rozwiń zwiń

Międzynarodowy Dzień Tłumacza – 7 ciekawostek o tłumaczach i tłumaczeniach

Anna Sierant Anna Sierant
30.09.2023

30 września każdego roku swoje święto obchodzą ci, o których czasem – czytając książki przełożone na język polski z innych języków – zapominamy. Mowa o tłumaczach i tłumaczkach – ich praca umożliwia czytelnikom i czytelniczkom poznawanie dzieł pisarzy i pisarek z całego świata. Oto kilka ciekawostek, które warto z okazji Międzynarodowego Dnia Tłumacza poznać.

Międzynarodowy Dzień Tłumacza – 7 ciekawostek o tłumaczach i tłumaczeniach Pixabay

Praca tłumacza bywa nazywana niewidzialną, ponieważ zazwyczaj, gdy mowa o danej książce, wspomina się tylko nazwisko jej autora. W artykule pt.: „Nie tylko po angielsku – tłumacze, którzy otwierają nam okno na literacki świat”, napisanym z okazji Międzynarodowego Dnia Tłumacza w zeszłym roku, przedstawiliśmy sylwetki kilku twórców i twórczyń, zajmujących się przekładem książek. To m.in. dzięki Andrzejowi Polkowskiemu, Jędrzejowi Polakowi, Stanisławowi Barańczakowi, Maciejowi Słomczyńskiemu, Michałowi Kłobukowskiemu, Jerzemu JarniewiczowiAnnie Mizrahi, Wojciechowi Charchalisowi czy Tomaszowi Pindlowi możemy czytać po polsku dzieła Szekspira, Cervantesa, Tolkiena, J.K. Rowling, Orhana Pamuka czy Mario Vargasa Llosy. Zapraszamy do lektury tego tekstu, a także do zapoznania się z poniższymi ciekawostkami, związanych z tłumaczami i tłumaczeniami.

Ciekawostki o tłumaczeniach na Międzynarodowy Dzień Tłumacza

1. Tłumacze i tłumaczki mają swojego patrona

W Kościele katolickim za patrona osób dokonujących przekładów tekstów uważa się św. Hieronima ze Strydonu, który zmarł 30 września 420 roku w Betlejem, dlatego właśnie ostatni dzień września stał się dniem tłumaczy. Największym dokonaniem św. Hieronima jest przełożenie tekstu Biblii z języka greckiego i języka hebrajskiego na język łaciński – Biblia w tłumaczeniu św. Hieronima znana jest jako Wulgata. W 1546 roku na soborze trydenckim uznano Wulgatę za oficjalny i obowiązujący w Kościele katolickim przekład Biblii, od roku 1979 w liturgii łacińskiej w Kościele katolickim używa się Neowulgaty, czyli poprawionej wersji tłumaczenia dokonanego przez św. Hieronima.

Praca nad biblijnym tekstem zajęła jego pierwszemu tłumaczowi prawdopodobnie 24 lata – św. Hieronim zajmował się tym przekładem od roku 382 (gdy pracę tę zlecił mu papież Damazy I) do roku 406. Ponad 20 ostatnich lat swojego życia święty spędził w pustelni niedaleko Betlejem, otoczony przyjaciółmi, nie tylko mężczyznami, ale i kobietami. Jedna z nich – Paula, zapewniała mu środki do utrzymania oraz zaopatrywała w książki.

2. Pierwszy przekład powstał (najprawdopodobniej) niemal 4 tysiące lat temu

Jedną z najstarszych znanych ludzkości książek jest sumeryjska opowieść o Gilgameszu – to starożytna epopeja, którą spisano na tabliczkach z gliny niemal 4 tysiące lat temu. Epos stworzono pismem klinowym, które pojawiło się w Mezopotamii około roku 2700 p.n.e. Jako że opowieść o Gilgameszu jest jedną z najstarszych znanych współczesnym badaczom, to i jej tłumaczenia uznawane są za najstarsze przekłady w historii. Dzieło przełożono m.in. na języki azjatyckie, co czyni te przekłady pierwszymi znanymi tłumaczeniami z jednego systemu pisma na drugi. Przekładów tych dokonano około 2000 r. p.n.e., co oznacza, że zawód tłumacza znany jest ludzkości od bardzo dawna.

3. Cztery okresy w historii przekładów

Niewiele osób wie, że dzieje tłumaczeń można podzielić na cztery okresy.

Pierwszy z nich sięga czasów Cycerona i Horacego, którzy oprócz tego, ze sami byli wybitnymi i znanymi do dziś twórcami, również tłumaczyli dzieła innych autorów. Cyceron przełożył z greki na język łaciński m.in. poezję grecką, mowy Ajschinesa i Demostenesa, grecką literaturę filozoficzną. Epoka ta kończy się dopiero w roku 1791, wraz z wydaniem „Essay on the Principles of Translation” Alexandra F. Tylera.

