Spacerując brzegiem Gangesu
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Warszawska Firma Wydawnicza
- Data wydania:
- 2012-07-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-07-15
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378052104
- Tagi:
- spacerując brzegiem gangesu indie azja kultura podróże
Ta książka, to opowieść o pasji, nieograniczonej energii odkrywania oraz wewnętrznej przemianie, która zmienia u bohaterów postrzeganie świata i ludzi. Spontaniczna wędrówka po orientalnych cieniach i blaskach Indii rozpościera przed parą młodych ludzi wachlarz niekonwencjonalnych zachowań i przypadkowych spotkań. Zagłębiając się w bezkres nieznanych miejsc poznają odmienne życie, pełne przygód i nieprzewidywalnych sytuacji. Razem odnajdują miejsca, które na zawsze pozostaną w ich pamięci. Pokonają tysiące kilometrów, przez które poprowadzi ich ciekawość drogi, ludzi i przestrzeni.
Gdy życie zaczyna męczyć, uwierać trudnymi problemami, obezwładniać monotonią codzienności można, jak to zrobili młodzi autorzy tej książki, po prostu wyjechać. Gdzie? Na przykład do Indii. W pojedynkę, prywatnie, nie korzystając z usług biur podróży i profesjonalnych przewodników. Spać tam, gdzie się przydarzy, jeździć zatłoczonymi ponad europejskie wyobrażenie pociągami, zwiedzać, poznawać, ale przede wszystkim wtapiać się w codzienność, odkrywać odmienne obyczaje, egzotyczne smaki, religijne obrządki, lokalne święta, rytm tamtej, tak odmiennej, rzeczywistości.
Przeczytajcie koniecznie tę książkę. Dowiecie się z niej zaskakująco wiele o Indiach, ich historii, kulturze, poznacie nie tylko głośne zabytki, ale i mnóstwo mniej znanych, czarujących miejsc, przeżyjecie wraz z autorami wielkie i małe przygody i poczujecie się tak jak oni – wolni, silni, odważni i nade wszystko ciekawi świata.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 15
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
https://caipiroskalifestyle.wordpress.com/2018/04/15/spacerujac-brzegiem-gangesu/
Już od pierwszych stron ta książka przypomina mi program z Kuźniarem w Brazylii – “Poza szlakiem” czy jakoś tak się nazywał. Nazwa sobie, a program sobie: Kuźniar prawie od razu wylądował na Copacabanie. No poza szlakiem jak nic! W tej książce to samo. Autor jedzie do Indii, żeby wtopić się w lokalsów i poznać tamtejszą kulturę, a nie żeby razem z tłumami turystów zwiedzać zabytki, no i jakie miejsce odwiedza jako jedno z pierwszych? Taj Mahal! A następne? Varanasi! Przedstawia się przy tym jako podróżnik, a nie broń Boże turysta. Bo przecież dla podróżnika to obciach nazwać się turystą, nawet jeśli tak naprawdę nim jest.
Część 1
Nasz podróżnik wylatując z Polski oddaje bratu komórkę, żeby jeszcze intensywniej poddać się duchowym przeżyciom w Indiach i żeby nić w postaci telefonu go od owych przeżyć nie odrywała. Ale przecież nie można nie pochwalić się fotkami z Indii w internecie, więc autor zaraz znajduje kafejkę internetową, żeby powrzucać zdjęcia na różne serwisy, a potem jarać się komentarzami. Żeby strzelić dobrą fotkę, jest gotów do wielkich poświęceń, na przykład ukrycie się w koszu na bieliznę, żeby sfotografować palenie zwłok w Varanasi. No rzeczywiście, twarz nieboszczyka widać w niezłym zbliżeniu, tylko co to ma wspólnego z szacunkiem dla zmarłych, dla lokalsów albo dla innej kultury? A tak w ogóle, to czy pozostawanie online i duchowa asceza jakoś się nie kłóci? Może lepiej było zostawić sobie ten telefon, mniej zachodu z szukaniem kafejek po mieście.
Autor tej książki przypomina mi klasowego prymusa, tak przemądrzałego, że aż zabawnego. Ale książkę zaskakująco dobrze się czyta. Jeśli z przymrużeniem oka podejdzie się do przechwałek autora i do tych fragmentów, gdzie napręża muskuły wielkiego pana podróżnika, to cała reszta jest fajna, ciekawie napisana. Mogę sobie wyobrazić, że podróżuję po Indiach razem z nim – snuję się za nim, pozwalam mu załatwiać bilety i wykłócać się z rikszarzami, a ja w tym czasie stoję sobie gdzieś w cieniu palmy i piję soczek z kokosa. Gdy już mądrala wszystko załatwi, wsiądę z nim do pociągu i po wysłuchaniu obowiązkowej porcji samouwielbienia z jego strony, zajmę się wyglądaniem przez okno albo czytaniem książki.
Część 2
Teraz będzie o części napisanej przez autorkę, która dołączyła do kolegi po drodze. Miejsca, które zwiedzają w duecie są już mniej znane szerszej publiczności – poza Varanasi. Ta część książki przebiega pod hasłem “robimy zdjęcia”, a raczej autor robi, a autorka o tym co chwila wspomina. Żadna wycieczka czy spacer nie może się obejść bez pstryknięcia miliona fotek. Dalej ciężko mi to pogodzić z rzekomymi duchowymi przeżyciami, które miały przyświecać tej wyprawie. Zwłaszcza, że zdjęcia trzeba zaraz wrzucać do sieci.
Dużo miejsca w tej książce jest poświęcone na podróże pociągami, co z opisu stanowi dla mnie absolutny hardcore. Ja nawet w Polsce wolę poruszać się własnym samochodem, a na bliższych odcinkach rowerem – a w Indiach kolej jest popularnym środkiem transportu. Tak popularnym, że wszyscy go używają i tworzy się przez to wielki tłok i harmider. Fajnie o tym poczytać, ale wolałabym inaczej podróżować. Ciekawe czy wynajmowanie auta jest w Indiach popularne. Nic o tym w książce nie ma. Pewnie dlatego, że to wyjazd niskobudżetowy, no i w pociągach można posmakować lokalnego kolorytu. A nawet go poczuć.
https://caipiroskalifestyle.wordpress.com/2018/04/15/spacerujac-brzegiem-gangesu/
więcej Pokaż mimo toJuż od pierwszych stron ta książka przypomina mi program z Kuźniarem w Brazylii – “Poza szlakiem” czy jakoś tak się nazywał. Nazwa sobie, a program sobie: Kuźniar prawie od razu wylądował na Copacabanie. No poza szlakiem jak nic! W tej książce to samo. Autor jedzie do Indii, żeby wtopić się w...