-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-01-31
2019-01-31
Moim zdaniem najgorsza książka marketingowa, jaką czytałem. Pełno ogólników i oczywistych rzeczy, z których nic nie wynika.
O wiele lepszymi książkami w temacie są książki Artura Jabłońskiego i Darka Puzyrkiewicza.
Moim zdaniem najgorsza książka marketingowa, jaką czytałem. Pełno ogólników i oczywistych rzeczy, z których nic nie wynika.
O wiele lepszymi książkami w temacie są książki Artura Jabłońskiego i Darka Puzyrkiewicza.
2017-07-01
Bardzo ciekawa książka, która wielu może otworzyć oczy i poszerzyć horyzonty myślowe. Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy obecny ustrój i porządek społeczny jest jedynym możliwym, to polecam przeczytać "Żywot własny" Benjamina Franklina. Bardzo ciekawe spojrzenie na edukację i organizację społeczną. Wiele można z tej lektury wynieść.
Bardzo ciekawa książka, która wielu może otworzyć oczy i poszerzyć horyzonty myślowe. Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy obecny ustrój i porządek społeczny jest jedynym możliwym, to polecam przeczytać "Żywot własny" Benjamina Franklina. Bardzo ciekawe spojrzenie na edukację i organizację społeczną. Wiele można z tej lektury wynieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-13
Druga książka Zajdla (po "Limes Inferior"), którą czytam. Zajdel kolejny raz porusza tematy ważkie społecznie. Trafnie antycypuje i diagnozuje zarówno przyszłe jak i obecne problemy, z jakimi mierzy się ludzkość. W "Limes" nie podobało mi się zakończenie, które było jakby z innej bajki. Tutaj nie ma tego problemu. Narracja zamknięta jest w bardzo ciekawy sposób i można powiedzieć, czerpiąc z terminologii stosowanej przez krytyków filmowych, że wychodzi ona poza "czwartą ścianę". Gorąco polecam!
Druga książka Zajdla (po "Limes Inferior"), którą czytam. Zajdel kolejny raz porusza tematy ważkie społecznie. Trafnie antycypuje i diagnozuje zarówno przyszłe jak i obecne problemy, z jakimi mierzy się ludzkość. W "Limes" nie podobało mi się zakończenie, które było jakby z innej bajki. Tutaj nie ma tego problemu. Narracja zamknięta jest w bardzo ciekawy sposób i można...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-03-10
Rewelacyjna powieść. Spodziewałem się zwykłej literatury popularnej, a trafiłem na książkę, która zawiera mnóstwo życiowej mądrości. Jedna z lepszych, jakie czytałem.
Rewelacyjna powieść. Spodziewałem się zwykłej literatury popularnej, a trafiłem na książkę, która zawiera mnóstwo życiowej mądrości. Jedna z lepszych, jakie czytałem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-01
Być może nie jestem dostatecznie stary (rocznik 87') i dlatego książka jest dla mnie koszmarnie nudna. Raz,że nie znam większości postaci z życia PRL, a dwa, że wcale nie widzę tutaj tego dowcipu, żartu i zgryźliwej ironii.
Być może nie jestem dostatecznie stary (rocznik 87') i dlatego książka jest dla mnie koszmarnie nudna. Raz,że nie znam większości postaci z życia PRL, a dwa, że wcale nie widzę tutaj tego dowcipu, żartu i zgryźliwej ironii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-03
Książka nie jest może napisana w super porywający sposób, ale na pewno jest ciekawa.
Warto ją przeczytać, jeśli chcecie poszerzyć horyzonty myślowe i spojrzeć inaczej na "wieki ciemne", które jak się okazuje wcale takie ciemne nie były.
Zaskakuje poziom technologiczny rozwiązań stosowanych w zamkach już w XII wieku (np. bieżąca ciepła woda!) jak również organizacja społeczna feudalizmu. Nie był to tak zły ustrój, jak próbuje się nam wmawiać w szkołach. ;)
Książka nie jest może napisana w super porywający sposób, ale na pewno jest ciekawa.
Warto ją przeczytać, jeśli chcecie poszerzyć horyzonty myślowe i spojrzeć inaczej na "wieki ciemne", które jak się okazuje wcale takie ciemne nie były.
Zaskakuje poziom technologiczny rozwiązań stosowanych w zamkach już w XII wieku (np. bieżąca ciepła woda!) jak również organizacja...
2018-07-03
Kurczę, czytam poprzednie opinie i nie mogę uwierzyć - Nałkowska i niezwykły zmysł obserwatorski? Czytamy to z niezwykłym zainteresowaniem? Hmm... Dla mnie ta pozycja jest nudna. Kupiłem, ponieważ interesuję się nieco drugą wojną światową, uwielbiam "Tajne państwo" Karskiego, który w niezwykle barwny i interesujący sposób opisuje swoje przygody (a miał co opisywać!). Lubię też wiele innych pozycji o tej tematyce, ale "Dzienniki"? Nie.
