“Ze śmiercią trudno się pogodzić. Zwłaszcza ze śmiercią młodego człowieka” – czytam. To głęboko prawdziwe stwierdzenie rozpoczyna powieść “Za hulisami” autorstwa Joanny Wtulich.
Z tytułu można by wnosić, że cała rzecz rozgrywa się w teatrze: jest w tym nieco prawdy, jako że główna bohaterka – i jednocześnie ofiara brutalnego morderstwa – jest bardzo utalentowaną artystką. Anastazja to osiemnastoletnia uczennica szkoły baletowej. Jest młoda, niezwykle urodziwa, posiada również “to coś” co ją wyróżnia z tłumu – dar wdzięcznego poruszania się po deskach teatru… Można powiedzieć, że los dał jej wszystko. Tak jednak niestety nie jest.
Jako że powieść Joanny Wtulich rozgrywa się na dwóch płaszczyznach – w przeszłości oraz w czasie teraźniejszym – możemy się bliżej Anastazji przyjrzeć… Okazuje się, że nie miała ona łatwego życia. Po śmierci ojca, który osierocił dwójkę małych jeszcze dzieci, dziewczyna wychowywana była przez samotną matkę…
Tak przynajmniej sprawa wyglądała w oczach sąsiadów. Rzeczywistość jednak była znacznie bardziej okrutna. Po przedwczesnej śmierci męża, mama Anastazji pogrążyła się w głębokim alkoholizmie. Oznaczało to, że w momentach “pijackiego ciągu” nie pracowała i nie zajmowała się dziećmi. Obowiązki głowy rodziny przyjął na siebie jej syn, Adrian. Starszy od Anastazji, rozbił wszystko, żeby zapewnić jej w miarę godne życie.
Pomimo tych wszystkich trudności, w życiu dziewczyny nie brakuje przebłysków światła. Odnosi sukcesy w szkole baletowej, jej wybrankiem jest chłopak pochodzący z bardzo bogatej rodziny. Tomek bardzo kocha Anastazję, jest z nią szczęśliwy… Do czasu jednak. W pewnym momencie ukochana zaczyna sie od niego oddalać… By w końcu odsunąć się zupełnie. To wydarzenie łączy się z wielką zmianą w zachowaniu dziewczyny.
Nie jest już taka, jak wcześniej… Jej krótkie życie zostaje brutalnie zakończone w warszawskim Lasku Bielańskim. Co się przydarzyło tej pięknej, zdolnej dziewczynie? Dlaczego przed śmiercią zaczęła demonstrować destrukcyjne zachowania? Śledztwo w tej sprawie prowadzi policjantka Lena – to druga ważna bohaterka tej książki. Czy uda się jej rozwikłać całą sprawę?
Muszę przyznać, że dobrze się bawiłam, czytając całą historię. Akcja jest spójna i dobrze prowadzona. Podobały mi się dialogi – bardzo realistyczne, czasami dowcipne… Wątkowi kryminalnemu też niczego nie można zarzucić. Jest ciekawy, wiarygodny, jego rozwiązanie następuje w sposób budzący emocje czytelnika.
To właśnie uważam za największą zaletę książki. “Za kulisami” naprawdę budzi emocje! Żal mi pięknej Anastazji – dzięki talentowi autorki, nie jest ona postacią obojętną, podobnie jak inni. Sympatyzuję się z Tomkiem, jej byłym chłopakiem, oraz policjantką Leną. Podsumowując – ta starannie napisana, ciekawa powieść stanowi prezent dla każdego czytelnika. Polecam!

“Ze śmiercią trudno się pogodzić. Zwłaszcza ze śmiercią młodego człowieka” – czytam. To głęboko prawdziwe stwierdzenie rozpoczyna powieść “Za hulisami” autorstwa Joanny Wtulich.
Z tytułu można by wnosić, że cała rzecz rozgrywa się w teatrze: jest w tym nieco prawdy, jako że główna bohaterka – i jednocześnie ofiara brutalnego morderstwa – jest bardzo utalentowaną artystką....