Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To niestety najsłabszy jak dotąd tom „Lipowa”. Bardzo przypadła mi do gustu cała seria, dlatego oczywiście sięgnęłam po kolejny tom. Przykro mi to mówić, ale pierwszy raz poczułam się znużona czytając. Zwyczajnie czuję się już zmęczona miłosnym trójkątem Weronika-Daniel-Emilia. Jak dla mnie niestety mało wiarygodna jest nagła miłość Daniela do Emilii. Tak długi czas był pewien że to Weronika jest jego miłością i teraz nagle co? Olśniło go że jest nią Emilia a Weronikę ma gdzieś i perfidnie ją okłamuje? Różne rzeczy w życiu się zdarzają ale taka nagła zmiana frontu jest po prostu mało wiarygodna. Od początku do końca tomu autorka serwuje nam operę mydlaną z udziałem całej trójki. Wątek kryminalny i ilość trupów też trochę przesadzona. Plusem jest ciekawa historia z przeszłości Klementyny i sama końcówka, która trzyma w napięciu. Czekam też na dalszy rozwój wątku Marka Zaręby i Pawła Kamińskiego, więc mimo tego że Pokrzyk mnie nie porwał, dam szansę kolejnej części. Oby nie ostatnią.

To niestety najsłabszy jak dotąd tom „Lipowa”. Bardzo przypadła mi do gustu cała seria, dlatego oczywiście sięgnęłam po kolejny tom. Przykro mi to mówić, ale pierwszy raz poczułam się znużona czytając. Zwyczajnie czuję się już zmęczona miłosnym trójkątem Weronika-Daniel-Emilia. Jak dla mnie niestety mało wiarygodna jest nagła miłość Daniela do Emilii. Tak długi czas był...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Od dawna jestem fanką Murakamiego, więc bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że Śmierć Komandora ukazała się na rynku. Czytanie sprawiło mi ogromną przyjemność. Muszę przyznać, że zaskoczeniem było dla mnie to, że Śmierć Komandora ma jakiś taki optymistyczny wydźwięk, nie ma w niej tak dużo melancholii w porównaniu do wcześniejszych utworów autora, tak wielu dramatów, schizofrenii, samobójstw itp. Oczywiście autor nie mógł z tego zupełnie zrezygnować - bo wtedy nie nazywałby się Murakami :) ale mimo wszystko po przeczytaniu Śmierci Komandora miałam wrażenie, że wszystko dobrze się skończyło, nie czułam takiej przesadzonej nostalgii, jak dotychczas przy innych książkach Murakamiego :) Do tego oczywiście wplecione w fabułę magiczne elementy dodawały fajnego nastroju i powodowały, że można się było czytając przenieść do innego świata. Polecam!

Od dawna jestem fanką Murakamiego, więc bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że Śmierć Komandora ukazała się na rynku. Czytanie sprawiło mi ogromną przyjemność. Muszę przyznać, że zaskoczeniem było dla mnie to, że Śmierć Komandora ma jakiś taki optymistyczny wydźwięk, nie ma w niej tak dużo melancholii w porównaniu do wcześniejszych utworów autora, tak wielu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No niestety Alex mnie nie porwała... O ile pierwsza połowa naprawdę wciągająca, to niestety druga, jak dla mnie klapa... Myślę, że tkwił w niej naprawdę duży potencjał i można było z niej zrobić prawdziwą bombę, ale niestety moim zdaniem słabo poprowadzona akcja w drugiej części książki i banalne zakończenie. Podsumowując za pierwszą część - czyli Alex w klatce dałabym 8, ale reszta miernie.

No niestety Alex mnie nie porwała... O ile pierwsza połowa naprawdę wciągająca, to niestety druga, jak dla mnie klapa... Myślę, że tkwił w niej naprawdę duży potencjał i można było z niej zrobić prawdziwą bombę, ale niestety moim zdaniem słabo poprowadzona akcja w drugiej części książki i banalne zakończenie. Podsumowując za pierwszą część - czyli Alex w klatce dałabym 8,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam wszystkim! zwłaszcza tym, którzy kochają podróże. Dzięki tej książce przeniesiecie się do trochę innego świata i poczujecie jak Indiana Jones.

