rozwińzwiń

Anioł Jessiki

Okładka książki Anioł Jessiki Graham Masterton
Okładka książki Anioł Jessiki
Graham Masterton Wydawnictwo: Albatros horror
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Jessica's angel
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2015-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378855828
Tłumacz:
Piotr Hermanowski
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Gloria Graham Masterton, Karolina Mogielska
Ocena 8,4
Gloria Graham Masterton, K...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
752 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
257
141

Na półkach:

Początek obiecujący, dalsza część bardziej infantylne, za to koniec zaskakuje. Momentami czułam się jakbym czytała książkę dla dzieci wzbogaconą o mocniejsze momenty.

Nic specjalnego, w sam raz na wolny weekend.

Początek obiecujący, dalsza część bardziej infantylne, za to koniec zaskakuje. Momentami czułam się jakbym czytała książkę dla dzieci wzbogaconą o mocniejsze momenty.

Nic specjalnego, w sam raz na wolny weekend.

Pokaż mimo to

avatar
537
537

Na półkach:

Autor często opisuje wydarzenia, widziane oczami dziecka. Odnoszę wtedy wrażenie, że jest to książka, przeznaczona dla dzieci właśnie. Wyobraźnia dziecka bez trudu odnajdzie się w tej powieści, w której motywem przewodnim są wzory geometryczne dziecięcego pokoju. Gdy wzory z tapet, albo szuflada z biurka zamieniają się w potwory – dla dziecka to przecież takie naturalne, wystarczy trochę przyciemnić światło. Nie zabraknie tu także tajemniczych postaci, które dla dzieci bywają pomocą i czasem drogowskazem. Bardzo udanym wątkiem jest wzajemny stosunek dzieci do siebie samych, zawierający zarówno okrucieństwo, role królowej i ofiary, a także piękną przyjaźń i lojalność. Wydaje się prawdziwy i przekonujący.
Sama akcja jest niestety dość naiwna i jakoś nie chciała mnie wciągnąć. Może jestem za stary na tę powieść i brakuje mi już dziecięcej wyobraźni. I jakby trochę kulała tu narracja. W sposób ledwo dostrzegalny – a jednak, nie czułem tego „ślizgania się” po słowach, jakie zwykle odczuwam przy lekturze powieści tego autora. W sunie oceniam ją jako dobrą, ale dopiero po próbie spojrzenia na nią oczami dziecka.

Autor często opisuje wydarzenia, widziane oczami dziecka. Odnoszę wtedy wrażenie, że jest to książka, przeznaczona dla dzieci właśnie. Wyobraźnia dziecka bez trudu odnajdzie się w tej powieści, w której motywem przewodnim są wzory geometryczne dziecięcego pokoju. Gdy wzory z tapet, albo szuflada z biurka zamieniają się w potwory – dla dziecka to przecież takie naturalne,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
82

Na półkach:

Dziewczynka w wyniku wypadku zaczyna słyszeć tajemnicze szepty, dochodzące ze ściany w mieszkaniu jej dziadków. Mała Jessika, od zawsze kochająca magię i wróżki, odnajduje tajemniczy świat ukryty za tapetą jej pokoju. Głosy błagają o pomoc, a czasu i możliwości jest coraz mniej.

