Mam ostatnio "fazę" na włoskie kryminały. Moje ostatnie odkrycie to Człowiek z silosu. Okładka z czerwonym napisem i czarnym tłem zrobiła na mnie spore wrażenie, a opis na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłem dać szansę tej książce. Nie żałuję ani trochę, bo to była jeden z lepszych thrillerów , jakie czytałem na przełomie grudnia i stycznia.

Książka jest napisana w bardzo dobrym stylu, z wartką akcją, zaskakującymi zwrotami i dobrze wykreowanymi postaciami. Autor potrafił stworzyć napięcie i atmosferę grozy, ale też wpleść elementy humoru i psychologii. Nie sposób się nudzić podczas czytania, bo każdy rozdział kończy się tak, że chce się sięgnąć po kolejny.

Największym atutem książki są jednak główni bohaterowie, czyli Colomba i Dante. To dwoje ludzi z traumatyczną przeszłością, którzy muszą zmierzyć się ze swoimi demonami i znaleźć wspólny język.

Mężczyzna z silosu to książka, która z pewnością przypadnie do gustu fanom kryminałów i thrillerów, a także tym, którzy lubią zagadki, emocje i dobrze napisane historie. Polecam ją z całego serca i nie mogę się doczekać kolejnej części cyklu. Sandrone Dazieri to autor, na którego warto zwrócić uwagę, bo ma niesamowity talent i wyobraźnię. To jedna z tych książek, które zapadają w pamięć i nie dają spokoju.

Mam ostatnio "fazę" na włoskie kryminały. Moje ostatnie odkrycie to Człowiek z silosu. Okładka z czerwonym napisem i czarnym tłem zrobiła na mnie spore wrażenie, a opis na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłem dać szansę tej książce. Nie żałuję ani trochę, bo to była jeden z lepszych thrillerów , jakie czytałem na przełomie grudnia i stycznia.

Książka jest napisana w...