Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Elio wraz ze swoją rodziną przyjmuje do siebie młodego przystojnego stypendystę, Olivera. Z początku chłopak nie darzy go sympatią, wydaje mu się że jest on zbyt arogancki. Jednak, z czasem coraz bardziej się do niego przekonuje, a wręcz zaczyna częściej o nim myśleć. Krok po kroku, chłopacy odkrywają że łączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń.

Pierwszy raz o Tamte dni, tamte noce", usłyszałam od przyjaciółki która podzielała swoją ekscytację spowodowaną kupnem tej książki. Zawsze lubię brać się za powieści z jej polecenia dlatego że mamy podobny gust. Z powodu nadchodzącej ekranizacji spotykałam się z większą ilością pochlebnych opinii. Dlatego postanowiłam sięgnąć po książkę i zobaczyć co w niej jest takiego genialnego.

Od razu rzuca się w oczy to że jest więcej opisów niż dialogów. Troszkę mi to przeszkadzało, ponieważ lubię jak dialogi pojawiają się dosyć często. A różne opisy mogą być żmudne i zanudzić czytelnika. Tutaj właśnie nie zanudzały mnie, wręcz interesowały. Autor przez nie ukazywał wszystkie emocje, odczucia głównego bohatera. Tylko w niektórych momentach myśli głównego bohatera wydawały mi się zbyt przesadne. Ale na szczęście nie zdarzało się to zbyt często.


Reszta recenzji na blogu exploringwithbooks.blogspot.com

Elio wraz ze swoją rodziną przyjmuje do siebie młodego przystojnego stypendystę, Olivera. Z początku chłopak nie darzy go sympatią, wydaje mu się że jest on zbyt arogancki. Jednak, z czasem coraz bardziej się do niego przekonuje, a wręcz zaczyna częściej o nim myśleć. Krok po kroku, chłopacy odkrywają że łączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń.

Pierwszy raz o Tamte dni,...