Łucja po śmierci męża nadal nie mogła dojść do siebie, ale czekała na powrót Marcela, ponieważ była ciekawa czy odezwie się do niej... Podczas gdy Łucja była w pracy do hotelu przyszła kobieta, która zostawiła jej karteczkę z numerem telefonu do Ławki tłumacząc autora tym, że nie chce, aby paparazzi znów ją nękali. Kobieta nie jest pewna czy powinna odezwać się do Marcela, ponieważ nadal kocha męża, natomiast Marcel czeka z niecierpliwością na telefon od Łucji...

Czy Łucja da szansę Marcelowi i wpuści go do swojego życia?

"Jak wiosenne kwiaty" była równie emocjonująca jak poprzednia część. Bohaterka miała naprawdę trudną decyzję do podjęcia i przyznam szczerze, że sama nie wiedziałabym jak postąpić w takiej sytuacji... Byłam bardzo ciekawa jaką decyzję podejmie zarówno Łucja jak i Marcel. Pomimo, że kobieta nadal próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji to nie zamyka się na kontynuację znajomości z pisarzem. W naprawdę subtelny sposób autorka pokazuje, że czas odgrywa ważną rolę w życiu każdego z nas i dać szansę czemuś nowemu. Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie.

Jeśli chcecie się dowiedzieć czy bohaterów czeka happy end koniecznie sięgnijcie po tę książkę, ale zacznijcie od "Jak jesienne liście".

Łucja po śmierci męża nadal nie mogła dojść do siebie, ale czekała na powrót Marcela, ponieważ była ciekawa czy odezwie się do niej... Podczas gdy Łucja była w pracy do hotelu przyszła kobieta, która zostawiła jej karteczkę z numerem telefonu do Ławki tłumacząc autora tym, że nie chce, aby paparazzi znów ją nękali. Kobieta nie jest pewna czy powinna odezwać się do Marcela,...