Tak bardzo chciałam skończyć tę książkę, ale poległam. Przez 40% książki (które udało mi się zmęczyć) miałam wrażenie, że ciągle czytam to samo, a akcja nie płynie w żadnym kierunku. Bohaterki są tak infantylne, że nie dogadałyby się chyba nawet z licealistami. Niektóre sceny natomiast porażają takim debilizmem (kto przychodzi na ważną randkę nieumalowany i w domowych łachach, z kapusta czy kalafiorem czy innym warzywem i ucieka pod byle pretekstem?!), że.... że nie wiem co. Sama nie wiem co. Wiem natomiast, że książki, które czytałam jako nastolatka, były mądrzejsze i napisane dojrzalszym stylem. To miała być lekka i przyjemna lektura do przeczytania w 2 wieczory, a ja ją męczyłam chyba 2 miesiące, bo co 2 rozdziały wolałam sięgnąć po jakiś thriller. Jeśli to miała być komedia (utwór podczas czytania którego ludzie się szczerze śmieją), to zawiadamiam, że nie wyszło. Nieporadność życiowa bohaterek nie sprawiła, że zaśmiałam się chociaż raz. Zatem nie polecam, 3/10.

Tak bardzo chciałam skończyć tę książkę, ale poległam. Przez 40% książki (które udało mi się zmęczyć) miałam wrażenie, że ciągle czytam to samo, a akcja nie płynie w żadnym kierunku. Bohaterki są tak infantylne, że nie dogadałyby się chyba nawet z licealistami. Niektóre sceny natomiast porażają takim debilizmem (kto przychodzi na ważną randkę nieumalowany i w domowych...