-
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać23 -
Artykuły
„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz1 -
Artykuły
Wakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-05-02
2023-12-13
Przyznam, choć sama nie wiem dlaczego, jakiś czas odkładałam, tę książkę na później. Niepotrzebnie, bo spędziłam przy niej chwile pełne ciekawych intryg i ciągłego doszukiwania się ukrytej przez autorkę prawdy. "Blisko domu", to bardzo dobry thriller, pełen tajemniczość, która ciągle, budowała napięcie i chęć ich poznania, tego, co się stanie. Poznając to, co było kiedyś, da nam poznać i zrozumieć, o co chodzi teraz.
Sarah McAdams wraca do domu, by wyremontować starą wiktoriańską rezydencję, w której dorastała. Jej córki – Jade i Gracie nie są zadowolone, bo musiały zostawić wszystko, co znają, a posiadłość jest na prawdę w opłakanym stanie.
Sarah będzie na swój sposób przeżywać powrót. Ten dom to czas przeszłe, o których do tej pory chciała zapomnieć. Zaczynają dręczyć niespokojnie wspomnienia: o zimnej i wyniosłej matce i przyrodniej siostrze, która zniknęła bez śladu.
Na domiar złego w mieście robi się niebezpiecznie, bo zaczynają znikać młode dziewczyny i Sarah, boi się o swoje córki. Czy zniknięcia tych dziewczyn, mogą mieć coś wspólnego z ich domem, nią samą lub... Gdzieś głęboko w jej pamięci jest klucz do bardzo realnego i przerażającego wspomnienia. Stawiając czoła swoim najgorszym lękom, może powstrzymać powracający do jej życia koszmar.
Zagadka ta, im bardziej się rozwija i rozwiązuje, tym robi się jeszcze ciekawiej. Autorka rozwija akcję, wzbudzając napięcie i chęć poznania jej zakończenia. Mimo dużej ilości stron książkę czyta się bardzo szybko i nie chce się od niej odejść. Polecam.
Przyznam, choć sama nie wiem dlaczego, jakiś czas odkładałam, tę książkę na później. Niepotrzebnie, bo spędziłam przy niej chwile pełne ciekawych intryg i ciągłego doszukiwania się ukrytej przez autorkę prawdy. "Blisko domu", to bardzo dobry thriller, pełen tajemniczość, która ciągle, budowała napięcie i chęć ich poznania, tego, co się stanie. Poznając to, co było kiedyś,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-03
W czasie przedświątecznej krzątaniny chcę wam zaproponować książkę Agnieszki Lis. Autorka w swojej opowieści pokazała wielki dramat pewnej kobiety, który kończy się Happy End. Autorka dodaj tym nam otuchy pokazując, że nigdy nie należy się poddawać i zawsze trzeba przeć do przodu z wysoko podniesioną głową.
Główną bohaterką jest Danuta, kobieta po wielkich przejściach, która da nam się poznać. Opowie jak życie kształtowało jej osobowość. Zobaczymy jak każdy rok z jej życia wypalał na niej piętno i doświadczał ją coraz bardziej. Młodzieńcze ideały szybko prysły, a prawdziwe życie okazało się brutalne. Ona za to stała się twarda niczym mór, bo wiara w to, że istnieje magia Świąt Bożego Narodzenia dodawała jej skrzydeł.
Poznajcie jej życie przeszłe, by zrozumieć ją teraz. Wierzycie w magię świąt? W czas, kiedy mogą zdarzyć się cuda? Książka w cudowny sposób podnosi klimat zbliżających się pięknych świątecznych dni i warto tę magię poczuć. Polecam.
W czasie przedświątecznej krzątaniny chcę wam zaproponować książkę Agnieszki Lis. Autorka w swojej opowieści pokazała wielki dramat pewnej kobiety, który kończy się Happy End. Autorka dodaj tym nam otuchy pokazując, że nigdy nie należy się poddawać i zawsze trzeba przeć do przodu z wysoko podniesioną głową.
