rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Pierwszy raz natknęłam się na te wiersze w internecie. Zakochałam się w nich od razu, wiedziałam, że muszę mieć ten tomik jak najprędzej.
"Wiersze o moim psychiatrze" to rozmowy, które odbywają się pomiędzy chorym a lekarzem. I jest to lekki tomik, tutaj nie dostajesz z plaskacza w twarz i nie zastanawiasz się co autor miał na myśli, to od razu widać. To takie wtargnięcie do gabinetu i przysłuchiwanie się o beznadziejności życia, które jest pokazane ze sporą dawką humoru.
I właśnie ta lekkość i humor przyciąga tutaj najbardziej.

Pierwszy raz natknęłam się na te wiersze w internecie. Zakochałam się w nich od razu, wiedziałam, że muszę mieć ten tomik jak najprędzej.
"Wiersze o moim psychiatrze" to rozmowy, które odbywają się pomiędzy chorym a lekarzem. I jest to lekki tomik, tutaj nie dostajesz z plaskacza w twarz i nie zastanawiasz się co autor miał na myśli, to od razu widać. To takie wtargnięcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mojego dzieciństwa, do której wracam z sentymentem. Świetna bajka. Rozpieszczona dziewczynka.Terroryzowanie służby. Cholera. Przymusowy wyjazd do wuja i nagle wszystko staje się inne. Dziewczynka pozostawiona sama sobie na początku nie wie co robić w nowej sytuacji, jest zagubiona, nie umie wykonywać najprostszych czynności.
Na szczęście miejsce w którym się znajduje stopniowo ją zmienia, a z rozkapryszonej dziewczynki staje się kochającą, miłą dziewczyną.
Poza zmianami odkrywa tajemnicę zamkniętego ogrodu, poznaje również swojego młodszego brata, który krzyczał po nocach i... przeczytajcie sami, chociaż wątpię, czy jest ktoś jeszcze, kto nie czytał tej książki.

Książka mojego dzieciństwa, do której wracam z sentymentem. Świetna bajka. Rozpieszczona dziewczynka.Terroryzowanie służby. Cholera. Przymusowy wyjazd do wuja i nagle wszystko staje się inne. Dziewczynka pozostawiona sama sobie na początku nie wie co robić w nowej sytuacji, jest zagubiona, nie umie wykonywać najprostszych czynności.
Na szczęście miejsce w którym się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Tajemnicza przypadłość i zwykły człowiek, który w upiornym miasteczku Castle Rock wywoła rewolucję..."

Nie spodziewajcie się horroru po tej książce. Jest to krótkie opowiadanie o człowieku, który tracił w bardzo szybkim tempie na wadze. O zwykłym człowieku żyjącym do tej pory normalnym życiem. King może w tej książce nie zaskoczył jakoś szczególnie, ale mimo wszystko miło mi się czytało.
Śmiało mogę powiedzieć, że książka mnie poruszyła, a głównego bohatera, który po prostu chciał wszystkie sprawy naprostować, polubiłam od razu. Opowiadanie idealne na jesienne wieczory.

"Tajemnicza przypadłość i zwykły człowiek, który w upiornym miasteczku Castle Rock wywoła rewolucję..."

Nie spodziewajcie się horroru po tej książce. Jest to krótkie opowiadanie o człowieku, który tracił w bardzo szybkim tempie na wadze. O zwykłym człowieku żyjącym do tej pory normalnym życiem. King może w tej książce nie zaskoczył jakoś szczególnie, ale mimo wszystko miło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Warto choć raz przeczytać tę lekturę. Nie streszczenie, nawet te szczegółowe, tylko właśnie całą książkę. To była jedna z moich najbardziej ulubionych lektur w liceum, którą pomimo obszernych opisów - miło się czytało.

Warto choć raz przeczytać tę lekturę. Nie streszczenie, nawet te szczegółowe, tylko właśnie całą książkę. To była jedna z moich najbardziej ulubionych lektur w liceum, którą pomimo obszernych opisów - miło się czytało.

Pokaż mimo to

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach:

Książka, do której lubię wracać. Pierwszy raz sięgnęłam po nią w wieku 13 lat, zafascynowała mnie historia Christine i to jak bardzo łatwo i szybko można wejść w nałóg i jak bardzo może Cię zniszczyć.
Momentami ciężko jest czytać, ponieważ jest to biograficzna książka, co daje świadomość, że kiedyś takie zdarzenia miały miejsce...

Książka, do której lubię wracać. Pierwszy raz sięgnęłam po nią w wieku 13 lat, zafascynowała mnie historia Christine i to jak bardzo łatwo i szybko można wejść w nałóg i jak bardzo może Cię zniszczyć.
Momentami ciężko jest czytać, ponieważ jest to biograficzna książka, co daje świadomość, że kiedyś takie zdarzenia miały miejsce...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wzruszyłam się przy tej książce (zwłaszcza pod koniec). Polubiłam nawet głównego bohatera, który jest po prostu chory, ledwo radzi sobie sam, bez swojego przyjaciela, a na głowie ma porwane dziecko, które po pewnym czasie go rozczula, przyjaciela, który w jego głowie namawia go na okrutne czyny, aż wkrótce policję. Jak dla mnie bardzo poruszająca książka.

