Opinie użytkownika
Ocena byłaby zdecydowanie wyższa gdyby nie ostatnie +/- 50 stron. Ładnie zbudowana akcja, dobrze zarysowane postacie, jest chemia. Perfect! A potem niemal w kilkunastu zdaniach wszystko się rozwiązuje. Trochę mnie to rozczarowało ale... po następną część jednak sięgnę ;)
Pokaż mimo toWydaje się być najlepszą częścią serii Millenium choć niestety nie oznacza to, że książka jest bardzo dobra. Ma swoje genialne momenty (na przykład opis procesu) ale zwykle nie trwają długo a reszta jest taka trochę nijaka. Dalej nie rozumiem swoistego szału na punkcie tej serii.
Pokaż mimo toTrochę nierówna. Momentami czyta się świetnie a parę stron dalej przynudza co nieco. Ta książka to nieoszlifowany diament. Z jednej strony kawał dobrego, twardego SF z drugiej trochę nieporadny warsztatowo autor.
Pokaż mimo to
Zdecydowanie najlepsza część trylogii "Czarnego Maga". To właśnie ten tom serii winduje w górę (i to ostro) ocenę całej trylogii. Największą zaletą jest bardzo fajne tło psychologiczne postaci i to, że nie jest to cukierkowe fantasy z zakończeniem dla malutkich dzieci. Bohaterowie są pełnokrwiści i żywi, przez co wczucie się w ich przeżycia jest naturalnym odruchem.
Świetna...
Trudno właściwie traktować tą książkę jako coś więcej niż wstęp do dalszych części. Niby zawiera jakąś zamkniętą całość ale aż bije z niej napis: Pilot Serialu! ;o) Gdyby nie dość dobra opinia o serii nie do końca przekonała mnie czy warto sięgnąć po kolejny tom.
(Z drugiej strony na +/- tej samej zasadzie męczę trylogię Millenium Stiega Larssona =o)))
Duuużo lepsza niż pierwsza część cyklu. Niektóre wątki trochę dziwią (nawet po przeczytaniu) ale całość nieźle wciąga. Jedna rzecz mnie trochę zawiodła. Mimo zawartych w książce opisów podróży po dziwnych krainach, świat z powieści wydaje się jakiś taki płaski i niepełny. Jakby brakowało trochę tła w obrazie.
Mam pewne podejrzenia co do Wielkiego Mistrza. Strasznie mnie...
Ta książka potwierdza moją opinie o serii. Rozwlekle napisana, napchana szczegółami zbędnymi dla intrygi (opis zakupów w Ikei, dywagacje nad równaniem Fermata, opis wakacji). Momentami miałem wrażenie, że czytam reklamy typu product-placement (w paru miejscach to może wina tłumacza ale dosłownie w paru). Myślę, że jakby ktoś wyrwał pierwsze 300 stron to sama książka by na...
więcej Pokaż mimo to
Właściwie nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Nie jest ani szczególnie zła ani szczególnie dobra. Sprawnie napisany kryminał, choć spokojnie można by to było odchudzić o połowę tekstu i nie wiele by na tym stracił.
Korektorom zaś należą się baty. Dawno nie widziałem tylu błędów (co pewnie też miało wpływ na mój odbiór tej pozycji)