Drugi okres trwa do roku 1946, czyli daty wydania książki francuskiego pisarza i tłumacza Velery’ego Larbauda pt.: „Sous l'invocation de saint Jérôme”. W książce Larbaud przedstawia tłumaczeniową działalność św. Hieronima. Według Laurbauda dokonywanie przekładów jest sztuką w wielu aspektach, m.in. literackim, technicznym, to także „radość stylu”.

Trzeci okres obejmuje dwie dekady XX wieku – od lat 40. do lat 60., gdy pojawiały się pierwsze prace na temat tłumaczenia maszynowego.

Czwarta epoka w historii przekładu rozpoczęła się w latach 60. XX wieku i trwa do dziś.

3. Najczęściej tłumaczeni pisarze i pisarki

UNESCO założyło specjalną bazę danych o nazwie Index Translationum, która ma zawierać tytuły wszystkich książek, które tłumaczone są na konkretne języki świata. Według danych UNESCO do najczęściej tłumaczonych pisarzy i pisarek należą:

Agatha Christie – jej książki przetłumaczono 7236 razy (liczba ta przedstawia ilość wszystkich tłumaczeń, a nie tłumaczeń na konkretne języki)

Juliusz Verne – jego książki przetłumaczono 4751 razy

William Szekspir – jego książki przetłumaczono 4296 razy

4. Nabokov oskarżył kiedyś tłumacza o własne błędy

Wojciech Charchalis, tłumacz z języków hiszpańskiego, portugalskiego i angielskiego, zaznaczył w jednym z wywiadów, że czasem zdarza się, iż średni pisarze trafiają na lepszych tłumaczy. Jako przykład podał twórczość Williama Whartona i Gabriela Garcii Márqueza. Charchalis dodał również, że nierzadko, gdy coś się czyta źle, winą obarczony zostaje tłumacz, a przecież autor oryginału mógł tak napisać swój tekst właśnie w taki nieułatwiający przyjemnej lektury sposób. Ten ostatni przypadek miał ponoć miejsce w przypadku powieści „Camera obscura” Nabokova. Autor nie znosił przekładu książki na angielski, którego dokonała Winifred Roy. Nazywał go „niechlujnym” i „pełnym błędów”. W końcu pisarz sam przetłumaczył na angielski tę książkę i nadał jej inny tytuł („Śmierć w ciemności”). Jednak w roku 2015 badacz twórczości Nabokova, John Colapinto, odnalazł oryginalną wersję „Camera obscura”, z którą pracowała Roy. Jego zdaniem rękopis „był bardzo źle napisany”, pełen pobocznych notatek. Badacz dodał, że najwyraźniej „Nabokov był zdolny do napisania drugorzędnej powieści”, a błędy w tłumaczeniu nie wynikały z niechlujstwa autorki przekładu – po prostu późniejszą wersję książki, przetłumaczoną już przez siebie, Nabokov poprawił. Co ciekawe, w późniejszych latach pisarz powrócił do niektórych wątków z tej powieści, by napisać słynną „Lolitę”. Już w oryginale w języku angielskim.

6. Źle przetłumaczone słowo może stać się przyczyną tragedii

Błędnie przetłumaczone słowo miało doprowadzić do zrzucenia bomby na Hiroszimę. To niefortunne słowo brzmiało „mokusatsu”, a wypowiedział je japoński premier Kantaro Suzuki w odpowiedzi na żądanie aliantów, by Japonia ogłosiła kapitulację podczas II wojny światowej. Słowo to oznacza „bez komentarza”, jednak angielscy tłumacze błędnie zinterpretowali je jako wyraz pogardy, jako „niewarte komentarza”. W odpowiedzi, dziesięć dni później, Stany Zjednoczone zrzuciły bombę na Hiroszimę. Decyzja ta kosztowała życie 80 000 osób.

7. Jakimi językami mówi Internet? Polski wysoko na liście

Ostatnia ciekawostka dotyczy nie tyle tłumaczy i tłumaczeń, a samych języków. W jakich językach najczęściej porozumiewa się cały świat w internecie? Jak wynika z danych zebranych z 10 milionów najpopularniejszych stron, przedstawianych w rankingach Alexa.com, najczęściej – co raczej nie jest niespodzianką – online używa się języka angielskiego. 60,4% stron na świecie jest dostępnych właśnie w języku angielskim. Na dalszych miejscach znalazły się: rosyjski, hiszpański, turecki, perski, francuski, niemiecki, japoński, wietnamski, chiński, portugalski, arabski, włoski, indonezyjski, grecki i – na 16. miejscu – polski. 0,6% treści najpopularniejszych w sieci serwisów można przeczytać w tym języku. Co ciekawe, inne zestawienie, sporządzone w roku 2017 i mówiące o ilości treści dostępnych w internecie w konkretnych językach, umieszcza polski na 10. miejscu na świecie. Wśród wszystkich istniejących stron internetowych te wykorzystujące język polski stanowią dokładnie 1%. Dla porównania, pierwszy jest język angielski – 51, 6% stron zawiera treści napisane właśnie w tym języku.

