Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Za dzieciaka myślałem, że patent na opowiadanie historii ma Wojtek Sokół z WWO i moja babcia. Paweł Tkaczyk napisał jednak książkę, która w prosty sposób pokazuje, dlaczego tak łatwo pokochać takie osoby. Ze swojej strony serdecznie polecam Narratologię. ;)

Za dzieciaka myślałem, że patent na opowiadanie historii ma Wojtek Sokół z WWO i moja babcia. Paweł Tkaczyk napisał jednak książkę, która w prosty sposób pokazuje, dlaczego tak łatwo pokochać takie osoby. Ze swojej strony serdecznie polecam Narratologię. ;)

Kiedy biorę tę książkę do ręki, zawsze skutecznie namawia mnie do wzięcia szklaneczki whisky w drugą. Nie wiem czy na dłuższą metę to zaleta.

Kiedy biorę tę książkę do ręki, zawsze skutecznie namawia mnie do wzięcia szklaneczki whisky w drugą. Nie wiem czy na dłuższą metę to zaleta.

Książka jest zbiorem bardzo, bardzo wielu informacji o Bałkanach. Począwszy od pochodzenia nazwy, po politykę. Naprawdę została wykonana ogromna praca, a bibliografia zdaje się nie mieć końca. Dlaczego ocena nie jest wybitna? Doceniam starania i ogrom wiedzy autora, jednakże czyta się to nadzwyczaj trudno. Nie jest to książka, którą sobie łykniemy na wakacjach, albo w pociągu (niemożliwe). Nie polecam osobom, które szukają czegoś na kształt książki podróżniczej, czy reportażu. Nie spodoba się Wam. Mimo mojego zainteresowania tematyką bałkańską musiałem się wyjątkowo skupić podczas lektury. (co może znaczyć też o mojej nieudolności) :)

Tak czy inaczej. Ogrom wiedzy - ciężka forma.

Książka jest zbiorem bardzo, bardzo wielu informacji o Bałkanach. Począwszy od pochodzenia nazwy, po politykę. Naprawdę została wykonana ogromna praca, a bibliografia zdaje się nie mieć końca. Dlaczego ocena nie jest wybitna? Doceniam starania i ogrom wiedzy autora, jednakże czyta się to nadzwyczaj trudno. Nie jest to książka, którą sobie łykniemy na wakacjach, albo w...