Główną bohaterką jest Danuta, kobieta po wielkich przejściach,...
2023-10-19
Do przeczytania książki Agnieszki Lis zachęciła mnie okładka i tytuł. Opis zadecydował, ponieważ sytuacja u naszych sąsiadów jest nam teraz bliska. Wiedziałam, że świetnie będzie się wczuć w sytuację wymyśloną przez autorkę. Książka to literatura obyczajowa, czyli to spokojna opowieść bez walki, czy spojrzenie na wojnę od środka, niemniej nie tego oczekiwałam. Bardziej liczyłam na postronne podejście do sytuacji i pokazanie burzy emocji, jakie się toczą w bohaterach, gdzie wojna za progiem.
Autorka opisuje dzieje rodziny Nataszy, która wiele lat temu przeprowadziła się ze Lwowa do Polski. W tej rodzinie nie jest spokojnie i po tragedii dziewczyna znajduje oparcie w jedynej przyjaciółce, koleżance ze szkolnej ławy, Karolinie. Do tego wybuch wojny wzbudza u wszystkich, a w szczególności mieszkańców przygranicznych strach, zamęt i wiele pytań.
W Rzeszowie, gdzie stacjonują amerykańscy żołnierze, niepokój związany z obecnością armii miesza się z codziennością. Ludzi obchodzą zwykłe sprawy – miłość, radość, nieporozumienia, troska o byt, choroby, śluby, narodziny i śmierć. Mieszają się uczucia, interesy, narodowości, wyznania. Okazuje się, że pomimo różnic, wszyscy są takimi samymi ludźmi. Tak samo kochają i cierpią. Tak samo tęsknią i odczuwają strach…
Natasza pozna amerykańskiego żołnierza i bardzo wpadają sobie w oko. Mimo że rodzi się między nimi wielkie uczucie, to czy będą w stanie wspólnie przemierzać w czasach wojny?
W książce tej będzie pokazany jest realizm sytuacji . Wydarzenia i sytuacje pobudzą do myślenia, co każe przemyśleć wartości. Opowieść wciąga, pięknie opisana panująca sytuacja z dwóch stron, udowadniając, że na miłość zasługuje każdy, bez względu po której stronie stoi. Nie ważne, jakiej narodowości jest człowiek, każdy z nas zasługuje na lepsze jutro i bezpieczne życie w miłości oraz szacunku do siebie i drugiego człowieka.
Ja tę książkę pochłonęłam w jeden dzień, nie mogąc się od niej oderwać.
Do przeczytania książki Agnieszki Lis zachęciła mnie okładka i tytuł. Opis zadecydował, ponieważ sytuacja u naszych sąsiadów jest nam teraz bliska. Wiedziałam, że świetnie będzie się wczuć w sytuację wymyśloną przez autorkę. Książka to literatura obyczajowa, czyli to spokojna opowieść bez walki, czy spojrzenie na wojnę od środka, niemniej nie tego oczekiwałam. Bardziej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-13
"Nagonka" to już czwarta część serii z komisarzem Sikorą. Niestety nie będę się zbytnio zachwycać tą książką, bo po przeczytaniu jej stwierdzam, że na trzeciej części powinna się skończyć. Ogólnie książka może i fajna, ale naciągana i nierealna. Jakby napisał ją młody nastolatek, który nie zna życia i naciąga wyobrażenie o dobroci innych w pomocy znajomych w życiu osobistym. Niestety nie za bardzo mogę wam opisać, o co mi chodzi, by nie zrobić spoilera. Powiem tylko w skrócie, że emocje książki zepsuło prywatne życie Sikory. Tu jest nierealnie, tak w życiu nie jest, to się za bardzo rzucało w oczy, aż wręcz mnie kuło.
Natomiast jeśli chodzi o życie zawodowe Sikory to pod tym kontem książka super, akcja szybka bez zarzutów. Bardzo ciekawe podejście do tematu i z miłą chęcią się czytało.
