Cytaty
Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej...
Nie można być chrześcijaninem "trochę" czy "do pewnego stopnia". Bo albo Jezus zmartwychwstał pierwszego dnia Wielkanocy, albo nie. A jeśli rzeczywiście powstał z martwych, jeśli naprawdę umarł, by nas zbawić, to jest to tak niesamowite, że musi przeniknąć całe nasze życie.
Tak długo, jak jesteśmy ludźmi, tak długo będziemy się mylić.
Nie mam nic przeciwko cieniom do powiek i szmince. Ale przecież żyjemy na planecie zawieszonej gdzieś we wszechświecie. Moim zdaniem można oszaleć, gdy człowiek to sobie uświadomi. Wprost niewiarygodne, że w ogóle istnieje wszechświat. Są jednak dziewczyny, które zza tuszu do rzęs nie potrafią dostrzec kosmosu. Są też chłopcy, którzy nie są w stanie spojrzeć ponad horyzont, bo ...
RozwińCzuję się, jakbym padł ofiarą jakiegoś oszustwa, ponieważ oto najpierw ktoś przychodzi i mówi: - Proszę, masz cały świat do dyspozycji, możesz w nim baraszkować, jak chcesz. Masz tu swoją grzechotkę, kolejkę BRIO, szkołę, do której zaczniesz chodzić już tej jesieni. A w następnej chwili rozlega się rechot: Ha, ha, nieźle cię nabraliśmy! I cały świat zostaje mi odebrany.
Życie jako forma spędzania czasu przestało mnie interesować
Religia to nie cyrk, z nieboszczykami wyskakującymi co chwila z grobów!
Chlubię się tym, że nie wiem, co jest modne.
Nic się nie zmieniło. Zawsze, w każdej epoce, wszystko jest takie samo, zmieniają się tylko daty i ludzie. Taka pozbawiona znaczenia muzyka jednorazowego użytku istnieje w każdej epoce i dalej będzie istniała, jak pełnia i nów księżyca.
Żywi ludzie do pewnego stopnia się między sobą różnią, ale po śmierci wszyscy są tacy sami, zużyte, puste cielesne powłoki.
- Filozofka! - syknął - rezonuje, waży, rozważa, rozróżnia... - Nie - odpowiedziała - o filozofii dokładnego wyobrażenia nawet nie mam. A za zdolność do rezonowania i rozróżniania pozorów z prawdą tobie, kuzynie, obowiązaną jestem... Ze zdumieniem i niedowierzaniem patrzał na nią. - Ależ to być nie może, abyś ty, Justyno, tak ognista niegdyś, poetyczna, zrobiła się nagle taką ...
RozwińAle dla miłujących Boga nie ma końca niespodziankom przynoszonym przez jutro.
Czuję się rozdarta pomiędzy dwoma światami. Wiem, że nie ma dla mnie miejsca u boku żadnego z nich, ale chciałabym mieć i Symchę, i Joego: mogłabym zgłębiać swoją zmysłowość z Joem, a Symcha otwierałby przede mną niebiosa, bym mogła zobaczyć Boga. Chciałabym ich połączyć w jedną istotę, żeby ugasić nienasycone pożądanie i tego, i tamtego świata.
Śmiem przypuścić, że kiedy wyjdę za mąż, moje życie zatrzyma się. Nie zatrzymało się. I nie było spokojne. A w końcu straciłam go. Zrobiłam to celowo. Tak jak Garance zgubiła w tłumie Baptiste'a. Czułam, że jest mi potrzebna samotność. Chciałam samodzielnie wkroczyć w przyszłość.