Tłumaczom i tłumaczkom z okazji ich święta życzymy wielu inspirujących wyzwań zawodowych i nieustającej weny twórczej! 

Artykuł został opublikowany po raz pierwszy w 2022 roku.


komentarze [93]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Jureq 03.10.2023 14:18
Czytelnik

Chyba najbardziej bzdurne tłumaczenie widziałem w tekście technicznym przełożonym z angielskiego na polski. Kto potrafi przetłumaczyć wstecz na angielski słowa "mikrooprogramowanie kompilatora Basica"?  😂

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
reversed 01.10.2023 00:03
Bibliotekarz

Koniecznie przeczytajcie „Trzy tłumaczki". 

Polecam też samokształceniowo spróbować tłumaczenia samemu. Byle nie poprawianego tłumacza automatu, czy jakiegoś generatywnej mimikry twórczego procesu przekładania z jednego języka na inny. Hardkorowo warto też spróbować przetłumaczyć kawalątek poezji. To kształci w tempie przyspieszonym.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
dagusia17 30.09.2023 21:24
Czytelniczka

Ja z jakies powodu zawsze wole tlumaczenia na jezyk polski, niz np. czytac oryginal po angielsku. Gdy porownam oryginal z tlumaczeniem, to drugie wygrywa 99% czasu  😂bardzo dziekuje wszyskim tlumaczom, ze pozwalaja nam czytac wszystkie te wspaniale ksiazki z innych krajow.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
lourdes 30.09.2023 21:11
Czytelniczka

Nie przepadam za współczesnymi ponowymi tłumaczeniami. Wolę stare, sprzed wielu lat tłumaczenia. Mam wrażenie, być może mylne, że współcześni tłumacze mają "zniszczony" zmysł/język/styl i nie potrafią tego tak oddać, jak ci dawniejsi. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cleopatrapl 30.09.2023 20:41
Czytelniczka

Chyba nie bardzo cenieni, skoro nawet LC nie chciało się napisać nowego artykułu. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
vandenesse 01.10.2023 14:36
Czytelniczka

Nas też mało cenią. Pierwszy raz artykuł był opublikowany 30.09.2021 r. 
- pod artykułem natomiast podano: "Artykuł został opublikowany po raz pierwszy w 2022 roku". Pięknie cyganicie LC! 😆 Za rok pewnie też się tu spotkamy. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ktosia 01.10.2023 21:39
Czytelniczka

LC łączy ludzi, jak Nokia😜

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Aka 30.09.2023 14:47
Czytelniczka

Niektóre powieści były tłumaczone kilkanaście razy jak np "Ania z Zielonego Wzgórza" vel"Anne z Zielonych Szczytów"

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ktosia 01.10.2023 13:52
Czytelniczka

Jak również "Mały Książę" tłumaczony na języki literackie i gwary (np. "Książę Szaranek") czy "Kubuś Puchatek" vel "Fredzia Phi-Phi".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
niemagdzia 30.09.2023 14:34
Czytelniczka

Wstyd się przyznać, ale nigdy nie zwracałam uwagi na tłumacza. Chociaż, gdzieś z tyłu głowy, zawsze pojawiał się sygnał, że KTOŚ to przetłumaczył, dzięki czemu ja mogę się z tym zapoznać. A przecież tak dużo zależy od przekładu... Tym bardziej więc, w dniu ich święta, chylę czoła i dziękuję za ich pracę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aguirre 02.10.2022 22:06
Czytelnik

Temat pojawił się dwa lata temu. Tu link przytoczyłem nazwiska szeregu tłumaczy, dokonujących bardzo dobrych przekładów z języków innych niż angielski. Doszło kilka nowych tytułów i nazwisk, ale musiałbym zrobił w tym celu małą kwerendę.
Przekład jest bardzo istotny, albowiem słaby utrudnia w ogóle czytanie książki - jak w tym przypadku - Montaillou. Wioska heretyków...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Peonia_Pirat 02.10.2022 09:40
Czytelnik

"Moby Dick" zaczyna się słowami “Call me Ishmael” (Nazywajcie mnie Izmael). Polski tłumacz oddaje to tak: "Nazywam się Izmael". Kontekst nadania sobie tego aluzyjnego imienia przez narratora, a posiadania go, ma przecież zasadnicze znaczenie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Outsider 01.10.2022 18:01
Czytelnik

Zdecydowanie tłumaczom należy się uznanie. Tłumaczenie książki na inny język jest po trosze jak jej pisanie.

Trzeba jednak powiedzieć, że obecnie wydawcom chyba szkoda pieniędzy na dobrego tłumacza, a dobry tłumacz musi kosztować i wart jest swojej ceny, bo wychodzi całkiem sporo książek, których tłumaczenia pozostają wiele do życzenia. Robota zrobiona na pół gwizdka,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej