📚 "Nie tak miało być" Amy Lea

Charlotte i J.T. są wrogami - a wszystko przez jedną niedotrzymaną obietnicę chłopaka. Rywalizują dosłownie we wszystkim, a że są nastolatkami - ta ich wojna jest przekomiczna. Wszystko zmienia się podczas przygotowań do balu. Los chciał, żeby dekorowali salę razem. W pewnym momencie Charlotte spada z drabiny wprost na chłopaka.
Obydwoje tracą przytomność i budzą się w całkowicie innej rzeczywistości, w której są... tego Wam nie zdradzę 😉


Gdy zaczynałam tą książkę, pomyślałam "nieee, młodzieżówka? Przecież ja mam 29 lat i te czasy wydają się już tak odległe, że absurdem byłoby czytanie jej"
Ale z czystym sumieniem mogę przyznać, że świetnie bawiłam się przy tej lekturze!
I choć główna bohaterka była dość irytująca (to jest planowanie całego życia, zapisywanie każdego pomysłu) tak ta jej przemiana po tym niefortunnym wypadku była bardzo zauważalna. Mimo nastoletniego umysłu stała się bardziej dojrzała. Z resztą J.T. podobnie ❤️
To uczucie, które powoli w nich kiełkowało, było tak urocze, że sama miałam rumieńce czytając tą książkę. Przypomniały mi się czasy gimnazjum i te pierwsze zauroczenia, słodkie pocałunki i trzymanie się za ręce kiedy nikt nie patrzył 🥺

Wracając do książki - zabieg tego "snu" był niezwykle ciekawy. Kilkanaście lat umieszczonych w kilku sekundach ❤️

I może nie jest to wybitna lektura, w której dobrze poznajemy bohaterów i ich motywacje, ale naprawdę świetnie się przy niej bawiłam. To krótka książka o młodzieńczych problemach, które kiedyś sami przeżywaliśmy.

A jej wydanie papierowe to mistrzostwo ✨ Mimo że przeczytałam ją w abonamencie Legimi - na pewno ją kupię. Te barwione brzegi są przepiękne 🤍✨

📚 "Nie tak miało być" Amy Lea

Charlotte i J.T. są wrogami - a wszystko przez jedną niedotrzymaną obietnicę chłopaka. Rywalizują dosłownie we wszystkim, a że są nastolatkami - ta ich wojna jest przekomiczna. Wszystko zmienia się podczas przygotowań do balu. Los chciał, żeby dekorowali salę razem. W pewnym momencie Charlotte spada z drabiny wprost na chłopaka.
Obydwoje...