-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać3
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński22
Biblioteczka
Przeczytałam w jedno popołudnie! :) Może nie jest to literatura wybitnie wysokich lotów - ot, babska czytanka do torebki - ale ma w sobie ,,to coś" - wybuchałam śmiechem raz po raz:) Postać Gabi genialna, natomiast reszta klanu koszmarna - serdeczne współczucia dla bohaterki za taki cichy terror:(
Przeczytałam w jedno popołudnie! :) Może nie jest to literatura wybitnie wysokich lotów - ot, babska czytanka do torebki - ale ma w sobie ,,to coś" - wybuchałam śmiechem raz po raz:) Postać Gabi genialna, natomiast reszta klanu koszmarna - serdeczne współczucia dla bohaterki za taki cichy terror:(
Pokaż mimo toTragedia. Raz że nudna jak flaki z olejem - mało mnie obchodzi jaki kto ma garnitur i jaką markę a to przewijało się co chwilę, a z drugiej strony - opisy morderstw aż zbytnio obrzydliwe i obsceniczne. Nie dałam rady przy motywie morderstwa dziecka, które chwilę później bohater udawał, że ratuje.
Tragedia. Raz że nudna jak flaki z olejem - mało mnie obchodzi jaki kto ma garnitur i jaką markę a to przewijało się co chwilę, a z drugiej strony - opisy morderstw aż zbytnio obrzydliwe i obsceniczne. Nie dałam rady przy motywie morderstwa dziecka, które chwilę później bohater udawał, że ratuje.
Pokaż mimo toPomimo że grubaśna, trzymała mnie w napięciu do ostatniej kartki.
Pomimo że grubaśna, trzymała mnie w napięciu do ostatniej kartki.
Pokaż mimo to
Historia miłości dwóch niepełnosprawnych - Edyty na wózku i niewidomego Jacka. Dobrze się czytało, zakończenie zupełnie nieprzewidywalne - spodziewałam się typowego ckliwego happy endu, a tu niespodzianka. Irytowała mnie tylko jedna rzecz - ich pesymizm i pokazywanie niepełnopsrawnych jako odrzutków społeczeństwa. Osobiście nie spotkałam się w życiu z czymś takim, raczej z pomocną dłonią co do ludzi ,,niepełnych"... może mam po prostu szczęście takich doświadczeń, a może fabuła pod tym kątem faktycznie przesadzona - takie mam odczucia.
Historia miłości dwóch niepełnosprawnych - Edyty na wózku i niewidomego Jacka. Dobrze się czytało, zakończenie zupełnie nieprzewidywalne - spodziewałam się typowego ckliwego happy endu, a tu niespodzianka. Irytowała mnie tylko jedna rzecz - ich pesymizm i pokazywanie niepełnopsrawnych jako odrzutków społeczeństwa. Osobiście nie spotkałam się w życiu z czymś takim, raczej z...
więcej Pokaż mimo to