Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Szukałem książki, która dałaby mi trochę wiedzy głównie o historii Ameryki Południowej, a dostałem znacznie więcej. Wojciech Ganczarek otwiera w tej książce okienko do świata Paragwaju i jego obywateli, prowadzi czytelnika tak, że ten ma pczucie zanurzenia w tamtej kulturze i przestrzeni. To nie jest książka podróżnicza, choć droga ma tu olbrzymie znaczenie. To nie jest też klasyczny reportaż, bo (jak sam autor lojalnie ostrzega we wstępie) czas i miejsce często są nieokreślone, przenikają się wydarzenia, które w rzeczywistości dzielą dni lub tygodnie i dziesiątki lub setki kilometrów. Osoby, które nigdy się nie spotkały prowadzą z sobą rozmowy na kartach książki, przez co wrażenie jest takie jakbyśmy pływali w jakiejś dziwnej mieszance miejsc i wydarzeń. Na początku odbiór książki może być przez to pewnym wyzwaniem, ale dzięki temu, że zostajemy uprzedzeni (warto czytać wstępy) szybko można w ten świat wsiąknąć i zanurzyć się w rzece wydarzeń.
Fantastyczna lektura, z pewnością jeszcze do niej wrócę.

Szukałem książki, która dałaby mi trochę wiedzy głównie o historii Ameryki Południowej, a dostałem znacznie więcej. Wojciech Ganczarek otwiera w tej książce okienko do świata Paragwaju i jego obywateli, prowadzi czytelnika tak, że ten ma pczucie zanurzenia w tamtej kulturze i przestrzeni. To nie jest książka podróżnicza, choć droga ma tu olbrzymie znaczenie. To nie jest też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przystępnie podane informacje na temat serca, jego funkcjonowania i możliwych schorzeń czy niedomagań. Czyta się raczej lekko, chociaż mnie ciężko było przebrnąć przez niektóre fragmenty.

Książkę mogę polecić każdemu, kto chciałby sobie odświeżyć lub uzupełnić wiedzę na temat naszego "silnika". Zdecydowanie warto przeczytać.

Bardzo przystępnie podane informacje na temat serca, jego funkcjonowania i możliwych schorzeń czy niedomagań. Czyta się raczej lekko, chociaż mnie ciężko było przebrnąć przez niektóre fragmenty.

Książkę mogę polecić każdemu, kto chciałby sobie odświeżyć lub uzupełnić wiedzę na temat naszego "silnika". Zdecydowanie warto przeczytać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Projekt Feniks. Powieść o IT, modelu DevOps i o tym, jak pomóc firmie w odniesieniu sukcesu Kevin Behr, Gene Kim, George Spafford
Ocena 7,6
Projekt Feniks... Kevin Behr, Gene Ki...

Na półkach:

Jeśli oczekujecie nudnej książki wykładającej suchą teorię albo "coachingowego" lania wody, to będziecie bardzo pozytywnie zaskoczeni. To jest powieść, nie poradnik, na dodatek dobrze napisana, więc czyta się ją bardzo przyjemnie. Nie przynudza, nie dłuży się i choć może nie trzyma w napięciu tak, jak najlepsze kryminały, to przecież nie taka jest rola tej książki.

Zadaniem "Projektu Feniks" jest przekazanie w przystępny sposób mnóstwa inspiracji do poprawy funkcjonowania zespołów w firmie. Z perspektywy człowieka pracującego w IT taka wiedza jest niezwykle cenna, bo prowadzi do refleksji nad stosowanymi przez zespół mechanizmami planowania i przepływu pracy.

Polecam każdemu, nie tylko osobom stricte technicznym. Powieść napisana jest tak, że nawet jeśli ktoś nie wie co to jest np. sieć SAN, to i tak będzie w stanie dużo z tej lektury czerpać dużo przyjemności.

Jeśli oczekujecie nudnej książki wykładającej suchą teorię albo "coachingowego" lania wody, to będziecie bardzo pozytywnie zaskoczeni. To jest powieść, nie poradnik, na dodatek dobrze napisana, więc czyta się ją bardzo przyjemnie. Nie przynudza, nie dłuży się i choć może nie trzyma w napięciu tak, jak najlepsze kryminały, to przecież nie taka jest rola tej książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to zwykle u Pratchetta - można czytać jak lekką, zabawną historię z ciekawie zarysowanymi postaciami i nieco pokręconym humorem umieszczoną w dziwnym uniwersum. Ale Dysk jest światem i zwierciadłem światów - w rzeczywistości dopiero dotarcie do drugiego (a może i trzeciego?) dna pozwala naprawdę docenić przenikliwość autora. To jest historia o historiach i opowieść o opowieściach. Mówi o tym dlaczego historie są dla nas ważne, jak na nas wpływają i dlaczego mają ogromną moc sprawczą.

Jak to zwykle u Pratchetta - można czytać jak lekką, zabawną historię z ciekawie zarysowanymi postaciami i nieco pokręconym humorem umieszczoną w dziwnym uniwersum. Ale Dysk jest światem i zwierciadłem światów - w rzeczywistości dopiero dotarcie do drugiego (a może i trzeciego?) dna pozwala naprawdę docenić przenikliwość autora. To jest historia o historiach i opowieść o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Absolutnie nie warto. Książka jest tak żałośnie słaba, że szkoda pieniędzy, czasu, a nawet farby drukarskiej i papieru.

