-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2022-06-02
Kolejny tom rodzinnej historii Winnych okazał się w moim odczuciu jeszcze bardziej dopracowany od pierwszego.
Nie znajdziemy w nim monotonii, jest lirycznie, emocjonalnie, prawdziwie.
Mamy 1 września 1939 roku. Winni doświadczają tego, co tysiące polskich rodzin. Niektórzy walczą na europejskich frontach, inni zmagają się z okupacyjną codziennością (terrorem, głodem i groźbą wywózki do obozów koncentracyjnych). Pomimo wojny, życie płynie dalej - Winni kochają, nienawidzą, chcą się rozwijać, rodzą kolejne dzieci, których namiętności i wady piszą dalsze dzieje rodziny.
Winni to szereg niezwykle szczegółowo zarysowanych bohaterów, w których istnienie łatwo jest uwierzyć czytelnikowi, a jeszcze łatwiej się do nich przywiązać. Fikcja wzbogacona o prawdziwe postacie i historyczne wydarzenia w połączeniu ze "zgrabnym" stylem pisania tworzą naprawdę ciekawą lekturę, godną polecenia każdemu.
Ałbena Grabowska po raz kolejny prezentuje nam literaturę na wysokim poziomie.
Kolejny tom rodzinnej historii Winnych okazał się w moim odczuciu jeszcze bardziej dopracowany od pierwszego.
Nie znajdziemy w nim monotonii, jest lirycznie, emocjonalnie, prawdziwie.
Mamy 1 września 1939 roku. Winni doświadczają tego, co tysiące polskich rodzin. Niektórzy walczą na europejskich frontach, inni zmagają się z okupacyjną codziennością (terrorem, głodem i...
2022-04-24
Ałbena Grabowska napisała poruszającą, realną i prawdziwie ludzką historię rodzinną. Wplecenie w fabułę znanych osób i powiązanie ich z fikcyjnymi bohaterami uważam za genialny zabieg, który pomagał jeszcze bardziej wczuć się w klimat dwudziestolecia międzywojennego.
W książce tej nie ma miejsca na czyjąkolwiek idealizację. Bohaterowie wydają się niemalże autentyczni. Nie ma sztywnego podziału na "dobrych" i "złych" . Granice są płynne.
Wiejska rzeczywistość i mentalność społeczna została oddana z niezwykłym naturalizmem.
"Stulecie Winnych" szybko zaangażowało mnie jako czytelnika. Mimo że to dopiero pierwszy tom sagi, już teraz czuję się poniekąd zżyta z bohaterami. Jestem ciekawa ich dalszych losów.
Polecam, żegnam się z Wami i lecę do drugiego tomu 🏃🏼♀️
Ałbena Grabowska napisała poruszającą, realną i prawdziwie ludzką historię rodzinną. Wplecenie w fabułę znanych osób i powiązanie ich z fikcyjnymi bohaterami uważam za genialny zabieg, który pomagał jeszcze bardziej wczuć się w klimat dwudziestolecia międzywojennego.
W książce tej nie ma miejsca na czyjąkolwiek idealizację. Bohaterowie wydają się niemalże autentyczni. Nie...
2022-02-26
"Doktor Anna" to powieść o pierwszej dyplomowanej lekarce praktykującej na ziemiach polskich w czasach zaborów. Tak samo jak pierwszy tom "Uczniów Hippokratesa", książka ta jest genialnym połączeniem historii, medycyny i powieści obyczajowej, w której silnie wybrzmiewa klimat XIX wieku. Niezwykłe czasy ogromnego postępu medycyny i nowych wynalazków...
Ałbena Grabowska w podrozdziałach swojej powieści wplata również historie wybitnych postaci, które miały przełomowy wpływ na dzieje medycyny; w książce znajdziemy m.in. Charlesa Darwina, Louisa Pasteura czy Wilhelma Röntgena.