A teraz troszkę o tym, co jest w opisie tej książki. W prywatnym życiu Sikora przeżywa traumę, bo jego partnerka, która jest z nim w ciąży, zostaje potrącona na pasach i lekarze walczą o życie jej i jej dziecka. Pojawi się wiele smutnych chwil i dziwnych perypetii.
W strefie zawodowej dzieje się wiele, bo kolega po fachu Bielecki traci swojego zawodowego partnera Jakuba, który zostaje zamordowany. Sikora z Bieleckim rozpoczynają poszukiwania zabójcy. Pierwszym podejrzanym jest „Robsona”, z którym kiedyś związany był Jakub. Niestety dochodzi do kolejnego zabójstwa w którym ginie tym razem Rom, umieszcza na murze cmentarza żydowskiego antysemickie napisy. Sikora jest pewien, że mordercą jest ta sama osoba, która zabiła Jakuba.
Miasto Wrocław opanowuje chaos, bo poszła fama, że za zabójstwami dzieci, które miały miejsce w ostatnim czasie, stoją przedstawiciele mniejszości żydowskiej. Czy tym razem seryjny morderca zostanie schwytany?
Akcja książki szybka i zawiła, trzeba czujnie śledzić podstawione fakty, które tylko lekko wychylają się wśród domysłów i wielu niewiadomych. Zakończenie moim zdaniem mówi o tym, że będzie ciąg dalszy z komisarzem i jestem ciekawa, jak wybrnie z życia codziennego...
"Nagonka" to już czwarta część serii z komisarzem Sikorą. Niestety nie będę się zbytnio zachwycać tą książką, bo po przeczytaniu jej stwierdzam, że na trzeciej części powinna się skończyć. Ogólnie książka może i fajna, ale naciągana i nierealna. Jakby napisał ją młody nastolatek, który nie zna życia i naciąga wyobrażenie o dobroci innych w pomocy znajomych w życiu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-07
"Kłamca, kłamca" to mroczny thriller, który opowiada o ambicjach i wielu kłamstwach. Zobaczymy jak przez winę kogoś, ktoś inny będzie pozbawiał życia inne osoby. Książka to zawiła opowieść, w którą trzeba się wgryźć, by poczuć emocje i efekt, który chciała uzyskać autorka. Opowieść jest trochę pokręcona i niewyobrażalna dla naszego narodu, temu tym bardziej z wielkim zainteresowaniem czytałam o tej historii.
Didi Storm dwadzieścia lat wcześniej była królowa piękności, pracowała w Las Vegas, była zbyt pochłonięta rolą celebrytki, by skupić się na wychowaniu córki – Remmi. Teraz dopiero po śmierci w końcu zyskuje rozgłos, o który tak bardzo zabiegała tyle lat. Jej córka ma o matce całkiem inne wyobrażenie, niż podają media, bo zna prawdę o swej matce i wiele tajemnic, jakie kryła tyle lat.
Sama nie utrzymywała z matką kontaktu, bo pamięta chwile, kiedy na pustyni Mojave, Didi oddała obcemu mężczyźnie jedno ze swoich nowo narodzonych bliźniaków. Gdy matka zniknęła z drugim dzieckiem, Remmi została całkiem sama.
Poznamy historię czasu przeszłego, kiedy doszło do tej tragedii i poznamy tego przyczyny. Tylko czas przeszły może pomóc, rozwiązać zagadkę śmierci jej matki i powiązać co ta śmierć ma ona wspólnego z kolejnymi ofiarami. Jest wspólny punkt, który trzeba odnaleźć.
