-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2018-04-25
Kiedyś zabrałam się za ten bestseller z ciekawości i dokładnie tego się spodziewałam. "Powieść" jest bardzo słaba - ubogi język, na powtórzenia nie można wręcz patrzeć. Zajęciem głównej bohaterki przez większość czasu jest zagryzanie wargi i myślenie o jakiejś swojej "wewnętrznej bogini". Nie wspomnę już o całej "fabule", która jest tak denna, że było mi aż wstyd, że czytam tę książkę.
Nie rozumiem tylko, jak tak słabo napisana książka mogła zostać wydana, a co dopiero stać się tak popularna. Szczerze? Jestem w szoku, bo zasób słownictwa autorki jest zaskakująco ubogi.
Cóż... jakie czasy, takie bestsellery.
Kiedyś zabrałam się za ten bestseller z ciekawości i dokładnie tego się spodziewałam. "Powieść" jest bardzo słaba - ubogi język, na powtórzenia nie można wręcz patrzeć. Zajęciem głównej bohaterki przez większość czasu jest zagryzanie wargi i myślenie o jakiejś swojej "wewnętrznej bogini". Nie wspomnę już o całej "fabule", która jest tak denna, że było mi aż wstyd, że czytam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Może nie jestem wielką fanką książek fantasy, jednak raz na jakiś czas sięgam po jakąś pozycję przenosząc się w inny świat, który pozwala zapomnieć mi o szarej rzeczywistości...
Tak było w przypadku tej powieści. Zatraciłam się w niej absolutnie analizując każde wydarzenie. "Neidę..." przeczytałam w ciągu dwóch dni, a czytałam wszędzie, nawet podczas podróży. Dużym plusem jest to, że książka nie jest rozwlekła, choć na pewno jeszcze mnóstwo można by było dopisywać, bo uniwersum tego świata jest ogromne.
Chciałam jeszcze wspomnieć o antybohaterze powieści, Nemasusie. To moja ulubiona postać, właśnie przez fakt, że przesiąknięty jest niewyobrażalnym cynizmem, ale i inteligencją. Warto jest zwrócić uwagę na czarne charaktery w tej powieści... żałuję tylko tego, że nie było ich więcej!
Może nie jestem wielką fanką książek fantasy, jednak raz na jakiś czas sięgam po jakąś pozycję przenosząc się w inny świat, który pozwala zapomnieć mi o szarej rzeczywistości...
Tak było w przypadku tej powieści. Zatraciłam się w niej absolutnie analizując każde wydarzenie. "Neidę..." przeczytałam w ciągu dwóch dni, a czytałam wszędzie, nawet podczas podróży. Dużym plusem...
Powieść Gryglika czyta się szybko przede wszystkim ze względu na prosty język, nieskomplikowane dialogi i krótkie rozdziały. Początek bardzo mnie zaintrygował i miałam nadzieję, że w książce pojawi się więcej takich motywów. Niestety, jak dla mnie "Chwile ostateczne" napisane są w zbyt prostym i nierównym stylu, co zrujnowało według mnie klimat tego utworu. Sama fabuła mnie zaciekawiła, ale koniec był przewidywalny.
Wielka szkoda, bo początek był wciągający i niepokojący.
Powieść Gryglika czyta się szybko przede wszystkim ze względu na prosty język, nieskomplikowane dialogi i krótkie rozdziały. Początek bardzo mnie zaintrygował i miałam nadzieję, że w książce pojawi się więcej takich motywów. Niestety, jak dla mnie "Chwile ostateczne" napisane są w zbyt prostym i nierównym stylu, co zrujnowało według mnie klimat tego utworu. Sama fabuła mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Masterton to nazwisko znane i poważane wśród fanów literatury grozy. W zamierzchłych czasach sięgnęłam po jakąś powieść tego autora, jednakże wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Minęło sporo czasu, toteż przełamałam się i skusiłam na inną pozycję Mastertona...
Może mam pecha i nieszczęśliwie trafiłam na słabszy utwór, jednak "Anioł Jessiki" nie skradł mojego serca. Bohaterowie książki są według mnie bezbarwni, a cała opowieść nie wzbudziła we mnie ani krzty niepokoju.
Pomysł fantastyczny, ale według mnie na tym plusy "Anioła..." się kończą. Zmarnowany potencjał.
Masterton to nazwisko znane i poważane wśród fanów literatury grozy. W zamierzchłych czasach sięgnęłam po jakąś powieść tego autora, jednakże wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Minęło sporo czasu, toteż przełamałam się i skusiłam na inną pozycję Mastertona...
Może mam pecha i nieszczęśliwie trafiłam na słabszy utwór, jednak "Anioł Jessiki" nie skradł mojego serca....
Musiałam odjąć gwiazdki ze względu na okropne wydanie, w którym co chwila pojawiały się błędy ortograficzne...
Uwielbiam Lovecrafta i mam nadzieję, że będzie mi dane sięgnąć po "normalniejsze" wydanie.
Klimat niepokojący, wyjątkowy. Na pewno wrócę do tej powieści.
Musiałam odjąć gwiazdki ze względu na okropne wydanie, w którym co chwila pojawiały się błędy ortograficzne...
Pokaż mimo toUwielbiam Lovecrafta i mam nadzieję, że będzie mi dane sięgnąć po "normalniejsze" wydanie.
Klimat niepokojący, wyjątkowy. Na pewno wrócę do tej powieści.