-Usiądźcie drogie dzieci i posłuchajcie opowieści wujka Mastertona na dobranoc. Będzie to opowieść o wróżkach, magii i kolorowych wzorach, jakie każdy z Was znajdzie u siebie w domu. A przy okazji - mam nadzieję, że nie słyszeliście wcześniej historii o Narnii. Nie? To dobrze, posłuchajcie więc…
Wybaczcie mi tu sparodiowanie, jednak jest to najtrafniejsze podsumowanie omawianej książki, na jakie potrafiłem się zdobyć. „Anioł Jessiki” to stuprocentowa bajka dla dzieci. Tu jednak nie zrozumcie mnie źle, nie znaczy to, że książka jest słaba. Myślę, że gdyby któryś z klasycznych pisarzy grozy (do których Mastertona jak najbardziej możemy zaliczyć) spróbował napisać coś, co całkowicie odbiega od tematyki jego dotychczasowego dorobku literackiego, jak przykładowo taka „bajka”, miałby niemałą zagwozdkę. Jednym słowem: całość jest jak najbardziej udana, ale proszę, nie nazywajmy tego horrorem.
Jak już wspomniałem, koncepcja historii małej Jessiki jest typową historyjką o samotnej i skrzywdzonej przez los dziewczynce, która odnajduje swoją własną bajkową krainę. Oczywiście, na tym skończyć się nie może, bo los powierzył jej wielkie zadanie. Nadciąga zło w najczystszej postaci, które może doprowadzić do zniszczenia całego bajkowego świata. Historia jest dobra, prosta, ma nawet swoje własne przesłanie i kilka odniesień do rzeczywistości (tak jak Narnia, skłania nas po filmie do siedzenia w szafie i czekania na mówiącego Lwa, tak tu będziemy biegać po domu i mówić do firanek, zasłon, obrusów itp.). Tym, co najbardziej szkodzi całemu konceptowi, nie jest nawet sama schematyczność przedstawienia świata czy historii. Tu nie o to chodzi. Najbardziej będzie nas bolała kategoria, do której ta pozycja została przypisana. Mam tu na myśli oczywiście gatunkowy horror.
Każdemu, kto oczekuje po tym „horrorze” horroru, z bólem oświadczam, że, tak jak i ja, zawiedzie się. Masterton całkowicie zrezygnował z typowej grozy, jaką znamy z jego pozostałych książek i postanowił trafić w umysły nieco innej klasy wiekowej. Tutaj jednak jak najbardziej mu się udało.
W całej książce znajdziemy masę odniesień do naszych starych, lecz wciąż doskonale pamiętanych lęków. Kto z nas nie miał nigdy w dzieciństwie wrażenia, że wieszak w rogu pokoju to tajemnicza postać, cień biegnący w nocy po suficie to bestia za oknem, a tajemniczy powykrzywiany wzór na szafie, który pokazuje się tylko po zgaszeniu światła i patrzy na nas w koszmarnym grymasie? Masterton przywołuje nasze pierwotne lęki z najmłodszych lat, lecz nie robi tego, by nas przestraszyć. W końcu dorośliśmy, prawda? Robi to, by obudzić w nas sentyment, by choć po części przywołać tamte dni i noce. Zabieg ten jak najbardziej możemy zaliczyć do udanych.
Można by się przyczepić, wytykając, że skoro książka ta należy do gatunku horroru, czemu brakuje tu jego typowych cech? Gdzie to całe straszenie? Osobiście myślę, że nie tędy droga. Przypomnijcie sobie, kiedy ostatnio jakaś książka wywołała u Was faktyczny strach? Lubimy czytać horrory, bo nas ciekawią. Straszą tylko od czasu do czasu, jednak jest to jak najbardziej ważne i nie możemy o tym zapomnieć. Natomiast strach to nie wszystko. I myśląc tym tokiem, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że przy „Aniele Jessiki” nie bałem się wcale, ale też nie nudziłem. Jeśli ktoś ma dzieciaka lubiącego ten gatunek, macie już pomysł, co mu położyć pod choinką.

https://skoliotyk.pl/recenzje/40-aniol-jessiki-graham-masterton.html

Dziewczynka w wyniku wypadku zaczyna słyszeć tajemnicze szepty, dochodzące ze ściany w mieszkaniu jej dziadków. Mała Jessika, od zawsze kochająca magię i wróżki, odnajduje tajemniczy świat ukryty za tapetą jej pokoju. Głosy błagają o pomoc, a czasu i możliwości jest coraz mniej.

-Usiądźcie drogie dzieci i posłuchajcie opowieści wujka Mastertona na dobranoc. Będzie to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
857
525

Na półkach: , ,

Spodziewałam się czegoś lepszego, chciałam się bać, chciałam drżeć w trosce o losy bohaterów, chciałam poczuć dreszczyk emocji i pewnie bym poczuła gdybym miała jakieś 13 lat. Teraz już niestety żadnych emocji we mnie nie wywołała. Wielka szkoda.

Spodziewałam się czegoś lepszego, chciałam się bać, chciałam drżeć w trosce o losy bohaterów, chciałam poczuć dreszczyk emocji i pewnie bym poczuła gdybym miała jakieś 13 lat. Teraz już niestety żadnych emocji we mnie nie wywołała. Wielka szkoda.

Pokaż mimo to

avatar
607
293

Na półkach: ,

Graham Masterton to jeden z moich ulubionych pisarzy. Uwielbiam jego styl pisania, który jest tak lekki. Dlatego po długiej przerwie z przyjemnością wzięłam się za kolejną z jego powieści. I wpadłam aż po same uszy! Odniosłam wrażenie, że czytam mroczną baśń. Ta baśń porwała mnie już od pierwszej strony i trzymała w napięciu aż do końca. Balansowanie między światem, który znamy, a światem, którego nie widzimy. Między jawą, a snem. Powieść bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, spodziewałam się - jak to bywa u Pana Mastertona - rozlewa krwi, brutalnych scen, a dostałam wspaniały i piękny świat. Ciekawa jestem co też kryje moja ściana w pokoju - chyba trzeba sprawdzić! Jestem bardzo zadowolona!