Anna Tomaszewicz była nie tylko pierwszą polską lekarką, ale i prekursorką opieki położniczej, która jako jedna z nielicznych, wprowadziła w przytułkach i salach operacyjnych zasady higieny.
Mimo że nie interesuję się medycyną (a biologia jakoś nigdy mnie nie porywała), książkę czytałam z wielkim zainteresowaniem! Bardzo zaangażowała mnie jako czytelnika. Pisana jest naprawdę lekkim i przyjemnym językiem, pomimo swojej trudnej tematyki. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, a pojawienie się w powieści postaci kultury (Bolesława Prusa, Marii Konopnickiej czy Gabrieli Zapolskiej) było dla mnie miłym zaskoczeniem.
W odróżnieniu od "Dr Bogumiła" nie jest to wielowątkowa powieść pełna sensacji i wyciągania trupów z szafy, tylko fabularyzowana historia oparta na faktach. Obie książki są warte przeczytania (oczywiście we właściwej kolejności) i zarówno pierwszy, jak i drugi tom na długo pozostanie bliski mojemu sercu. Pewnie jeszcze kiedyś do nich wrócę.
Z chęcią sięgnę po kolejne książki tej autorki. Jestem zachwycona!
"Doktor Anna" to powieść o pierwszej dyplomowanej lekarce praktykującej na ziemiach polskich w czasach zaborów. Tak samo jak pierwszy tom "Uczniów Hippokratesa", książka ta jest genialnym połączeniem historii, medycyny i powieści obyczajowej, w której silnie wybrzmiewa klimat XIX wieku. Niezwykłe czasy ogromnego postępu medycyny i nowych wynalazków...
Ałbena Grabowska w...
2021-09-09
Opowieść wielkich odkryć medycyny. Zmian niemożliwych do wprowadzenia w ultrakatolickiej społeczności. Szpital połowy XIX wieku wciąż spływa ropą, krwią i brudem, a najlepszym chirurgiem jest ten, który potrafi w jak najkrótszym czasie wykonać operację i nie zabić przy tym pacjenta.
Doktor Bogumił próbuje zdobyć znieczulający eter dla swojej żony, aby ulżyć jej w bólach porodowych. Jednak czy nie zakrawa to na herezję?
"...w bólu będziesz rodziła dzieci" (Rdz 3, 16)
Uczniowie Hippokratesa nieświadomie uśmiercają miliony istnień. Świat jednak odrzuca wszelkie reformy, bo przecież wszystko leży w rękach Boga...
___
Genialna powieść fabularna, w której prawdziwe historie światowych medyków przeplatają się ze zmaganiami polskich lekarzy w czasach zaborów. Wiele zwrotów akcji, wybrzmiewające echa emancypacji, nietuzinkowi bohaterowie i niezwykły język oddający klimat tamtych czasów.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ałbeny Grabowskiej, lekarką i pisarką, która uświadomiła mi ogrom problemów, z jakimi mierzyli się zarówno uznani uczniowie Hippokratesa, jak i wszystkie jego bękarty.
Kiedy myślę o tej książce, do teraz przechodzi mnie dreszcz. Trudna tematyka przedstawiona z prostotą i literackim kunsztem.
Jestem zachwycona!
Opowieść wielkich odkryć medycyny. Zmian niemożliwych do wprowadzenia w ultrakatolickiej społeczności. Szpital połowy XIX wieku wciąż spływa ropą, krwią i brudem, a najlepszym chirurgiem jest ten, który potrafi w jak najkrótszym czasie wykonać operację i nie zabić przy tym pacjenta.
Doktor Bogumił próbuje zdobyć znieczulający eter dla swojej żony, aby ulżyć jej w bólach...
2021-08-16
7 kontrowersyjnych małżeństw. Skandal goniący skandal. Bogactwo, seksapil i blask reflektorów. Królowa kamer Hollywood. Do czego posunęła się, aby zdobyć sławę? Kogo ze swoich siedmiu mężów kochała naprawdę?
