rozwińzwiń

Bloger i social media

Okładka książki Bloger i social media Tomek Tomczyk
Okładka książki Bloger i social media
Tomek Tomczyk Wydawnictwo: poradniki
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Data wydania:
2015-01-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-15
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362255016
Tagi:
blog bloger social media facebook
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
161 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
57
41

Na półkach: ,

Podchodziłam do niej jak do jeża, obawiając cudownych rad blogera. Niepotrzebnie- książka jak dla mnie, zupełnie wyjątkowa. Owszem, głównie o blogowaniu. Ale przede wszystkim jest o błędach, doświadczeniu. Nie obiecuje cudów, podpowiada, co warto zmienić w blogowaniu, czego spróbować. Co ja, czytelnik z tym zrobię? zależy ode mnie. Moim zdaniem, warto. Daje kopa motywacyjnego i o to chodzi.

Podchodziłam do niej jak do jeża, obawiając cudownych rad blogera. Niepotrzebnie- książka jak dla mnie, zupełnie wyjątkowa. Owszem, głównie o blogowaniu. Ale przede wszystkim jest o błędach, doświadczeniu. Nie obiecuje cudów, podpowiada, co warto zmienić w blogowaniu, czego spróbować. Co ja, czytelnik z tym zrobię? zależy ode mnie. Moim zdaniem, warto. Daje kopa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
25

Na półkach: ,

Recenzja ,,Ile są warte książki Tomka Tomczyka – Jason Hunt"

,,Osobiście nie odczułem aby autor wywyższał się nad czytelnikiem, narzucając swoje ego. Jest człowiekiem, mającym prawo doceniać siebie i mówić o tym co osiągnął, ile poświęcając. Daje dużo do myślenia i jest kluczowa dla kogoś kto profesjonalnie chce podejść do blogowania. Zwraca uwagę na szczegóły, o których nawet byśmy nie pomyśleli, a bywają często kluczowe".

Więcej: https://patryktarachon.pl/ile-sa-warte-ksiazki-tomka-tomczyka-jasonhunt-books/

Recenzja ,,Ile są warte książki Tomka Tomczyka – Jason Hunt"

,,Osobiście nie odczułem aby autor wywyższał się nad czytelnikiem, narzucając swoje ego. Jest człowiekiem, mającym prawo doceniać siebie i mówić o tym co osiągnął, ile poświęcając. Daje dużo do myślenia i jest kluczowa dla kogoś kto profesjonalnie chce podejść do blogowania. Zwraca uwagę na szczegóły, o których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
993
791

Na półkach: ,

Czy przedzierając się przez gęstą sieć Internetu, przeglądając tysiące blogów, zastanawialiście się jak to jest, że jedne stają się znane (choć często nie niosą za sobą wybitnie dobrej treści),a wiele (i to jest ta przeważająca część) ginie stłamszona, wbita w czeluść cyfrowego świata i pewnie nigdy przenigdy (nawet jeśli uparty właściciel w między czasie nie porzuci swojej pisaniny) nie wypłynie na szersze wody? Ostatnio przypadkiem odkryłam bloga Riverside Blues Again, który systematycznie prowadzony jest uwaga: od 10 (!!!) lat, co więcej, przeładowany jest zaskakująco dobrą merytorycznie treścią. Smutne, że nikt o nim nie słyszał. A jeśli nawet, to nie do tego stopnia, na jaki by zasługiwał zarówno jego właściciel, jak i treść dotykająca tej mniej komercyjnej strony kultury. Czego więc zabrakło?

Silnych łokci?
Dobrych pleców?
Charyzmy?
Odpowiedniego PRu?
Autopromocji?
Dobrej domeny?
Szczęścia?
Wszystkiego na raz?

Jason Hunt, jeden z najpopularniejszych i najlepiej opłacanych polskich blogerów zna odpowiedź na powyższe pytania i dzięki swojemu długoletniemu doświadczeniu, niczym Magda Gessler do kuchni, wkracza na nasze blogi by je zrewolucjonizować. Osobiście stronię od poradników, a większości rzeczy uczę się metodą prób i błędów, z czystej ciekawości i przekory przyjrzałam się jego książkom Social Media: START oraz Bloger i Social Media bliżej. I wierzcie lub nie, po ich lekturze, przeglądając kolejne blogi, fanpage czy konta na Instagramie jestem już w stanie odgadnąć, który bloger też je przeczytał i zastosował najbardziej kluczowe wskazówki autora.
Z czym to się je?