Graham Masterton to jeden z moich ulubionych pisarzy. Uwielbiam jego styl pisania, który jest tak lekki. Dlatego po długiej przerwie z przyjemnością wzięłam się za kolejną z jego powieści. I wpadłam aż po same uszy! Odniosłam wrażenie, że czytam mroczną baśń. Ta baśń porwała mnie już od pierwszej strony i trzymała w napięciu aż do końca. Balansowanie między światem, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
163

Na półkach: ,

Sięgając po „Anioła Jessiki” zdecydowanie nie spodziewałam się tego, co faktycznie zastałam. Byłam przekonana, że oto przede mną tajemniczy thriller/horror, a otrzymałam raczej fantasy z dreszczykiem. Zawsze wydawało mi się, że nie cierpię tego typu literatury i choć po części się w tym utwierdziła, to z całą pewnością książka mnie zaskoczyła.

Główną bohaterką jest nastolatka o imieniu Jessika. Dziewczyna zmaga się z traumą po stracie rodziców oraz smutkiem, wywołanym przez złe traktowanie jej przez rówieśników w szkole, którzy dokuczają jej i przezywają – przez nich nawet ulega wypadkowi. Bohaterka mieszka z dziadkami w starym domu, który jak się okazuje kryje w sobie wiele zaskakujących tajemnic.

„Nagle poczuła na twarzy powiew wiatru, najpierw bardzo delikatny, potem coraz mocniejszy. Usiadła na łóżku, rozejrzała się i uświadomiła sobie, że wiatr wydobywa się ze ściany.”

Wszystko zaczyna się, gdy dziewczyna wychodzi ze szpitala i zaczyna słyszeć głosy dzieci, błagające ją o pomoc, a wzory i kwiaty na tapecie zaczynają się poruszać. Śledztwo, które uparcie zaczyna prowadzić wraz ze swoimi przyjaciółmi doprowadza ją do ściany, za którą kryje się cała tajemnica. Okazuje się, że przez ścianę można przenikać, a to, co można za nią spotkać, nie mieści się w głowie: wilki zrobione z drzwi od szafy; drzewa z wieszaków, na których rosną kapelusze; rzeki z jedwabiu; koty – cienie; skały będące kawałkami płyt z ogrodu dziadka; trawa z frędzli kanapy babci i wiele innych.

Dziewczynka chcąc uratować tych, którzy oczekują od niej pomocy, wpada w wir magicznych i niebezpiecznych wydarzeń, Spotyka bowiem zarówno dobre, jak i złe istoty, a czas na uratowanie dzieci zza ściany jest ograniczony, gdyż cały tamtejszy świat wkrótce pochłonięty ma zostać przez Czarną Plamę.

Początkowo miałam wrażenie, że książka jest typową powieścią dla dzieci/nastolatków. Bardzo długo miałam takie wrażenie, co powodowało, że trochę męczyłam się czytając. Pod koniec zrozumiałam, że nie miałam tak do końca racji, bowiem okropieństwa, jakie autor przywołał w swojej książce, zaczęły mnie samą przerażać:

„Ujrzała szkielety wirujące w szaleńczym tańcu, koty bez włosów i żyrafy z szyjami nadgryzionymi przez rekiny. [..] rozkładające się ciała dzieci wbitych na pale, wrony bez nóg, ludzie z twarzami strawionymi kwasem i trądem.”

Jak to możliwe, aby takie rzeczy działy się za zwykłą ścianą? Czy Jessice uda się uratować istniejący za nią świat, zanim pochłonie go ciemność? Czy ten świat na pewno istnieje? Uwierzcie lub nie, ale odpowiedź wcale nie będzie jednoznaczna i na pewno was zaskoczy.

Muszę przyznać, że trudno jest mi ocenić książkę, która stanowi typ literatury, której nie lubię, a jednocześnie wcale nie jest zła.. Myślę, że jako fanka takich książek mogłabym dać nawet mocną 8. Moja ocena, zgodnie z moim wewnętrznym „Ja” będzie jednak nieco inna. Chętnie jednak sięgnę po inne książki Pana Grahama Mastertona bo odkąd pamiętam słyszałam o nim wiele dobrego i od zawsze mobilizowałam się, aby sięgnąć wreszcie po jego twórczość.

Sięgając po „Anioła Jessiki” zdecydowanie nie spodziewałam się tego, co faktycznie zastałam. Byłam przekonana, że oto przede mną tajemniczy thriller/horror, a otrzymałam raczej fantasy z dreszczykiem. Zawsze wydawało mi się, że nie cierpię tego typu literatury i choć po części się w tym utwierdziła, to z całą pewnością książka mnie zaskoczyła.

Główną bohaterką jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
656

Na półkach:

Czasami trochę infantylna, ale całościowo jednak całkiem fajna. Masterton miał ciekawy pomysł na tę książkę i dobrze go rozwinął. Opis plamy, a raczej to co się w niej kryje był lepszy niż niejeden horror. Zakończenie również mi się podobało, niespodziewane ale prawdziwe. Do tej pory to chyba najlepsza książka Masterona którą przeczytałam.