Poznajcie Evelyn Hugo i jej tajemnice, które nigdy nie powinny trafić na pierwsze strony gazet...
Lekki język, klimat starego kina i słowa, które uderzają w najczulsze struny.
Nie jest to jakoś wielce ambitna literatura, jednak historia Evelyn pochłania już od pierwszych stron. A sama jej postać została genialnie wykreowana.
Evelyn zaskakuje. Manipuluje. Ale przede wszystkim, kłamie.
Mimo że główna bohaterka jest postacią fikcyjną, myślę, że książka ta trafnie ukazuje kulisy show-biznesu, w którym nie ma miejsca na sprawiedliwość, a bezinteresowne relacje to rzadkość. Po tytule można spodziewać się historii 7 małżeństw, jednak dostajemy o wiele, wiele więcej!
Powieść zmusza do refleksji nad tym, czy cel zawsze uświęca środki i co (lub kogo) warto poświęcić w osiągnięciu go...
Rozgłos, jaki uzyskała ta książka - jak najbardziej zasłużony. Z chęcią obejrzałabym ekranizację.
7 kontrowersyjnych małżeństw. Skandal goniący skandal. Bogactwo, seksapil i blask reflektorów. Królowa kamer Hollywood. Do czego posunęła się, aby zdobyć sławę? Kogo ze swoich siedmiu mężów kochała naprawdę?
Poznajcie Evelyn Hugo i jej tajemnice, które nigdy nie powinny trafić na pierwsze strony gazet...
Lekki język, klimat starego kina i słowa, które uderzają w...
2021-07-25
Przez dłuższą część książki odnosiłam wrażenie, że główna bohaterka po prostu nie lubi ludzi. A siebie nauczyła się jakoś tolerować.
Powieść nie zaskoczyła mnie niczym szczególnym, ani też jakoś bardzo nie zaangażowała. Miała potencjał, który nie został w pełni wykorzystany przez autorkę.
Czuję się po niej nieco zmieszana. Za dużo w niej biadolenia. Za bardzo niedokończona.
Jako czytadło, o którym szybko zapominamy, "Dorośli" wypadają wyśmienicie.
Jako powieść skłaniająca do przemyśleń - nie znajdziecie w niej niczego odkrywczego.
Czy czuję się rozczarowana? Nie. Może tylko nieco zniesmaczona.
Przez dłuższą część książki odnosiłam wrażenie, że główna bohaterka po prostu nie lubi ludzi. A siebie nauczyła się jakoś tolerować.
Powieść nie zaskoczyła mnie niczym szczególnym, ani też jakoś bardzo nie zaangażowała. Miała potencjał, który nie został w pełni wykorzystany przez autorkę.
Czuję się po niej nieco zmieszana. Za dużo w niej biadolenia. Za bardzo...
2021-04-16
Mam mały problem z tą lekturą.
Z jednej strony - czytało mi się ją bardzo szybko, z drugiej zaś zastanawiałam się, po co ja to w ogóle czytam (?)
Jako, że mam już za sobą inne książki tego autora, "Saturnin" nie był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Odnoszę wrażenie, że Małecki kurczowo trzyma się swojego schematu, który dobrze znamy już z innych jego powieści.
Jak zwykle bohater z przykrym bagażem doświadczeń i drugi bohater (taki zdrowo stuknięty), którego przeszłość stopniowo poznajemy, a ich losy - jak zwykle! - przeplatają się w "Najmniej-Oczekiwany-Momencie".
Autor poetyzuje rzeczywiśtość, a momentami wręcz NADpoetyzuje.
To dobra pozycja dla tych, którzy nie znają jeszcze twórczości Małeckiego. Natomiast stali czytelnicy mogą ją sobie odpuścić ;)
Mam mały problem z tą lekturą.
