rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ogromne rozczarowanie... Banał za banałem, powielanie stereotypów. Monotonia, ciągłe opowieści o dresiarzach i strasznych narodowcach, biedzie i bezrobociu. Książka potwornie irytująca. A szkoda, bo bliski mi temat autor położył na całej linii.

Ogromne rozczarowanie... Banał za banałem, powielanie stereotypów. Monotonia, ciągłe opowieści o dresiarzach i strasznych narodowcach, biedzie i bezrobociu. Książka potwornie irytująca. A szkoda, bo bliski mi temat autor położył na całej linii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To już trzecia książka Theroux, którą miałem okazję przeczytać i z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, ze ostatnia. Niestety z każdą kolejną moja opinia o tym autorze spada. Arogancja i wyższość autora, wobec ludzi, wobec historii, wobec miejsc, które odwiedza jest wprost irytująca. Jestem zdecydowanie rozczarowany tą lekturą.

To już trzecia książka Theroux, którą miałem okazję przeczytać i z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, ze ostatnia. Niestety z każdą kolejną moja opinia o tym autorze spada. Arogancja i wyższość autora, wobec ludzi, wobec historii, wobec miejsc, które odwiedza jest wprost irytująca. Jestem zdecydowanie rozczarowany tą lekturą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest w tej książce sporo tez, z którymi można dyskutować, jak np. usprawiedliwienie traktatu ryskiego, gdzie autor trochę "odleciał". Nie mniej jednak jest to pozycja dużo lepsza od książek Zychowicza. Przede wszystkim ze względu na skupienie się na pewnych procesach i decyzjach, a nie ludziach i wyjaśnienie takich, a nie innych zachowań. Nie ma tutaj żadnych tez "z czapy".

Co mi się jeszcze rzuciło w oczy, to sporo stron poświęconych endekom i Dmowskiemu i szczerze mówiąc, wiele z nich zamieściłbym w "Myślach Nowoczesnego Endeka", co z pewnością wzbogaciłoby tamtą książkę, która według mnie nie była najlepsza.

Daję też duży plus za całkiem obiektywne podejście do Piłsudskiego i jego najbliższego otoczenia, które mimo wszystko nie opierało się tylko na krytyce i połajankach, co dla endeków było kiedyś charakterystyczne.

Jest w tej książce sporo tez, z którymi można dyskutować, jak np. usprawiedliwienie traktatu ryskiego, gdzie autor trochę "odleciał". Nie mniej jednak jest to pozycja dużo lepsza od książek Zychowicza. Przede wszystkim ze względu na skupienie się na pewnych procesach i decyzjach, a nie ludziach i wyjaśnienie takich, a nie innych zachowań. Nie ma tutaj żadnych tez "z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, intelektualna podróż po Francji. Legenda, fakt historyczny, anegdota i trochę łysiakowego wymądrzania się. Można tę książkę ustawić na półce obok "Szkiców Piórkiem" Andrzeja Bobkowskiego albo "Barbarzyńcy w ogrodzie" Herberta.

Piękna, intelektualna podróż po Francji. Legenda, fakt historyczny, anegdota i trochę łysiakowego wymądrzania się. Można tę książkę ustawić na półce obok "Szkiców Piórkiem" Andrzeja Bobkowskiego albo "Barbarzyńcy w ogrodzie" Herberta.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To naprawdę całkiem niezła książka. Wydarzenia umieszczone w konkretnym kontekście historycznym połączone z lokalnym obyczajem i trudnym, specyficznym klimatem. Czyli to, co w literaturze bardzo cenię. Zamierzenie było takie, żeby dzięki tej książce dowiedzieć się czegoś o Finlandii. Dowiedziałem się więcej niż oczekiwałem.

To naprawdę całkiem niezła książka. Wydarzenia umieszczone w konkretnym kontekście historycznym połączone z lokalnym obyczajem i trudnym, specyficznym klimatem. Czyli to, co w literaturze bardzo cenię. Zamierzenie było takie, żeby dzięki tej książce dowiedzieć się czegoś o Finlandii. Dowiedziałem się więcej niż oczekiwałem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam trochę mieszane uczucia co do tej książki. Bardzo mi się podobała od strony psychologicznej, autor - jako praktyk przed laty - odsłania pewne mechanizmy działania służb specjalnych, czy wywiadowczych i techniki, którymi szpieg może się posługiwać. Rozczarowuje natomiast zakończenie, które było moim zdaniem nazbyt przewidywalne i ilość bohaterów.

Mam trochę mieszane uczucia co do tej książki. Bardzo mi się podobała od strony psychologicznej, autor - jako praktyk przed laty - odsłania pewne mechanizmy działania służb specjalnych, czy wywiadowczych i techniki, którymi szpieg może się posługiwać. Rozczarowuje natomiast zakończenie, które było moim zdaniem nazbyt przewidywalne i ilość bohaterów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem tylko tyle, że żałuję, że nie czytałem tej książki przed maturą. A poważnie mówiąc, to Łysiak wydobył z tematu to co moim zdaniem jest w polityce najlepsze, a raczej najciekawsze i stworzył z tego znakomitą grę.