Social Media: START to niewielka objętościowo, okraszona licznymi żartobliwymi ilustracjami książka, w której znajdziecie praktyczne rady od czego zacząć zakładanie bloga, o co zadbać i czego się wystrzegać. W skrócie: Napisz od razu pięćdziesiąt tekstów (najlepiej po 5 każdego dnia – zajmie to zaledwie 10 dni),pozakładaj konta wszędzie gdzie się da (Facebook, Instagram, Twitter, Youtube, Linkedin, Snapchat… itd.) i nakarm tym Internet. Nieważne, że nie masz niczego wartościowego do przekazania – pisz cokolwiek. Jeśli jesteś blogiem z recenzjami, uprzedzam – zdaniem autora nigdy nie wypłyniesz na szersze wody, bo kultura jest po prostu zbyt ciężkostrawna dla przeciętnego zjadacza chleba. Jeśli już, to przegryź jewpisami czysto lifestylowymi. Wtedy być może dasz radę nakarmić swą treścią szersze grono odbiorców.

Bloger i Social Media to pozycja bardziej opasła, ale równie smaczna, co jej poprzedniczka. Dzięki przykładom z życia (czyt. blogosfery) wziętych, połyka się ją na raz. Prócz rad samego Jasona Hunta, znajdziecie tutaj triki innych blogerów, którzy od lat działają w sieci, a ich nazwiska i twarze stały się swoistą marką, którą karmimy się na co dzień tuż po włączeniu komputera. Jeśli poznamy całe proponowane przez nich menu i skosztujemy wszystkich zaproponowanych dań, posiądziemy wiedzę począwszy na temat tego od czego zacząć blogowanie, jakich narzędzi do tego używać, poprzez to jak pisać, by swoim tekstem wkupić się w serca czytelników, jak zarabiać i rozmawiać z mediami, dlaczego nie płakać nad negatywnymi komentarzami czytelników, a skończywszy na tym w jakich godzinach publikować teksty, by trafiły do jak największej rzeszy odbiorców.
Czy to jest zjadliwe?

I to jeszcze jak! Styl Jasona Hunta, a raczej Tomka Tomczyka jest porywający. Chyba jeszcze nigdy nie czytałam żadnego poradnika z takim zapałem i przyjemnością, jak jego propozycji właśnie. Jest to bez wątpienia osoba charyzmatyczna, która swoją wiedzę i doświadczenie potrafi podać na tacy pełnej polotu. Te książki są niebywale obrazowe i przystępne. Połyka się je na raz z poczuciem, że wiedza ta zaprocentuje i da w przyszłości owoce. A te, będą z chęcią połykane nie tylko przez naszych odbiorców, ale i potencjalnych reklamodawców. I cóż, że książki mocno się zazębiają i nierzadko powielają rady, ważne, że zapadają one w pamięć i wchodzą w krew.
No więc? Warto zjeść?

Osobiście książki Jasona Hunta polecam – pomagają usystematyzować wiedzę i pewniej stawiać pierwsze kroki w blogosferze, szybciej wystrzegać się błędów. Wiecie jednak, jak to z tymi rewolucjami bywa – 14 sezonów emitowanych w TVN swoje nam pokazało – rady radami, charyzma charyzmą, a życie życiem. Nawet najcenniejsze i najbardziej oczywiste rady Królowej kuchni – w tym przypadku Króla blogów nie dają gwarancji na sukces. Za nim stoi bowiem multum pracy i jeszcze więcej szczęścia. Przestrzegałabym więc przed patrzeniem na poradniki Tomczyka bezkrytycznym okiem.
Co z tym odbijaniem się czkawką?

