Japanland: A Year in Search of Wa

Okładka książki Japanland: A Year in Search of Wa
Karin Muller Wydawnictwo: Rodale literatura podróżnicza
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Rodale
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wydania:
2005-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781594862236
Tagi:
japonia
Średnia ocen

                8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1583
1578

Na półkach: ,

Tak, ja wiem, że te wszystkie książki spod znaku "Rok w Japonii" to zwykle pierwsi kandydaci do przemiału i wprowadzenia do konstytucji zakazu wydawania wspomnień z wakacji w postaci drukowanej. Ale Karin Muller to jednak trochę inny sort i podejrzewam, że sporo w tym zasługi charakteru samej autorki.

Przede wszystkim Karin nie jest turystką. Karin ma swoje życie, fajną pracę przy kręceniu dokumentów podróżniczych (mówiłam, że nie jest turystką?) i pasję, w tym wypadku judo. To właśnie judo doprowadza ją do domu Genjiego, dyrektora firmy tuż przed emeryturą, jego żony, która poza tym jest perfekcyjną japońską panią domu, i córki, modelowego przykładu młodej, niezależnej tokijki, której wcale nie spieszy się z wyjściem za mąż.

Rodzina Tanaka staje się dla Karin pierwszymi przewodnikami po japońskim życiu w wersji mini i makro. Dowiadujemy się zatem, jak popełnić faux pas w liście do znajomego, dlaczego w najbezpieczniejszym mieście na świecie nie należy uprawiać joggingu po zmroku oraz jak w subtelny sposób okazać morderczą dezaprobatę.
W skali makro Karin zabiera nas we wszystkie miejsca, jakie kojarzą się z Japonią - festiwal matsuri, stajnię sumo, do kuźni mieczy, do warsztatu garncarza, do rybackich chatek, na pielgrzymkę - ale robi to z cudownym wdziękiem.

Najbardziej ujęło mnie w "Japanland" to, że Karin nie jest japonofilką, a już na pewno nie jest japonofilką bezkrytyczną. Pisze wprost o różnicach kulturowych, które utrudniały jej życie - bohaterami jej reportaży są również postacie drugoplanowe: tłumacze, pracownicy punktów informacji, przewodnicy - ale pisze też o tym, co było piękne, nawet jeśli bardzo, bardzo dalekie od stereotypów.

Dodatkowy plus? Karin w swojej japońskiej przychodzie zmienia również miejsce zamieszkania z Tokio na Osakę i daje nam podejrzeć życie bezdomnych, mniejszości LGBT i społeczności ekspatów w różnych stopniach utrzymujących się z nauki angielskiego. Miałam miłe poczucie czytania o "Bezsenności w Tokio" od drugiej strony, obserwowanej z pięknie etnograficznym zacięciem.

Dodajmy do tego godny podziwu dystans autorki; pokorę, z jaką opisuje swoje najróżniejsze wpadki, delikatność, z jaką podchodzi do nieuniknionych spięć z autochtonami i wdzięk, z jakim pisze o tym, co było w jej podróży najpiękniejsze.
Nie dajcie się zwieść sztampowej okładce, na kilometr ciągnącej stereotypem. Ta książka to coś więcej niż wymalowana gejsza rodem z broszurki biura podróży. To podróż sama w sobie.

Tak, ja wiem, że te wszystkie książki spod znaku "Rok w Japonii" to zwykle pierwsi kandydaci do przemiału i wprowadzenia do konstytucji zakazu wydawania wspomnień z wakacji w postaci drukowanej. Ale Karin Muller to jednak trochę inny sort i podejrzewam, że sporo w tym zasługi charakteru samej autorki.

Przede wszystkim Karin nie jest turystką. Karin ma swoje życie, fajną...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Japonia - kultura i życie codzienne
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Japanland: A Year in Search of Wa


Podobne książki

Przeczytaj także