Czasami trochę infantylna, ale całościowo jednak całkiem fajna. Masterton miał ciekawy pomysł na tę książkę i dobrze go rozwinął. Opis plamy, a raczej to co się w niej kryje był lepszy niż niejeden horror. Zakończenie również mi się podobało, niespodziewane ale prawdziwe. Do tej pory to chyba najlepsza książka Masterona którą przeczytałam.

Pokaż mimo to

avatar
616
240

Na półkach: ,

Początek obiecujący, ciekawy. Uwielbiam historie z grupka młodzieży w tle , ich relacje, tematykę odrzucenia w szkole również lubię i ciekawiło mnie jak się potoczą losy głównej bohaterki, JEDNAK jak tylko zrobiło się nierealnie, od razu odechciało mi się czytać... Taka, wiem, Masterton to głównie horrory, dlatego elementy nierealne zawsze występują.

Mnie nie podobało się jednak to co działo się za ścianą. Reszta ok. To taki jakby lekki horrorek dla młodzieży, która zapoczątkowuje przygodę z horrorami, taka jakby baśń, w której zabrakło niestety mi tego CZEGOŚ, dlatego tak nisko ją oceniam.

Początek obiecujący, ciekawy. Uwielbiam historie z grupka młodzieży w tle , ich relacje, tematykę odrzucenia w szkole również lubię i ciekawiło mnie jak się potoczą losy głównej bohaterki, JEDNAK jak tylko zrobiło się nierealnie, od razu odechciało mi się czytać... Taka, wiem, Masterton to głównie horrory, dlatego elementy nierealne zawsze występują.

Mnie nie podobało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
13

Na półkach:

Mam bardzo mieszane uczucia, miałam wrażenie że czytam lekturę dla młodzieży, taką trochę bardziej mroczną Alicję z Krainy Czarów. Pomysł był fajny, przytłoczyły mnie te wszystkie kształty, kwiaty i inne łyżeczki.
Książka miejscami dosyć infantylna, główna bohaterka jak na prawie piętnastolatkę też dziecinna. Zdecydowanie za dużo opisów, żeby nie spojlerować, innego świata, za mało akcji.
Zmęczyłam, bo książeczka jest dość cienka ale zdecydowanie zabrakło mi tego, co lubię u Mastertona - tego, że od książki nie można się oderwać, że umysł sam zaczyna pracować i tworzyć scenariusze, że czuję zapachy, słyszę dźwięki.
To nie będzie jedna z tych książek, o której będę myśleć i której motywy będą wracały do mnie w snach. Można przeczytać ale to tyle.

Mam bardzo mieszane uczucia, miałam wrażenie że czytam lekturę dla młodzieży, taką trochę bardziej mroczną Alicję z Krainy Czarów. Pomysł był fajny, przytłoczyły mnie te wszystkie kształty, kwiaty i inne łyżeczki.
Książka miejscami dosyć infantylna, główna bohaterka jak na prawie piętnastolatkę też dziecinna. Zdecydowanie za dużo opisów, żeby nie spojlerować, innego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
81

Na półkach: ,

Graham Masterton stworzył niezłego potworka pod tytułem ,,Anioł Jessiki". Czy książka faktycznie należy do horroru? Nie wydaje mi się.
Masterton spróbował swoich sił w stworzeniu baśniowego świata i wyszło mu to. Koty-cienie, drewniane wilki, kamienny anioł, a nemezis jest niejaka Plama. Sam pomysł był ciekawy - osierocona dziewczynka słyszy głosy w domku dziadków. Potencjał został wykorzystany, ale bardziej na książkę dla młodzieży. Wykorzystanie brutalnych wątków w powieści porównałbym do muzyka, który użył przekleństw w swojej piosence, byle nie była puszczana w radiu. Tak samo autor bardzo chciał, żeby jego pozycja mimo wszystko należała do horroru.
Czytało się szybko, fabularnie pozycja była nienajgorsza. Jednak oczekiwałem czegoś innego po Mastertonie.

Graham Masterton stworzył niezłego potworka pod tytułem ,,Anioł Jessiki". Czy książka faktycznie należy do horroru? Nie wydaje mi się.
Masterton spróbował swoich sił w stworzeniu baśniowego świata i wyszło mu to. Koty-cienie, drewniane wilki, kamienny anioł, a nemezis jest niejaka Plama. Sam pomysł był ciekawy - osierocona dziewczynka słyszy głosy w domku dziadków....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 134
  • Chcę przeczytać
    464
  • Posiadam
    132
  • Graham Masterton
    25
  • Horror
    19
  • Teraz czytam
    16
  • Ulubione
    14
  • Chcę w prezencie
    14
  • Z biblioteki
    7
  • Masterton
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Anioł Jessiki


Podobne książki

Przeczytaj także