Wyobrażacie sobie, że można zatytułować swoje wspomnienia "Dziennikami z czasu wojny" i... wcale nie pisać o wojnie? Dla mnie to jest szczyt egocentryzmu i próżności. Nałkowska nie pisze o ludzkich dramatach, nie opisuje ekscytujących wydarzeń i niebezpieczeństw. Wiecie o czym ona pisze? O tym, że jakiś młokos ją skomplementował. Nie żartuję. Nałkowska była niezwykle próżną, snobistyczną kobietą. Nie interesowało jej to, co się dzieje dookoła, mimo iż przeżyła jeden z najmroczniejszych i najciekawszych rozdziałów z dziejów ludzkości, interesowały ją komplementy różnych mężczyzn z jej otoczenia. Całe te dzienniki to opis życia z chorą matką, dzielenia pokoju ze służącymi/przyjaciółkami/pracownicami, codzienność sklepu tytoniowego, który podczas wojny prowadziła, wyjazdów na wieś i wyobrażeń Nałkowskiej na temat tego, że jak któryś facet się na nią spojrzał, to już na pewno miał na myśli erotyczne uniesienia - mimo iż miała wtedy około 57-60 lat. Nie polecam.
Kurczę, czytam poprzednie opinie i nie mogę uwierzyć - Nałkowska i niezwykły zmysł obserwatorski? Czytamy to z niezwykłym zainteresowaniem? Hmm... Dla mnie ta pozycja jest nudna. Kupiłem, ponieważ interesuję się nieco drugą wojną światową, uwielbiam "Tajne państwo" Karskiego, który w niezwykle barwny i interesujący sposób opisuje swoje przygody (a miał co opisywać!). Lubię...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-01
Od czasu studiów polonistycznych, na których zetknąłem się z "Solaris" Lema, jestem fanem science fiction. O Zajdlu w zasadzie za wiele nie słyszałem poza tym, że jego imieniem sygnowana jest nagroda literacka właśnie z zakresu sci-fi. Chwila google'a i znalazłem wypowiedź Lema, że "Limes inferior" to najoryginalniejsza polska powieść tego gatunku. Lepszej rekomendacji nie potrzebowałem.
Książka w zasadzie jest przedstawieniem rzeczywistości PRL pod maską sci-fi. Jest to jednak zrobione na tyle dobrze, że powieść jest uniwersalna - może ją zrozumieć każdy niezależnie od miejsca i czasu, w którym żyje; nie musząc znać historii PRL. Uniwersalność tego rodzaju jest dla mnie wyznacznikiem prawdziwej sztuki.
Nie będę się rozpisywał o czym jest ta powieść, polecam przeczytać. Powiem tylko, że odjąłem jeden punkt za zakończenie, które moim zdaniem jest pewnego rodzaju zgrzytem. Czymś w rodzaju zakończenia gombrowiczowskiego, czy późniejszego zakończenia "Wiedźmina" Sapkowskiego, które było dosłownie i w przenośni "z innej bajki". Po prostu Zajdel stworzył spójny, logiczny i na swój sposób (mimesis Arystotelesa) realistyczny świat, w który następnie zainterweniowały "siły nadprzyrodzone". I to mi w tej książce nie gra. Gdyby nie ta wada, dałbym pełne 10 punktów.
Od czasu studiów polonistycznych, na których zetknąłem się z "Solaris" Lema, jestem fanem science fiction. O Zajdlu w zasadzie za wiele nie słyszałem poza tym, że jego imieniem sygnowana jest nagroda literacka właśnie z zakresu sci-fi. Chwila google'a i znalazłem wypowiedź Lema, że "Limes inferior" to najoryginalniejsza polska powieść tego gatunku. Lepszej rekomendacji nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-06
Nie czytałem wcześniejszych książek Kiyosakiego ani Trumpa i dlatego jestem tym bardziej rozczarowany tą pozycją. Przede wszystkim książka mogłaby być o wiele krótsza (co najmniej o połowę). Dlaczego? Dlatego, że jakieś 30% treści to chamska reklama produktów Kiyosakiego (gier i kursów). Po kiego grzyba w książce, która ma niby czegoś nas uczyć, czytamy co kilka stron o jego pierdolonych klubach CASHFLOW i super edukacyjnych grach? No litości! Jest tu też dużo banałów typu: ucz się, ciężko pracuj, rób więcej, niż trzeba, bądź uczciwy i przyzwoity. Serio? Nie jest to może książka całkowicie pozbawiona wartości, ale ogólne wrażenie jest takie, że to chłam.
Nie czytałem wcześniejszych książek Kiyosakiego ani Trumpa i dlatego jestem tym bardziej rozczarowany tą pozycją. Przede wszystkim książka mogłaby być o wiele krótsza (co najmniej o połowę). Dlaczego? Dlatego, że jakieś 30% treści to chamska reklama produktów Kiyosakiego (gier i kursów). Po kiego grzyba w książce, która ma niby czegoś nas uczyć, czytamy co kilka stron o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jedna z lepszych pozycji na temat marketingu i copywritingu, jakie czytałem.
Jedna z lepszych pozycji na temat marketingu i copywritingu, jakie czytałem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to