Wielki retusz. Jak zapomnieliśmy, że Polacy zabijali Żydów
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2018-11-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-28
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380322967
O tym, czego nie chcemy wiedzieć. Głębokie, rzetelne i wielopoziomowe studium postawy Polaków wobec Zagłady. Autor pokazuje na licznych konkretnych tekstach kultury, jak społecznie i zwykle nieświadomie dokonujemy samowybielania.
Teoretycznie powinniśmy wiedzieć, a jednak nie wiemy, co się stało z Żydami podczas okupacji i jaki był w tym udział Polaków. Zgromadzono dane, przeanalizowano je, ale przy tym wytworzyła się dziwna umiejętność niedostrzegania tego, czego udało się nam o sobie dowiedzieć. Sedno problemu wciąż spowija milczenie.
Żukowski wykazuje, w oparciu o najgłośniejsze filmy i książki ostatnich siedemdziesięciu lat, jak powstają, pracują i przekształcają się mity służące retuszowaniu wizerunku Polaków. Sprawdza, jak i którędy do kanonu pamięci o relacjach polsko-żydowskich wlewają się stereotypy i jakie są tego konsekwencje. Tylko takie, odważne i bezkompromisowe naukowe działania dają szansę na przezwyciężenie emocji i oswojenie przeszłości. Odmowa konfrontacji z prawdą i utwierdzanie milczenia prowadzi donikąd – nierozpoznana agresja powraca, urazy stają się silniejsze. Ta książka to historia polskiej choroby, diagnoza i recepta w jednym.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Rodzinny dom, gdzie ukryto trupy, nie nadaje się do zamieszkania*
Relacje polsko-izraelskie są współcześnie napięte, w mediach pojawiają się informacje o zarzutach w stosunku do Polaków, których oskarża się o udział w Holokauście. Formułują je izraelscy politycy w swoich publicznych wypowiedziach. Każda taka sytuacja wzbudza mnóstwo emocji zarówno w rządzących, jak i w całym społeczeństwie polskim. Nie zgadzamy się na takie słowa, żądamy przeprosin i niejednokrotnie zniżamy się do pokazywania Żydów jako ludzi niewdzięcznych i małostkowych, którzy gonią jedynie za pieniądzem, w tym przypadku przyjmującym formę utraconego w czasie wojny mienia. Czy jednak zdajemy sobie sprawę, jak w czasie hitlerowskiej okupacji wyglądała postawa społeczeństwa polskiego wobec „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”? Prawda, niestety, jest taka, że niewiele o tym wiemy.
Obraz Polaka-katolika ratującego Żydów ukształtowany został w Polsce poprzez wyostrzenie tych ludzkich postaw, które były szlachetne i bohaterskie, przez co kwalifikowały się do odznaczenia Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Wiemy więc dużo o przypadkach ukrywania Żydów w piwnicach czy na strychach, organizowania im pożywienia, ryzykowania swoim życiem i życiem własnych dzieci, niewiele natomiast mówi się o polowaniach na Żydów, o niechęci wobec nich sięgającej daleko przed drugą wojnę światową, która za sprawą przyzwolenia, jakie dał Polakom okupant, przyjęła formę bezkarnego bestialstwa. Dano prawo jednym wytępić drugich i my, Polacy, w większości chętnie z tego prawa korzystaliśmy. Jest to prawda historyczna i żadne manipulacje przy niej nie powinny mieć miejsca, a jednak doszło do jej zafałszowania i niegodziwego oszustwa. Oszukano nas samych. Dziś uważamy się za dobroczyńców Żydów i pamiętamy tylko o tych „sprawiedliwych”. Byli oni jednak pewnego rodzaju „odszczepieńcami”, którzy postępowali wbrew ogółowi, dlatego uogólnianie w tej kwestii nie powinno iść w kierunku „Polacy ratowali”, tylko wręcz przeciwnie: „Polacy zabijali”.
Tomasz Żukowski jako historyk literatury, pracownik Instytutu Badań Literackich PAN, ukazuje w swojej książce sposoby fałszowania historii, która jest niewygodna. Skupia się głównie na filmach. Wskazuje na tendencyjne tworzenie obrazu Polaka buntującego się przeciwko „ostatecznemu rozwiązaniu”, który mimo swych antysemickich poglądów podejmuje próby ratowania i ocalania Żydów. Nawet jeśli w niektórych filmach ukazuje się Polaków jako morderców, zaraz pojawia się ktoś, najczęściej główny bohater, który postępuje szlachetnie i przeciwstawia się złu. Jak dowodzi autor, nie podkreśla się wcale, kto był największym sprawcą tego zła zaraz po nazistach, ale przede wszystkim kto się na nie nie zgodził. Przez takie filmy postrzegamy siebie jako naród nie tylko krzywdzony przez nazistów, lecz także ochraniający Żydów. Nie powinniśmy tak o samych sobie myśleć. Sprawiedliwy wśród Narodów Świata to oznaczenie, które wyławia z ogółu wyjątkowych i dobrych ludzi, niestety w rozumieniu statystycznym niezwykle rzadko występujących w ówczesnej Polsce. Większość nie tylko Żydów nie ratowała, ale wręcz tropiła i własnoręcznie zabijała albo dostarczała nazistom. Ci nieliczni zasługują bezdyskusyjnie na odznaczenie i wdzięczność, ale na pewno nie mamy prawa oczekiwać wdzięczności dla całego narodu polskiego.
