montalbano, dla którego dzień bez wiadra wybornego espresso jest dniem straconym, a smakowity obiad nic nie znaczy bez obfitej ilości pierwszorzędnego wina. Smaczne jedzenie, przy którym komisarz roztrząsa śledcze tropy i flirtuje z Ingrid, podobnie jak seksualny temperament Dolores, funkcjonuje na równych prawach, co typowe składniki powieści kryminalnej (trup, inwigilacja, morderca, policja). Camilleri jest piewcą włoskiego, spontanicznego stylu bycia ze znakomitą kuchnią i radosną gościnnością, nie jest to także bez znaczenia dla całościowej wymowy „Pola garncarza”.
LIBIDO
Dolores mocno ścisnęła kolano komisarzowi. Gorąco jej dłoni rozeszło się po skórze Montalbana i niczym strzała pomknęło po udzie, aby sięgnąć do pewnego delikatnego szczegółu anatomicznego komisarza.
Obok wyśmienitej kuchni i charakternych osobowości bohaterów, trzecim, równie ważnym elementem budującym powieściowe tło, jest wszechogarniająca chuć w swojej erotyczno-sensualnej odmianie. Włosi słyną z wybujałej seksualności, wszak to nad wyraz rozwinięte libido doprowadza do zapętlenia fabuły oraz współtworzy siatkę wzajemnych relacji Camillerowskich postaci. Po nałożeniu na siebie motywu femme fatale i dojmującej, zmysłowej aury, jaką powieść emanuje, „Pole garncarza” wypadałoby sklasyfikować jako erotyczny kryminał. Libido to siła równie niszcząca, co nóż, za pomocą którego obcięte zostały palce i uszy Giovanniego, przydająca powieści posmaku i wysublimowanej gry z czytelnikiem.
HUMOR
– Znalazł pan coś, co może się przydać w identyfikacji? – Ni chuja. – A jeśli już o tym mowa, panie doktorze, to jak z penisem? – Wciąż sprawny, dziękuję. Nie musi się pan martwić. – Nie, miałem na myśli, czy odcięli mu także penisa. – Gdyby to zrobili, powiedziałbym panu.
Kwintesencja stylu, jaki reprezentuje swoim piórem Andrea Camilleri, zasadza się na doskonałym wyważeniu elementów właściwych powieści z dreszczykiem z dużą dozą nienachalnego komizmu. Mimowolny uśmiech, jaki towarzyszy czytelnikowi podczas lektury „Pola garncarza”, wzbudzają przede wszystkim gagi słowne oparte na lingwistycznej niepoprawności (wypowiedzi Catarelli) oraz żywiołowej wulgarności, jaką raczą się rozmówcy (prym wiedzie tu komisarz Montalbano). Obok komizmu słownego śmieszą równie zabawne migawki sytuacyjne – gdy policjanci zjeżdżają na tyłkach po mokrym zboczu lub oblewają się potem na widok powabnej Dolores. Cieszy fakt, że zastosowany przez autora komizm idealnie współgra z tonacją powieści, nie jest wymuszony i w sposób bezpretensjonalny wzbudza radość z lektury.
Andrea Camilleri i „Pole garncarza” to duet jedyny w swoim rodzaju. Recenzowana powieść to najlepszy przykład na to, ile pozytywnych wrażeń może dać literatura popularna w swej najczystszej postaci. Niebanalna, ale i nie siląca się na coś ekstra; prosta, przyjemna historia, dająca wrażenie uczestnictwa w pachnącej czosnkiem i oliwą fabule, a to dzięki wnikliwości autora i jego zdolności do wiernego odtwarzania włoskiej, małomiasteczkowej atmosfery, w której czytelnik pragnie się zanurzyć. Przygody sympatycznego komisarza Salvo Montalbano z pewnością nie zadowolą „rasowych” fanów mocnych wrażeń, przypadną za to do gustu czytelnikom oczekującym od książki niezobowiązującej rozrywki i różnorodnych wrażeń – od widoku pokawałkowanego trupa poprzez doznania kulinarne na kontekstach czysto erotycznych kończąc.
Justyna Anna Zanik
Książka na półkach
- 190
- 121
- 29
- 7
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
W "Polu garncarza" Camilleri doszedł do wniosku, że warto uczynić posterunek w Vigàcie elementem głównej intrygi. Pozwoliło to poświęcić więcej czasu postaci, która przez kilka ostatnich tomów była mniej eksponowana.
Mam co do tego tomu pewne zastrzeżenia. Jednym są dwie dość oczywiste wskazówki, z których śledczy powinni zrobić użytek dużo wcześniej. Drugą kwestią jest umieszczenie przez autora samego siebie w fabule, co prawie zawsze wypada pretensjonalnie. Zapachniało mi to autoreklamą, jakby Camilleri chciał zasygnalizować odbiorcom, że jego twórczość nie ogranicza się do serii o komisarzu Montalbano. Dziwnie mi teraz ze świadomością, że w uniwersum cyklu istnieje jego autor. Czy Salvo Montalbano może kupić w księgarni książkę o samym sobie?