"Kłamca, kłamca" to mroczny thriller, który opowiada o ambicjach i wielu kłamstwach. Zobaczymy jak przez winę kogoś, ktoś inny będzie pozbawiał życia inne osoby. Książka to zawiła opowieść, w którą trzeba się wgryźć, by poczuć emocje i efekt, który chciała uzyskać autorka. Opowieść jest trochę pokręcona i niewyobrażalna dla naszego narodu, temu tym bardziej z wielkim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-14
Dzisiaj będzie krótka recenzja, bo myślę, że nie ma co rozgryzać tematu zbyt długo. Na początku chciałam zaznaczyć, że po pierwsze widząc nazwisko autora, byłam pewna, że zamawiam kryminał/sensacja. Po drugie sięgając po opis bądź zapowiedź, segreguję się tę samą kategorię. OK. Z pełnym entuzjazmem sięgam do tej książki i....im dalej, tym coś mi się nie zgadza, sprawdzam gatunek i biję się w głowę czy coś ze mną jest nie tak???
Więc Was przestrzegam... To jest może sensacja/ kryminał, ale fantastyka w szczególności!
Jak już się przestawiłam na gatunek (nie lubię fantastyki), to nawet powiem, że dobrze mi się czytało. Autor mnie zaciekawił fabułą, nie było przesadnie fantastycznie, a może moja słaba wyobraźnia nie poszalała, temu odnalazłam się w akcji. Jestem mile zaskoczona i powiem, że chyba jednak lubię taką delikatną fantastykę, albo autor wyjątkowo odnalazł się w tym gatunku. Choć brakuje mi "Gorzkiego" kryminału...
Troszkę o akcji, jaka miała miejsce w tej książce. Główną bohaterką jest komisarz Justyna Lewicka, kobieta po przejściach. Chce po rozwodzie skończyć z pracą, ale jej były mąż daje jej nowe zlecenie na dobre śledztwo, którego się podejmuje. Ma ustalić tożsamość ofiary, jest to chłopiec. Najdziwniejsze, co jest w tej sprawie... jest ukryte w opisie i nie mogę Wam o tym napisać. Gdyby była ta informacja, dałoby mi do myślenia, że będę miała do czynienia z fantastyką.
Justyna będzie musiała rozpocząć najniebezpieczniejszy wyścig w jej życiu. Czy uda jej się ocalić chłopca, który już nie żyje? Jak pokonać zabójcę, który jest prawdziwą bestią, jakby nie pochodził z tego świata?
W sumie książka dobra, przyjemna i bardzo ciekawa lektura, tylko brak wiedzy o jej gatunku mi przeszkadza. Akcja szybka, wiele tajemnic i super zakończenie. Uwielbiam tego autora i nawet wiedząc, że to nie lubiana przeze mnie fantastyka i tak bym tę książkę zamówiła, ale nie lubię zamawiać "Kota w worku".
Dzisiaj będzie krótka recenzja, bo myślę, że nie ma co rozgryzać tematu zbyt długo. Na początku chciałam zaznaczyć, że po pierwsze widząc nazwisko autora, byłam pewna, że zamawiam kryminał/sensacja. Po drugie sięgając po opis bądź zapowiedź, segreguję się tę samą kategorię. OK. Z pełnym entuzjazmem sięgam do tej książki i....im dalej, tym coś mi się nie zgadza, sprawdzam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-29
"Ucichły ptaki, przyszła śmierć", to fajny thriller na weekend. Podoba mi się pomysł i sama obsada, bohaterów. Książka lekka, ciekawa z lekkim poczuciem humoru, nawet w chwilach zagrożenia. Dużo w niej wigoru i żywotności paczki młodych ludzi, którzy chcą przeżyć niesamowitą przygodę, podążając beskidzkim szlakiem duchów i upiorów. Książka skrywa tajemnicę, której nie sposób odkryć samemu. Trzeba cierpliwie czytać i czekać, aż autor da nam ją poznać.
Czterech przyjaciół mają zamiar spędzić szalony weekend, ponieważ jeden z nich wychodzi za mąż, a koledzy mu robią kawalerski. Wycieczkę tą organizuje jakaś firma i zaopatruje ich w jedzenie i picie na poszczególnych przystankach, do których muszą znaleźć drogę i dojść.