Absolutnie nie warto. Książka jest tak żałośnie słaba, że szkoda pieniędzy, czasu, a nawet farby drukarskiej i papieru.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kossakowska wraca do formy. Ta książka jest zdecydowanie lepsza niż poprzednia część serii, czyli "Zbieracz burz", który był po prostu słaby. Tutaj mamy ciekawy motyw do organizacji wyprawy, bohaterowie nie są tak płascy jak w "Zbieraczu burz" (choć szału nie ma), a nade wszystko świat jest niesamowicie plastyczny. Motywy hinduistyczne, które dominują w narracji nadają książce bardzo ciekawego kolorytu.

Dobrze się czyta, warto sięgnąć.

Kossakowska wraca do formy. Ta książka jest zdecydowanie lepsza niż poprzednia część serii, czyli "Zbieracz burz", który był po prostu słaby. Tutaj mamy ciekawy motyw do organizacji wyprawy, bohaterowie nie są tak płascy jak w "Zbieraczu burz" (choć szału nie ma), a nade wszystko świat jest niesamowicie plastyczny. Motywy hinduistyczne, które dominują w narracji nadają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacząłem czytać i właściwie do końca zastanawiałem się o czym ta książka jest. Chyba rzeczywiście głównie o rozterkach kociary. Trochę anegdot, trochę opisu środowiska prozwierzęcego, trochę osobistych wynurzeń. Z perspektywy człowieka kotolubnego - dało się przeczytać bez krzywienia, ale więcej niż 5/10 nie dam, bo nijak ta książka nie porywa. A jak ktoś kotów nie lubi, to ze spokojnym sumieniem odejmie sobie od mojej oceny dwie gwiazdki i sięgnie po coś innego.

Zacząłem czytać i właściwie do końca zastanawiałem się o czym ta książka jest. Chyba rzeczywiście głównie o rozterkach kociary. Trochę anegdot, trochę opisu środowiska prozwierzęcego, trochę osobistych wynurzeń. Z perspektywy człowieka kotolubnego - dało się przeczytać bez krzywienia, ale więcej niż 5/10 nie dam, bo nijak ta książka nie porywa. A jak ktoś kotów nie lubi, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po "Siewcy wiatru" apetyt na kolejną część miałem spory i niestety spotkało mnie potężne rozczarowanie, bo pierwszy tom "Zbieracza burz" jest po prostu słaby.

Zacznijmy od fabuły. Motyw konfliktu, omyłkowego wzięcia nieporozumienia za cieżką zdradę, a później dążenia do zemsty jest, delikatnie rzecz ujmując, naciągany. Fabuła nie była rzeźbiona, ale z grubsza ciosana toporem, więc i takiej finezji należy tu oczekiwać.

Postacie straszliwie tracą na wyrazistości w stosunku do poprzedniej pozycji, sprawiają wrażenie płaskich i całkowicie podporządkowanych raz obranemu kursowi głównego wątku. Nudno i bez wyrazu. Nieco kolorytu dodaje Asmodeusz, ale w tej części występuje tylko epizodycznie.

Nawet sposób prowadzenia narracji w "Zbieraczu burz" jest irytujący. Niczym nie porywa, nie wciąga, nie zaskakuje - jest liniowo, cały czas wokół jednego wątku. Piekielnie irytuje też narracja w drugiej osobie: "Kiedy jesteś regentem Królestwa..." albo "Jeśli jesteś Aniołem Zagłady..." - jedyna pozytywna rzecz jaką można o tym zabiegu stylistycznym powiedzieć, to to, że autorka stosuje go konsekwentnie. Ale czy to dobrze? Moim zdaniem nie bardzo, bo drażni straszliwie.

Podsumowując: "Siewca wiatru" dał świetny materiał do dalszej budowy historii, ale niestety jest to potencjał całkowicie w "Zbieraczu burz" zmarnowany. Gdyby ktoś miał pecha zacząć przygodę z prozą Kossakowskiej od tego tomu, to śmiem twierdzić, że po kolejne nie sięgnie. Pocieszeniem i motywatorem do czytania jest tylko nadzieja, że kolejna część wróci do wysokiego poziomu z "Siewcy".

Po "Siewcy wiatru" apetyt na kolejną część miałem spory i niestety spotkało mnie potężne rozczarowanie, bo pierwszy tom "Zbieracza burz" jest po prostu słaby.

Zacznijmy od fabuły. Motyw konfliktu, omyłkowego wzięcia nieporozumienia za cieżką zdradę, a później dążenia do zemsty jest, delikatnie rzecz ujmując, naciągany. Fabuła nie była rzeźbiona, ale z grubsza ciosana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna fantastyka z bardzo ciekawym uniwersum oraz wyraziście nakreślonymi postaciami. Mnóstwo odniesień biblijnych, angelologicznych, mitologicznych i innych. Zdecydowanie warte przeczytania.

Świetna fantastyka z bardzo ciekawym uniwersum oraz wyraziście nakreślonymi postaciami. Mnóstwo odniesień biblijnych, angelologicznych, mitologicznych i innych. Zdecydowanie warte przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie warte przeczytania jeśli kogoś ciekawi szwedzkie społeczeństwo, mentalność i zmiany, a nie ma okazji doświadczyć osobiście. Sporo ciekawostek, narracja prowadzona lekko, czyta się przyjemnie.

Zdecydowanie warte przeczytania jeśli kogoś ciekawi szwedzkie społeczeństwo, mentalność i zmiany, a nie ma okazji doświadczyć osobiście. Sporo ciekawostek, narracja prowadzona lekko, czyta się przyjemnie.

Pokaż mimo to