Tak właśnie powinno się pisać książki dotyczące różnych zagadnień. Na temat i bez zbędnych słów.

Autorzy (trójka przyjaciół) zagadnienia dotyczące świadomego snu uporządkowali i starali się nie lać przysłowiowej wody. Bibliografia, której trochę jest, co mnie pozytywnie zaskoczyło, została ponumerowana i umieszczona na końcu książki, żeby nie rozpraszać czytelnika a niektóre rozdziały zostały przyozdobione rycinami nawiązującymi do surrealistycznego świata snów tak by czytając można było po części przenieść się w ten świat. Nawet okładka z czarną żaglówką na różowym tle podoba mi się, choć jestem facetem i nie jest to mój ulubiony kolor. Po prostu jest na miejscu i nawiązuje do niezwykłego i barwnego świata w który każdej nocy się zagłębiamy gdy nasze ciało odpoczywa. Podobały mi się także krótkie fragmenty ze świadomych snów różnych osób zamieszczone w książce – często wywoływały one uśmiech na mojej twarzy.

Nie jest to książka czysto naukowa a opisywany temat został przedstawiony na tyle ile to jest potrzebne by zacząć swoją przygodę ze świadomym śnieniem – w końcu jest to przewodnik jak sugeruje tytuł a nie encyklopedia. To właśnie jest najmocniejszą stroną książki – autorzy nie zwodzą czytelnika – są z nim szczerzy, na dodatek można odczuć, że naprawdę im zależało na podzieleniu się swoją wiedzą z czytelnikiem.

Thomas Peisel , który jest można powiedzieć głównym autorem książki wciągnął w temat świadomych snów wielu ze swojej rodziny i znajomych, co myślę że jest dobrą rekomendacją i świadczy o pasji autora. Mimo iż jeszcze nie udało mi się świadomie śnić to polecam książkę gdyż czytałem ją z zaciekawieniem a temat dotyczący przewodnika jest czymś co przy niewielkiej pracy i trochę większym zaangażowaniu może nam dać wiele korzyści.

Tak właśnie powinno się pisać książki dotyczące różnych zagadnień. Na temat i bez zbędnych słów.

Autorzy (trójka przyjaciół) zagadnienia dotyczące świadomego snu uporządkowali i starali się nie lać przysłowiowej wody. Bibliografia, której trochę jest, co mnie pozytywnie zaskoczyło, została ponumerowana i umieszczona na końcu książki, żeby nie rozpraszać czytelnika a...