Wzruszyłam się przy tej książce (zwłaszcza pod koniec). Polubiłam nawet głównego bohatera, który jest po prostu chory, ledwo radzi sobie sam, bez swojego przyjaciela, a na głowie ma porwane dziecko, które po pewnym czasie go rozczula, przyjaciela, który w jego głowie namawia go na okrutne czyny, aż wkrótce policję. Jak dla mnie bardzo poruszająca książka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo mocna, szokująca książka, która pokazuje realia polski XXI wieku. To smutne jak bardzo inni potrafią przymknąć oko na ludzką tragedie, albo co gorsza- dokładać się do niej.

Bardzo mocna, szokująca książka, która pokazuje realia polski XXI wieku. To smutne jak bardzo inni potrafią przymknąć oko na ludzką tragedie, albo co gorsza- dokładać się do niej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dwie noce prawie nieprzespane. Książka trzyma w napięciu praktycznie cały czas i świetnie się ją czyta, tak jak i pozostałe części. Oczywiście koniec jest niespodziewany, kiedy czytelnik już wie, co się stało - okazuje się, że tak naprawdę cały czas był w błędzie. Simon Beckett idealnie umie wprowadzić w nastrój i chęć dowiedzenia się kto naprawdę stoi za zbrodnią.

Dwie noce prawie nieprzespane. Książka trzyma w napięciu praktycznie cały czas i świetnie się ją czyta, tak jak i pozostałe części. Oczywiście koniec jest niespodziewany, kiedy czytelnik już wie, co się stało - okazuje się, że tak naprawdę cały czas był w błędzie. Simon Beckett idealnie umie wprowadzić w nastrój i chęć dowiedzenia się kto naprawdę stoi za zbrodnią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie jedna z gorszych książek Kinga. Była ona jak na niego... za słaba. Przyzwyczaiłam się, że King uwielbia zaskakiwać - nawet w ostatnim momencie. A tu taki zwykły kryminał - miło się czytało, jednak spodziewałam się czegoś innego.

Jak dla mnie jedna z gorszych książek Kinga. Była ona jak na niego... za słaba. Przyzwyczaiłam się, że King uwielbia zaskakiwać - nawet w ostatnim momencie. A tu taki zwykły kryminał - miło się czytało, jednak spodziewałam się czegoś innego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba żadna z książek mnie tak nie zszokowała. Aleksijewicz jest mistrzynią w opisywaniu historii ZSRR. Swoją kroniką ukazuje obraz nie tylko tragedii, ale jednej z ostatnich wojen ZSRR; wojny z atomem, który mógł zabić setki tysięcy ludzi. Są to też historie zwykłych ludzie, historie, które poruszają do łez, które dają do myślenia.
"Nie wiem, o czym tu opowiedzieć... O śmierci czy o miłości? A może to jest to samo... No więc o czym?"
Walka z elektrownią zabrała dużo żyć, podczas kiedy ZSRR zapewniał, że wszystko jest już w porządku, pomogą dla ludności. Z tej książki dowiadujemy się, że w tym kierunku mało co robiono, że jeśli nie jesteś kimś ważnym - idziesz na stracenie.
Ta książka to hołd, który został złożony wszystkim ofiarom. Polecam.

Chyba żadna z książek mnie tak nie zszokowała. Aleksijewicz jest mistrzynią w opisywaniu historii ZSRR. Swoją kroniką ukazuje obraz nie tylko tragedii, ale jednej z ostatnich wojen ZSRR; wojny z atomem, który mógł zabić setki tysięcy ludzi. Są to też historie zwykłych ludzie, historie, które poruszają do łez, które dają do myślenia.
"Nie wiem, o czym tu opowiedzieć... O...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie porównanie do Huntera jest bardzo wygórowane. Czytając serię o Davidzie Hunterze czuło się z każdą kolejną stroną coraz większy dreszczyk. W tej książce tego nie było, owszem fabuła i zbrodnie są ciekawe, ale... nie czuło się tego czegoś. Czasami czytałam to na siłę, opisy są zbyt rozległe. No i nie wiem czy tylko u mnie, ale miałam sporo literówek i błędów w tekście, co wygląda dosyć marnie. Według mnie jest to dobry kryminał, ale nie na tyle, żeby w jesienny wieczór zagrzebać się w kocyk i oddać się lekturze. Można zasnąć. Spodziewałam się po prostu czegoś lepszego, jakiegoś "BUM"> Niestety, nic takiego nie nastało.

Jak dla mnie porównanie do Huntera jest bardzo wygórowane. Czytając serię o Davidzie Hunterze czuło się z każdą kolejną stroną coraz większy dreszczyk. W tej książce tego nie było, owszem fabuła i zbrodnie są ciekawe, ale... nie czuło się tego czegoś. Czasami czytałam to na siłę, opisy są zbyt rozległe. No i nie wiem czy tylko u mnie, ale miałam sporo literówek i błędów w...

więcej Pokaż mimo to