-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2023-12
2022-10
"Bestia z Buchenwaldu" Maxa Czornyja to kolejna powieść oparta na faktach, którą znalazłam w bibliotece. Tym razem dokonania głównej postaci są znacznie brutalniejsze niż w przypadku "Kata z Płaszowa", niemniej jednak oboje to prawdziwe Potwory. Jak zauważyłam Ilse Koch od początku była wyrahowana, egoistyczna i pragnąca silnych wrażeń. Przyjemność sprawiało jej to, co niedopuszczalne, szokujące i kojarzące się z dominacją. Z drugiej strony, wydaje mi się, że ta kobieta nie potrafił darzyć jakimkolwiek uczuciem inną osobę, jeśli nie miała w tym interesu.
Fabuła emocjonalna, brutalna i nie do uwierzenia, że "ktoś" taki mógł istnieć i działać. Aczkolwiek pełno w tej historii chaosu. Rozdziały z przeszłością przeplatają się z teraźniejszością, lecz nie ma w nich wyraźnego podziału. Przez to często się gubiłam. Niestety koniec wypada chyba najsłabiej, tam zdecydowanie brak dynamiki. Wszystko się wlecze i jest nijakie. W sumie to całość wypada dobrze , choć ciężko mówić tu i przyjemnej lekturze, a mimo to polecam.
"Bestia z Buchenwaldu" Maxa Czornyja to kolejna powieść oparta na faktach, którą znalazłam w bibliotece. Tym razem dokonania głównej postaci są znacznie brutalniejsze niż w przypadku "Kata z Płaszowa", niemniej jednak oboje to prawdziwe Potwory. Jak zauważyłam Ilse Koch od początku była wyrahowana, egoistyczna i pragnąca silnych wrażeń. Przyjemność sprawiało jej to, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10
Mocna, brutalna i emocjonalna, taka właśnie jest książka Maxa Czornyja "Kat z Płaszowa". Książka oparta na faktach, przez co bardziej drastyczna.
To historia Amona Goeth'a, komendanta obozu w Płaszowie, który napajał się cierpieniem innych. Niszczył, poniewierał, deptał ludzką godność i to w imię szczęścia oraz miłości do Rzeszy. To Bestia, Potwór i Czyste Zło w jednym. To chora psychicznie jednostka, która zatracała swoje człowieczeństwo już jako nastolatek. Jednostka dla której nie było ratunku.
Dzięki tak dokładnemu podejściu do tematu, wcieleniu się przez autora w postać Amona, mogłam poznać jego charakter, myśli i emocje. Niestety, nie wiązało się to z jakąkolwiek przyjemnością i sympatią co do głównej postaci. Wręcz przeciwnie, szok, odraza, niedowierzanie - to właśnie odczuwałam czytając o tym Potworze.
Całe szczęście, że autor zaoszczędził nam, czytelnikom, sporo opisów bestialskich czynów, jakie dokonał Goeth. A to, co przedstawia ta historia, mówi już samo za siebie. AMON GOETH TO NIE CZŁOWIEK, TO BESTIA Z PIEKŁA RODEM.
Zastanawia mnie jedno- jakim kosztem Max Czornyj dał radę powstrzymać się w tej książce przed własną oceną tego zwyrodnialca, nie ingerując w jej treść?
Mocna, brutalna i emocjonalna, taka właśnie jest książka Maxa Czornyja "Kat z Płaszowa". Książka oparta na faktach, przez co bardziej drastyczna.
To historia Amona Goeth'a, komendanta obozu w Płaszowie, który napajał się cierpieniem innych. Niszczył, poniewierał, deptał ludzką godność i to w imię szczęścia oraz miłości do Rzeszy. To Bestia, Potwór i Czyste Zło w jednym. To...
2021-11
"Wróg bez twarzy" to dobry i wciągający kryminał, jednak nieco słabszy od tych, które do tej pory przeczytałam. A nie czytam po kolei. Fabuła ciekawa, miejscami niebezpieczna i dynamiczną, a mimo to trochę mnie wynudziła. Możliwe, że to wynik tymczasowego przesytu głównym bohaterem. Bohaterem, który jest inteligentny, przebiegły i niezniszczalny. Bohaterem, który czasami również myli się co do swojego przeczucia. Całość interesującą, lecz bez efektu WOW.