Po drodze, kiedy panowie raczą się alkoholem i język się rozwiązuje, zaczynają sobie opowiadać dziwne historie, nawzajem siebie strasząc. Szlaki beskidzkie, mają swoje legendy i temu robi się tajemniczo, a strach płata figle. Legendy zaczynają ożywać i strach zajmuje pierwsze miejsce. Zapominają o dobrej zabawie, kiedy na ich drodze pojawiają się dziwne osoby. Słyszą szepty, widzą bestie z kłami, drzewa wydają dziwne dźwięki, a dźwięk ptaków budzi niemiłą atmosferę.
Choć wszystko wydaje się nie możliwe, w takich sytuacjach wyobraźnia rządzi się swoimi prawami i nie daleko od paranoi, tym bardziej że na szlakach dochodzi do coraz to nowych dziwnych zdarzeń. Zaczyna się robić bardzo niebezpiecznie i w trakcie czytania, aż ciężko samemu ocenić czym jest prawda, a czym strach.
Zamiast śmiechów i wielu wspaniałych wspomnień, pan młody pozna zapach śmierci i jego życie, już chyba nie wróci do normy. Nie spełnią się jego najbliższe plany- chyba że to tylko głupi żart.
"Ucichły ptaki, przyszła śmierć", to fajny thriller na weekend. Podoba mi się pomysł i sama obsada, bohaterów. Książka lekka, ciekawa z lekkim poczuciem humoru, nawet w chwilach zagrożenia. Dużo w niej wigoru i żywotności paczki młodych ludzi, którzy chcą przeżyć niesamowitą przygodę, podążając beskidzkim szlakiem duchów i upiorów. Książka skrywa tajemnicę, której nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-26
"Pokot" to trzecia część cyklu z komisarzem Sikorą. Cały cykl to mocny brutalny, pełen obrazów zwłok zamordowanych osób przez seryjnego mordercę. Autor ma dar opisywania w tak dosłowny sposób, że włos się jeży i wnętrzności podchodzą do gardła. W tej części cyklu jest większe bestialstwo, bo morderca bierze za cel dzieci.
Dla komisarza Sikory, to najtrudniejsze śledztwo w jego karierze, tym bardziej że media i opinie publiczne sięgają zenitu w sianiu strachu wśród ludzi. Jakimi motywami kieruje się morderca? Najgorsze jest to, że nawet jak władzom udaje się ustalić, kto nim jest, chcą zataić ten fakt przed ludźmi. Autor pokazuje brutalną prawdę, obnażając sprawy, które często są chowane pod dywan.
Postacie w tym cyklu są bardzo wyraziste, barwne, posiadające wielką siłę charakteru, nadając tym wyrazistość całej tej historii. Natomiast morderca dodaje wielką mieszankę wybuchową. Trzeba po kartach tej książki ostrożnie stąpać, by nie trafić na podstawioną przez autora minę.
Dla mnie miną, w jaką wdepnęłam, było samo zakończenie. Czemu? Bo na niej stanęłam i nie mogę się ruszyć, dopóki nie pojawi się następna część tej serii.
"Pokot" to trzecia część cyklu z komisarzem Sikorą. Cały cykl to mocny brutalny, pełen obrazów zwłok zamordowanych osób przez seryjnego mordercę. Autor ma dar opisywania w tak dosłowny sposób, że włos się jeży i wnętrzności podchodzą do gardła. W tej części cyklu jest większe bestialstwo, bo morderca bierze za cel dzieci.
Dla komisarza Sikory, to najtrudniejsze śledztwo w...
2022-12-18
Jeśli masz chęć na książkę, która Cię przeniesie w magie świąt i zgiełk z tym związany, to "Marcepanowa miłość" Ci w tym pomoże. Wiadomo święta to istny maraton przygotowań i nie wiadomo, w co ręce najpierw włożyć.
Agnieszka Lis daje nam poznać rodzinę, która wychowuje nastolatka, który obecnie przechodzi kryzys miłosny. W rodzinie tej jest jeszcze malutka Zuzanna, która po latach małżeństwa pojawia się w tej rodzinie, wywracając go do góry nogami.