Polecam wszystkim! zwłaszcza tym, którzy kochają podróże. Dzięki tej książce przeniesiecie się do trochę innego świata i poczujecie jak Indiana Jones.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Camilla trzyma poziom, ale ponieważ jestem fanką jej książek, przyzwyczaiłam się już do bohaterów z Fjallbacki, dlatego pewnie trudni mi o obiektywizm w ocenie. Na pewno duży plus za poruszenie tematyki na czasie - uchodźców i ich traktowania, sytuacji itd. Podobał mi się też wątek czarownicy - jak sobie pomyślę, że procesy czarownic to nie fikcja literacka, tylko takie rzeczy działy się w realu to człowiekowi mrozi krew w żyłach. Na koniec muszę jednak napisać o tym co mi się nie podobało - a mianowicie, jak już ktoś niżej wspomniał, znowu pojawił się wątek morderstwa dziecka. Wiem, że dzieci też padają ofiarami zbrodni, no ale trochę tego za dużo... Boję się o to, żeby kolejne tomy sagi nie stały się trochę powtarzalne. Przydałby się mały powiew świeżości. Tym niemniej z niecierpliwością czekam na kolejne części.

Camilla trzyma poziom, ale ponieważ jestem fanką jej książek, przyzwyczaiłam się już do bohaterów z Fjallbacki, dlatego pewnie trudni mi o obiektywizm w ocenie. Na pewno duży plus za poruszenie tematyki na czasie - uchodźców i ich traktowania, sytuacji itd. Podobał mi się też wątek czarownicy - jak sobie pomyślę, że procesy czarownic to nie fikcja literacka, tylko takie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie warto! Camilla nadal w świetnej formie. Końcówka zaskakująca a napięcie towarzyszy od pierwszej do ostatniej strony. Porównując do poprzednich części, to po Niemieckim Bękarcie, Pogromca lwów plasuje się na drugim miejscu.

Zdecydowanie warto! Camilla nadal w świetnej formie. Końcówka zaskakująca a napięcie towarzyszy od pierwszej do ostatniej strony. Porównując do poprzednich części, to po Niemieckim Bękarcie, Pogromca lwów plasuje się na drugim miejscu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem krótko: złota skóra jest lepsza od wiedeńskiej gry ale do szmaragdowej tablicy sie nie umywa.

Powiem krótko: złota skóra jest lepsza od wiedeńskiej gry ale do szmaragdowej tablicy sie nie umywa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekturka przyjemna, w sam raz na brzydki, listopadowy dzień, taki jak dziś :) Fajna, ale bez rewelacji. Szmaragdowa tablica o wiele lepsza.

Lekturka przyjemna, w sam raz na brzydki, listopadowy dzień, taki jak dziś :) Fajna, ale bez rewelacji. Szmaragdowa tablica o wiele lepsza.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako osobie, która ma dużą słabość do klimatów wojennych "Ostatni kabriolet" stał się pozycją must have. Nie zawiodłam się. Problemy i dylematy młodych ludzi, wojna, miłość, przemiany społeczne w USA. Ciekawa pozycja.

