Aktywność użytkownika gabiszu
Przeczytałam, ale nie było to przyjemne.
Druga część wymęczyła mnie chyba jeszcze bardziej niż pierwsza. Liczne powtórzenia, łopatologia, okropny styl.
Nie rozumiem, dlaczego autorka używa pseudonimów zamordowanych dziewczyn zawsze i wszędzie, w każdej wypowiedzi każdego jednego bohatera. ...
Moja druga książka Fitzeka i ta podobała mi się o wiele bardziej. Motyw chorób psychicznych jest jednym z moich ulubionych, dlatego zakończenie, choć od pewnego momentu przewidywalne (pewnie dlatego, że przeczytałam i obejrzałam mnóstwo podobnych historii), bardzo mi się spodobało.
Jedn...
To nie jest typowy kryminał. Nie mamy tu morderstw, policji, ani dochodzenia. Mamy za to rodzinną zagadkę, atmosferę gęstą jak mgła, tajemnice upychane w szafach jak stare szaliki, kłamstwa i oszustwa.
Bardziej niż wątek kryminalny, zainteresował mnie tutaj wątek socjologiczny. Konflikty ...
Bardzo dobry thriller, jeden z lepszych, jakie ostatnio czytałam. Historia ciekawa, wciągająca, a co najważniejsze, zaskakująca na końcu. Wielki plus za to, że autorka połączyła sensownie wszystkie wątki i cała historia naprawdę trzyma się kupy. Podoba mi się styl autorki, opisy są tak pla...
Rozwiń
Mamy tu znowu kilka głupich pytań. Kapitan Blake pyta "Co znaczy twoje stwierdzenie, że w tym przypadku tortury nie miały miejsca?"
A co normalnie znaczy stwierdzenie, że tortury nie miały miejsca?
Tak już mam, że przy czytaniu zwracam uwagę na takie szczegóły i bardzo mnie one ...
Jak dla mnie, chyba najsłabsza część ze wszystkich.
Mamy tutaj powrót do startych nawyków, czyli głupkowatych pytań Garcii. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak mało inteligentna i bystra osoba pracuje na tym stanowisku. Przecież on kompletnie nic nie wnosi do dosłownie żadnej sprawy. Tym ...
Ta część podobała mi się bardziej niż poprzednie, głównie dlatego, że nie było tu Garcii ani Kapitan Blake, a więc nie musieliśmy doświadczać ich głupich pytań i bezsensownych dialogów. Ciekawa była również podróż do przeszłości Roberta i poznanie go trochę bardziej, również od tej nie-ide...
Rozwiń