Zobaczymy jak główna bohaterka mimo obiekcji teściowej, chce święta zorganizować u siebie i próbuje stoczyć tę bitwę jako zwycięzca. Ale czy jej to się uda? Jakie nowe problemy w międzyczasie się namnożą i jak sobie z nimi poradzi? Jaki będzie finał i czy święta spędzą w spokoju i szczęściu?
Zobaczcie sami!
Jeśli masz chęć na książkę, która Cię przeniesie w magie świąt i zgiełk z tym związany, to "Marcepanowa miłość" Ci w tym pomoże. Wiadomo święta to istny maraton przygotowań i nie wiadomo, w co ręce najpierw włożyć.
Agnieszka Lis daje nam poznać rodzinę, która wychowuje nastolatka, który obecnie przechodzi kryzys miłosny. W rodzinie tej jest jeszcze malutka Zuzanna, która...
Jak tylko zobaczyłam, że jest następna część książki z Zakrzewskim, zaczęłam przebierać nóżkami, nie mogąc się doczekać, kiedy do tej książki przysiądę. Zakrzewski zawsze dopada sprawy, które krew mrożą w żyłach i zapierają dech, tak, że przechodzi ludzkie pojęcie. Temu ten komisarz jest jednym z moich ulubieńców.
No i oczywiście się nie zawiodłam na tej książce. Ze zdumienia, czytałam ją z otwartą paszczą i nabawiłam się zmarszczek dumając, nad rozwiązaniem tej sprawy. Rodzina zaniedbana, dom tonie w bałaganie, a lodówka pusta. No cóż... raz nie zawsze, dwa razy nie często. Ale ja jestem szczęśliwa i usatysfakcjonowana zakończeniem, temu miłą chęcią zabieram się za zaległości domowe. Nie macie pojęcia, ile było szukania tej bestii, o której Wam troszkę napiszę.
W co tym razem wdepnął Zakrzewski? Już w skrócie Wam piszę, nic nie zdradzając.
Książka zaczyna się od sceny, w której żona doktora Jakuba Bernardowicza dowiaduje się, że ją mąż zdradza. Małżonkowie się awanturują i według jej zeznań mąż wybiega w stronę bagien za domem i nie wraca. Trwają poszukiwania jej męża, w których czasie zamiast ciała Bernardowicza zostają odnalezione dwie zmasakrowane młode kobiety. Podejrzenia padają na żołnierza tajnej jednostki służb specjalnych.
W międzyczasie policjant z powiatowej komendy zaczął badać sprawę gwałtu sprzed paru lat, dochodząc do wniosku, że ponosi winę, niewinna osoba, odsiadując za to karę więzienia. Coś w tym wszystkim się nie zgadza, bo ofiar robi się coraz więcej i liczy się tylko czas. Nie sposób tej książki odłożyć, bo tę bestię trzeba złapać, aby móc ocalić następną ofiarę.
Książka ta ma dużo akcji i w każdej z nich coś się dzieje. Książka od początku do końca leci w zawrotnym tempie. Dużo zagadek, tajemnic i trzeba ze sobą łączyć fakty. Zakończenie petarda, z resztą jak cała książka.
Jak tylko zobaczyłam, że jest następna część książki z Zakrzewskim, zaczęłam przebierać nóżkami, nie mogąc się doczekać, kiedy do tej książki przysiądę. Zakrzewski zawsze dopada sprawy, które krew mrożą w żyłach i zapierają dech, tak, że przechodzi ludzkie pojęcie. Temu ten komisarz jest jednym z moich ulubieńców.
No i oczywiście się nie zawiodłam na tej książce. Ze...