"Wróg bez twarzy" to dobry i wciągający kryminał, jednak nieco słabszy od tych, które do tej pory przeczytałam. A nie czytam po kolei. Fabuła ciekawa, miejscami niebezpieczna i dynamiczną, a mimo to trochę mnie wynudziła. Możliwe, że to wynik tymczasowego przesytu głównym bohaterem. Bohaterem, który jest inteligentny, przebiegły i niezniszczalny. Bohaterem, który czasami...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07
Zanim zaczęłam tworzyć tę recenzję, musiałam nieco ochłonąć po owej lekturze. Lekturze, która jest bezprecedensowa, specyficzna i szokująca, a ja nadal mam co do niej bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony to mocna i mroczna powieść, z ogromną brutalnością w tle. To historia, która swoim okrucieństwem jest wręcz nie do przyjęcia. Ona w znacznym stopniu bardzo mnie od siebie odrzucała. Czytając ją czułam spory niesmak, a miejscami również i obrzydzenie. Ale z drugiej strony nie mogłam się od niej oderwać. To tak, jakby mnie zahipnotyzowała i uwięziła w swoim świecie. Świecie niezrozumiałym, destrukcyjnym, a mimo to ogromnie emocjonującym. Ona fascynuje, a zarazem przeraża. Czytasz ją i nie możesz się oderwać, a w międzyczasie stale modlisz się, aby to się już skończyło.
Nie będę się tutaj rozpisywać o tzw. "głównym bohaterze", bo w przypadku Cyppka byłoby to spore przegięcie i całkowicie nie na miejscu. Ten mężczyzna to nic innego, jak BESTIA, potwór i koszmar. I choć poznajemy jego trudną przeszłość, to nic nie tłumaczy tego, kim lub czym się stał.
Podsumowując, "Rzeźnik. Prawdziwa historia jednego z najpotworniejszych morderców. Rzeźnika z Niebuszewa" Maxa Czornyja to nietuzinkowa lektura, która przeraża, odrzuca swoją brutalnością, ale i ekscytuje. To lektura dla czytelników o mocnych nerwach, w przeciwnym razie stanie się ona udręką. I choć bardzo się starałam, to nadal nie potrafię jej jednoznacznie ocenić. A może prawda jest taka, że nawet nie chcę tego zrobić? No cóż- niech to pozostanie bez wyjaśnienia.
Zanim zaczęłam tworzyć tę recenzję, musiałam nieco ochłonąć po owej lekturze. Lekturze, która jest bezprecedensowa, specyficzna i szokująca, a ja nadal mam co do niej bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony to mocna i mroczna powieść, z ogromną brutalnością w tle. To historia, która swoim okrucieństwem jest wręcz nie do przyjęcia. Ona w znacznym stopniu bardzo mnie od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01
Z wielkimi emocjami, silną ekscytacją i ogromną niecierpliwością sięgnęłam po tę lekturę. Lekturę, która zapowiadała się wyjątkowo doskonale, a która w rezultacie okazała się moją czytelniczą katorgą. Katorgą, która trwała około tygodnia i każdego dnia miałam wielką ochotę rzucić ją w kąt. Monotonna, żmudna, ze sporą ilością zbędnych opisów i osobistych dygresji samej autorki. Wszystko to napisane bez charyzmy, precyzyjnie, aczkolwiek sucho i bez emocji. Zero interesującej akcji, tylko flegmatyzm i bezbarwność. Niestety, coraz częściej zdarzało mi się pomijać poszczególne akapity, a później i nawet całe strony. Pozostałe i tak nie wniosły zbyt wiele.
Podsumowując, "Obsesja zbrodni" Michelle McNamara, pomimo wielu doskonałych opinii i wysokich ocen na licznych portalach czytelniczych, jak dla mnie okazała się największym rozczarowaniem. To lektura, w której nie znalazłam ani jednego pozytywnego elementu, który by mnie oczarował i pobudził moją ekscytację. Z wielką niechęcią doczytałam ją do końca, męcząc się niemiłosiernie, ale nie lubię przerywać książki, którą czytam. Nawet w takich wypadkach, jak ten. Teraz pozostaje jedynie oddać ją do biblioteki i zapomnieć.
Z wielkimi emocjami, silną ekscytacją i ogromną niecierpliwością sięgnęłam po tę lekturę. Lekturę, która zapowiadała się wyjątkowo doskonale, a która w rezultacie okazała się moją czytelniczą katorgą. Katorgą, która trwała około tygodnia i każdego dnia miałam wielką ochotę rzucić ją w kąt. Monotonna, żmudna, ze sporą ilością zbędnych opisów i osobistych dygresji samej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05
Reportaż Jerzego Andrzejczaka to historia życia pewnego mężczyzny, który w latach 1975-1988 pełnił w Polsce funkcję kata. Bohater książki, początkowo powściągliwy w rozmowie, z czasem otworzył się, opowiadając o mrocznych aspektach swojego zawodu. Dał tym samym możliwości na wykreowanie psychologicznego obrazu jednego z ostatnich polskich katów. Podczas wykonywania egzekucji nigdy nie współczuł swoim ofiarom, jednak zawsze modlił się dla nich o szybką i bezbolesną śmierć. Jego profesja była i jest tajemnicą dla najbliższych.
