„Mój uwodziciel” to mogła być naprawdę wartościowa książka dla nastolatek, ale chyba specyfiką serii „Ty+Ja” jest mizerna objętość prezentowanych utworów. Umówmy się, nasi pozytywiści i na mniejszej liczbie stron potrafili przenicować czytelnika emocjonalnie, ale to nie jest ten przypadek.

Czternastoletnia Sara nadal dochodzi do siebie po śmierci taty. W jej świadomość powolutku wkrada się strach, że mama mogłaby się znów w kimś zakochać. Dodatkowo dziewczynka przeżywa pierwsze zauroczenie Brucem, bratem najlepszej przyjaciółki Oliwii. Misterny plan sprawia, że Sara z mamą spędzą wakacje w tej samej miejscowości, co rodzina Oliwii. Nastoletnie pannice maja bujną wyobraźnię, ale czasami rzeczywistość może je przytłoczyć i zaskoczyć jednocześnie. Żeby coś zyskać, czasami trzeba coś stracić, a utrata złudzeń, choć bolesna, jest krokiem ku dorosłości.

Przyznam, że Michel Amelin dość sprawnie wcielił się w czternastoletnią bohaterkę i pierwszoosobowa narracja w jego wykonaniu nie boli. Nie zmienia to faktu, że książeczka jest tylko płytką historyjką, której potencjał nie został dobrze wykorzystany.

„Mój uwodziciel” to mogła być naprawdę wartościowa książka dla nastolatek, ale chyba specyfiką serii „Ty+Ja” jest mizerna objętość prezentowanych utworów. Umówmy się, nasi pozytywiści i na mniejszej liczbie stron potrafili przenicować czytelnika emocjonalnie, ale to nie jest ten przypadek.

Czternastoletnia Sara nadal dochodzi do siebie po śmierci taty. W jej świadomość...