Książkę poleciła mi koleżanka. Przyznam się, że nie mam bzika na punkcie życia eko, ale mimo to sięgnęłam po tę książkę z wielką ciekawością.

Co się okazało...

Bardzo miło się ją czytało , ponieważ jest napisana w postaci pytań i odpowiedzi. Oś na kształty wywiadu choć nie do końca. Chwilami miałam wrażenie, że siedzę sobie z Paniami w kawiarni przy stoliku i przysłuchuję się rozmowie. Czasem nawet miałam ochotę dodać coś od siebie :P
Przejrzyste rozdziały omawiają takie zagadnienia jak pokazuje spis treści

Przeczytałam tę książkę w dwa wieczory i to nie dlatego, że jest krótka, ale tak mnie wciągnęła i bardzo lekko się ją czytało.
Głównie jest adresowana dla rodziców mniejszych dzieci a nawet tych, którzy spodziewają się dziecka. Omawia sprawy porodu i odpowiedniego przygotowania się do niego, sprawy karmienia piersią a potem opieki nad maluchem.
Część z zawartych tam informacji już miałam ponieważ i karmienie piersią i noszenie dziecka w chuście nie są mi obce a wręcz jestem wielką zwolenniczką i jednego i drugiego. Ale po raz pierwszy dowiedziałam się co to są BOBOMIGI. Dowiedziałam się wielu cennych informacji o pieluszkach wielorazowych i przyznam się , że gdyby synek miał mieć rodzeństwo to chyba bym właśnie tę drogę obrała zamiast jednorazowych pampersów. W książce jest nawet szablon jak taką pieluchę uszyć samodzielnie.
O eko-jedzeniu już co nieco wiem, bo alergia synka zmusiła mnie do douczenia się w tym temacie i jak najbardziej zgadzam się zw wskazówkami z książki. Nie przemawia do mnie tylko jedna rzecz a mianowicie kasza na śniadanie, obiad i kolację :/ Jakoś u mnie w domu takie menu chyba by nie przeszło.
Książka jednak niczego nie narzuca i nie mówi, że styl eko jest jedyny i słuszny. Daje nam wybór tak by postępować zgodnie z własnymi przekonaniami. Jednak wypowiedzi ekspertów są przekonujące i zachęcające do wprowadzenia choć drobnych zmian w życiu.
Przyznam się, też , że wypróbowałam też już jeden przepis :D a mianowicie placuszki z kaszy i wyszły bardzo smaczne.
Dział ekologicznych zabawek też nie jest nam obcy bo na Urwiskowie wiele tego typu zabaw i zabawek opisywałam wielokrotnie :) z własnego doświadczenia wiem, że taki zabawki dają najwięcej przyjemności zarówno przy ich tworzeniu jak i w zabawie.

Nie trzeba mieć eko-świra by znaleźć w tej książce coś dla siebie. Wystarczy , że interesuje Was zdrowy i bliższy naturze sposób życia. Takim osobą polecam tę książkę.

http://urwiskowo.blogspot.com/

Książkę poleciła mi koleżanka. Przyznam się, że nie mam bzika na punkcie życia eko, ale mimo to sięgnęłam po tę książkę z wielką ciekawością.

Co się okazało...

Bardzo miło się ją czytało , ponieważ jest napisana w postaci pytań i odpowiedzi. Oś na kształty wywiadu choć nie do końca. Chwilami miałam wrażenie, że siedzę sobie z Paniami w kawiarni przy stoliku i...