Od pewnego czasu zauważam w tej serii pewne zmiany. Opisy jedzenia stały się bardziej lakoniczne, a sam komisarz prowadzi coraz dłuższe wewnętrzne monologi, które często przelewa teraz na papier. Mniej obecny jest humor, chociaż może być to kwestia zmieniających się tłumaczy.
Nie jest to może tom równie nieudany co "Zapach nocy", ale zaliczam go do tych mniej angażujących. Na pociechę pozostaje mi polepszająca się relacja Montalbano z Livią.
W "Polu garncarza" Camilleri doszedł do wniosku, że warto uczynić posterunek w Vigàcie elementem głównej intrygi. Pozwoliło to poświęcić więcej czasu postaci, która przez kilka ostatnich tomów była mniej eksponowana.
więcej Pokaż mimo toMam co do tego tomu pewne zastrzeżenia. Jednym są dwie dość oczywiste wskazówki, z których śledczy powinni zrobić użytek dużo wcześniej. Drugą kwestią jest...
Lubię Camilleriego przede wszystkim za jego styl, ale też za bardzo umiejętne posługiwanie się konwencjami gatunku powieści kryminalnej i nasycenie jej swoimi oryginalnymi tonami - klimatem Sycylii, jej obyczajami, jej kuchnią...
Owszem, to nie są jakieś wielkie dzieła. Nie łamią konwencji (co mi jest bardzo bliskie i co szczególnie wysoko cenię u autorów gatunku),ale też nie epatują okrucieństwem i turpizmem w stylu tanich amerykańskich horrorów (co dla mnie jest cechą dyskwalifikującą pisarzy i "pisarzy" gatunku).
Ale czyta się powieści Camilleri'ego z przyjemnością, lekko.
A że "Pole garncarza" było ostatnią powieścią Camilleri'ego z cyklu Montalbano, której jeszcze nie przeczytłem, to spędziłem kilka sympatycznych godzin nad lekturą.
Lubię Camilleriego przede wszystkim za jego styl, ale też za bardzo umiejętne posługiwanie się konwencjami gatunku powieści kryminalnej i nasycenie jej swoimi oryginalnymi tonami - klimatem Sycylii, jej obyczajami, jej kuchnią...
więcej Pokaż mimo toOwszem, to nie są jakieś wielkie dzieła. Nie łamią konwencji (co mi jest bardzo bliskie i co szczególnie wysoko cenię u autorów gatunku),ale...
Tak się złożyło, że naraz trafiły mi się trzy nieprzeczytane dotąd powieści Autora i na przeczytanie wszystkich trzech miałem jeden dzień. Oczywiście dałem radę, ale mam wątpliwości, czy dobrze zrobłem. Świat komisarza Montalbano nadal zachwyca, ale... Niby nie powinno to mnie zaskakiwać, lecz jak nigdy dotąd zdałem sobie sprawę z tego, że wszystkie dzieła Pana Camilleriego są identyczne jak krople wody. Dlatego tym razem bez gwiazdek i mój komentarz taki sam
Tak się złożyło, że naraz trafiły mi się trzy nieprzeczytane dotąd powieści Autora i na przeczytanie wszystkich trzech miałem jeden dzień. Oczywiście dałem radę, ale mam wątpliwości, czy dobrze zrobłem. Świat komisarza Montalbano nadal zachwyca, ale... Niby nie powinno to mnie zaskakiwać, lecz jak nigdy dotąd zdałem sobie sprawę z tego, że wszystkie dzieła Pana...
więcej Pokaż mimo toW "Polu garncarza" jest wszystko to, co najlepsze może być u Andrea Camilleri. Jest intrygująca akcja, czyli szukanie mordercy nieustalonej ofiary, której poćwiartowane zwłoki znaleziono na tytułowym polu garncarza. Jak to na Sycylii, musi być chociaż w minimalnym zakresie mafia. Otóż zabójstwo zostało dokonane w taki sposób, że sugeruje to właśnie robotę mafii, a konkretnie wewnętrzne porachunki. Pojawia się też femme fatale, na widok której policjanci zaczynają zachowywać się irracjonalnie. Sporo jest mowy o przyjaźni, głównie z innym policjantem z komisariatu, z Mimi. W tym zakresie coś się zaczyna psuć, co dla Montalbano jest straszliwie przykre. Są też jego standardowe problemy związane ze starzeniem się, ale jest też oczywiście delektowanie się życiem, czyli dobre jedzenie, książka, spacery, rozmyślania, pływanie w morzu.
