NAJLEPSZE WPROWADZENIE DO FILOZOFII EVER!!!
Mimo że zacząłem ją czytać gdy już coś tam wiedziałem to i tak lektura tej książki była niezwykłą przyjemnością i pomogła mi bardzo ustematyzować posiadaną już wiedzę. Przez kolejne strony się dosłownie płynie, wszystkie pojęcia są jasno zdefiniowane, autor sukcesywnie prowadzi czytelnika przez kolejne zagadnienia pokazując możliwe rozwiązania, ich konsekwencję, wątpliwości i wyrosłe z tego opozycje. Z książki przebija klarowność i bezbłędna logika wywodu, wydaje się że żadne zdanie nie zostało tu napisane na marne i żadnego nie zabrakło, chociaż oczywiście książka nie wyczerpuje w 100% poruszanych tematów. Nie mamy tu typowej dla niektórych "filozofów" podręcznikowej paplaniny i kręcenia się w kółko, a mimo ścisłości autor nie tonie w dystynkcjach i niepotrzebnym rozróżnieniach lingwistycznych które może byłyby wskazane na wyższych latach studiów, ale które nader często zbijają z toku rozumowania tak że traci się obraz całości i poczucie czego w ogóle problem dotyczył. Tutaj jest to idealnie wyważone.

Dla tych którzy wcześniej nie tykali filozofii bo przerażały ich te wszystkie materializmy, dualizmy, idealizmy, determinizmy, ontologie, ciała, dusze, substancje, dialektyki i inne pojęcia których znaczenia nikt im jasno nie umiał wyłożyć - o to wasze wybawienie! Zadziwiające jak autor w niemal niezauważalny sposób jest wstanie wpleść wiele ważnych nazwisk reprezentatywnych dla poszczególnych nurtów i powiązać ich z omawianymi terminami tak że po lekturze już od razu będziemy kojarzyć że substancja jako połączenie materii i formy - to Arystoteles, osobne substancje cielesne i duchowe - Kartezjusz, substancje tylko cielesne - to Marks itd.

Już teraz wiem że do książki będę wracał i to nie raz, bo dzieło to ma niezwykły walor dydaktyczny i systematyzujący, a przede wszystkim świetnie się je czyta. ;)
Serdecznie wszystkim polecam, szczególnie początkującym którzy szukają dobrego wprowadzenia w filozofię - to najlepsze co może być. ;) Ktoś może mieć zarzut że książka nie podejmuje filozofii w całości - pomija zagadnienia etyczne. To prawda, ale rola etyki gdy spojrzy się na historię filozofii jest nieporównywalnie mniejsza w stosunku do metafizyki czy epistemologii. To właśnie m. i e. stanowią trzon filozofii, a konkretne teorie etyczne wyrastały jako konsekwencje założeń przyjętych na gruncie tamtych z paroma wyjątkami jak u stoików np.(tam etyka była pierwsza i z niej brała się metafizyka).

NAJLEPSZE WPROWADZENIE DO FILOZOFII EVER!!!
Mimo że zacząłem ją czytać gdy już coś tam wiedziałem to i tak lektura tej książki była niezwykłą przyjemnością i pomogła mi bardzo ustematyzować posiadaną już wiedzę. Przez kolejne strony się dosłownie płynie, wszystkie pojęcia są jasno zdefiniowane, autor sukcesywnie prowadzi czytelnika przez kolejne zagadnienia pokazując...