„Kraina Lodu” mimo trzech lat od premiery ciągle podbija serca młodych widzów (a raczej widzek). Animowana opowieść w wersji 3D pozwalała na oczarowanie dzieci i zabranie ich w świat magii. Historia księżniczki posiadającej niezwykłą, ale jednocześnie kłopotliwą moc sprawiającą, że razem z siostrą zostały skazane na samotność i izolację. Pewnego dnia musiał nastąpić przełom. Koronacja staje się tu świetnym punktem zwrotnym. Po niej akcja mknie, bohaterowie wystawiani są na próbę, poznają prawdziwych przyjaciół, robią wszystko by wypełnić misję. Wszystko to idealnie trafia do dziewczynek w wieku od 3-10 lat.
Wielkim plusem całej opowieści jest odcięcie się od schematu towarzyszącego klasycznym baśniom: księżniczka lub biedna dziewczyna czeka na wymarzonego księcia i żyją długo i szczęśliwie. Tu księżniczka zostaje królową, a jej siostra po pokonaniu przeszkód staje się jej najlepszą przyjaciółką i towarzyszką. Początki jednak bywają trudne: mała sprzeczka przyczynia się do prawdziwej katastrofy. Zadaniem Anny jest przekonanie siostry, aby uwierzyła w swoją siłę panowania nad własną mocą. Niestety nieszczęśliwy wypadek spowodowany odepchnięciem siostry sprawia, że Anna powoli zamarza. Może ją tylko uratować prawdziwa miłość. Fałszywy książę nie może jej takiej dać. Kiedy dorosły widz oczekuje, że wybawcom będzie inny mężczyzna dzieci z wielką ufnością przyjmują schemat miłości siostrzanej niszczącej zły czar. Takie uczucie jest im bliższe niż romantyczna miłość księżniczki i księcia. Kolejnymi elementami, które wpłynęły na powodzenie filmu jest magiczna otoczka opowieści, silna bohaterka przeżywająca interesujące przygody oraz spora dawka śpiewu.
Wielkie powodzenie filmu animowanego przełożyło się na sprzedaż gadżetów z nim związanych. Warto wykorzystać zachwyt naszych dzieci tą opowieścią i za jej pomocą zachęcić nasze pociechy do czytania i tworzenia. W naszym domu rok temu pojawiła się książka z pomysłami na świąteczne ozdoby. Propozycje pomysłowego Olafa pomogły nam w nauce dokonywania wyborów (córka miała sama wybierać, co będziemy tworzyły) oraz organizacji zabaw. Nie zabrakło też tomu z kronik filmowych (Seria „Kocham ten film”) wydawanych przez Egmont. Piękne ilustracje, prosty tekst dostosowany do przedszkolaków idealnie wpasował się w nasze potrzeby czytelnicze. Tym razem coś dla starszych czytelników, czyli uczniów szkoły podstawowej oraz tych przedszkolaków, którzy historię znają i mają cierpliwość wysłuchać ją po raz kolejny.
„Wielka księga przygód. Kraina Lodu” zawiera trzy opowiadania o perypetiach Anny i Elsy oraz ich przyjaciół. Prosty język, duże litery i niedługie rozdziały sprawiają, że lektura jest przyjemna i bardzo dobrze czyta się ją na głos. Wielkim plusem jest spora dawka prostego humoru, który nie jest oparty na tym, że bohater się przewrócił i poobijał, ale polega na nadgorliwości, zbyt dużej ciekawości, chęci niesienia pomocy.
Myślę, że lektura ta będzie świetnym pomysłem na prezent dla każdej miłośniczki opowieści o władczyni Arendelle.

„Kraina Lodu” mimo trzech lat od premiery ciągle podbija serca młodych widzów (a raczej widzek). Animowana opowieść w wersji 3D pozwalała na oczarowanie dzieci i zabranie ich w świat magii. Historia księżniczki posiadającej niezwykłą, ale jednocześnie kłopotliwą moc sprawiającą, że razem z siostrą zostały skazane na samotność i izolację. Pewnego dnia musiał nastąpić...