Najciekawszy aspekt książki to przyjaźń. Montalbano nie ma rodziny, ma jedynie narzeczoną, czy może raczej partnerkę życiową, ale też jest to nietypowy związek, bo na odległość, Livia mieszka kilkaset kilometrów dalej. Przyjaciele są więc dla niego czymś takim, jak rodzina. A przyjaciół tych też wielu nie ma, są nimi trzej policjanci z komisariatu i jedna kobieta już spoza branży, Ingrid. Gdy relacja z Mimi zaczęła się wyraźnie zmieniać i to bez żadnego powodu, było to dla komisarza wstrząsem. Oczywiście spędził trochę czasu na przeanalizowaniu sytuacji, rozważeniu, co dalej robić. Najgorsze było to, że zorientował się, że Mimi go zdradził. Montalbano "był człowiekiem zdolnym do zrozumienia wielu rzeczy, których inni nie chcieli lub nie umieli zrozumieć, słabości bardziej i mniej przelotnych, chwil tchórzostwa, braku uprzejmości, kłamstw, niskich pobudek i podłych postępków, działań podyktowanych lenistwem, nudą czy egoizmem, i tak dalej. Jednak nie był w stanie ani zrozumieć, ani przebaczyć zdrady czy złej wiary". W związku z zaistniałą sytuacją zwrócił się do innego prawdziwego przyjaciela, do Ingrid. Nie napiszę, jak sytuacja z Mimi się zakończyła, ale intrygowała mnie nawet bardziej, niż kwestia zabójcy. A rozwiązanie problemu z Mimi naprawdę daje sporo do myślenia.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2020/09/andrea-camilleri-pole-garncarza-cykl-z.html
W "Polu garncarza" jest wszystko to, co najlepsze może być u Andrea Camilleri. Jest intrygująca akcja, czyli szukanie mordercy nieustalonej ofiary, której poćwiartowane zwłoki znaleziono na tytułowym polu garncarza. Jak to na Sycylii, musi być chociaż w minimalnym zakresie mafia. Otóż zabójstwo zostało dokonane w taki sposób, że sugeruje to właśnie robotę mafii, a...
więcej Pokaż mimo toNie spodobało mi się to śledztwo komisarza Montalbana. Wydawało mi się, że wszystko drepcze w miejscu a zakończenie wzięło się znikąd. Jest to książka typu zapchajdziura - byle coś napisać. Nie zapada w pamięć, dobry przerywnik między czymś cięższym.
Nie spodobało mi się to śledztwo komisarza Montalbana. Wydawało mi się, że wszystko drepcze w miejscu a zakończenie wzięło się znikąd. Jest to książka typu zapchajdziura - byle coś napisać. Nie zapada w pamięć, dobry przerywnik między czymś cięższym.
Pokaż mimo toMarzyła mi się słoneczna Sycylia a trafiłam w sam środek gwałtownej burzy. W dodatku były to okolice pola garncarza,które jest grząskie,bagniste i zdradliwe.
Komisarz Montalbano nie tylko musi rozwiązać zagadkę śmierci mężczyzny znalezionego w critaru,ale też wyciągnąć z opresji swojego zastepcę Mimi Augello
Motywem przewodnim jest zdrada-jej różne oblicza.
Kolejna ciekawa powieść autora.Kolejny raz Camirelli pobudził moje kubki smakowe:) Arancini,caponata,bakłażan alla parmigiana aż chciałoby się spróbować.
I jak tu nie zaliczyć Camillerego do grona ulubionych pisarzy:)
Marzyła mi się słoneczna Sycylia a trafiłam w sam środek gwałtownej burzy. W dodatku były to okolice pola garncarza,które jest grząskie,bagniste i zdradliwe.
więcej Pokaż mimo toKomisarz Montalbano nie tylko musi rozwiązać zagadkę śmierci mężczyzny znalezionego w critaru,ale też wyciągnąć z opresji swojego zastepcę Mimi Augello
Motywem przewodnim jest zdrada-jej różne oblicza.
Kolejna ciekawa...
Inteligencja, dowcip, ironia.. lekki kryminał, jak zawsze ujmujący.
Inteligencja, dowcip, ironia.. lekki kryminał, jak zawsze ujmujący.
Pokaż mimo toŚwietna książka jedna z lepszych o komisarzu Montalbano polecam świetna akcja i opowieść.
Świetna książka jedna z lepszych o komisarzu Montalbano polecam świetna akcja i opowieść.
Pokaż mimo to13-ta, świetna pozycja z niezawodnym komisarzem Montalbano i jego niezastąpionym zespołem w osobach Fazia, Mimiego, Galluza i niezawodnego Catarelli. Ciekawa fabuła. Jak zwykle świetnie się czyta.
13-ta, świetna pozycja z niezawodnym komisarzem Montalbano i jego niezastąpionym zespołem w osobach Fazia, Mimiego, Galluza i niezawodnego Catarelli. Ciekawa fabuła. Jak zwykle świetnie się czyta.
Pokaż mimo toSą lepsze i gorsze. Ta trochę słabsza.
Są lepsze i gorsze. Ta trochę słabsza.
Pokaż mimo to