2022-10-13
Książka "Paranoja" to smutna opowieść dziewczyny, która popełniła nieświadomie morderstwo i z poczuciem winy musi ciągle żyć i mierzyć się ze światem. W miasteczku Edgewater ludzie doskonale pamiętają, co stało się dwadzieścia lat temu. Dając Rachel ciągle to czuć na własnej skórze, przypominając jej o tym.
Sprawa zabicia, nie została do końca rozwiązana, bo uznano to za nieszczęśliwy wypadek, wśród zabawy nastolatków. Ktoś świadomie podmienił broń, która stała się śmiertelna dla jej przyrodniego brata Luke.
Dla Rachele każdy dzień to męka, bo ciągle o tym pamięta, tym bardziej że w dwudziestą rocznicę ma dojść do zjazdu szkolnego. Ona zaczyna wariować, czując się obserwowana w domu, jak i podróżując autem. Punktem kulminacyjnym dla niej jest zapach perfum...który poczuła tamtego nieszczęśliwego dnia i zaczyna bać się o siebie.
Kłamstwa zawsze wcześniej, czy później wychodzą na jaw i właśnie tak jest tym razem. Nasza bohaterka wie, że musi stanąć na wysokości zadania i poznać nowe fakty sprzed lat. Zdaje sobie sprawę z tego, że przed tym, co było, nie można uciec.
Ogarnie ją strach o swoje bezpieczeństwo. Czemu? Kto chce jej śmierci? Dlaczego?
Książka "Paranoja" to smutna opowieść dziewczyny, która popełniła nieświadomie morderstwo i z poczuciem winy musi ciągle żyć i mierzyć się ze światem. W miasteczku Edgewater ludzie doskonale pamiętają, co stało się dwadzieścia lat temu. Dając Rachel ciągle to czuć na własnej skórze, przypominając jej o tym.
Sprawa zabicia, nie została do końca rozwiązana, bo uznano to za...
2022-08-15
Saga Wołyńska to książka, która opowiada o bardzo ciężkich czasach nie tylko dla polaków. Jest rok 1939 i życie Marty, Wissariona oraz Andrzeja przechodzi mękę, wszystko, co mieli legło w gruzach. Wszystko, co zbudowali, co kochali, przestało mieć fundamenty. Teraz o wszystko trzeba będzie walczyć. Pozbyli się nadziei, zaakceptowali wiele i dla miłości wyzbyli się złudzeń o lepsze jutro wspólnie przy swoim boku.
To czasy okupacji niemieckiej, gdzie Ukraina jest sprzymierzeńcami Trzeciej Rzeszy. Polska boi się liczyć na zwolenników i musi liczyć tylko na siebie. Każdy, każdego się obawia. Na nikogo do końca nie można liczyć i nikomu nie można ufać. Zaufanie liczy się na wagę złota.
Autorka pięknie opisuje tamte czasy, klimat i panujące w tamtych czasach propagandy. Bardzo szybko się wczułam w losy głównych bohaterów i bardzo im dopingowałam. Książka ta, to druga część, a pierwszej nie czytałam i przyznam, że brakowało mi wiadomości z pierwszej części. Było to odczuwalne, że zaczęłam od środka historię tych bohaterów. Zakończenie także wyraźnie mówi, że będzie ciąg dalszy, bo jest źle, ale będzie jeszcze gorzej. Dlatego muszę nadrobić te braki i zanim ukaże się trzecia część przeczytać pierwszą.
Saga Wołyńska to książka, która opowiada o bardzo ciężkich czasach nie tylko dla polaków. Jest rok 1939 i życie Marty, Wissariona oraz Andrzeja przechodzi mękę, wszystko, co mieli legło w gruzach. Wszystko, co zbudowali, co kochali, przestało mieć fundamenty. Teraz o wszystko trzeba będzie walczyć. Pozbyli się nadziei, zaakceptowali wiele i dla miłości wyzbyli się złudzeń o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Dom Straussów" zbiera, nie za wysokie noty, co mnie zaskoczyło, bo książka ta, przypadła mi do gustu. Nie jest to hit autora, ale jak zawsze wymyślił super historię, która odbiega od przyjętych stereotypów. Już za jego oryginalność podnoszę punktację.
