Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niestety nie jest to najlepsza książka. Zawiodła, między innymi, technika pisarska. W "Pasażerze" są dwa nurty jeden siostry, drugi brata. Moja uwaga dotyczy tej części z bratem w roli głównej. W książce jest duże ilość dialogów. Nie jest to wada. Ale dobry pisarz różnicuje sposób mówienia poszczególnych bohaterów. Nadaje im w ten sposób niepowtarzalną tożsamość. Jednak w książce wszyscy mówią jednakowo i mężczyźni, i kobiety. Na dodatek prawie wyłącznie sarkastycznie. Druga wada to, że książka jest pełna napuszonych pseudomądrości. Bohaterowie - mężczyźni wymieniają ze sobą te myśli, często nie mające związku z prowadzonym dialogiem.

Niestety nie jest to najlepsza książka. Zawiodła, między innymi, technika pisarska. W "Pasażerze" są dwa nurty jeden siostry, drugi brata. Moja uwaga dotyczy tej części z bratem w roli głównej. W książce jest duże ilość dialogów. Nie jest to wada. Ale dobry pisarz różnicuje sposób mówienia poszczególnych bohaterów. Nadaje im w ten sposób niepowtarzalną tożsamość. Jednak w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem nie jest to najlepsza książka Pamuka. Jednak można przeczytać. Początkowo, do 40% książki, nic właściwie się nie dzieje. Dwóch facetów kopie studnię i co jakiś czas chodzi do miasteczka. Mimo tego czyta się dobrze. Potem nagły zwrot akcji. Nie będę pisał co się stało; nie będę psuł emocji czytelnikom. Potem obserwujemy dorosłe życie głównego bohatera. Znowu nuda, ale czyta się. I znowu przyspieszenie na końcu. Książka schematyczna i przewidywalna, ale nie zniechęcam, chociaż polecam inne pozycje Orhana Pamuka. Na przykład "Dom ciszy" czy "Śnieg".

Moim zdaniem nie jest to najlepsza książka Pamuka. Jednak można przeczytać. Początkowo, do 40% książki, nic właściwie się nie dzieje. Dwóch facetów kopie studnię i co jakiś czas chodzi do miasteczka. Mimo tego czyta się dobrze. Potem nagły zwrot akcji. Nie będę pisał co się stało; nie będę psuł emocji czytelnikom. Potem obserwujemy dorosłe życie głównego bohatera. Znowu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyszedł już tom 3 i 4.

Wyszedł już tom 3 i 4.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor to, po prostu, Sławomir Koper.

Autor to, po prostu, Sławomir Koper.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z wiedzy zawartej w tej książce powinno zdawać się maturę.

Z wiedzy zawartej w tej książce powinno zdawać się maturę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to świetny prezent ślubny. Nie żartuję.

Jest to świetny prezent ślubny. Nie żartuję.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bez Perkinsa pewnie Tom Wolfe by nie wydał żadnej książki, a gdyby wydał, to pewnie by były znacznie gorsze. Scott Fitzgerald czy Ernest Hemingway pewnie by sobie dali radę, ale Wolfe... wątpię.

Bez Perkinsa pewnie Tom Wolfe by nie wydał żadnej książki, a gdyby wydał, to pewnie by były znacznie gorsze. Scott Fitzgerald czy Ernest Hemingway pewnie by sobie dali radę, ale Wolfe... wątpię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dałem książce słabą ocenę. Bardzo ciekawy temat, a właściwie tematy. Przeczytać można, ale... Warsztat słaby. Cała książka upstrzona jest jakimiś mądrościami, tak jakby autor spisywał te mądrości i uzupełniał przestrzeń opowieścią. Oto kilka z brzegu wziętych tych mądrości. "David nienawidzi samego siebie, że nie był lepszy niż jego ojciec. To przecież zadanie synów." "- Niestety, to miasto nie zawsze widzi różnicę między tym, co właściwe, a tym, co niewłaściwe, to trzeba przyznać. Ale znamy różnicę między dobrem a złem." " Całe dzieciństwo wmawia się dziewczynkom, że muszą się jedynie postarać. Że wystarczy, jeśli po prostu dadzą z siebie wszystko." "Każdego dnia może nam się przytrafić zwykłe życie albo katastrofa, w zależności od tego, z kim go spędzamy." Tego jest setki. Na każdej stronie coś znajdziecie. Ale to jest powieść, a nie słownik. Takie myśli mogą być wstępem do napisania powieści lub opowiadania. Inna, może drobna sprawa. Imiona. W książce prawie nie ma szwedzkich imion. Główni bohaterowie to: Kevin, Peter, David. Z początku nie mogłem się zorientować, o którego chodzi. Kolejny problem. W książce jest mowa o całej grupie nastolatków w okresie dojrzewania. Autor w ich usta wkłada przemądrzałe wypowiedzi, jak na najlepszej produkcji z Hollywood. Zupełna fikcja. Ta książka to jak obiad w MacDonaldzie. Można zjeść, z pewnością się nie otrujecie, ale cudów nie otrzymacie.

