Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kawał świetnej książki. Intrygująca do samego końca fabuła, zmuszająca do zadawania sobie głębokich pytań. Świetnie oddany zagadkowy i obcy klimat odkrywanej planety. Jest momentami pompatyczna i jawnie pisana pod klimat polityczny, ale nie wadzi to zbytnio podczas lektury. I ten 2003 rok... ;).

Kawał świetnej książki. Intrygująca do samego końca fabuła, zmuszająca do zadawania sobie głębokich pytań. Świetnie oddany zagadkowy i obcy klimat odkrywanej planety. Jest momentami pompatyczna i jawnie pisana pod klimat polityczny, ale nie wadzi to zbytnio podczas lektury. I ten 2003 rok... ;).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Hemingway! Cynicznie, wytrawnie, czasem surowo, ale diablo prawdziwie. Różnorodnie. Inspirująco. Znakomicie. "Śniegi Kilimandżaro" numerem jeden. Jak dobry trunek - właściwie można by obejść się i bez tego, ale po co? Życie smakuje lepiej z taką literaturą.

Hemingway! Cynicznie, wytrawnie, czasem surowo, ale diablo prawdziwie. Różnorodnie. Inspirująco. Znakomicie. "Śniegi Kilimandżaro" numerem jeden. Jak dobry trunek - właściwie można by obejść się i bez tego, ale po co? Życie smakuje lepiej z taką literaturą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która jest jak ból, strach czy miłość - trzeba ją przeżyć. Cud literatury.

Książka, która jest jak ból, strach czy miłość - trzeba ją przeżyć. Cud literatury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fascynujący, pełen prostej radości z życia (i na swój hemingwayowski sposób śmierci) obraz safari w Afryce, podszyty jak zwykle dużą dozą whisky i piwa, rewelacyjnych dialogów i, psiakrew, ciekawych wniosków i spostrzeżeń. Dobrze się to czyta.

Fascynujący, pełen prostej radości z życia (i na swój hemingwayowski sposób śmierci) obraz safari w Afryce, podszyty jak zwykle dużą dozą whisky i piwa, rewelacyjnych dialogów i, psiakrew, ciekawych wniosków i spostrzeżeń. Dobrze się to czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie pamiętam kiedy mogłem użyć tego określenia, ale tutaj pasuje ono idealnie - piękna książka. Ani odrobinę pretensjonalna i infantylna, ani odrobinę naiwna, ani odrobinę nie ukwiecona przesadnie, "sophisticated". Prosta, szczera i pouczająca. Ma moralizatorskie przesłanie, ale nie czuć tu nauczycielskiej nachalności. Saint-Exupery proponuje swoje wspomnienia i przemyślenia, ale nie przymusza to dzielenia z nim wniosków. Jakby siedział przy ognisku i opowiadał historię, nie do końca bacząc czy słuchacze rzeczywiście go słuchają, czy może już drzemią albo przepadli w rozważaniach, gapiąc się w ognisko. Znakomita lektura.

Nie pamiętam kiedy mogłem użyć tego określenia, ale tutaj pasuje ono idealnie - piękna książka. Ani odrobinę pretensjonalna i infantylna, ani odrobinę naiwna, ani odrobinę nie ukwiecona przesadnie, "sophisticated". Prosta, szczera i pouczająca. Ma moralizatorskie przesłanie, ale nie czuć tu nauczycielskiej nachalności. Saint-Exupery proponuje swoje wspomnienia i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pewnie gdyby interesowała mnie corrida, albo chociaż widziałbym ją raz w życiu to podniósłbym ocenę o dwa ;).

Pewnie gdyby interesowała mnie corrida, albo chociaż widziałbym ją raz w życiu to podniósłbym ocenę o dwa ;).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla zainteresowanych tematem - ciekawa pozycja, przede wszystkim pod względem klimatu historii opowiedzianej w książce. Fajnie, że ten temat został poruszony. W wielu momentach serducho bije mocniej. Polecam.