Kategoria tej książki to thriller/kryminał, a ja jeszcze bym dopisała, że jest to książka dla młodzieży. Może wtedy ktoś świadomy tego, zacząłby czytać z innym nastawieniem i inaczej by tę książkę oceniał.
Bednarek przenosi nas na mazury do Mikołajek, gdzie młodzi ludzie spędzają wakacje. Piątka przyjaciół oblewa prace magisterskie i wpadają na super pomysł, żeby odciąć się od świata. Chowają do sejfu telefony i postanawiają cieszyć się swoim towarzystwem oraz pięknymi widokami mazurskich jezior.
Niestety, jak to wśród młodzieży bywa, przy alkoholu dochodzi do spięć i robią się podziały i każda z par spędza czas osobno. W którymś momencie spostrzegają, że jednej pary brakuje i to wiele godzin. Filip, który jest mieszkańcem, zna okolice jak własną kieszeń, proponuję, że pomoże poszukać zaginionych.
On coś wie, ale oni nie są tego świadomi. Filip wciągnie ich w grę rodzinną, a oni będą musieli walczyć, aby tę grę wygrać i ujść z niej z życiem! Czy im się to uda?
Walka o życie nie będzie łatwa i będzie potrzeba wielu poświęceń i sprytu. Dom, do którego filip prowadzi tych młodych ludzi, ma wiele sekretów, które nie mogą wyjść na jaw. Domownicy zrobią wszystko, aby ich tajemnica została w tych murach, a oni są im do czegoś potrzebni. Do czego? Nie zdradzę wam ;-)
Bardzo ciekawa historyjka, taka, przy której miło spędziłam popołudnie. Zakończenie bardzo dobre, a cała tajemnica dodaje pikanterii. Jak dla mnie świetna.
"Dom Straussów" zbiera, nie za wysokie noty, co mnie zaskoczyło, bo książka ta, przypadła mi do gustu. Nie jest to hit autora, ale jak zawsze wymyślił super historię, która odbiega od przyjętych stereotypów. Już za jego oryginalność podnoszę punktację.
Kategoria tej książki to thriller/kryminał, a ja jeszcze bym dopisała, że jest to książka dla młodzieży. Może wtedy ktoś...
Mieczysław Gorzka znany jest z dobrych wyszukanych kryminałów z Zakrzewskim w roli głównej. W książce "Nie Anioł", Marcin Zakrzewski też jest głównym bohaterem, który szuka mordercy. Morderca ten zabił jego dawnego znajomego „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuje mu dziwną wiadomość, przez co, zostaje odsunięty od śledztwa.
Nie na długo, bo autor przygotował dla nas następne morderstwo i jak się okazuje, oba morderstwa były ze sobą powiązane. Zakrzewski potajemnie nawiązuje współpracę z dziennikarką śledczą Julitą Skowrońską, która zadziwiająco dużo wie o obu zabójstwach.
Akcja szybka, ciekawa, tajemnice sprzed lat teraz upominają się, aby je rozwiązać. Role się trochę odwracają i teraz to Komisarz Zakrzewski potrzebuje pomocy. Kto mu pomoże? Może jego Anioł Stróż?
Mieczysław Gorzka jak zwykle nie zawodzi, bardzo interesująca książka, pełna szybkich zwrotów akcji, dynamika, narracja – niczego tu nie brakowało. Poruszone są trudne tematy, takie jak narkotyki, przemoc i molestowanie. Polecam tę książkę, na pewno się na niej nie zawiedziecie.
Mieczysław Gorzka znany jest z dobrych wyszukanych kryminałów z Zakrzewskim w roli głównej. W książce "Nie Anioł", Marcin Zakrzewski też jest głównym bohaterem, który szuka mordercy. Morderca ten zabił jego dawnego znajomego „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuje mu dziwną wiadomość, przez co, zostaje odsunięty od...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to