Dałem książce słabą ocenę. Bardzo ciekawy temat, a właściwie tematy. Przeczytać można, ale... Warsztat słaby. Cała książka upstrzona jest jakimiś mądrościami, tak jakby autor spisywał te mądrości i uzupełniał przestrzeń opowieścią. Oto kilka z brzegu wziętych tych mądrości. "David nienawidzi samego siebie, że nie był lepszy niż jego ojciec. To przecież zadanie synów."...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo mi przykro, ale uznaję tę książkę za najsłabszy utwór Grishama jaki czytałem, a czytałem prawie wszystko. Wyraźnie, takie mam wrażenie, że autor pisał ją na siłę. Pierwsza część jeszcze jakoś trzyma poziom, ale daleko jej do najlepszych thrillerów sądowych Johna Grishama. Druga bardzo słaba. Przeżycia głównego bohatera w czasie "marszu śmierci" i w dżungli można jeszcze jakoś czytać, to wynurzenia na temat szczegółów wojny z Japończykami na Filipinach zupełnie nie pasują. Może tę część pisał jakiś ghostwriter. Jeżeli tak, to Grisham tego nie dopilnował. Część trzecia momentami przegadana, a momentami pędzi zbyt szybko. Zakończenie. Trzeba było jakoś zakończyć, to i trzeba było coś wymyślić. W książce jest mnóstwo zbędnych zdań. Autor jakby bał się, że czytelnik czegoś nie zrozumie, więc o tej samej rzeczy musi czytelnikowi dobitnie przypominać po kilka razy. Jeżeli ktoś nigdy nie czytał Grishama, to niech lepiej nie zaczyna od tej pozycji.

Bardzo mi przykro, ale uznaję tę książkę za najsłabszy utwór Grishama jaki czytałem, a czytałem prawie wszystko. Wyraźnie, takie mam wrażenie, że autor pisał ją na siłę. Pierwsza część jeszcze jakoś trzyma poziom, ale daleko jej do najlepszych thrillerów sądowych Johna Grishama. Druga bardzo słaba. Przeżycia głównego bohatera w czasie "marszu śmierci" i w dżungli można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytajcie!!! Koniecznie przeczytajcie. Zaraz będziecie zazdrościć, że u nas nie ma takiej polityki, takich obywateli, takich polityków i pracodawców. Niektórzy recenzenci zarzucają książce jałowość, bezkrytyczność wobec tej federalnej republiki, czy omijanie trudnych tematów. Bzdura. Co raz to autor poddaje w wątpliwość swoje osądy. co raz konfrontuje z całym światem. Nie wierzcie tym recenzentom. To malkontenci lub przemądrzalcy, a najpewniej socjaliści. Dla nich szklanka jest do połowy pusta. Dla mnie jest do połowy pełna; może nawet w 3/4 pełna. Ja bym chciał być Szwajcarem, a może bym chciał, by nad Wisłą była Szwajcaria. Przeczytajcie też książkę "Szwajcaria i naziści. jak alpejska republika przetrwała w cieniu III Rzeszy."

Przeczytajcie!!! Koniecznie przeczytajcie. Zaraz będziecie zazdrościć, że u nas nie ma takiej polityki, takich obywateli, takich polityków i pracodawców. Niektórzy recenzenci zarzucają książce jałowość, bezkrytyczność wobec tej federalnej republiki, czy omijanie trudnych tematów. Bzdura. Co raz to autor poddaje w wątpliwość swoje osądy. co raz konfrontuje z całym światem....

więcej Pokaż mimo to