rozwiń zwiń

zuchwała koronacja. Tebanki

Okładka książki zuchwała koronacja. Tebanki
Jocelyne Godard Wydawnictwo: ISA literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
ISA
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374181488
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2314
1185

Na półkach: , ,

Ostatnio postanowiłam mocniej wejść w historię starożytnego Egiptu. Z ciekawością zabrałam się więc za znalezioną przypadkowo w bibliotece powieść ,,Zuchwała koronacja" - fabularyzowaną biografię królowej Hatszepsut.

Hatszepsut poznajemy jako małą dziewczynkę, córkę faraona Totmesa, który zdobył władzę, poślubiając pochodzącą z królewskiej rodziny Ahmes. Hatszepsut i jej młodsza siostra są jego jedynymi potomkiniami królewskiej krwi, ale jako dziewczynki nie mają prawa do samodzielnej władzy, mogą jedynie legitymizować możliwość dziedziczenia swoich przyrodnich braci. Hatszepsut jednak od dziecka wyróżnia się siłą i odwagą, a jej rodzice wierzą, że mogłaby przewodzić. Jednocześnie obserwujemy losu kilku innych młodych Egipcjanek, które próbują zdobyć pozycję w patriarchalnym świecie.

Starożytny Egipt ma w sobie coś bardzo klimatycznego i przyciągającego. Tak było i w przypadku ,,Zuchwałej koronacji", gdzie te wszystkie wzmianki o bogach, społeczeństwie i zwyczajach naprawdę przyciągały i świetnie było sobie to wszystko wyobrażać. Autorka ma dość przyjemny i płynny styl, ale niektóre wyrażenia mnie raziły. Nie jestem fanką dużej archaizacji, zwłaszcza w książkach takich jak ta, która rozgrywa się w czasach, gdy język polski nie istniał i nie można znaleźć odpowiedników ze staroegipskiego u nas... Ale uważam, że można było sobie odpuścić takie określenia jak ,,koleżanka" czy ,,szef". W pewnym momencie pojawia się też określenie ,,nimfa" - nimfy to istoty z mitów greckich i nie wiem, czy w tamtych czasach mówiono by o nich w Egipcie.

Niestety, to nie jedyny problem tej książki. Powieść dobrze mi się czytało, ale głównie za sprawą samego języka i tego, że egipski klimat jest intrygujący. Sam sposób na konstrukcję fabuły w ogóle mnie nie przekonał. Autorka niestety pisze bardzo ,,podręcznikowo". Kolejne sceny i wydarzenia oraz obraz Egiptu są pokazywane w streszczeniach i prostym wyjaśnianiu, co i jak. Również postacie poznajemy głównie z akapitów opisujących ich charakter i poglądy, a nie działań. Sprawiało to, że nie umiałam się z nimi zżyć, nikogo nie polubiłam, a gdy spotykały ich tragedie lub radości, nic nie czułam. Może to kontrowersyjne, ale nie podobały mi się też bardzo długie opisy. Rozumiem, że to powieść historyczna i przydałoby się opisywać przyrodę, stroje czy architekturę, ale kiedy musiałam przedzierać się przez całe strony samej ekspozycji lub opisywania wszystkiego, żeby trafić na krótki dialog i konkretną scenkę, to czułam głównie irytację.

Jak wspominałam, przez taką formę książki trudno tu poznać bohaterów i im kibicować. Hatszepsut tak naprawdę pojawia się dość rzadko, autorka więcej miejsca poświęciła jej matce i przyjaciółkom, a gdy już może coś pokazać, nie wypada zbyt sympatycznie - jest butna i głównie wykorzystuje ludzi, żeby zostać królową. Najgorsze było chyba to, że sam tytuł ,,Zuchwała koronacja" jest tu mocno na wyrost. Niby autorka mówi nam, że w Egipcie nie było wcześniej kobiet-faraonów (co nie jest prawdą: krążyły legendy o wcześniejszych faraonkach), ale Totmes tak naprawdę od dziecka wychowuje córkę na władczynię, każe synowi z nią współwładać i nie ma konkretnych scen i rozmów pokazujących, że komuś się to nie podoba. Chcąc nie chcąc, podczas czytania miałam w głowie ,,Hatszepsut" Ewy Kassali i muszę przyznać polskiej książce wyższość - tam Hatszepsut powoli buduje swoją pozycję, zaczyna jako żona, by stopniowo zostać regentką, pełnoprawną królową, a w końcu zdecydować się na przybranie męskich tytulariów, a ludzie wokół niej reagują na to bardzo różnie. Tutaj wszystko dokonuje się natychmiast, a temat tego, że przecież Hatszepsut ma pasierba, który jest pełnoprawnym dziedzicem, nie istnieje. Podobnie jest z pozostałymu bohaterkami - niby są dyskryminowane, ale spokojnie pełnią męskie funkcje i nikt nie ma nic przeciwko. Sam feminizm ukazany w tej książce jest moim zdaniem mało budujący, ponieważ Hatszepsut niby ma przyjaciółki, ale głównie wykorzystuje inne kobiety (chociażby nałożnice swojego męża) do własnych celów, a w pewnym momencie jedną z nich praktycznie wydaje na gwałcenie. Do tego autorka zupełnie poważnie wkłada w usta bogów słowa przekonywujące, że kobieta musi wybrać i nie może jednocześnie pracować i być matką (i nie jest to pokazane jako element epoki). Goryczy dodało romantyzowanie kazirodztwa w relacji Hatszepsut i jednego z jej przyrodnich braci - rozumiem, że w rodzinach faraonów takie związki występowały, ale były aranżowane i moim zdaniem współcześnie nie powinno się ich pokazywać jako coś dobrego.

Smuci mnie, że potencjał tej historii został tak zmarnowany i mam wrażenie, że pani Godard za bardzo nie chciało się rozwijać relacji i ciągu przyczynowo-skutkowego. Jeśli bardzo chcecie poczytać coś o Egipcie, a nie ma nic innego pod ręką - można sięgnąć po ,,Zuchwałą koronację". Jeśli jednak macie wybór, lepiej poznać Hatszepsut w wersji Ewy Kassali.


,,Skoro kobieta rodzi, musi być silna i wytrwała, jeśli chroni dzieci, musi być wrażliwa, jeśli zarządza domem, musi posiadać rozsądek, jeśli broni domu, musi okazywać odwagę i zdecydowanie."

Ostatnio postanowiłam mocniej wejść w historię starożytnego Egiptu. Z ciekawością zabrałam się więc za znalezioną przypadkowo w bibliotece powieść ,,Zuchwała koronacja" - fabularyzowaną biografię królowej Hatszepsut.

Hatszepsut poznajemy jako małą dziewczynkę, córkę faraona Totmesa, który zdobył władzę, poślubiając pochodzącą z królewskiej rodziny Ahmes. Hatszepsut i jej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    18
  • Chcę przeczytać
    17
  • 2013
    2
  • Przygodowe
    1
  • Czeka na swoją kolej
    1
  • 2019
    1
  • Kocham historię
    1
  • Historyczne
    1
  • Starożytny Egipt
    1

Cytaty

Więcej
Jocelyne Godard zuchwała koronacja. Tebanki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także