Jako osobie, która ma dużą słabość do klimatów wojennych "Ostatni kabriolet" stał się pozycją must have. Nie zawiodłam się. Problemy i dylematy młodych ludzi, wojna, miłość, przemiany społeczne w USA. Ciekawa pozycja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Obyczajowa powieść przedstawiająca losy dobrego brata Tiptona, złego brata Chapina oraz kobiety, w której oboje bracia są zakochani - Jophy. Tłem historii bohaterów są lata 20-40 XX w. Tipton i Chapin jako bohaterowie american dream "od pucybuta do milionera" poznają smak sukcesu, władzy, z którymi nieodłącznie spleciona jest zawiść i chciwość. Bracia zostają uwikłani w niebezpieczną grę, którą podsyca rywalizacja o Jophy.
Powieść czyta się szybko i przyjemnie. Wielki minus za polskie tłumaczenie tytułu- sorry, ale "obiekt pożądania" kojarzy mi się bardziej z dennym harlekinem a nie ambitną powieścią z jaką niewątpliwie mamy do czynienia.

Obyczajowa powieść przedstawiająca losy dobrego brata Tiptona, złego brata Chapina oraz kobiety, w której oboje bracia są zakochani - Jophy. Tłem historii bohaterów są lata 20-40 XX w. Tipton i Chapin jako bohaterowie american dream "od pucybuta do milionera" poznają smak sukcesu, władzy, z którymi nieodłącznie spleciona jest zawiść i chciwość. Bracia zostają uwikłani w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam na jesienne wieczory, bo to książka przy, której można się zrelaksować. Naprawdę wciąga, choć powiem szczerze początkowo główna bohaterka mnie irytowała. Postać Amelii przechodzi jednak powolną ewolucję, równolegle do której zmienił się mój stosunek do bohaterki. Finalnie Amelia staje się silną, godną podziwu kobietą, za którą można po skończeniu powieści zatęsknić.

Polecam na jesienne wieczory, bo to książka przy, której można się zrelaksować. Naprawdę wciąga, choć powiem szczerze początkowo główna bohaterka mnie irytowała. Postać Amelii przechodzi jednak powolną ewolucję, równolegle do której zmienił się mój stosunek do bohaterki. Finalnie Amelia staje się silną, godną podziwu kobietą, za którą można po skończeniu powieści zatęsknić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wyznaję" to powieść imponująca, doskonała. Jaume Cabre to pisarz wybitny. Podziwiam go za niesamowity dar stworzenia wielowątkowej, wielopłaszczyznowej historii, poruszającej ważne egzystencjalne problemy. Zgłębienie natury złą to w końcu nie tylko pragnienie Adriana Ardevola, ale chyba każdego z nas.

"Wyznaję" to powieść imponująca, doskonała. Jaume Cabre to pisarz wybitny. Podziwiam go za niesamowity dar stworzenia wielowątkowej, wielopłaszczyznowej historii, poruszającej ważne egzystencjalne problemy. Zgłębienie natury złą to w końcu nie tylko pragnienie Adriana Ardevola, ale chyba każdego z nas.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że ta książka wywołała na mnie ogromne wrażenie. Po pierwsze trzyma w napięciu od początku do końca, co powoduje, że wprost nie można się od niej oderwać. Pochłonęłam ją całą w jeden dzień. Po drugie przeplatanie wątku historycznego ze współczesnym urozmaica czytanie, także w żadnym momencie nie czuje się znużenia. Carla Montero cieszy się według mnie "lekkim piórem", ma fajny styl pisania. Odnośnie do treści - wątek miłosny Sarah i von Berghaima emocjonujący ( przeczytałam książkę tak szybko, bo chciałam wiedzieć, czy finał ich historii zakończy się happy endem czy nie :). Zawirowania życiowe Any trochę mniej mnie fascynowały, ale to przez to, że jak dla mnie były za bardzo przewidywalne. Nie zmienia to jednakże faktu, że moja ogólna ocena to poprostu rewelka. Polecam każdemu gorąco!

Muszę przyznać, że ta książka wywołała na mnie ogromne wrażenie. Po pierwsze trzyma w napięciu od początku do końca, co powoduje, że wprost nie można się od niej oderwać. Pochłonęłam ją całą w jeden dzień. Po drugie przeplatanie wątku historycznego ze współczesnym urozmaica czytanie, także w żadnym momencie nie czuje się znużenia. Carla Montero cieszy się według mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to