Dla niezainteresowanych - niedopracowana pod względem technicznym, językowo też nie powala. Myślę, że nie do przebrnięcia dla "przeciętnego" czytelnika. Tylko, że "przeciętny" czytelnik nie jest targetem tej powieści.

Dla zainteresowanych tematem - ciekawa pozycja, przede wszystkim pod względem klimatu historii opowiedzianej w książce. Fajnie, że ten temat został poruszony. W wielu momentach serducho bije mocniej. Polecam.

Dla niezainteresowanych - niedopracowana pod względem technicznym, językowo też nie powala. Myślę, że nie do przebrnięcia dla "przeciętnego" czytelnika. Tylko, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co szokuje właściwie od pierwszych stron - przedstawiona historia jest całkowicie autentyczna. Tylko w niektórych momentach jest "doprawiona" przez Łysiaka, tak aby fabuła była bardziej klarowna i spójna. Przyznam szczerze, że wydarzenia opisane na kartach powieści są momentami tak niesamowite, że istotnie żaden, nawet najgenialniejszy pisarz nie byłby w stanie tego wymyślić. Książkę czyta się z zapartym tchem, a w kulminacyjnych momentach dosłownie z wypiekami na twarzy.

(...)

Polecam każdemu - ciekawskim historii i spragnionym po prostu dobrej, wciągającej lektury.

Całość opinii pod adresem: http://mateuszbajas.blogspot.com/2017/09/waldemar-ysiak-szachista.html

Co szokuje właściwie od pierwszych stron - przedstawiona historia jest całkowicie autentyczna. Tylko w niektórych momentach jest "doprawiona" przez Łysiaka, tak aby fabuła była bardziej klarowna i spójna. Przyznam szczerze, że wydarzenia opisane na kartach powieści są momentami tak niesamowite, że istotnie żaden, nawet najgenialniejszy pisarz nie byłby w stanie tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

""Przygody..." to powieść z jednej strony niesamowicie ciepła i zabawna, a z drugiej - poruszająca bardzo poważne tematy. Nie da się nie uśmiechać przy reakcjach biednej ciotki Polly na wybryki ancymona Tomka czy podczas opisów cudacznych scen z kotem Piotrusiem lub odbieraniem nagrody za karteczki za recytację Biblii. A jednak bolesne rozterki po nieudanych romansach z Becky, ich traumatyczna przygoda w pieczarach, wspomniane już morderstwo na cmentarzu czy nawałnica na wyspie (niestety na czasie przez wydarzenia w Borach Tucholskich) to tematy wręcz do bólu prawdziwe i nikt się nie waży z nich drwić.

(...)

W dzisiejszej literaturze brakuje mi tego typu bezpośredniości. Nie pisze się już tak naiwnie. Pisze się wulgarnie i zbyt często - prostacko. Tomek Sawyer jest prostym chłopcem z prostymi potrzebami (lenienia się i psocenia), ale kiedy "startuje" do Becky trzeba mu przyznać - robi to dobrze. Nie certoli się. Idzie po swoje, a kiedy zalicza "przypał" - przyjmuje go "na klatę". Ma przyjaciół, z którymi nie musi się umawiać. Oni po prostu są (lub nie, jeśli nie mają ochoty). To ten piękny świat gdzie jeszcze nic nie było wymuszone. Jeśli było na pokaz, to był to show na żywo, a nie kogucikowanie przez social media."

Całość recenzji pod adresem: https://mateuszbajas.blogspot.com/2017/08/kim-jestes-chopcze-przygody-tomka.html

""Przygody..." to powieść z jednej strony niesamowicie ciepła i zabawna, a z drugiej - poruszająca bardzo poważne tematy. Nie da się nie uśmiechać przy reakcjach biednej ciotki Polly na wybryki ancymona Tomka czy podczas opisów cudacznych scen z kotem Piotrusiem lub odbieraniem nagrody za karteczki za recytację Biblii. A jednak bolesne rozterki po nieudanych romansach z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ludwik w swojej książce pokazuje proces szumnie określany "kryzysem męskości". Berno, działając pod wpływem zbrodniczych impulsów, odkrywa jak niewiele potrafi i jak bierna i pełna tchórzostwa jest jego postawa w stosunku do życia. Roszczeniowe oczekiwania tłuką się jak kryształowy żyrandol w zderzeniu z nieustanną indolencją i bylejakością.