Mimochodem nasunęło mi się pytanie odnośnie tego, czy naprawdę potrzebujemy tych wszystkich złotych rad, trików i wskazówek? Biorąc pod uwagę fakt, jak wielu z nas zaczęło je stosować (co widać już od samego progu, przy wejściu na nasze blogi) i jak agresywny stosujemy marketing pozwalający nam wyskakiwać ludziom nawet z lodówki, czy nie zaczniemy (o ile już nie zaczęliśmy) zlewać się w jedną, skondensowaną, niewyróżniającą się chmarą „opiniotwórców”, która karmi swych czytelników niewiele znaczącą merytorycznie papką dla mas? Co z tego, że ludzie nas kupią, skoro raz dwa zaczniemy odbijać się im czkawką? I tak jak było w przypadku wielkiego boom na fast foody, kiedy to społeczeństwo się na nie rzuciło, ale równie szybko zaczęło szukać żywności zdrowej i wartościowej, tak i my nagle obudzimy się z ręką w nocniku, bo odbiorcy zaczną odrzucać całe to piękne i sprzedajne „pitu-pitu” i szukać tego co niszowe i wyróżniające się z tłumu. Wtedy nieważny stanie się fakt, że autorowi Riverside Blues Again czegoś zabrakło, a istotne stanie się, że miał coś ponad to, co my oferujemy – oryginalność. Obyśmy i my jej nie zatracili. Tego sobie i Wam życzę.

Czy przedzierając się przez gęstą sieć Internetu, przeglądając tysiące blogów, zastanawialiście się jak to jest, że jedne stają się znane (choć często nie niosą za sobą wybitnie dobrej treści),a wiele (i to jest ta przeważająca część) ginie stłamszona, wbita w czeluść cyfrowego świata i pewnie nigdy przenigdy (nawet jeśli uparty właściciel w między czasie nie porzuci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
659
80

Na półkach: , , ,

Tak jak pierwsze wydanie było interesującym i inspirującym poradnikiem motywacyjnym z przyjemną, lekką formą, tak rozdział "social media" nie zawiera nic prócz ogólników, banałów i truizmów. Co gorsza, w wielu miejscach autor wyciąga po prostu złe wnioski, a narzędziom odmawia skuteczności tylko dlatego, że sam nie potrafi z nich korzystać. Koniec końców, dodatkowy rozdział mocno obniża wartość całości.

Tak jak pierwsze wydanie było interesującym i inspirującym poradnikiem motywacyjnym z przyjemną, lekką formą, tak rozdział "social media" nie zawiera nic prócz ogólników, banałów i truizmów. Co gorsza, w wielu miejscach autor wyciąga po prostu złe wnioski, a narzędziom odmawia skuteczności tylko dlatego, że sam nie potrafi z nich korzystać. Koniec końców, dodatkowy rozdział...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
84

Na półkach: ,

Dobra, motywująca, nie tylko dla blogerów.

Dobra, motywująca, nie tylko dla blogerów.

Pokaż mimo to

avatar
97
27

Na półkach: ,

dobra lektura dla każdego blogera, polecam

dobra lektura dla każdego blogera, polecam

Pokaż mimo to

avatar
56
12

Na półkach: ,

Polecam bardzo dobra książka.

Polecam bardzo dobra książka.

Pokaż mimo to

avatar
203
161

Na półkach: , ,

Bardzo fajna książka, przede wszystkim dla ludzi interesujących się blogowaniem.
Autor przedstawia swoje przemyślenia odnośnie blogowania jak również dzieli się bogatym doświadczeniem.
Uważam, że pozycja obowiązkowa dla blogerów.

Bardzo fajna książka, przede wszystkim dla ludzi interesujących się blogowaniem.
Autor przedstawia swoje przemyślenia odnośnie blogowania jak również dzieli się bogatym doświadczeniem.
Uważam, że pozycja obowiązkowa dla blogerów.

Pokaż mimo to

avatar
296
79

Na półkach:

Spoczko jako podstawa.

Spoczko jako podstawa.

Pokaż mimo to

avatar
718
204

Na półkach:

Grafomaństwo do kwadratu. Przydatność poziom 1.

Grafomaństwo do kwadratu. Przydatność poziom 1.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    231
  • Chcę przeczytać
    220
  • Posiadam
    106
  • Teraz czytam
    23
  • 2015
    5
  • Ulubione
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Blogowanie
    3
  • 2015
    2
  • Polska
    2

Cytaty

Więcej
Tomek Tomczyk Bloger i social media Zobacz więcej
Tomek Tomczyk Bloger i social media Zobacz więcej
Tomek Tomczyk Bloger i social media Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także