Książka „Wielki retusz. Jak zapomnieliśmy, że Polacy zabijali Żydów” to jedna z najbardziej potrzebnych książek ostatnich lat. Niech prawda wreszcie do nas dotrze i zostanie w końcu przez nas samych zaakceptowana. Może wówczas, zanim ktoś podniesie alarm, że „Żydzi znowu kłamią o Polakach”, dobrze się najpierw zastanowi. Nie godzi się bowiem wypowiadać na tematy, o których tak naprawdę nie ma się żadnego pojęcia.
Izabela Straszewska
_______
* Cytat z książki.
Książka na półkach
- 115
- 40
- 20
- 6
- 4
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Rodzinny dom, gdzie odkryto trupy, nie nadaje się do zamieszkania.
Opinia
"Wielki retusz" to trudna książka, a podtytuł wskazuje, że porusza ona tematykę, o której Polacy raczej słyszeć nie chcą. Ja trudne tematy lubię, nie ma dla mnie czegoś takiego jak "tabu" w literaturze, więc "Wielki retusz" mnie zaciekawił i wciągnął. Co warto podkreślić (choć niby tytuł jest oczywisty, ale pewnie zaraz się okaże, że nie dla wszystkich), to nie jest książka o tym, "jak Polacy zabijali Żydów", ale o tym, jak do tego doszło, że naród wyparł to w swojej zbiorowej pamięci. Myślę, że dla nikogo, kto zna historię II wojny światowej, nie jest tajemnicą, że wśród Polaków była garstka Sprawiedliwych, trochę szmalcowników i osób współpracujących z Niemcami oraz ogromna, zdecydowana większość tych, którzy stali na uboczu. Nie pomagali, ale nie sami też nie podnieśli ręki na nikogo. Oczywiście, można powiedzieć, że kto nic nie robi, ten już w ten sposób pomaga oprawcom. Można też powiedzieć, że kary za pomoc Żydom w Polsce były tak wysokie, że nic dziwnego, że ludzie nie chcieli podjąć tego ryzyka. Oba te stwierdzenia będą prawdziwe. Zatem ogromna większość Polaków po prostu skupiła się na przeżyciu, o nich nie mówi się za wiele. Za to mówi się, pisze, kręci filmy o Sprawiedliwych - jakby to oni reprezentowali cały naród. O ile uważam, że należy im się ogromny szacunek, nie można ich bohaterstwa przypisać narodowi. Narodowi, który w dużej mierze skupił się na własnym przetrwaniu i który jakoś zapomniał, że antysemityzm kwitł w Polsce przez wieki. I robił wszystko, by pamięć o Sprawiedliwych przyćmiła wspomnienia o tych, którzy bez oporów mówili, że Hitler pomaga Polsce rozwiązać "problem żydowski".
Żukowski napisał "Wielki retusz" w formie analizy dzieł kultury (książek, filmów, dramatów teatralnych), powstających jeszcze od czasów II wojny światowej aż po dziś dzień. Analizie poddano sposób przedstawienia postaci Polaków i Żydów, relacje pomiędzy nimi, zgodność z prawdą historyczną oraz odbiór publiczności. Muszę przyznać, że była to dla mnie fascynująca lektura, choć autor powoływał się w swojej pracy na mnóstwo niełatwych materiałów źródłowych (bibliografia stanowi z 1/4 całej książki). "Wielki retusz" opowiada o dziesięcioleciach budowania auto-wizerunku Polaków jako Sprawiedliwych wśród Narodów Świata oraz zamiatania pod dywan niewygodnych faktów. Że praca ta przyniosła efekty, nie trzeba chyba dziś nikogo przekonywać - spróbujcie gdzieś w mediach rzucić wzmiankę np. o Jedwabnem i natychmiast znajdą się tłumy obrońców polskiego wizerunku, często dodający różne antysemickie komentarze. Na taką reakcję pracowało wiele osób przez dziesięciolecia - pisarzy, reżyserów, polityków, ale też zwykłych ludzi dbających o swoje narodowe ego. Żukowski ukazuje, jak "ładnie" naginano fakty, operując zwrotami w stylu "większość", "niewiele", specjalnie nie podając statystyk, które postawiłyby naród w złym świetle. W efekcie na tych analizowanych przez Żukowskiego dziełach kultury wyrosło już nowe pokolenie, pod wpływem medialnej propagandy wierzące, że "większość pomagała", "niewiele szkodziło". A to, że ta "większość" nawet długo po wojnie nie mogła się przyznać do pomocy Żydom, bo spotkałby ich - w najlepszym przypadku - ostracyzm ze strony tych "niewielu"... Kto by tam wchodził w szczegóły?
Polecam chcącym zrozumieć mechanizmy wpływania na opinię publiczną za pomocą środków kultury na - jakby nie patrzeć - jednym z najtrudniejszych przykładów w historii Polski.
"Wielki retusz" to trudna książka, a podtytuł wskazuje, że porusza ona tematykę, o której Polacy raczej słyszeć nie chcą. Ja trudne tematy lubię, nie ma dla mnie czegoś takiego jak "tabu" w literaturze, więc "Wielki retusz" mnie zaciekawił i wciągnął. Co warto podkreślić (choć niby tytuł jest oczywisty, ale pewnie zaraz się okaże, że nie dla wszystkich), to nie jest książka...
więcej Pokaż mimo to