Główny bohater, ostentacyjnie gardząc szeroko pojętą współczesnością, szuka swojej niszy, która w rzeczywistości okazuje się być gówno warta. Jedyne jako-takie sukcesy zaczyna odnosić dopiero w momencie bolesnego wpasowania się w sztuczne, pełnie namalowanych wizerunków otoczenie.

Berno we wszystkich swoich działaniach nie jest ani całkowicie na tak, ani całkowicie na nie. Miota się między własną, kompletnie odklejoną od rzeczywistości dumą, a potrzebą odniesienia sukcesu i uzyskania akceptacji (lub przynajmniej zwrócenia nań uwagi).

Całość recenzji na https://mateuszbajas.blogspot.com/2017/07/ludwik-wolta-strefa-komfortu-recenzja.html

Ludwik w swojej książce pokazuje proces szumnie określany "kryzysem męskości". Berno, działając pod wpływem zbrodniczych impulsów, odkrywa jak niewiele potrafi i jak bierna i pełna tchórzostwa jest jego postawa w stosunku do życia. Roszczeniowe oczekiwania tłuką się jak kryształowy żyrandol w zderzeniu z nieustanną indolencją i bylejakością.

Główny bohater, ostentacyjnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Tym większy mam podziw dla wyobraźni Tolkiena, że mowa tu o pionierze. To od niego wziął się cały kanon fantasy, z którego do dziś czerpią autorzy książek, gier czy filmów. Trudno sobie wyobrazić jakieś uniwersum bez elfów, krasnoludów, niziołków, trolii i orków. Myślę, że sporo osób wręcz oczekuje tego otwierając jakąś pozycję przypisaną do gatunku. Nie zostawił Tolkien wiele pola do popisu dla potomnych. Pozamiatał już na dzień dobry :).

Dlatego "Władca Pierścieni" to dla mnie Arcyksiążka. Zawiera wszystko czego oczekuję od literatury - dobrej rozrywki, oderwania mnie od codzienności, ale też dostarczenia niemałej dawki refleksji. Wszystko to opisane językiem mistrzowskim i podane w przystępnej formie. Ten świat chce się poznawać. W ten świat chce się wierzyć. Tę podróż chciałoby się przebyć."

Całość opinii: http://mateuszbajas.blogspot.com/2017/06/arcyksiazka.html#more

"Tym większy mam podziw dla wyobraźni Tolkiena, że mowa tu o pionierze. To od niego wziął się cały kanon fantasy, z którego do dziś czerpią autorzy książek, gier czy filmów. Trudno sobie wyobrazić jakieś uniwersum bez elfów, krasnoludów, niziołków, trolii i orków. Myślę, że sporo osób wręcz oczekuje tego otwierając jakąś pozycję przypisaną do gatunku. Nie zostawił Tolkien...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo obszerna pozycja, przez którą bardzo ciężko przebrnąć momentami, ale zdecydowanie warto. Są chwile, kiedy wydaje się być przeintelektualizowana (bohaterowie na polu walki poruszają tematy tak podniosłe, jakby siedzieli na uniwersyteckiej auli), ale wiele jest na stronach tej książki mądrości. Im bliżej końca tym bardziej "wali w zęby" obrazami brutalnej, wojennej rzeczywistości z perspektywy przegrywającego.

Bardzo obszerna pozycja, przez którą bardzo ciężko przebrnąć momentami, ale zdecydowanie warto. Są chwile, kiedy wydaje się być przeintelektualizowana (bohaterowie na polu walki poruszają tematy tak podniosłe, jakby siedzieli na uniwersyteckiej auli), ale wiele jest na stronach tej książki mądrości. Im bliżej końca tym bardziej "wali w zęby" obrazami brutalnej, wojennej...

więcej Pokaż mimo to