Ta książka to nie tylko wywiad z polskim katem. Mamy możliwość wczytać się w liczne rozmowy z więźniami, skazanymi na karę śmierci oraz z takimi, którym wyrok zamieniono na dożywocie lub 25 lat pozbawienia wolności. Te zwierzenia często wzbudzają w sobie sporo skrajnych emocji. Od litości, przez współczucie, aż do złości, odrazy czy też oburzenia. Zdzisław Marchwicki, Joachim Knychała oraz Mariusz Trynkiewicz. To m.in. ich zeznania będziemy mogli znaleźć w tym dokumencie i gwarantuję, że sporo z nich wywoła szok i niedowierzanie.
"Spowiedź polskiego kata" to przede wszystkim bardzo szczegółowa analiza całego procesu powstawania kary śmierci i jej wykonawców. Już od najdawniejszych lat w różnych częściach świata nie wahano się wymierzać najsurowszych kar dla winnych. Kradzieże, zdrady małżeńskie, spiskowanie, morderstwa, gwałty - za to można było znaleźć się na szubienicy. Początkowo wykonywanie kar śmierci poprzedzano okropnymi torturami i znacznie daleko było im do humanitaryzmu. Jednak stale dążono do jej ulepszenia tak, by zabijać niemal bezboleśnie. Szafot, elektryczne krzesła, ścinanie głów mieczem lub toporem, zastrzyki ze śmiertelną trucizną to główne sposoby wykonywania kary śmierci.
„Spowiedź polskiego kata” dostarcza czytelnikom wiele cennych informacji, które mogą pomóc w ocenie skuteczności i sensowności przeprowadzania wyroku śmierci na oskarżonych. Moc wrażeń gwarantują brutalne opisy zbrodni, nieobliczalni mordercy oraz sam przebieg wykonywania tego najsurowszego wyroku. Dlatego nie jest to lektura dla każdego. To nie fikcja literacka, ale autentyczne wydarzenia i prawdziwi bohaterowie, obok których nie da się przejść obojętnie.
Podsumowując, reportaż Jerzego Andrzejczaka to mocny i wstrząsający dokument o życiu polskiego kata, o karze śmierci i nieobliczalnych mordercach, który na długo pozostanie w mojej pamięci, a który jeszcze bardziej podsycił moją ciekawość, co do dalszych "Rozmów z katem".
Reportaż Jerzego Andrzejczaka to historia życia pewnego mężczyzny, który w latach 1975-1988 pełnił w Polsce funkcję kata. Bohater książki, początkowo powściągliwy w rozmowie, z czasem otworzył się, opowiadając o mrocznych aspektach swojego zawodu. Dał tym samym możliwości na wykreowanie psychologicznego obrazu jednego z ostatnich polskich katów. Podczas wykonywania...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Istnieją takie książki, które trudno ocenić, a co dopiero zrecenzować. Dla mnie jedną z nich jest "Umysł samobójcy"- lektura bardzo emocjonalna, poruszająca trudne tematy, ale i dającą kilka cennych wskazówek. Ulek Cztery-autor tej książki, podpowiada nam jak rozmawiać z osobami, które przeżyły oraz z tymi, co stracili bliskich w taki sposób. W jego powieści znajdziemy przykłady zachowań osób, które mogą mieć problemy, które ocierają się o myli samobójcze, a na które warto zwrócić uwagę, by w porę zareagować. Dlaczego? Otóż najcenniejszą i najskuteczniejszą pomocą dla osób z owymi problemami jest wsparcie i zrozumienie bliskich, rodziny, szczera rozmowa, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa oraz tego, iż są oni dl nas ważni. Dopiero później przychodzi czas na specjalistyczną pomoc psychologa lub psychiatry.
Ta książka pokazuje nam również jak nadal bardzo mało wiemy o samobójstwach i o tym, jak im zapobiegać, gdzie szukać pomocy. Ten temat cały czas jest zamiatany pod dywan, ukrywany, niezrozumiany, ale małymi krokami nauczymy się z nim radzić. Wystarczy bardziej skupić się na drugim człowieku, nie bać się zareagować, gdy przyjdzie na to czas, a przede wszystkim BYĆ przy tej drugiej osobie, słuchać, nie oceniać. Równie ważne jest zrozumienie, że świat wirtualny nie jest rzeczywisty, jest sztucznie wykreowany, by przyciągnąć obserwatorów. To rodzaj spektaklu, a jego twórcy to aktorzy. I jeżeli ktoś nie docenia Ciebie takim, jakim jesteś, nie widzi Twojej wyjątkowości, to nie jest wart Twojej uwagi.
Istnieją takie książki, które trudno ocenić, a co dopiero zrecenzować. Dla mnie jedną z nich jest "Umysł samobójcy"- lektura bardzo emocjonalna, poruszająca trudne tematy, ale i dającą kilka cennych wskazówek. Ulek Cztery-autor tej książki, podpowiada nam jak rozmawiać z osobami, które przeżyły oraz z tymi, co stracili bliskich w taki sposób. W jego powieści znajdziemy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to