Dzisiaj opowiem Wam o książce "Robot w ogrodzie".

Historia zaczyna się w momencie, kiedy Ben znajduje w swoim ogrodzie małego, starego robota- Tanga.
Tang to uroczy robot o wrażliwości, której mógłby mu pozazdrościć niejeden przedstawiciel rasy ludzkiej. Jego przywiązanie do nowego właściciela budzi niemały podziw, a zdolności kulinarne przyprawiają o zdumienie. Wywraca on życie głównego bohatera do góry nogami, a brak pracy i beztroskie podejście do życia nasilają konflikt z żoną, która w rezultacie od niego odchodzi.
Wtedy Ben wyrusza w podróż życia by uratować życie swojego najlepszego przyjaciela- robota. Niespodziewanie misja znalezienia konstruktora Tanga staje się pierwszą od dawna rzeczą, w którą Ben angażuje się całym sobą. I tym razem nie ma zamiaru sobie odpuścić.
Wspólna podróż z robotem, który wymaga jego troski i opieki, bardzo wiele go uczy. Ben zmienia się, i zaczyna rozumieć, że musi również zmienić swoje życie.
Jak skończy się tak urocza historia i czy uda się odnaleźć kogoś kto pomoże Tangowi? O tym przekonajcie się sami. Naprawdę warto!

Nieważne, że książka nie jest bestsellerem, że niewiele o niej mówią i nie piszą.
Najważniejsze jest jej przesłanie, które pokazuje to, co istotne w życiu. Każdy z nas żyje w nieustannym biegu, zapomina o rzeczach, które są najważniejsze w życiu. Wielu z nas przypomina sobie o nich w sytuacjach trudnych, kiedy to nie ma już czego ratować. Pisarka w prosty sposób ukazała to, jak powinniśmy dbać o relacje z innymi ludźmi. Nie wolno nam zapomnieć, że musimy dbać o tych, których kochamy. Bo kto ma to robić, jeśli nie my?

Dzisiaj opowiem Wam o książce "Robot w ogrodzie".

Historia zaczyna się w momencie, kiedy Ben znajduje w swoim ogrodzie małego, starego robota- Tanga.
Tang to uroczy robot o wrażliwości, której mógłby mu pozazdrościć niejeden przedstawiciel rasy ludzkiej. Jego przywiązanie do nowego właściciela budzi niemały podziw, a zdolności kulinarne przyprawiają o zdumienie. Wywraca on...