Z jednej strony - czytało mi się ją bardzo szybko, z drugiej zaś zastanawiałam się, po co ja to w ogóle czytam (?)
Jako, że mam już za sobą inne książki tego autora, "Saturnin" nie był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Odnoszę wrażenie, że Małecki kurczowo trzyma się swojego schematu, który dobrze znamy już z innych jego powieści.
Jak zwykle...
2020-12-29
"Małe kobietki" to jedna z tych książek, które najlepiej jest czytać w ponury wieczór, kiedy coś poszło nie tak, a świat jest podły. Lekka, przyjemna i bardzo optymistyczna lektura opowiadająca o losach czterech niesfornych sióstr w latach 60 XIX wieku.
Louisa May Alcott wykreowała rzeczywistość, w której wszelkie dramaty trwają nie dłużej niż 4 strony i wszystko zawsze dobrze się kończy. Przyjemny język, piękne ilustracje i niezwykłe ciepło jakie bije od tej uroczej gromadki sprawiają, iż nie sposób przejść obojętnie obok tej pozycji.
Choć nie ukrywam, że brakowało mi w niej pewnego głębszego przesłania, tu warto zaznaczyć, że książka ta w swoim zamyśle miała być skierowana jako poradnik dla młodych dziewcząt - czy przekazuje jednak ona pewne uniwersalne wartości (?)
O tym najlepiej przekonajcie się sami.
@czytam_wiec_nie_spie
"Małe kobietki" to jedna z tych książek, które najlepiej jest czytać w ponury wieczór, kiedy coś poszło nie tak, a świat jest podły. Lekka, przyjemna i bardzo optymistyczna lektura opowiadająca o losach czterech niesfornych sióstr w latach 60 XIX wieku.
Louisa May Alcott wykreowała rzeczywistość, w której wszelkie dramaty trwają nie dłużej niż 4 strony i wszystko zawsze...
“Milczący zamek” nie był do końca tym, czego spodziewałam się po opisie.
Obiecujący początek, po którym nastąpiło wielkie przeciąganie akcji na około 300 stron, sprawiły, że miałam chwile zwątpienia, czy chcę czytać dalej tę książkę🫣 Całe szczęście ostateczna rehabilitacja fabuły nastąpiła w momencie, w którym gęstość opisów zaczęła równoważyć się z gęstością tajemnic i intryg. A główna bohaterka odkryła kolejne karty mrocznej, rodzinnej sagi…
Nie jest to książka, która rozkłada na łopatki. Dostrzegam w niej pewien etap kształtowania się stylu pisania autorki. Pewien dysonans między pierwszymi a ostatnimi rozdziałami.
Wady te jednak nie odebrały mi przyjemności lektury. Myślę, że sięgnęłam po nią w dobrym czasie - kiedy potrzebowałam pewnego wyciszenia myśli i oderwania się od maturalnej rzeczywistości.
Wątek miłosny został ładnie poprowadzony. Motyw szaleńczego obłędu, tajemnicy strzeżonej przez dziedziczki spuścizny ojca… Tragiczna historia i zagadka, której rozwiązanie może zaskoczyć (choć tu warto dodać, iż zakończenie nie jest naciągane; wszystko domyka się w logiczny sposób).
“Milczący zamek” będzie dobrą opcją dla osób, które szukają czegoś, co ukoi stres codzienności. Mimo tych kilku grząskich rozdziałów, warto dać jej szansę.
“Milczący zamek” nie był do końca tym, czego spodziewałam się po opisie.
więcej Pokaż mimo toObiecujący początek, po którym nastąpiło wielkie przeciąganie akcji na około 300 stron, sprawiły, że miałam chwile zwątpienia, czy chcę czytać dalej tę książkę🫣 Całe szczęście ostateczna rehabilitacja fabuły nastąpiła w momencie, w którym gęstość opisów zaczęła równoważyć się z gęstością tajemnic i...