Powiem tylko tyle, że żałuję, że nie czytałem tej książki przed maturą. A poważnie mówiąc, to Łysiak wydobył z tematu to co moim zdaniem jest w polityce najlepsze, a raczej najciekawsze i stworzył z tego znakomitą grę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogromne i monumentalne tomiszcze jest w zasadzie kompendium wiedzy na temat rozwoju gospodarczego II Rzeczypospolitej. Skarbnica wiedzy. Mnóstwo liczb, statystyk i porównań. Na dodatek wszystko ujęte niejako z "dziejowej" perspektywy. Pisane bardziej dla przyszłych pokoleń - poniekąd naszych. Choć autor z pewnością tworząc to dzieło jeszcze przed II Wojną Światową nie tak sobie wyobrażał losy młodego polskiego państwa...

Książka w PRL ponoć przemilczana i zakazana. Może czasami nieco irytować ciągły entuzjazm i optymizm Wańkowicza, który momentami nieprzyjemnie pachnie propagandą sukcesu.

Ogromne i monumentalne tomiszcze jest w zasadzie kompendium wiedzy na temat rozwoju gospodarczego II Rzeczypospolitej. Skarbnica wiedzy. Mnóstwo liczb, statystyk i porównań. Na dodatek wszystko ujęte niejako z "dziejowej" perspektywy. Pisane bardziej dla przyszłych pokoleń - poniekąd naszych. Choć autor z pewnością tworząc to dzieło jeszcze przed II Wojną Światową nie tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem przyjemna to książka, choć na początku czytania obawiałem się, że to będzie dzieło bardziej "naukowe" aniżeli reportaż. Może drażnią czasem łacińskie nazwy ptactwa, ale w gruncie rzeczy nie byłem zawiedziony.

Całkiem przyjemna to książka, choć na początku czytania obawiałem się, że to będzie dzieło bardziej "naukowe" aniżeli reportaż. Może drażnią czasem łacińskie nazwy ptactwa, ale w gruncie rzeczy nie byłem zawiedziony.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to łatwa lektura do przebrnięcia. Przynajmniej dla mnie. Ten "hiperrealizm", tak charakterystyczny dla Mackiewicza bywa chwilami męczący. Nie mniej jest to dosyć istotne dzieło ze względu na pewne odmitologizowanie polskich Kresów. Tych Kresów sielskich, bogatych, pełnych uroczych dworków, gawęd i polowań. Rzeczywistość była nieco inna i choćby za to Mackiewicza warto czytać. Zawsze po stronie prawdy.

Nie jest to łatwa lektura do przebrnięcia. Przynajmniej dla mnie. Ten "hiperrealizm", tak charakterystyczny dla Mackiewicza bywa chwilami męczący. Nie mniej jest to dosyć istotne dzieło ze względu na pewne odmitologizowanie polskich Kresów. Tych Kresów sielskich, bogatych, pełnych uroczych dworków, gawęd i polowań. Rzeczywistość była nieco inna i choćby za to Mackiewicza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Używając skali szkolnej to dałbym "Dobremu" bardzo dobry. Bije na głowę całe mnóstwo przereklamowanych kryminałów, choć to może nie do końca ten sam gatunek. Oczywiście nie zabrakło wśród postaci znakomitych erudytów.

Używając skali szkolnej to dałbym "Dobremu" bardzo dobry. Bije na głowę całe mnóstwo przereklamowanych kryminałów, choć to może nie do końca ten sam gatunek. Oczywiście nie zabrakło wśród postaci znakomitych erudytów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie porwała mnie szczególnie ta książka. Przypuszczam, że gdyby nie to, że napisał ją lubelski autor i akcja ma miejsce w przedwojennym Lublinie w ogóle bym po nią nie sięgnął. Trochę jeszcze Wrońskiemu do Krajewskiego brakuje. Mam nadzieję, że kolejne kryminały z komisarzem Maciejewskim w roli głównej będą lepsze.

Nie porwała mnie szczególnie ta książka. Przypuszczam, że gdyby nie to, że napisał ją lubelski autor i akcja ma miejsce w przedwojennym Lublinie w ogóle bym po nią nie sięgnął. Trochę jeszcze Wrońskiemu do Krajewskiego brakuje. Mam nadzieję, że kolejne kryminały z komisarzem Maciejewskim w roli głównej będą lepsze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że wbiła mnie w ziemię ta książka. Polecono mi ją jako pamiętnik, tudzież literaturę podróżniczą, ale to zdecydowanie zbyt powierzchowny opis. Rozmaite przemyślenia autora na przeróżne tematy są na niesamowicie wysokim poziomie, zwłaszcza jeśli pomyślę, że Bobkowski był mniej więcej w moim wieku pisząc tę książkę. Fantastyczna wiedza i erudycja, a zarazem brak pewnej arogancji charakterystycznej dla niektórych sfer polskiej inteligencji.

Ciekawostka jest taka, że postać Tadzia i jego "przemyślenia", jego mowa, styl bycia strasznie przypominają mi Jana Himilsbacha ;)

Muszę przyznać, że wbiła mnie w ziemię ta książka. Polecono mi ją jako pamiętnik, tudzież literaturę podróżniczą, ale to zdecydowanie zbyt powierzchowny opis. Rozmaite przemyślenia autora na przeróżne tematy są na niesamowicie wysokim poziomie, zwłaszcza jeśli pomyślę, że Bobkowski był mniej więcej w moim wieku pisząc tę książkę. Fantastyczna wiedza i erudycja, a zarazem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na dzień dzisiejszy jest to najstraszniejsza książka jaką przeczytałem. Trudno było przez nią przebrnąć, ale to bardzo ważne i cenne świadectwo tamtych wydarzeń, choć styl autora może nie zachwyca.

Uwierzcie, że po przeczytaniu tych makabrycznych opisów zbrodni, żadne hollywoodzkie sceny morderstw albo gwałtów nie robią większego wrażenia. Bałbym się chyba oglądać film stworzony na podstawie tej książki, choć moja własna wyobraźnia też zrobiła swoje.

Na dzień dzisiejszy jest to najstraszniejsza książka jaką przeczytałem. Trudno było przez nią przebrnąć, ale to bardzo ważne i cenne świadectwo tamtych wydarzeń, choć styl autora może nie zachwyca.

Uwierzcie, że po przeczytaniu tych makabrycznych opisów zbrodni, żadne hollywoodzkie sceny morderstw albo gwałtów nie robią większego wrażenia. Bałbym się chyba oglądać film...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę niezła powieść współczesna. Główny bohater trochę mi przypomina Pana Cogito z poezji Herberta. Można odnieść wrażenie, że autor właściwie pisze o sobie i to on jest główną postacią, ale tak do końca nie jest.

Naprawdę niezła powieść współczesna. Główny bohater trochę mi przypomina Pana Cogito z poezji Herberta. Można odnieść wrażenie, że autor właściwie pisze o sobie i to on jest główną postacią, ale tak do końca nie jest.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka daje jakiś obraz Jugosławii i to zarówno z czasów II Wojny Światowej, jak i ten z 1992 r., z czasów wojny domowej. Nie mniej jednak nie porwała mnie zupełnie. Bywa dowcipna, jednak często razi bardzo frywolny i momentami prymitywny język jakim posługuje się główna bohaterka.

Ta książka daje jakiś obraz Jugosławii i to zarówno z czasów II Wojny Światowej, jak i ten z 1992 r., z czasów wojny domowej. Nie mniej jednak nie porwała mnie zupełnie. Bywa dowcipna, jednak często razi bardzo frywolny i momentami prymitywny język jakim posługuje się główna bohaterka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wielka polityka sąsiaduje tutaj ze szczegółem obyczajowym i anegdotą." I to zdanie jest najlepsze do opisu tej książki. Cały Mackiewicz.

"Wielka polityka sąsiaduje tutaj ze szczegółem obyczajowym i anegdotą." I to zdanie jest najlepsze do opisu tej książki. Cały Mackiewicz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam wrażenie, że ta książka może służyć głównie do tego żeby zacząć ciekawym cytatem pracę magisterską.

Mam wrażenie, że ta książka może służyć głównie do tego żeby zacząć ciekawym cytatem pracę magisterską.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na mój gust autor troszkę przesadza z ilością przymiotników i egzaltacją zwłaszcza wobec obiektów błahych. Przynajmniej ze współczesnego punktu widzenia. Ale warto przeczytać ze względu na całkiem niezłe przybliżenie tamtych czasów, pokolenia naszych dziadków, pradziadków z początku XX wieku.

Jak na mój gust autor troszkę przesadza z ilością przymiotników i egzaltacją zwłaszcza wobec obiektów błahych. Przynajmniej ze współczesnego punktu widzenia. Ale warto przeczytać ze względu na całkiem niezłe przybliżenie tamtych czasów, pokolenia naszych dziadków, pradziadków z początku XX wieku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam, że troszkę zaryzykowałem kupując tę książkę ze względu na redakcję, w której pracuje autor - nie darzę jej najmniejszą sympatią, ale się bardzo miło rozczarowałem. Książka naprawdę świetna, moim zdaniem najlepsza z "tryptyku" autora ("Biała Gorączka" i "W rajskiej dolinie wśród zielska"). Znakomita podróż, znakomita przygoda i przede wszystkim zaglądanie tam gdzie bałby się zajrzeć przysłowiowy czelabiński mężczyzna.

Przyznam, że troszkę zaryzykowałem kupując tę książkę ze względu na redakcję, w której pracuje autor - nie darzę jej najmniejszą sympatią, ale się bardzo miło rozczarowałem. Książka naprawdę świetna, moim zdaniem najlepsza z "tryptyku" autora ("Biała Gorączka" i "W rajskiej dolinie wśród zielska"). Znakomita podróż, znakomita przygoda i przede wszystkim zaglądanie tam gdzie...

więcej Pokaż mimo to